Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W 2009 roku pracowałem w hotelu w Londynie. Zwykle po pracy, którą…

W 2009 roku pracowałem w hotelu w Londynie. Zwykle po pracy, którą kończyłem o 23:00, udawałem się na stację metra London Bridge, a stamtąd Czarną lub Szarą linią próbowałem dostać się do Green Park lub Knightsbridge, gdzie wynajmowaliśmy z dziewczyną kawalerkę (tak, mieliśmy rzut beretem do Harrodsa, a nasza kawalerka kosztowała nas 800 funtów miesięcznie, 10m2 z łazienką bez ubikacji, luksus po prostu :)).

Była to sobota, razem z kumplami zmęczeni wsiedliśmy do wagonu czarnej linii i trzymając się poręczy czekaliśmy na odjazd składu. Jednym z wchodzących pasażerów był facet około pięćdziesiątki, ubrany biednie, o kulach, z nogą w gipsie. Ścisku nie było, więc usiadł sobie tak że jego noga wystawała w kierunku osi przedziału (w sumie nie mógł siedzieć inaczej). Skład ruszył. Następna stacja: Bank. Drzwi otworzyły się i wtedy weszła ona. Dziewczyna około 18 lat, nawalona/naprana/naćpana - ledwo szła. Skóra brązowa, włosy czarne, hinduska, nawet całkiem ładna. Oczywiście skierowała się do miejsca siedzącego, traf chciał, że było jedno obok gościa o kulach, tak że musiała ominąć jego nogę. Jako że z trudem poruszała się po linii prostej, przekroczenie nogi było poza jej możliwościami i w najważniejszym punkcie manewru jej noga zaczęła zbliżać się do gipsu - innymi słowy, na bank stanęłaby na tej nodze gdyby nie to, że jej właściciel złapał ją za ramię i powiedział całkiem przyjaźnie: "Be careful, love" ("Uważaj, kochanieńka"). Na to dziewczyna wyrwała rękę z uchwytu faceta i wycedziła przez zęby: "Don't touch me!" ("Nie dotykaj mnie!"). Nie muszę dodawać, że jakieś 100% pasażerów wagonu przyglądało się tej sytuacji. Dziewczyna odwróciła się na pięcie, zamglonym wzrokiem rozglądnęła się po wagonie i poszła zająć kolejne wolne miejsce. Usiadła. Nagle złapała się za stopę, zdjęła but (taki krótki kozak z obcasem, biały), wstała i w kilku krokach dopadła faceta z nogą w gipsie i zaczęła go okładać po głowie. Facet był tak zaskoczony, że nawet się z początku nie zasłonił - pierwszy cios rozciął mu skórę na czole i polała się krew. Facet próbował się zasłaniać, ale w jakiś sposób zawsze cios butem go dochodził. 100% ludzi dalej przygląda się tej sytuacji, część ludzi z rozbawieniem.

