Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szukałam pracy w gastronomii. Natrafiłam na ogłoszenie knajpy japońskiej w centrum Warszawy,…

Szukałam pracy w gastronomii. Natrafiłam na ogłoszenie knajpy japońskiej w centrum Warszawy, zatytułowane „ praca BARDZO DOBRE WARUNKI” na portalu gumtree. „Bardzo dobre warunki” według Grażyny biznesu:
- Bezpłatny dzień próbny

- Praca bez umowy

- Po wymuszeniu na Grażynie umowy, stawka zaniżona do śmiesznego poziomu, by za mnie zaliczki na podatek nie odprowadzać, reszta pod stołem.

- Wpisywanie w grafik bez konsultacji ze mną i bez poinformowania mnie, że w ogóle zostałam wpisana. Po poinformowaniu Grażyny, że nie przyjdę, bo mam zajęcia próbowała wymusić na mnie, bym na zajęcia nie poszła. Byłam nieugięta, mało się nie popłakała, że „będzie musiała sama obsługiwać i przyjść na 11.00 do pracy, a nie na 13.00” No tak, kto by za nią filmy on-line na zapleczu oglądał.

- Nie nabijanie rachunków gotówkowych na kasę fiskalną. O tym, że w razie kontroli to ja, jako kasjer zostanę obciążona mandatami i grzywnami już „zapomniała” powiedzieć. O oddaniu mi kasy za coś takiego, pewnie i tak mogłabym zapomnieć, mimo że robiłam to na jej polecenie.

- Pożyczanie sobie, bez mojej wiedzy, przez kucharza pieniędzy z kasy, za którą ja odpowiadałam, i z której to ja miałam się rozliczyć. Właścicielka o tym wiedziała, stwierdziła, że nie widzi problemu. Ja widziałam, z łachą poinformowała kucharza, by nie brał więcej pieniędzy z kasy, generalnie była obrażona.

- Brak okresu wypowiedzenia w umowie.

Po miesiącu się rozstałyśmy, praktycznie wymieniłyśmy się wypowiedzeniami. Głupia byłam, że na to poszłam, z sieroctwa i naiwności względem pracodawcy wyleczyłam się trochę później.

Po roku nie dostałam formularza pit. Nie mogłam w ogóle z Grażyną biznesu się skontaktować, bo nie odbierała telefonu, a na te odebrane przez obsługę knajpy miała oddzwonić, ale nigdy tego nie robiła. Kiedy w końcu udało mi się z nią porozmawiać, próbowała mi wmówić, że „od umów zleceń pitów się nie odprowadza”. Po dostaniu pisemka z urzędu skarbowego i nałożeniu na niej kary pieniężnej nagle się okazało, że pit jak najbardziej się wystawia i potrafi go wysłać w ciągu tygodnia.

Słyszałam od znajomego ekonomisty, że z ekonomicznego punktu widzenia ostatnia ustawa wprowadzająca stawkę minimalną za umowy zlecenie i o dzieło oraz rozszerzająca kompetencji inspekcji pracy nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale ja mam nadzieję, że ukróci to takie postępowanie jak wyżej i trochę Januszom i Grażynom się w dupy ponalewa.

gastronomia

by mikado188
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kisiel231
1 13

W ogóle stawka minimalna to zło, na które się, niestety, ludzie nabierają. A rozszerzenie możliwosci PIPu nie jest takie złe, gorzej, że US też nagle ma rozszerzone.

Odpowiedz
avatar poprostumort
3 7

@kisiel231: Niestety przy mentalności części naszych pracodawców, stawka minimalna jest koniecznością. Co nie zmienia faktu, że ustawa była przygotowana na kolanie.

