Postanowiłam wrócić do uczenia języka, żeby sobie trochę dorobić. Moją uczennicą jest Asia, przemiła kobieta, matka dwóch córeczek. Jej mąż pracuje już od paru lat w Szwecji (bardzo dobrze zarabia), postanowili więc się tam przenieść na stałe.
Na ostatnich zajęciach Asia opowiedziała mi trochę o tym, jak jej mąż zaczynał pracę za granicą. Mieszkał z innymi Polakami w wynajętym mieszkaniu. Na początku, podobnie jak inni, pracował fizycznie, nie zarabiał kokosów. Jednak mąż Asi zna angielski, ma jakieś wykształcenie techniczne/budowlane, więc szybko znalazł lepiej płatną pracę - aby to "uczcić" kupił w sobie w Szwecji jakąś drogą, firmową kurtkę. Parę dni później znalazł ją pociętą we wspólnym mieszkaniu. Po tym incydencie szybko się wyprowadził.
Uczennica Szwecja
Powiem absolutnie szczerze, że mentalność polskich Karyn i Sebixów jest tym, co mnie cofa przed szukaniem pracy za granicą. Pracę fizyczną bym zniosła, bycie imigrantką na końcu hierarchii społecznej bym zniosła, ale myśl o pracy i wynajmie czegoś z typowymi Karynami i Sebami mnie odrzuca.
Odpowiedz@vera: Poprostu trzymasz sie od Polakow i Polek jak najdalej, jak praca to tylko z tubylcami, jak mieszkanie to z innymi nacjami
Odpowiedz@Zlociutki: Przy dzisiejszych trendach na pracę z tubylcami byłoby się trudno załapać, bo jak na razie specjalnie nie mam perspektywy w zawodzie, a zwykłe fizyczne w 9 przypadkach na 10 wykonują imigranci. Więc największe prawdopodobieństwo, że się trafi właśnie na taką mieszankę polsko-hindusko-marokańską. Z tego, co mi wiadomo od znajomych, zagraniczne Sebixy różnią się głownie subtelną nutką kulturową. Niziny społeczne są, wbrew pozorom, wszędzie bardzo podobne.
Odpowiedz@vera: Jeżeli wybierasz się zagranicę, to nauka języka i integracja z miejscowymi powinny być absolutnym priorytetem. Smakuje ci polskie jedzenie i masz w pobliżu polski sklep - kupuj tam. Jest w okolicy polska fryzjerka i dobrze robi fryzury - chodź do niej. Mieszkanie z rodakami, których wcześniej bardzo dobrze nie znałaś - raczej nie, praca z takimi - zdecydowanie nie, zamknięcie się w polskim getcie - przenigdy.
Odpowiedz@Zlociutki: i nie wynajmuj pokoju od Polaków. Na 99% te domy nie są ich tylko agencji/landlorda/albo socjalne z councilu. Naprawdę nazjeżdżało się tu mnóstwo bydła a po brexicie spodziewajcie się powrotów patoli, ex beneficiarzy którzy z miłą chęcią przytulą 500+ i resztę zasiłków
Odpowiedz@vera: "Pracę fizyczną bym zniosła" - a dlaczego uważasz że Polak za granicą może wyłącznie pracować fizycznie? Ja takiej opcji nawet przez sekundę nie rozważałem przygotowując się do wyjazdu. Z Twoich słów wynika że w Polsce pracujesz umysłowo, dlaczego tego samego nie mogłabyś robić za granicą?
OdpowiedzOd tygodnia mieszkam na własnym w UK,ale przez cztery lata bujałam się na wynajmowanym pokoju. Tragedia Polacy są najgorsi i to nie tylko Karyny i Sebix ale też Panie Doktury kradzieże rzeczy są na porządku dziennym burdel także.
Odpowiedz@Kiriya: a dlaczego musialas mieszkac z Polakami? czyzby brak jezyka? Ja wynajmowalam pokoj u Angielki, u Chinczyk i Polakow tam nie bylo. Jak sie zna jezyk i sie ma troche odlozonej gotowki na start to nie trzeba mieszkac po 5 w jednym pokoju z Sebixami.
Odpowiedz@nursetka: akurat znajomości języka mi nie brak. Pokój miałam na własność, nie dzielilam z nikim a z Sebixami nie mieszkałam jak mówiłam miałam Panią doktor genetyki która była koszmarem w ciągu czterech lat mieszkałam z Chińczyków Anglikami Bułgarami oraz Polakami i to tych ostatnich najgorzej wspominam. A mieszkanie w pokoju na czas ukończenia szkoły mi odpowiadał tylko Polacy zawsze mieli problem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2017 o 17:07
@Kiriya: z Sebixami nie mieszkałaś a potem piszesz, że mieszkałaś z Polakami i to tych najgorzej wspominasz.. Może się zdecdujesz na jedną wersję?
Odpowiedz"Trzymaj się Polaku z dala od rodaków..."
OdpowiedzCzytając te wypowiedzi, i niestety ale i własne doświadczenie, mam prawie pewność że Polacy nie będą stanowić w żadnym kraju mniejszości narodowej z którą należy się liczyć. Ilu Niemców jest w Polsce? ok 150000. Polaków w Niemczech jest ok 350000 a świeżych emigrantów ok 1,5 mln. Porównajcie co ma mniejszość niemiecka w Polsce a co wywalczyli Polacy.
Odpowiedz@Rak77: To samo w USA. Z okazji każdych wyborów kandydaci na burmistrzów, senatorów, kongresmanów próbują zdonyć sympatię mniejszości ze swoich okręgów: Meksykanów, Portorykańczyków, Kubańczyków, ale nigdy Polaków, nawet w polskich bastionach. Dlaczego? Bo to mniejszość podzielona, bez siły przebicia i słyszalnego głosu, zamkni3ta w swoim getcie. Za to ci Polacy, którym udało się z getta wyrwać czują się Amerykanami i za noch są uważani.
Odpowiedz@Fomalhaut: Zgadzam sie, Polacy nigdy nie beda sila, bo sobie nie pomagaja. Dolki pod soba kopia, donosza, okradaja itp itd. Nie robia dobrego wrazenie na tubylcach bo Przezywaja siebie nawzajem Polaczkami, klna, pija. przynajmniej bronimy swoja obecnosc tym, ze jestesmy pracowici. sama nie utrzymuje kontakow z Polakami w UK, od czasu gdy pracowalam w fabryce w z polska patologia.
Odpowiedz@nursetka: ja pracowałąm z Polakami w Niemczech i tam jest dokładnie to samo.. Ale to dlatego, że większość wyjeżdżających za granicę osób to ludzie, których nie stać na lepszą pracę w Polsce i pracują pod agencjami, nie mają wykształcenia ewentualnie ambicji by coś robić więcej w życiu. Bo tez co innego jak ktoś jedzie na krótki czas by troche dorobić i potem wraca..
OdpowiedzCzłowiek, człowiekowi - wilkiem, a polak, Polakowi - polakiem. (małe litery celowo).
Odpowiedz