Ja byłem jakieś 3 metry od zajścia. Czasem w życiu są sytuacje, z których jest się bardziej lub mniej dumnym ze swojego postępowania, a to była jedna z tych, z których jestem z siebie dumny. Zebrałem się w sobie, doskoczyłem do okładającej butem faceta dziewczyny, złapałem ją za łachy i przeciągnąłem/przepchnąłem ją do miejsca, z którego wstała i z impetem popchnąłem ją na fotel. Ona wstała. Zamierzyła się butem. Zablokowałem, wyrwałem jej to cholerstwo i wywaliłem na drugi koniec wagonu. Zamierzyła się na mnie pazurami. Złapałem jej rękę i popchnąłem na siedzenie. Muszę tutaj dodać, że narkotyki lub wóda dodały jej niesamowitej siły - ja ważyłem ponad 100 kg, ona może 60, a nie mogłem jej utrzymać! W tym czasie skład stanął. Ludzie zaczęli wchodzić, jednym z nich był wysoki Murzyn, który widząc, że siłuję się z tą wariatką doskoczył do mnie i popchnął mnie na ścianę. Wykrzyczał: "Why are you hitting a woman, you dick!? She is a woman! ("Dlaczego bijesz kobietę, kutasie? To kobieta!). Próbowałem mu powiedzieć, żeby zobaczył co ona zrobiła, ale on stwierdził, że ma to gdzieś. Rzuciłem okiem na faceta w z nogą w gipsie, miął pochyloną głowę, a pod jego nogami robiła się spora plama krwi (swoją drogą dziwiłem się, że rana na głowie może tak krwawić). Powiedziałem w końcu "Look what she did!" ("Spójrz co ona zrobiła!"). Facet obejrzał się, zobaczył faceta i jeszcze raz powiedział, że ma to gdzieś. W tym momencie dostałem w gębę od pijanej/naćpanej wariatki, nawet nie poczułem. Adrenalina i takie tam. Zaraz później moi dwaj kumple, jeden z Francji, drugi z Rumunii, rozdzielili nas i wyszliśmy z wagonu i przeszliśmy do drugiego. Kiedy wychodziliśmy, do wagonu wchodzili ochroniarze których momentalnie zaatakowała hinduska wariatka. Tak, też butem. Drugim. To widzieliśmy przez okienko z drugiego wagonu. Kilka chwil później rozległ się komunikat, że wszyscy mają opuścić stację, więc wyszliśmy z wagonu, a potem ze stacji. Staliśmy chwilę kombinując co dalej robić. W międzyczasie, jakieś 10 min po tym, jak opuściliśmy stację, nadjechały dwa radiowozy i karetka. Nie czekaliśmy dłużej, poszliśmy do domów.

I teraz piekielność: Oprócz mnie nikt nie pomógł facetowi z nogą w gipsie. Nikt. Żaden z moich kumpli, nikt z pasażerów. Reakcja nastąpiła dopiero wtedy, gdy to ja zacząłem "atakować" kobietę. Bo przedtem było to całkiem zabawne, drobna dziewczyna tłukąca inwalidę. Faceta inwalidę. Bo przecież to takie zabawne.
Naprawdę tego nie rozumiem, tej znieczulicy. Ciekawe kiedy ktoś by zareagował? Kiedy facet straciłby przytomność?

komunikacja_miejska

by Betelgeuse
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar themistborn
19 21

Znieczulica znieczulicą to fakt. Jednakże istnieje też coś takiego jak społeczny dowód słuszności. Działa on na tej zasadzie, że będąc w tłumie nie wiemy jak się mamy zachować to obserwujemy innych (żeby nie wyjść na debila). Co śmieszniejsze reszta ludzi robi to samo. Następuje wtedy rozproszenie świadomości na wszystkich obecnych w danej sytuacji. Mało komu udaje się "wyrwać przed szereg" i przełamać "magiczną" barierę. To tak w skrócie.

Odpowiedz
avatar Betelgeuse
6 6

@themistborn: Ciekawe. W sumie pokrywa się to z tym co się działo.

Odpowiedz
avatar themistborn
2 2

@Betelgeuse: Polecam przeczytać co ma na ten temat do powiedzenia Robert Cialdini :) na pewno lepiej będzie wyjaśnione :p

Odpowiedz
avatar archeoziele
1 1

@Betelgeuse: Dlatego w jakiejkolwiek sytuacji gdy będziesz potrzebował pomocy nigdy nie krzycz - niech mi ktoś pomoże. To nie działa. Wołaj raczej - ej ty, w żółtej koszulce w dredach, pomóż mi.

Odpowiedz
avatar Jango_Fett
5 17

byś przeczytał w gazetach jak bohaterska hinduska obroniła się przed białym gwałcicielem, któremu pomagał Polak

Odpowiedz
avatar katem
7 11

No patrz ! A często natykam się na "spostrzeżenia" jacy to ludzie w UK i US są otwarci na innych i pomocni. Jakiś dysonans poznawczy mi się włącza.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

Tak ich tam chowają i do nas to tez idzie. nikomu nie wolno zwrócić uwagi, nikt nie staje w cudzej obronie. przeprowadzono eksperyment w Szwecji i okazało sie, ze jedynymi reagującymi na cudza krzywde osobami byli Polacy.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
4 4