Odpowiedz
avatar xkamilek69
-3 13

@poprostumort: Nie jest konieczznością i nigdy nie będzie. Ludzie podpisują umowy które są niezgodne z prawem, pracy, pracują na czarno, dają sobą pomiatać na prawo i lewo. Janusze to wykorzsytują i tyle. Stawka minimalna zwiększy bezrobocie, a tego typu regulacje zawsze wpływają negatywnie na gospodarkę. Ale Janusze dalej będą wyzyskiwać.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 8

@xkamilek69: jasne, to lepiej pozwalac januszom na stawki rzedu 3 zlote? troche prezentujesz mentalnosc niewolnika jak jest minimalna i podpiszesz umowy niezgodne, mozna w sadzie osiagnac swoje praca na czarno kwitnie? nasylasz kontrole PIP bardziej to egzekwowalne w przypadku istnienia stawki minimalnej zaplaci janusz a grrazyna kare finansowa raz drugi trzeci dzieciaty i zacznie mu sie bardziej oplacac zatrudniac na uczciwych zasadach

Odpowiedz
avatar poprostumort
2 4

@xkamilek69: "Nie jest koniecznością i nigdy nie będzie." Jeżeli problem sam się nie może rozwiązać, trzeba podjąć kroki wspomagające rozwiązanie problemu. "Ludzie podpisują umowy które są niezgodne z prawem, pracy, pracują na czarno, dają sobą pomiatać na prawo i lewo." Dlatego oprócz regulacji, potrzeba też usprawnienia działalności PiPu i uświadamiania ludzi jakie mają prawa. Sama ustawa jest dobrym pomysłem - miała na celu usunięcie patologii jaką jest zatrudnianie ludzi za stawki nie pozwalające nawet na wegetację. "tego typu regulacje zawsze wpływają negatywnie na gospodarkę" Mogą, ale nie muszą. Stawka minimalna może zwiększyć bezrobocie, może nie zwiększyć - są przypadki potwierdzające obie wersje. Stawka minimalna najbardziej uderza w firmy pośredniczące i typowych kombinatorów, więc rozsądnie wprowadzona może pomóc rozwinąć się tym firmom które nie wytrzymują konkurencji z wyzyskiwaczami. Cały problem polega na tym, że w obecnym kształcie ustawa rozwiązuje część problemów ale też tworzy kolejne - bo jest źle napisana.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2017 o 15:29

avatar Jorn
0 0

@xkamilek69: Bezrobocia nie zwiększy, od kilkunastu lat to działa trochę inaczej. Obecnie ludzie, których rynek wycenia poniżej płacy minimalnej, nie lądują, jak dawniej, na bezrobociu, lecz na różnego typu śmieciówkach lub w pracy na czarno.

Odpowiedz
avatar flake92
7 7

Lepszym rozwiązaniem byłoby takie uproszczenie prawa pracy, żeby w takich sytuacjach jak tu opisana, sądy pracy mogły wydawać wyroki w parę dni. Niestety wielu nie jest to na rękę.

Odpowiedz
avatar Eko
-1 5

@flake92: jeszcze lepszym obniżenie podatków i kosztów pracy.

Odpowiedz
avatar flake92
0 0

@Eko: Pełna zgoda, tylko pytanie, jaki model przyjąć.

Odpowiedz
avatar lady0morphine
1 3

@Eko: Obniżenie podatków i kosztów pracy pomogłoby tylko zwykłym pracodawcom, a na Januszy Biznesu (których moim zdaniem jest więcej, albo po prostu są bardziej widoczni) nic nie zadziała. Koszt pracy studenta na umowie zleceniu nie jest aż tak wysoki, a i tak przed wejściem ustawy widziałam całą masę ogłoszeń w stylu "przyjmę studenta/rencistę, dyspozycyjność od poniedziałku do niedzieli, stawka 5zł/h brutto".

Odpowiedz
avatar poprostumort
3 5

@Eko: Obniżenie podatków i kosztów pracy nie jest najpilniejszą sprawą, bo akurat koszta pracy i podatki mamy jedne z najniższych w UE. Bardziej palącą sprawą jest uproszczenie prawa i wyeliminowanie uznaniowości.

