Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie krótko i treściwie. NFZ. Mam kłopot ze swoim libido. W wieku…

Będzie krótko i treściwie. NFZ.

Mam kłopot ze swoim libido. W wieku 29 lat umarło i poszło do nieba dla libido. Po zrobieniu rachunku sumienia, że to nie przez pracę, nie przez partnera, nie przez stresy i nie przez wszystko pozostałe co przyszło mi do głowy, postanowiłam skorzystać, z tak sumiennie opłacanego przez ostatnie lata, ZUS-u i zapisałam się do ginekologa na fundusz, żeby zlecił badania (bo domyślałam się, że będzie ich kilka więcej, dlaczego mam płacić extra). Niestety ginekolog, do której chodziłam dotychczas (nie miałam żadnych kłopotów dotychczas, więc chodziłam do niej raz na rok, raz na półtora.) Się przeprowadziła, więc wybrałam innego, polecanego w internetach.

Nie jakaś zwykła przychodnia, a półprywatna klinika w jednym z największych polskich miast, na ginekologów podpisana umowa z NFZ, polecana i chwalona. Ładnie, czysto, pachnąco, nowy sprzęt - samo miodzio.

Wchodzę do gabinetu - wita mnie przyjemny lekarz, standardowa gadka na początku, mówię z czym przychodzę i pan doktor sadza mnie do usg. Sprawdza, że wszystko ok i w zasadzie... do widzenia. Więc pytam grzecznie, a CO Z MOIM LIBIDO??? Przecież po to tu przyszłam i to chyba nie jest do końca normalne, że tak się dzieje w tym wieku, więc może jakieś badania hormonalne etc.(ale przecież nie będę lekarza uczyć jak się leczy....), a co kochany pan doktor na to?
Ee przesadza pani... to przez stres i zmęczenie. Do widzenia.

Także tego...

nfz słuzba_zdrowia

by ~mgrinzicoztego
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
-5 25

ja jak mialam 20 lat na pierwszej wizycie - zamiast wzziernika dla dziewic dostalam wielorazowy dla wielorodek - musialam sie wyklocac o cytologie, bo w rodzinie kobiety chorowaly, babcia zmarla - musialam uprosic doktora by mi pokazal jak profesjonalnie badac piersi ( czasy sprzed internetow i powszechnosci takich rzeczy)

Odpowiedz
avatar illis
5 15

A libido to nie seksuolog czasem?

Odpowiedz
avatar illis
10 18

@alijana: Ale równie dobrze może to mieć podłoże psychiczne :) Tak czy owak, to chyba raczej nie do ginekologa z takim problemem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
29 29

@illis: A mi się wydaje ze właśnie prawidłowy kierunek. Najpierw sprawdzić czy od strony fizycznej wszystko ok, a potem się ewentualnie martwić o psychikę, skoro sama twierdzi ze raczej takich powodów nie ma.

Odpowiedz
avatar illis
-4 12

@Farellka: no w porządku, zgadzam się. Tylko pytanie dlaczego ginekolog akurat? Jakbym się podejrzewała o jakieś hormonalne zawirowania, nawet związane z tą branżą, to chyba bym uderzała gdzie indziej. Zwłaszcza, że wiadomo, jak w tym kraju funkcjonują lekarze-specjaliści. Swoją drogą to moje czyste dywagacje, tak czy siak - współczuję autorce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@illis: tak ale innych objawów mogła nie zauważyć albo przełożyć na kanwę przemęczenia, zwłaszcza ze nie jesteśmy lekarzami. Pan doktor powinien zapytać o inne dolegliwości, ale po co przecież jest młoda.

Odpowiedz
avatar illis
1 7

@alijana: Ale biorąc pod uwagę, że trafiła do gina "innego niż swój", to ja się niczemu nie dziwię. Lekarze "swoich pacjentów" traktują średnio, a co dopiero nowych, którzy przychodzą z nietypowym problemem..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@illis: No to jest ta smutna prawda...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 25

@Wilczyca_W: moja droga spadek libido to jeden z objawów chorej tarczycy, lekarz mógł ale nie zapytał jej o inne objawy. Bo coś co my bierzemy za objaw przemęczenia (wypadające włosy, ciągłe zmęczenie, przygnębienie, kłopoty z miesiączką) może świadczyć o chorej tarczycy. U mnie tak było, i lekarz też mi powiedział, że to pewnie przemęczenie bo 3 zmianowy system pracy a skierowania na badania hormonalne nie da bo jestem młoda i przesadzam...

Odpowiedz
avatar Wilczyca_W
-2 22

@alijana: skarbie, spadek libido może być objawem chorej tarczycy, ale nie musi - to po pierwsze. Po drugie lekarz ginekolog nie ma obowiązku diagnozować tarczycy. Ale abstrahując od tego jeśli u kogoś pojawiają się zaburzenia hormonalne to mają zwykle poważniejsze objawy niż utrata ochoty na seks. Nikt nie będzie diagnozować pojedynczego, subiektywnego objawu. Za to chociażby takie problemy z miesiączką zostaną przediagnozowane od góry do dołu. