O wizycie policji we własnym domu.
Dla bezpieczeństwa małych modeli i modelek, noworodkowe sesje zdjęciowe wykonuję w mini studio w domu. Duże studio ciężko mi zimą ogrzać dla takich maluszków.
W miniony poniedziałek wykonywałem właśnie sesję małej miesięcznej dziewczynce, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Moja żona otworzyła i zobaczyła dwóch policjantów... Zanim zszokowana wypowiedziała jakiekolwiek słowa, panowie wyjaśnili powód przybycia. Przyszli "uciszyć" nas i innych obecnych, bo dzieją się tu niewytłumaczalne rzeczy.
Jak to usłyszałem, przerwałem zdjęcia, przeprosiłem rodziców dziewczynki i poszedłem zobaczyć o co chodzi.
Policjanci poprosili o wyjaśnienie dziwnego hałasu, dziwnych wyładowań elektrycznych, przez które są braki w dostawie prądu w budynku - podobno też niszczę jakąś ścianę :)
Zaprosiłem policjantów do dalszych pomieszczeń, by sami zobaczyli co takiego robię. Zobaczyli tła fotograficzne, statywy, lampy, rodziców dziecka i małą śpiącą dziewczynkę na wełnianej poduszeczce.
Hałasu nie było, bo obudziłbym dziecko, przerw w dostawie prądu nie było (bo jakim cudem miałyby wystąpić? :)), śladów burzenia ściany też nie znaleźli. Jedyne co się zgadzało to rozbłyski świetlne, bo używałem dwóch małych błysków do oświetlenia tła - wszystkie lampy podpinam w domu pod akumulatory (z wiadomych przyczyn).
Zapytałem kto ich wezwał do interwencji w moim prywatnym mieszkaniu, odpowiedzieli, że to anonimowe zgłoszenie sąsiadów i nie podadzą mi więcej informacji.
U mnie w bloku często zmieniają się lokatorzy, głównie przez to, że inni właściciele wynajmują mieszkania na krótkie umowy. Życzliwych sąsiadów nie będę szukać, a "dyskoteki" będę dalej urządzać :)
policja
Pińcet plus wpadło, to można zrobić dzieciakowi profesjonalne foty do wstawiemia na fejzbunia, a co? Podjąłbyś się zorganizowania takiej sesji na porodówce? Ile by to kosztowało?
OdpowiedzPodać Ci chusteczkę? Kacikiem ust jad ci kapie...
Odpowiedz@Fomalhaut: Nie wnikam w to czy osoby wykonujące u mnie sesje mają kasę z pensji czy z 500+ - nie interesuje mnie to ...ale jak bardzo Cię to interesuje to nie sądzę, aby to małżeństwo "łapało" się na ten zasiłek. Miesięczna dziewczynka była ich pierwszym dzieckiem, a kasę dają przeważnie na drugie. Twój wpis na porodówce traktuje jak durny żart i nie będę tego komentować.
Odpowiedz@Fomalhaut: Zdjęcia noworodkom robiono jeszcze zanim powstał fejzbuń. Na porodówkach też oczywiście robią, jak jest taka możliwość i chęć ze strony rodziców. To fantastyczna pamiątka i zazwyczaj trafia tylko i wyłącznie do albumu rodzinnego. Nie wiem, dlaczego pijesz do patologii, bo takowa raczej nigdy z usług profesjonalisty nie korzysta. A te wszystkie kupki i umazane łapki Brajanków na fejzbuniu robią sobie sami telefonami (aż dziwne, że tego nie zaobserwowałeś)...
OdpowiedzCzegoś nie rozumiem. Czyli ty masz dom prywatny, obok blok i sąsiedzi to wszystko "widzą" i "słyszą"?? :o
Odpowiedz@Swidrygajlow: To mieszkanie w bloku ...użyłem słowa "dom" bo tak się mówi. Nie mówisz do kogoś "wracam do mieszkania" tylko "wracam do domu".
OdpowiedzA ja myślę, że życzliwi są łatwi do zdemaskowania. Zastanów się, kto w bloku wykazuje objawy urojeniowe, bo powód wezwania przypomina skargi osób z zaburzeniami psychotycznymi.
OdpowiedzTa sytuacja była może banalna, ale bywają dużo poważniejsze tarapaty przez nad wyraz czujnych sąsiadów. Zastanawiam się, tak formalnie, ciekawe, czy można takie informacje jakoś z policji wyciągnąć. Może gdyby tak funkcjonariuszy poinformować, że właśnie zamierzasz złożyć skargę na nich na bezpodstawne najście, to donosiciel musiałby być stroną w sądzie? Może niech się wypowie jakiś policjant…
Odpowiedz@SomewhereOverTheRainbow: Jaka wina policjantów jest w tym że jada do wezwania? Nie wiedzą co sie dzieje. Tak samo wzywajacy - ma pelne prawo się bać. Gdyby ludzie bali się wzywać pomoc to by mozna było rozwiazac policje, straż, pogotowie ratunkowe itd.
Odpowiedz@Piotrek1: No oczywiście, ludzie mają prawo się bać, ludzie powinni wzywać policję, ale gdy widzą zagrożenie a nie niezrozumiałe zjawisko. Czasem mam wrażenie, że ludzie zbyt dużo filmów o UFO oglądają. Wzywają policję nie do sytuacji, które wyglądają groźnie, a do sytuacji, których nie rozumieją. Poza tym tutaj mamy epizod z policją i to na szczęście zakończony polubownie, choć lista kompletnie zmyślonych zażaleń była długa. A jeśli policja normalnego człowieka z na przykład tatuażami zgarnie na „dołek” na 48, bo sąsiad zezna, że widział, jak ten sąsiad handlował narkotykami, splądrują mu dom (strata), nie puszczą do pracy (strata, w przypadku własnej firmy może nawet znaczna strata), a potem tylko przeproszą i nawet nie chcą powiedzieć, kto mu świnię podłożył to raczej nie jest w porządku.
OdpowiedzMożesz laikowi wyjaśnić, czemu lampy błyskowe odpalasz z akumulatora? Chyba nie jest to ogromny pobór, skoro lampę błyskową zasilisz paluszkami wsadzonymi do aparatu.
Odpowiedz@marius: Wyjaśniam :) Nie chodzi mi o lampę wbudowaną w aparat lub reporterską na baterie paluszki montowaną na sankach. Używam lamp studyjnych o znacznie większej mocy błysku z własnym systemem chłodzenia (np. lampa o mocy 250W).
Odpowiedz