Odpowiedz
avatar ampH
3 9

@poprostumort: Wszyscy mówią, że koszta pracy mamy w Polsce bardzo niskie na tle innych krajów Europy. I to się zgadza w 100%. Zgadza się tylko jeśli weźmiemy pod uwagę koszty pracy liczone w dolarach. Zważywszy na fakt, że złotówka to jakieś 25% dolara, a dolar to praktycznie euro to nic dziwnego, że tak wspaniale wychodzimy. Swoją drogą - och nie, średnia płaca w Polsce to jakieś 1000 dolców z hakiem, a nie parę tysięcy dolarów jak u innych! Jak się nagle weźmie pod uwagę procenty zamiast sprowadzania wszystkiego do jednej waluty to Polska jest w czołówce największych kosztów pracy. Jeśli się zsumuje na dodatek koszty ponoszone przez pracodawcę z kosztami ponoszonymi przez pracownika, to przebijamy nawet Szwecję. Ach, no i praktycznie nikt się nawet nie zająknie o tym, że od wielu lat koszty pracy w Polsce rosną szybciej niż rośnie średnie wynagrodzenie. Koszty szybciej procentowo rosną u nas niż w większości innych krajów. Wszyscy się uparli na branie pod uwagę TYLKO godzinowych kosztów pracy w dolarach/euro. Statystyką można pięknie manipulować, prawda? Wystarczy "zapomnieć" o większości wykresików i szastać tylko jednym zbiorem... Czy jak to się fachowo nazywa.

Odpowiedz
avatar poprostumort
0 4

@ampH: "Wszyscy mówią, że koszta pracy mamy w Polsce bardzo niskie na tle innych krajów Europy. Zgadza się tylko jeśli weźmiemy pod uwagę koszty pracy liczone w dolarach." A jaki sens miałoby porównanie bez sprowadzenia do jednej waluty? Przecież towar wyprodukowany w Polsce i wyeksportowany do Niemiec, będzie sprzedany po niemieckiej cenie rynkowej, takiej jak wyprodukowany w Niemczech (albo konkurencyjnej cenowo). Tu jest cała moc tego, że koszt godziny pracy w EUR jest niższy od Niemieckiego. Surowce są w podobnej cenie we wszystkich krajach UE. Ceny części i maszyn są podobne w całej UE. Roboczogodzina, pomimo procentowo podobnych obciążeń jak w innych krajach, za to jest tańsza i to otwiera drogę do konkurencji, czy to w eksporcie, czy to w sektorze usługowym. "Swoją drogą - och nie, średnia płaca w Polsce to jakieś 1000 dolców z hakiem, a nie parę tysięcy dolarów jak u innych!" Tylko zauważ, że Polska jest tańszym krajem. Żywność i produkty krótkoterminowe są w niewiele niższej cenie, za to usługi, nieruchomości są tańsze. Do tego jesteśmy w tyle jeśli chodzi o to ile firma przeznacza swojego budżetu na płace. "Jeśli się zsumuje na dodatek koszty ponoszone przez pracodawcę z kosztami ponoszonymi przez pracownika, to przebijamy nawet Szwecję." Masz na to jakieś dane? Bo sam nigdzie takich porównań nie widziałem. "Wszyscy się uparli na branie pod uwagę TYLKO godzinowych kosztów pracy w dolarach/euro. Statystyką można pięknie manipulować, prawda? Wystarczy "zapomnieć" o większości wykresików i szastać tylko jednym zbiorem... Czy jak to się fachowo nazywa." O jakich wykresach i danych wszyscy zapominają? Sprowadzasz problem do kosztów pracy, które nie są największą bolączką polskiej gospodarki. Mamy przerost legislacji, uznaniowość urzędów, bardzo niską wydajność pracy na tle UE. Polskie firmy przeznaczają dużo mniej ze swojego budżetu na rozwój, mało też przeznaczają na pensje. Obniżenie kosztów pracy nie da nam nic, bo i tak przejadamy więcej środków niż firma zachodnia. Musimy zrozumieć, że trzeba docenić pracownika, żeby zatrzymać u siebie najlepszych. Że właściciele firm, zamiast podniesienia stopy życiowej powinni zainwestować w rozwój firmy. Jednocześnie musimy wybrać sobie rządzących, którzy ograniczą "srakę legislacyjną" i zlikwidują uznaniowość. Dzięki temu mogłoby nam się udać stworzenie jeszcze kilku polskich marek, które będą coś znaczyły na rynku europejskim/światowym.

