Zdiagnozowano u mnie guza, niedużego, ale jednak. Lekarz wykonujący USG kazał zrobić biopsję. Na pytanie o skierowanie na badanie odesłał mnie do lekarza rodzinnego.
Następnego dnia wizyta w przychodni, lekarka ogląda opis USG, jednak nie wystawia skierowania, bo biopsji nie ma w tzw. koszyku. Odsyła do endokrynologa lub onkologa. U endokrynologa wizyta najwcześniej w 2018, druga połowa roku. Na onkologię nawet się nie dodzwoniłam.
Dlaczego o tym piszę? Gdy Pani Premier miała wypadek, zabrał ją śmigłowiec, zrobione wszystkie możliwe badania. A ja? Dalej płacę ubezpieczenie i zaprzyjaźniam się z nowym przyjacielem w szyi.
słuzba_zdrowia
I teraz każdy premier będzie wyciągał. Paranoja
Odpowiedz@maat_: Super, tylko po co zajmowała jeden z niewielu śmigłowców LPR z kilkoma otarciami? Ktoś mógł przez to umrzeć, a my się o tym nie dowiemy bo kogo to interesuje.
Odpowiedz@Aleks93: Ale rozumiesz, że takie są procedury w przypadku wypadku kogokolwiek z rządu? W każdym kraju osoby z "władzy" mają priorytet, nie tylko u nas. I psioczenie na piekielnych tu nic nie zmieni. Poza tym jednak trzeba odróżnić postępowanie przy wypadku drogowym od przewlekłej choroby.
Odpowiedz@7sins: Chodzi o uprzywilejowane traktowanie osób, które nie powinny być tak traktowane. Jeśli jej życiu nic nie zagrażało nie powinni nawet karetką przyjeżdżać (wiem, wiem, do różnych wezwań się jeździ). Nowotwór natomiast jest podstawą do szybkiego działania. W kilka miesięcy może być za późno dla niektórych rodzajów nowotworów na jakiekolwiek działania. Poza tym co się stało z "szybką terapią onkologiczną"? @alciapralcia nie czekaj na połowę przyszłego roku. Rób coś żeby się dostać wcześniej. Może sprawdź inne placówki, albo idź prywatnie jak możesz, bo szkoda życia.
Odpowiedz@maat_: Na całym świecie Vipy są traktowane w specjalny sposób, zwierzęca nienawiść do PiS odbiera wam resztki rozumu....
Odpowiedz@Morog: Spokojnie mogła jechać jak VIP - w kolumnie, opancerzoną limuzyną. Tym razem właściwie oznakowana. A nie śmigłowcem ratującym życia.
Odpowiedz@BezglowyKurczak: Skoro premier kraju nie powinien być traktowany w uprzywilejowany sposób to kto powinien?
Odpowiedz"Na onkologię nawet się nie dodzwoniłam"... Hmm... Czyli "dzwoniłam" tylko w jedno miejsce? A sprawdziłam jakie godziny pracy ma ta "onkologia", czy tak sobie dzwoniłam w ciemno? Nie wiem skąd jest autorka historii, ale na chybił trafił wybrałam Wrocław, aby sprawdzić w wyszukiwarce NFZ-tu, ile czeka się na wizytę w poradni onkologicznej. Oto rezultat: 4 WOJSKOWY SZPITAL KLINICZNY Z POLIKLINIKĄ SAMODZIELNY PUBLICZNY ZAKŁAD OPIEKI ZDROWOTNEJ WE WROCŁAWIU PORADNIA ONKOLOGICZNA - Czas oczekiwania: 0 dni. ŚWIADCZENIA Z ZAKRESU ONKOLOGII WOJEWÓDZKI SZPITAL SPECJALISTYCZNY WE WROCŁAWIU PORADNIA ONKOLOGICZNA - Czas oczekiwania: 0 dni. CENTRUM MEDYCZNE "ZDROWA KOBIETA" SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ PORADNIA ONKOLOGICZNA - Czas oczekiwania: 0 dni. EMC INSTYTUT MEDYCZNY SPÓŁKA AKCYJNA PORADNIA ONKOLOGICZNA - Czas oczekiwania: 8 dni. Jak wiem, że ta wyszukiwarka podaje dane przybliżone, ale czas oczekiwania do onkologa na pewno nie wynosi rok. Tylko trzeba wykonać trzy podstawowe czynności: a) Sprawdzić w wyszukiwarce NFZ-tu jakie są poradnie onkologiczne w okolicy. b) Sprawdzić w jakich godzinach są czynne (to też jest w ww. wyszukiwarce). c) Zadzwonić (numery telefonów do wszystkich podmiotów medycznych także są w ww. wyszukiwarce). w GODZINACH PRACY tych poradni, i w DNIACH ICH PRACY, bo rzadko są one czynne przez wszystkie dni tygodnia. Na pewno do którejś się dodzwonisz.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2017 o 23:40
@imhotep: Nikt.
