Poczta, nowy poziom absurdu.
Mieszkam w bloku.
Wracam wczoraj do domu, po drodze zaglądam do skrzynki na listy. Widzę, że z mojej skrzynki zwisa wciśnięta do połowy kartka. Awizo.
Na nim brak zarówno adresu jak i nazwiska - więc nie do końca wiem, czy to moje. Za to wypisane długopisem zdanie: "Przesyłka do odbioru u optyka w budynku naprzeciwko".
Pan optyk przynajmniej spytał mnie o nazwisko.
Skarga pójdzie.
poczta
Czy pan Optyk dał Ci, do podpisu, jakieś pokwitowanie odbioru przesyłki dla poczty? Czy listonosz sam się za Cibie podpisał?
OdpowiedzCiesz się, że podał Ci namiary w takiej formie. Mógł podać współrzędne i bez GPS ani rusz :)
Odpowiedz@biszkopcik83: albo napisac- u sasiada i sobie szukaj ;)
OdpowiedzDogadaj się z optykiem. Jeśli on nic nie podpisywał, to nie odbierał żadnej przesyłki. A potem fałszowanie dokumentów, zagubienie paczki... ;) Jeśli podpisał, no to trochę kupa, ale na przyszłość warto wyciągnąć wnioski.
Odpowiedz@Litterka: wystarczy spytac, czy podpisal formularz odbiorczy jesli nie, to zawiadomienie o falszerstwie bo podpisal sie listonosz
OdpowiedzWarunki pracy i płaca są na Poczcie Polskiej, to nie dziwota, że listonosze mają wyjebongo. Szykuje się powszechny strajk generalny pocztowców, zapiszcie sobie te słowa.
Odpowiedz@MorogToKatolskaSzmata: Moim zdaniem jak ktoś wykonuje pracę to nie powinen mieć wyjebongo. Nie wina klienta, że listonosz zarabia tyle ile zarabia.
OdpowiedzJasne, jasne, dowalić łobuzowi. Niech go wypier_dolą z roboty, a co? Nie chciało się dźwigać paki z powrotem na pocztę? No to niech ma za swoje! Co to za ułatwianie sobie pracy w ogóle jest? Listonosz to robol, jest od dźwigania jak dupa od srania. Powinien zostawić regularne awizo, autorka powinna przemaszerować się na pocztę, a nie do budynku naprzeciwko, odstać swoje w ogonku do okienka, żeby nawet i godzinę miała stać. Ordnung jest ordnung! W końcu wiadomo, że dookoła sami oszuści i złodzieje i nikomu zaufać nie wolno! I z jakiej niby racji jakiś obcy optyk miałby obmacywać paczkę autorki swoimi brudnymi łapami? Założę się, że listonosz nie pierwszy raz zostawia paczki u optyka. Uczynny człowiek robi mu grzeczność, a listonosz zapewne mu ufa. Najlepiej to szukać dziury w całym i widzieć problem tam, gdzie go, tak naprawdę, nie ma.
Odpowiedz@Armagedon: Owszem listonosz powinien zostawić awizo, a odbiorca pofatygować się na pocztę. Zostawić paczkę u optyka/w kiosku/u sąsiada itp można tylko jeśli zgadzają się na to 3 strony: listonosz, pośrednik (w tym przypadku optyk) i odbiorca.
Odpowiedz@Armagedon: Ciekawa jestem, czy nie zmienisz zdania jak listonosz postanowi zostawić ci paczkę za kilka tysięcy w losowym, nieznanym ci wcześniej miejscu. Jeśli odbiorca się zgadza - świetnie.
Odpowiedz@Armagedon: powinien zostawic awizo i autorki problem z odbiorem paczki a nie wydawac OBCEMU czlowiekowi cudza wlasnosc ja tak juz stracilam paczke za 200 zl i na pewno bym tego nie przepuscila ibedny listonosz biedny poza tym u mnie jest rozdzielenie na listonosza i paczkarza, ci drudzy maja rejona samochodowy zazwyczaj wiec by sie pan nie nadzwigal poza tym- na szczescie nie ty ustalasz prawo w tym kraju i czy tego chcesz czy nie falszerstwo ejst przestepstwem sprzeniewierzenie cudzej wlasnosci rowniez
Odpowiedz@bazienka, naucz się w końcu pisać poprawnie.
Odpowiedz@imitacja: pisze poprawnie jezykowo i gramatycznie
Odpowiedz@imitacja: Brak znaków interpunkcyjnych, jak również wielkich liter oraz pisanie każdego zdania (?) w osobnym wersie sugeruje jakąś formę poezji. Być może wypowiedź powyżej to po prostu biały wiersz, a my, profani nie doceniamy sztuki :)
Odpowiedz@Armagedon: Ale w dzisiejszym świecie nie ma miejsca na uczynność, kontakty międzyludzkie, sąsiedzką pomoc. Teraz są papierki, podpisy, paragrafy. I skargi...