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 4

@ampH: Co za bełkot.

Odpowiedz
avatar kisiel231
-3 5

@poprostumort: Poza "powinnością" przedsiębiorców do rozwoju to mogę sie zgodzić. Co do stawki minimalnej - nikt nikogo nie zmusza do pracy za grosze. Skoro taka jednak jest oferowana to znacza, że ludzie jednak sie na to zgadzają. Jakie wykształcenie taka praca, a jaka praca taka płaca. Wszystko się do tego sprowadza. Traktowanie przedsiębiorców jako dzikiego ludu wymagającego ujarzmienia jest bandytyzmem. O kosztach pracy na tle innych krajów się nie wypowiem, bo nie mam porównania. Wiem jednak, że u nas są wysokie. I nieważne, że gdzieś indziej są wyższe lub niższe. U nas są za wysokie i powinniśmy sie na sobie skupić, bez oglądania się na innych. Komformizm gospodarczy to idiotyzm.

Odpowiedz
avatar poprostumort
1 3

@kisiel231: "Co do stawki minimalnej - nikt nikogo nie zmusza do pracy za grosze. Skoro taka jednak jest oferowana to znacza, że ludzie jednak sie na to zgadzają." Zgadzają się z różnych względów, nikt nikogo nie zmusza do pracy za grosze, ale często wykorzystuje nieświadomość czy też strach przed zmianami, aby zyskać pracownika za kwoty rzędu 500-600 zł/mc. "Jakie wykształcenie taka praca, a jaka praca taka płaca. Wszystko się do tego sprowadza. Traktowanie przedsiębiorców jako dzikiego ludu wymagającego ujarzmienia jest bandytyzmem." Część przedsiębiorców jest "dzikim ludem" niestety - i jest tak w każdym kraju, nie tylko w Polsce. Dlatego ważną rzeczą wypracowaną przez lata kombinowania z kapitalizmem jest płaca minimalna, która pomaga ograniczać wykorzystywanie ludzi. Trzymanie jej na rozsądnym poziomie pozwala jednocześnie zapobiec nadmiarowi tzw. "biednych pracujących" a jednocześnie nie obciążać nadmiernie pracodawcy. Wiem, że ludzie mają alergie na słowo "socjal" ale zauważ, że żadna ze skrajności nie jest dobra. Sztuką jest to wypośrodkować. A niestety najpopularniejszych mamy albo pomysłodawców kompletnej wolności albo rozpasanego socjalu. Każda z tych dróg bardziej zaszkodzi niż pomoże.

Odpowiedz
avatar zyxxx
1 1

Nie ukróci. Już znaleźli obejście na płacę minimalną. Za to ja jako jednoosobowa działalność muszę się nagle rozliczać klientom z przepracowanych godzin i mam więcej papierologii.

Odpowiedz
avatar mikado188
1 1

@zyxxx: Jak teraz obchodzą płacę minimalną?

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 0

@mikado188: Kontrakt menadżerski na przykład.

Odpowiedz
avatar zyxxx
0 0

@mikado188: płacę minimalną godzinową obchodzą bardzo łatwo. Płacą np 13zł za godzinę zleceniobiorcy, jednocześnie podpisując z nim umowę, że za 5zł/h on wynajmuje od firmy sprzęt.

Odpowiedz
avatar Plovdiv
0 0

@mikado188: Płacę minimalną można obejść w ten sposób, że zamiast zatrudniać kogoś na umowę zlecenie, zatrudnia się na umowę o dzieło, która nie jest objęta tą ustawą.

Odpowiedz
avatar SweetRose
1 1

Serdecznie im tego życzę :)

Odpowiedz
Udostępnij