Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Z życia informatyka. Luźne historyjki. Sprzedawcy sprzętu. 1. Byłem ja sobie przejazdem…

Z życia informatyka. Luźne historyjki. Sprzedawcy sprzętu.

1. Byłem ja sobie przejazdem w małym sklepie kupić słuchawki bo mi się zepsuły w drodze. Oglądam, przebieram, porównuje. Usłyszałem jak jakiś dziadziuś rozmawia ze sprzedawcą. Szukał laptopa, takiego prostego żeby mógł z rodzina "przez te skajpy kamery" porozmawiać. Sprzedawca haczyk połknął. Chciał dziadkowi wcisnąć Asusa RoG, tak, tą bestie za kilka tysięcy. Nie cierpię oszukiwania starszych osób. Podszedłem do dziadka, powiedziałem że ten będzie wystarczający a i nawet więcej potrafi niż trzeba. Wskazałem model za czterokrotnie niższą cenę (najtańszy jaki mieli). Dziadek podziękował i szczęśliwy że zaoszczędził kupę kasy podreptał do kasy. Za minę sprzedawcy nie da się zapłacić kartą MasterCard.

2. Rodzinka mnie poprosiła o kupno laptopa dla młodszej siostry pod choinkę. Ja się znam a oni w ciemno brać nie będą. Potrzebny był trochę mocniejszy sprzęt, młoda chce być architektem i już powoli zaczyna bawić się oprogramowaniem. Pogrzebałem w ofertach, znalazłem lapka typu workstation w rozsądnej cenie.

Poszedłem po pracy do sklepu, zawołałem sprzedawcę*, poprosiłem o konkretny model. Przyniósł mi jakiś inny badziew, dwurdzeniówka z integra, prawie za taką samą cenę (nie wiem dlaczego taki drogi). Weź pan przynieś ten co chciałem i nie kombinuj. Usilnie próbował mi wmówić co jest mi niezbędne do używania tego laptopa, od bezprzewodowych myszek po ubezpieczenia. Podziękowałem i powiedziałem że interesuje mnie jedynie pudełko, zasilacz i sam laptop. Już prawie się poddał, prawie, zaczął znów swoją gadkę. Musiałem mu nieuprzejmie powiedzieć że sam jestem informatykiem i albo zrobi to czego wymagam albo porozmawiam z jego kierownikiem a sprzęt kupie gdzie indziej. Udało się! Kupiłem! Można? Można.

*Nie mam mu za złe próby wciśnięcia mi różnorakich dodatków. W końcu on też zarobić musi. Jego natarczywość i średnia uprzejmość mnie wku.... zdenerwowały.

sprzedawcy it laptopy

by Lynxo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rollem
4 8

Takie jest życie. Problem jest o tyle większy, że wielu "ynformatyków" poleca też często nieopłacalne zestawy czy tzw. gotowce, które po prostu nie mają sensu, ale są autorytetem dla wielu osób.

Odpowiedz
avatar Lynxo
1 7

@Rollem: historia o sprzedawcach, nie informatykach. To nie jedno i to samo.

Odpowiedz
avatar Rollem
5 5

@Lynxo: Niby tak, ale wielu takich "ynformatyków" zajmuje się b. często kupnem komputerów dla klientów i ich składaniem, i o ile w sklepie każdemu zależy na sprzedaży jak najtańszego sprzętu jak najdrożej, o tyle "specjalista" powinien starać się zadowolić klienta dobrą pracą.

Odpowiedz
avatar Face15372
-4 18

Bez urazy, ale informatyk i sprzedawca sprzętu komputerowego, to dwa zupełnie inne zawody.

Odpowiedz
avatar beciu
2 10

@Face15372: Spoko, 90% ludzi nie odróżnia sprzedawcy sprzętu komputerowego od informatyka, a informatyka od programisty. Ergo programista to dla 90% ludzi sprzedawca sprzętu komputerowego i w drugą stronę też.

Odpowiedz
avatar Lynxo
2 8

@Face15372: "Z życia informatyka. Luźne historyjki. Sprzedawcy sprzętu." Na wstępie napisane o kim historia

Odpowiedz
avatar Agnieszka77
2 4

@beciu: dokładnie tak :D Mój syn chce zostać programistą i w większości przypadków jak mówi, że chce być programistą, to znajomi się cieszą, że będą mieli kogoś kto im naprawi komputery :D Młody już przestał tłumaczyć różnicę :D

Odpowiedz
avatar drzacek
5 5

@Agnieszka77: Dziedziny informatyki się bardzo przenikają, ciężko być programistą nie znając się kompletnie na innych sprawach, typu sprzęt, sieci, systemy operacyjne. Druga sprawa, że aby dobrać sobie dobry sprzęt komputerowy to nie trzeba być żadnym guru, wystarczy przeczytać choćby kilka poradników na necie i mieć ogólne pojęcie jak to wszystko działa. Nie róbmy sobie specjalistów jak niemcy, gdzie jeden jest od przykręcania a drugi od odkręcania śrubek.

Odpowiedz
avatar Edwin
0 0

Ad.2 Kolejna klauzula sumienia?

Odpowiedz
avatar drzacek
2 2

Ja już dawno się nauczyłem, że sprzęt to się kupuje w internecie, względnie w sklepach samoobsługowych (saturn i media mają w niemczech czasami naprawdę niezłe promocje - ale tam z kolei też mogę zamawiać przez internet). Odpada konieczność kontaktu z czynnikiem ludzkim.

Odpowiedz
avatar Mixio
2 2

jeszcze niektórzy mówią że sami taki mają i używają na co dzień! Ilu już takich gości widziałem, a wiedza praktyczna, weź z nim zamień dwa słowa to już pot po dupie cieknie.

Odpowiedz
Udostępnij