Jedziemy już na bazę i nagle trach! Odbiornik prądowy połamany. Cóż, zdarza się, standardowa procedura wezwanie nadzoru, przełączenie zasilania i zjazd do zajezdni.
Motorowy prosi o informowanie pasażerów, ze jest awaria i muszą jechać następnym. Ok, ludzie rozumieją, a no nie... Jedna kobitka jedzie akurat pod zajezdnię to jej po drodze i nie wysiada. Prosiliśmy my, motorowy, i nadzór ruchu. Efekt taki sam, skoro tramwaj rusza, to ona jedzie, bo ma bilet.
Musiała usunąć ją siłą policja. Jej upór kosztował 20 minutowe opóźnienie innych tramwajów.
komunikacja_miejska
Pisałam pod Twoją poprzednią historią i teraz jestem pod wrażeniem. Naprawdę duża poprawa, gratuluję! :)
OdpowiedzGłupie pytanie: dlaczego właściwie nie mogłaby się zabrać? Nie usprawiedliwiam jej, jestem tylko ciekawa.
OdpowiedzMożliwe, że tramwaj ma w tym wypadku status "uszkodzony", a w środku jest monitoring. Niesprawnym pojazdem zapewne nie można przewozić ludzi i są za to wysokie kary, które poszłyby na motorniczego. Tak mi się przynajmniej wydaje.
OdpowiedzKara za ludzi, a kanaryjskie to nie człowiek? :D
Odpowiedz@karol2149: Dokładnie, jest to pojazd uszkodzony, jechać może tylko motorowy i pracownicy firmy. Poza tym jest to zjazd awaryjny bez zatrzymywania się na przystankach
Odpowiedz@minutka: Bo uszkodzony to uszkodzony. Nie ma wnikania jak. Może szarpnie i kobieta upadnie i coś sobie zrobi. Żaden ubezpieczyciel nie zapłaci bo: uszkodzony. Kto weźmie odpowiedzialność?
OdpowiedzW sumie... Co w takiej sytuacji mają zrobić osoby które chwilę wcześniej skasowały bilet jednorazowy? Przecież to nie ich wina że tramwaj się zepsuł
Odpowiedz@Allice: W takich wypadkach mogą jechać zwykle na tym samym bilecie kolejnym tramwajem.
Odpowiedz@Rainmon: jw
Odpowiedz@Canarinios: Innej lini?
Odpowiedz@imhotep: tak, w Łodzi zdecydowana większość to bilety czasowe a nie na linię
Odpowiedz@imhotep: Mnie sie kiedys zdarzylo ze autobus sie zepsul w polowie trasy i nie bylo zadnego problemu z uznaniem skasowanych biletow w kolejnym pojezdzie.
Odpowiedz@Allice: Można, przynajmniej u "mojego" przewoźnika, jechać kolejnym autobusem/tramwajem, który dojeżdża do tego samego przystanku, a trasa pokrywa się z trasą uszkodzonego autobusu tramwaju.
OdpowiedzOdbierak, nie odbiornik.
Odpowiedz@mietekforce: odbierak, odbiornik, pantograf, pobierak jest wiele nazw na róg jednorożca.
Odpowiedz@Canarinios: I nie każda jest prawidłowa.
OdpowiedzOdbiornikiem jest silnik, albo cały tramwaj, zależnie jak się chcemy rozdrabniać. W każdym razie to coś, co odbiera prąd i zużywa na pracę.
Odpowiedz@mietekforce: Co nie przeszkadza ich uzywać
Odpowiedz@Canarinios: To tak jakbyś na bułkę powiedział chleb. Powodzenia.
Odpowiedz@mietekforce: fakt można powiedzieć pieczywo.
Odpowiedz