OdpowiedzMoże zamiast korzystać z internetu tylko w ramach opisywania historii na piekielnych i narzekania na wypadek premier, poszukaj czegoś o pakiecie onkologicznym ... Jeśli twój lekarz POZ nie chce po dobroci to powalcz, postrasz - szybko ustępują pod groźbą skargi. I życzę zdrowia!
Odpowiedz7sins napisał walcz. Tak walcz z całych sił. Mnie zajęło rok zanim ktoś mi uwierzył, że nie symuluję. Następne parę miesięcy łaziłem do poradni onko w Katowicach aż w końcu ktoś się zlitował, zrobił z jęzora wycinek i potwierdził, że złośliwy. Po otrzymaniu karty dilo (szybka onkologia) było już z górki. Naprawdę zajęli się mną w miarę szybko i bardzo profesjonalnie. Ale znamienne po operacji były słowa profesora, który dowodził zespołem chirurgów: "Jakby pan przyszedł do nas rok wcześniej skończyłoby się na rutynowym zabiegu. Teraz zrobiliśmy co w naszej mocy." W moim mniemaniu uratowali mi życie. Przynajmniej na razie. Ale zamiast mięśni szyi i języka mam mięsień lewej nogi załatany skórą z lewej ręki. Ku przestrodze. Walcz pięściami i pazurami. Życzę (całkowitego) powrotu do zdrowia.
OdpowiedzW moim mieście czas czekania do onkologa to jeden tydzień.
Odpowiedz@Grejfrutowa: U mnie troszkę dłużej, ale na pewno też nie jest to przyszły rok i jeszcze druga połowa. Proponuję autorce, żeby poszukała lekarza w innym mieście.
OdpowiedzLekarz, który zdiagnozował, nie wypisał CITO?
OdpowiedzNie poddawaj się tak łatwo. Zdarzyło mi się podejrzewać coś poważniejszego u siebie, poszłam do rodzinnego, dostałam od razu skierowanie do chirurga, chirurg bez proszenia wysłał wycięte zmiany do zbadania(wszystko w przeciągu 3 godzin), wyniki były po tygodniu. Da się to zrobić! I wszystko na NFZ.
OdpowiedzSkoro na onkologię się nie dodzwoniłaś, to nie mogłaś podjechać i osobiście się dowiedzieć/zapisać? I tak jak napisałam w innym miejscu: do endokrynologa są możliwe terminy jedno-dwumiesięczne (jak napisala też Grejfrutowa - nawet tygodniowe)tylko trzeba poszukać w innych miastach/miejscowosciach. Ale po co szukać, przecież mozna od razu zacząć narzekać po jednym telefonie.
