Od kilku lat brat mój jest po rozwodzie. Razem z byłą bratową dorobili się dziecka, które w tym roku skończy 8 lat.
Obecnie ten sam brat układa sobie życie na nowo z kobietą, która także lekko nie miała. Samotnie wychowywała córkę, kończącą w tym roku 17 lat. Brat mój z przyszłą bratową dorobili się uroczego dzieciątka.
Dziś się dowiedziałam od tejże przyszłej bratowej, że jestem "agentem", bo śmiem utrzymywać kontakty z ex mojego brata (tylko w tematach bratanka, równocześnie mojego chrześniaka) i cytuję: mam sobie iść karmić ośmiolatka, wypowiedziane przy równoczesnym wyrwaniu mi dzieciątka wraz z jego butelką.
I pomijam już fakt, że to ona wraz z córką - nastolatką wprowadziła się do nas.
To, co myślę na ten temat jest kontrowersyjne, a dla niektórych chyba nawet nienormalne. Współczuję twojemu bratankowi. Jak jego mamie przyjdzie do głowy pomysł posiadania dziecka z kolejnym facetem to mały staje się takim dzieckiem niczyim. Tatuś z nową panią, która go nie lubi i nowym dzieckiem, które pewnie pochłania dużo czasu. Byle mama Noe zafundowały mu tego samego. Cieszę się, że mojej rozwiedzionej mamie nie przyszło do głowy uszczęśliwić mnie przyszywanym rodzeństwem.
Odpowiedz@Grejfrutowa: nie wiem czy to takie nienormalne. Faktycznie powinny istnieć testy na rodzicielstwo. Dziekuję za tą opinię. I ja też współczuję mojemu starszemu bratankowi
Odpowiedz@Grejfrutowa: uważasz swoją matkę za taką, która by "odstawiła" ciebie na rzecz nowego dziecka? wyobraź sobie, że ludzie są RÓŻNI.
Odpowiedz@Grejfrutowa: Nie wiem czemu porównujesz dwie różne sytuacje. Dla nowej kobiety chłopiec jest obcą osobą, taka prawda. Dla matki to jest jej własne dziecko. Jeśli nie jest jakąś wyrodną pindą to nawet jeśli założy nową rodzinę, nie przestanie kochać i zajmować się pierwszym dzieckiem. Zresztą, przy Twoim rozumowaniu córka kobiety powinna być teraz takim dzieckiem niczyim, a jakoś na to po historii nie wygląda, mimo że mało jest o niej wspomniane :P
Odpowiedz@secret85: a ja Ci współczuję nowej bratowej, zwłaszcza, że mieszka z Wami.
Odpowiedz@katem: przyjmuję wyrazy współczucia. Jestem niestety bardzo zawiedziona jej zachowanie bo mieszka z nami od niespełna roku i ją bardzo polubiłam. Nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. O moim kontakcie z byłą bratową wiedziała od początku. Nigdy nie robiłam z tego tajemnicy i już wcześniej jej to się nie podobało, ale uznałam, że w końcu nie jestem niczyją własnością, żeby ktoś dyktował mi z kim mam się zadawać.
OdpowiedzCoś podobnego zauważyłam w mojej rodzinie. Kuzyn się rozwiódł z żoną, co prawda dzieci nie mieli, ale ja z jego ex (Anka jej na imię) utrzymuję kontakty. Byli razem prawie 20 lat, są sporo starsi ode mnie, a Anka często robiła mi za nianię, kiedy moi rodzice pracowali. Rozwód był szokiem dla rodziny, ale dziewczyna nigdy się od nas nie odcięła, bo też nie było ku temu powodów. Czasami dzwoni, odwiedza nas - oczywiście, kiedy mojego kuzyna nie ma w okolicy. On sobie wziął za żonę nową kobietę, która, kiedy okazało się, że mamy dobre relacje z Anką, wpadła dosłownie w jakiś szał na uroczystości rodzinnej ;) Wszystkich powyzywała, rzuciła talerzem, trzasnęła drzwiami i nas unika... Żeby nie było - nikt się tym faktem nie chwalił, nikt nie chwalił ex, nikt nie powiedział nowej żonie nic złego. Po prostu jakoś imię Anki wypłynęło w luźnej rozmowie.