@maat_: Jak chodzi o ten eksperyment, w którym facet szarpał dziewczynę, to nie tylko Polak interweniował. Tyle, że inni podchodzili i pytali się, czy wszystko ok, a Polak od razu chciał walić faceta w ryj. Był też eksperyment w windzie, gdzie tak samo facet szarpał i wyzywał kobietę, to tylko inna kobieta stanęła w jej obronie i zagroziła, że zadzwoni na policję. Od razu posypały się komentarze o szowinizmie i panującej znieczulicy, ale rzadko się mówi o drugiej stronie medalu. Ile słyszałeś historii, gdzie ktoś staje w obronie kobiety, a ta potem donosi na niego na policję, że jej ukochanego pobił? Widziałem kilka "związków", gdzie facet pomiatał swoją partnerką, inni próbowali przemówić jej do rozumu, ona się żaliła, jak jej z nim źle, ale dalej są razem, a jak się zdarzyło, że z takim zerwała, to potem znalazła sobie takiego samego dupka. Tak więc mając lat 20 zastanawiałbym się, czy dam takiemu radę i myślałbym o tym, żeby się zachować jak przysłowiowy rycerz w lśniącej zbroi ratujący damę z opresji. Mając lat nieco więcej, raczej bym nie interweniował, jeśli nie widziałbym konkretnego zagrożenia dla zdrowia lub życia. Oczywiście gdybym znał tę kobietę i wiedziałbym, że zdecydowanie nie jest jedną z tych opisanych wyżej, to bez dwóch zdań stanąłbym w jej obronie. Niestety, ale życie uczy nas cynizmu.

Odpowiedz
avatar greggor
5 17

"Bo przecierz to takie zabawne" Istotnie, niesłychanie zabawne jest, że w drugiej dekadzie XXI wieku, w dobie powszechnych automatów do sprawdzania pisowni, ludzie sadzą takie byki.

Odpowiedz
avatar Betelgeuse
-3 15

@greggor: Dziękuję za wartościowy komentaż to mojej chistorji :P

Odpowiedz
avatar Kalpos1
3 3

historii :)

Odpowiedz
avatar Betelgeuse
-5 9

@Kalpos1: nie, chistorji, chciałem zamieszać i wywołać reakcję grammar nazi greggora (poza tym komentarz się pisze a nie komentaż, kolejna pułapka)

Odpowiedz
avatar Sayu
5 11

Anglia to jeden wielki cyrk. A baby są nieobliczalne. Strach na cokolwiek zareagować, bo zaraz odwróci taka łajza kota ogonem i za pomoc poszkodowanemu leci grzywna i wpis do kartoteki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 15

@Sayu: a chłopy to są obliczalne nie? I wśród kobiet i wśród mężczyzn są beznadziejne przypadki i nie ma co się licytować kto jest gorszy, a kto lepszy.

Odpowiedz
avatar Lynxo
3 3

Raz w zyciu walnalem kobiete. Musialem, w samoobronie. Albo by dostala albo ja dostalbym kamieniem w leb. Wariatka jakich malo.

Odpowiedz
avatar zyxxx
13 13

Bo ludzie przeinaczają, że kobiet się nie bije. DAM się nie bije. Nigdy. Ale jak pijany lachon rzuca się z pazurami, to damą zdecydowanie nie jest. A zdzirze plaskacza dać można.

Odpowiedz
avatar Devotchka
-2 8

Trochę nie rozumiem tutaj sensu dodawania informacji o narodowościach bo to nie ma żadnego znaczenia w historii. W sensie okej - to że była to dziewczyna to znaczenie ma chociaż ze względu na tekst "kobiet się nie bije". Rozumiem gdyby np. w tej historii byliby to imigranci i chciałabyś tym samym udowodnić, że zachowują się źle czy coś jako argument w debacie toczącej się teraz na świecie. Jednak w tych okolicznościach nie widzę żadnego powodu podawania chociażby narodowości tej dziewczyny, tego że koleś się za nią wstawiający był murzynem, ani nawet że twoi koledzy są z tego czy innego kraju. Chyba, że był to element opisowy? W sumie też niezbyt potrzebny bo wystarczyło powiedzieć, że dziewczyna wyglądała na drobną, a koleś był wysoki. Tak czy siak bardzo dobrze, że coś zrobiłeś. Fakt, że wszyscy się tylko patrzyli i nic nie zrobili jest przerażający. Nawet nie chcę myśleć jakby to się mogło skończyć dla faceta w gipsie.