Odpowiedz@Agatorek: Zgadzam się. Jak ludzie myślą, że po jednym nieudanym telefonie należy uznać, że już decha grobowa, to wcale się nie dziwię, że na nowotwory schodzą. U mnie terminy były trzymiesięczne (więc potwierdzam, że takie terminy w Polsce istnieją, starczy poszukać), ale że mi zależało, żeby dostać się jeszcze szybciej (bo panikara, bo wyjazd, bo cośtam), to poszłam osobiście babce w okienku panikować. Efekt? Załatwiłam wszystko (razem z badaniami itp. itd.) w ciągu tygodnia. Co prawda ja biopsji nie miałam, z biopsja by było trochę dłużej, no ale bez jaj. Zresztą, ciekawe, kto autorce wystawił tę "diagnozę guza". Guz nie jest diagnozą, jest objawem buk zielony wie ilu różnych chorób i nowotworów. Eh.
OdpowiedzWiec czemu nie zmienisz tego stanu rzeczy...? Jakoś nie widzę aby jakaś alciapralcia próbowała sił w polityce, aby stać się najważniejszą osobą w kraju.
OdpowiedzZapisz się do Partii, zrób w niej karierę i po kolejnych wyborach zostań Pacynką Prezesa, o pardon, Premier Rzeczpospolitej Polskiej. To i tak będzie szybciej niż normalne oczekiwanie na wizytę u lekarza.
OdpowiedzUrazy wewnętrzne nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a na potencjalnych urazach wewnętrznych, nieważne, czy pani premier, czy pana premiera, stracimy wszyscy. Możliwa zmiana rządu, tarcia polityczne, destabilizacja instytucji państwowych... Nie wspominając o mecyjach, które miałyby miejsce przez najbliższych kilka lat, gdyby premier zginęła w trakcie kadencji. Takie są procedury, tak samo było jak Miller miał wypadek. Nie jest niczym dziwnym, że jedna pszczółka nic nie znaczy wobec roju.
OdpowiedzNie wierzę, diagnostyka nowotworów pod nową ustawą jest bardzo szybka i działa, Ja dostałem wstępną diagnozę w czwartek, zadzwoniłem i już we wtorek następnego tygodnia byłem zaproszony do szpitala, a tydzień później zaczęła się chemia.
Odpowiedzudostępnij to na fejsie Szydła, ma, niech wie jak dalece jest odrealniona od rzeczywistości plebsu którym rządzi... Moja mama wcale nie młoda osoba spędziła dzisiaj dwie godziny w kolejce po numerek do internisty, żeby zapisać swoje ponad 30to letnie dziecko (mnie), bo tak mnie zmiotło że bym tych dwóch godzin nie wystała, a składki płacę... z dwóch prac.
Odpowiedz@CzarnaManta: To słabo się ustawiłaś. Ja dzwonię i mam lekarza jak zechcę. Nie muszę nikogo prosić, ani samemu stać w kolejce. I też jakoś wybitnie ustawiony nie jestem.
Odpowiedza pakiet onkologiczny? po cos go wprowadzono- wlasnie po to, by szybko zdiagnozowac problem i wdrozyc leczenie
OdpowiedzWeź się za siebie, ogarnij, poszukaj( jak radzą w komentarzach), a nie wylewasz żale na Piekielnych.
OdpowiedzPakiet onkologiczny swoją drogą. Za ok 100zl można mieć ubezpieczenie zdrowotne. Wiele przychodni - lub jedna sieć - jak kto woli. Terminy dostępne od ręki, do najlepszych specjalistów ok tydzień czy dwa oczekiwania. Traktują jak człowieka a nie zawadę. Ale przecież pisanie na piekielnych bardziej Ci pomoże
Odpowiedz@zetana: Bez leczenia szpitalnego, bez refundacji leków, bez rehabilitacji, ściśle określona, wąska lista zabiegów ambulatoryjnych, etc.
OdpowiedzPiekielni naprawdę schodzą na psy, skoro takie gówno jak ta "historia" weszło na główną.
OdpowiedzCiekawostka: poszkodowani w wypadkach drogowych nie trafiają na onkologię, na endokrynologię raczej też nie, więc pani Premier jest bez winy.
Odpowiedz