Odpowiedz@polipotam: zwykly nawyk z pisania na forach, wyglada to lepiej niz zdanie pisane z malej litery czasem wam sie dziwie- forma wazniejsza od tresci
Odpowiedz@Armagedon: Takie mamy spoleczenstwo. Czlowiek idzie drugiemu na reke, zeby nie musial daleko chodzic, a ten sie czepia, ze nie stosuje sie do durnych procedur. I potem nie dziwota ze glosuja na po-pis bo bez nadmiaru uregulowan nie potrafiliby zyc
Odpowiedz@ptah: wyswiadcz komus grzecznosc a uznaja to za twoj obowiazek
OdpowiedzU mnie listonosz w ogóle nie zostawia awiz :) albo wrzuca sobie losowe awiza/listy do nieznanych mi ludzi do mojej skrzynki(ani ulica sie nie zgadza ani budynek, tylko numer mieszkania). Bez awizo nie mogłam odebrać nowej karty sim (nie miałam nr do trackingu)i listy zostały zwrócone do nadawców. Nadawca zapłacił, list nie został doręczony z winy poczty, kaska się naliczyła - a jak to operator- wyślą list ponownie i kasa ponownie sie naliczy. I tak 3 razy (bez sukcesu). Pozdr dla UP Skorochod Majewskiego, wymysliliście nowy sposób na dodatkowe pieniadze. ps. skargi poszły, efektu brak.
OdpowiedzPóki ludziom się nie będzie płacic po ludzku i zapewniac ludzkich warunków pracy, dopóty będą zatrudniani jacyś debile, którzy nigdzie indziej nie mogli znalezc pracy, bo np. mają problem z alkoholem i zrozumieniem poleceń służbowych
OdpowiedzCo jakiś czas czytam tutaj taką historię o "piekielnym" listonoszu/kurierze, i za każdym razem się zastanawiam - czy wy, ludzie, już całkiem nie macie się czego czepiać? Czy komuś stała się krzywda? Czy ktoś coś komuś ukradł? Paczka dotarła? Dotarła. Więc w czym problem? Odkąd mieszkam pod obecnym adresem, jeszcze nigdy nie odbierałem paczki z poczty. Były już zostawiane u sąsiada, w sklepie, w warsztacie po drugiej stronie drogi, schowane pod drewnem opałowym i w budzie dla psa. Nigdy do głowy mi nie przyszło, żeby mieć do kogokolwiek o to pretensje. Doręczyciele funkcjonują na tej zasadzie od zawsze. Praktycznie na całym świecie. Buntowanie się przeciwko rzeczywistości jest po prostu głupie!
Odpowiedz@yakhub: W Anglii takie zostawianie paczek u sąsiada czy chowanie w "sekretnym" miejscu w ogródku domu to norma i wszyscy są zadowoleni, bo zdecydowanie ułatwia to życie nie tylko listonoszom/kurierom, ale przede wszystkim odbiorcom przesyłek - nie muszą następnego dnia urywać się z pracy i jechać na pocztę, stać w kolejce, itd. Opowiadanie nadaje się jak najbardziej na Piekielnych, ale w tym przypadku piekielna jest autorka, skoro fakt że ktoś jej ułatwił życie jest problemem. Przecież listonosz napisał gdzie jest paczka, autorka ma dowód na papierze co z nią zrobił, listonosz przyjął na siebie ryzyko że coś mogłoby się z nią stać u optyka.
OdpowiedzTo całe szczęście, że Pan Optyk spytał o nazwisko, w innym razie pewnie na niego też byś napisała skargę...
OdpowiedzTo na pewno Poczta Polska? Czy może jednak nie, coś innego?
OdpowiedzMyślę, że lepiej odebrać przesyłkę u Optyka parę kroków dalej, niż fatygować się do siedziby Poczty i tracić czas na stanie w kolejkach.
OdpowiedzNiestety sytuacja taka spowodowana jest tym, że na PP nie ma już listonoszy paczkowych, którzy byli pracownikami tejże firmy. Są za to firmy zewnętrzne wyłaniane w formie przetargowej. Dlatego jest taki cyrk. Kurierom z outsourcingu nie za bardzo chce się przestrzegać przepisów ustawy o PP, rozporządzeń do ustawy i regulaminów wewnętrznych co skutkuje wieszaniem psów na wszystkich pocztowcach. Wszelkie pretensje za taką sytuację można kierować do ćwierćinteligentów z zarządu PP, bo podobno firma zewnętrzna będzie robić taniej i lepiej.
Odpowiedz