OdpowiedzO właśnie! Bardzo podobnie! Moja obecna bratowa już też tak podobnie reagowała. W ostatnią Wigilię moj ojciec nawet musiał ją przekonywać, że jest bardziej lubiana niż poprzednia! Normalnie chore...
Odpowiedz@MelaMelo: Tylko co faceci widzą w takich furiatkach to nie wiem o.O ja bym chyba taką wystawiła za drzwi o.O
Odpowiedzphi, niech się typa cieszy,że ktoś chciał ją z bagażem... może to, że brak sam ma dziecko jakoś na to wpłyneło, ale teraz czasy są na tyle ciężkie,że samotne matki mają ogromny problem ze znalezieniem sobie partnera. Wątpię aby jakiś normalny i sytuowany facet ( bo to najczęstszy target) chciał wychowywać cudze dziecko.... jak przeczytałam,że typiara wprowadziła się z córką do was już zapaliła mi się czerwona lampka. Brak jego typiara i dwójka dzieci.... cztery dodatkowe osoby w domu....dlaczego nie poszli mieszkać do niej lub sobie czegoś nie wynajeli?
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: najlepiej oceniać obcą kobietę na podstawie krotkiej opowieści szwagra, który ewidentnie nie lubi bratowej.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: sorry szwagierki. Co jeszcze więcej tłumaczy.
Odpowiedz@Czarnechmury: wręcz przeciwnie, bardzo polubiłam i przyjęłam z otwartymi ramionami. Z poprzednią bratową miałam stały kontakt i nie zamierzam go urywać bo obecnej bratowej to się nie podoba. Nasz kontakt nie ma żadnego wpływu na nią bo jak już rozmawiamy to głównie o moim braranku i wspólnym jego jak najlepszym wychowaniu
Odpowiedz@Czarnechmury: taa i wysnuwam nowy wniosek.... typiara boi się, że facet wróci do byłej lub znajdzie sobie nową a już pewnie niemłoda z dwójką dobytku kobieta tak szybko nowego mężczyzny sobie nie znajdzie.....
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: babo, co Ty pieprzysz, według twojej logiki kobieta po porodzie, której rozpadł się związek, powinna sobie stryczek na szyję założyć bo "nowego mężczyzny sobie nie znajdzie". Ciekawe, że facet z dzieckiem jakoś nie jest tak brutalnie przez Ciebie określany. Ooo, wręcz przeciwnie, on może sobie wybierać jak w ulęgałkach - "wróci do byłej albo znajdzie sobie nową". Podobny poziom głupoty jak u Bestatera z jego "resztkami". Ale żeby kobieta...
Odpowiedz@SunnyBaby: ale ja nie piszę głupot... Mało jest facetów którzy są emocjonalnie zdolni do opieki nad cudzymi dziećmi. Mało to przypadków jaj to ojczym miał w dupie pasierbów? Brat autorki sam ma dziecko więc to zmienia postać rzeczy.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: nie zapominajmy też że facet ma szersze pole do manewru, bo często dziecko zostaje z matką i ,, ma je z głowy". A grabarz ma do swojej ex ciągle coś za złe i stąd taka pogorda do niej.
OdpowiedzCzyli że brat układa sobie życie na nowo w twoim domu?
OdpowiedzW naszym domu. Mieszkam w małej miejscowości. Budynek składa się z piwnicy, parteru, piętra i strychu. Dom jest wspólny.
Odpowiedzbratowe to nie ludzie to stan umysłu, wiem coś po swoich ;)
OdpowiedzAle wcześniej było w porządku. Ona ma po prostu obsesję na punkcie swojej poprzedniczki. Paranoidalną obsesję...
Odpowiedz