Mam piekielną sąsiadkę. Babka grubo po 80-tce, ale wyprostowana chodzi jak niejedna 40-tka. Szelma 120 lat będzie żyć i krew zatruwać.
Historia 1.
Jestem panienką lekkich obyczajów. Tzn. sąsiedzi tak twierdzą, bo:
Mając 15 lat miałam chłopaka, który miał lat 17. Więc nie miał prawka ani auta. A że mieszkaliśmy jakieś 6 km od siebie (bez autobusów, bo wiocha zabita dechami), to mój ówczesny facet prosił siostry/znajomych/wujków żeby po mnie przyjechali lub żeby przywieźli lubego do mnie. Więc sąsiadka puściła plotkę, że jestem dzi**ą, bo co tydzień do mnie inny samochód przyjeżdża.
Historia 2.
Jestem alkoholiczką. Tzn. sąsiedzi tak twierdzą, bo:
U sąsiadki za ogrodzeniem znaleziono 5-6 puszek po piwie. Wielka awantura u mnie w domu, że libację zrobiłam i jej na podwórko puszki wrzuciłam. A wyglądało to tak: ja nie piję, bo nie mogę, poza tym miałam wtedy może 16 lat. A puszki okazały się być własnością 52-letniego wtedy syna sąsiadki (kawalera zresztą), który chcąc ukryć fakt, że pije - wymyślił sobie historie o moim melanżu.
Jakoś nei chce mi się wierzyć, aby to był powód samobójstwa, wygląda to na typowe obgadywactwo. Właśnie zrobiłaś dokładnie to samo co ona zrobiła Tobie. Kali kraść krowy dobrze. To czysta hipokryzja
Odpowiedz@maat_: Zgadzam się w 100%. Historia byłaby piekielna, gdyby nie komentarz na końcu.
Odpowiedz@maat_: Coś mi obcięło miało być: Kalemu ukraść krowy - źle, Kali ukraść - dobrze
OdpowiedzCzy teraz historia ''prezentuje się'' lepiej?
Odpowiedz@maat_: może stara jest toksyczna i uzależniła od siebie syna, a ten nie wiedząc co robić, jak od cniej uciec, popełnił samobójstwo. A plotkowanie jest głęboko zakorzenione w naturze ludzkiej, więc najlepiej nie dziel się z nikim sprawami bardzo intymnymi,osobistymi bo nawet nie wiesz kto może się o nich dowiedzieć
Odpowiedz@wifi: Nie. Piekielnością sąsiadki jest wściubianie nosa w nie swoje sprawy, rzucanie bezpodstawnych oskarżeń i plotkowanie. I jesteś na równi piekielna z nią, bo wściubiasz nosa w nieswoje sprawy, rzucasz bezpodstawne oskarżenia (chyba że osobiście czytałaś list pożegnalny syna, w którym wyjaśnił motywy swojej dramatycznej decyzji) i plotkujesz. Klin klinem w tym przypadku moim zdaniem nie działa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2017 o 19:08
@hanka_bez_pudla: Nie powiedziałam przecież, że akurat zachowanie matki było powodem, dla którego targnął się na swoje życie. Nie znam bezpośredniego powodu tej decyzji. Napisałam to, co sama usłyszałam od innych sąsiadów. Ja nie wymyślam bajek o sąsiadach. Jestem na to za młoda (zauważyłam, że plotkują głównie ludzie starsi). Moja rodzina nigdy nie utrzymywała kontaktów z tą sąsiadką. Ta zawsze miała pretensje. A to za blisko jej płotu jeździmy (tak prowadzi droga), a to w jej lesie grzyby zbieramy (las państwowy o drugiej stronie drogi). Tak więc wszystko co o niej wiem pochodzi od pozostałych sąsiadów, którzy przychodzą do mojej babci na pogaduszki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2017 o 20:45
@wifi: Po pierwsze - napisałaś przecież, że drugi syn zabił się, bo matka nie pozwoliła mu się ożenić! Po drugie - na własnej skórze przekonałaś się za sprawą piekielnej sąsiadki, że takie "rewelacje" są albo mocno naciągane, albo wręcz wyssane z palca, a w konsekwencji często krzywdzące dla osoby będącej tematem, jak sama to określasz, pogaduszek. I mimo wszystko takich plotek wysłuchujesz, dajesz im wiarę i przekazujesz dalej (co z tego, że w necie, że anonimowo - fakt jest faktem).
OdpowiedzJesteście siebie warte. Z ciebie też niezła plotkara.
Odpowiedz"poza" - łącznie, "zresztą" - łącznie pozdrwaim
Odpowiedz@Face15372: Dziękuję za zwrócenie uwagi - już poprawiłam :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2017 o 18:43
@Face15372: "pozdrawiam" nie "pozdrwaim" :D Jako osoba zawodowo trudniąca się pisaniem nie mogę ogarnąć natłoku tak zwanych grammar nazi na piekielnych...
Odpowiedz@hanka_bez_pudla: jakbym był grammar nazi, to w prawie każdej historii bym coś komentował, a jakoś to się nie dzieje. No ale skoro przyjemniej zrobiło się na sercu, to polecam się :).
Odpowiedz@Face15372: Słabo to wygląda, gdy poprawiasz kogoś, a sam robisz literówkę. Na przyszłość sprawdź dokładnie, zanim klikniesz "wyślij", bo sobie strzelasz w stopę :).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2017 o 19:29
@hanka_bez_pudla: Bynajmniej. Literówka to zwykła pomyłka przy szybkim pisaniu, a nie błąd. Nie ma co porównywać, waga jest zupełnie inna.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2017 o 23:02
@Face15372: Jaką masz pewność, że autorce przy szybkim pisaniu nie wcisnęła się spacja?
Odpowiedz@hanka_bez_pudla: Osoba zawodowo trudniąca się pisaniem, biorąca coś "na tapetę". Kwintesencja dzisiejszego dziennikarstwa - byle co, byle jak, i bez zrozumienia tego, co się pisze.
OdpowiedzI to jest piekielne? Ad 1 - widzę, że zazdrości pani klientów. Mogę dać jakieś namiary, no, ale ze względu na pani wiek i urodę to spodziewałabym się maksymalnie multipli Ad 2 - przepraszam, poprawię się, następnym razem wrzucę tam też zużyte kondomy
Odpowiedz