Odpowiedz
avatar Betelgeuse
1 1

@Devotchka: To elementy opisowe byly. Opisalem co pamietalem.

Odpowiedz
avatar zendra
3 3

@Devotchka: Według ciebie, w przypadku agresora, narodowość nie ma znaczenia, a płeć ma?

Odpowiedz
avatar Betelgeuse
1 1

@zendra: Dobre:P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Devotchka: Niestety kolor skóry ma znaczenie dla historii i to duże. Gdyby dziewczyna była biała, to bardzo możliwe że ktoś by się ruszył i pomógł facetowi, jednak ludzie widząc dziewczynę o ciemnej skórze spanikowali, nie chcieli być oskarżeni o rasizm! W momencie gdy biały człowiek zaczął szarpać się z ciemnoskórą kobietą sprawa była jasna - to on atakuje kobietę i Murzyn zareagował. Tak to niestety wygląda w UK...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2017 o 23:37

avatar Devotchka
-1 3

@mooz: No tak, to akurat ma sens. @zendra: Z powodu podanego przez mooz tak. Bo agresywną kobietę traktuje się inaczej niż agresywnego mężczyznę.

Odpowiedz
avatar Devotchka
1 1

@Devotchka: miałam na myśli, że agresywne kobiety są na ogół traktowane lepiej niż mężczyźni robiący to samo. Co oczywiście nie powinno mieć miejsca.

Odpowiedz
avatar Morog
5 5

To nie znieczulica, to rozwinięta poprawność polityczna, odbierająca rozum.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
3 3

Kobiety (a w zasadzie młode dziewczyny) robią się coraz brutalniejsze. Przestają zwracać uwagę na jakiekolwiek zasady czy normy społeczne. Najgorzej jest z dziewczynami w ok. 15-17 lat - są w stanie zabić BEZ SKRUPUŁÓW. Biją najczęściej by zrobić naprawdę dużą krzywdę, bądź zadać poważne obrażenia. W tej sytuacji - nic nie da niestety odciąganie, popychanie, uspokajanie itd. Tu pomoże pacyfikacja z utratą przytomności - trzeba się bronić wykorzystując wszelkie środki bo inaczej może nie być dobrze. Obecny poziom agresji u nastolatek jest niewiarygodnie wysoki, nie ma znaczenia czy pochodzą z dobrego domu, czy z patologii. Przy takim zachowaniu tej dziewczyny facet o kulach powinien jej po prostu przypieprzyć na tyle, żeby najlepiej straciła przytomność :( Smutne to co pisze, ale coraz więcej jest sytuacji, gdzie dziewczyny, młode dziewczyny są głównymi prowokatorkami, uczestnikami bijatyk itd. Korzystają głównie z tego, że normalnie wychowany facet NIGDY nie uderzy kobiety. Stąd taka kompletna ignorancja, wyzwiska, aż do bardziej brutalnych metod. Niedawno miałem na oddziale dwie dziewczyny, gdzie poziom brutalizmu zachowań jeżył mi włos na głowie. Np. Łamanie nogi płytą chodnikową - dwie trzymały delikwenta a trzecia układała mu nogę na krawężniku i waliła płytą chodnikową. Łamanie rąk z buta - dwie trzymają delikwenta (jedna leży, druga trzyma rękę w pionie a trzecia kopie z całej siły dopóki ręka się nie złamie. Najczęściej wykorzystywały do tego ławeczki parkowe by zablokować rękę u GÓRY - jak wcześniej kopały bez zablokowania to musiały mocno się napocić a i tak ręki nie połamały... To były młode dziewczyny z normalnych domów, bez żadnych stwierdzonych zaburzeń. Dlatego czasem w takim wypadku trzeba po prostu walczyć O ŻYCIE jak z facetem i nie zastanawiać się. Bo może być za późno :

Odpowiedz
avatar Zimny
2 2

Ech szkoda gadać, lewactwo po prostu im wyprało mózgi.

Odpowiedz
Udostępnij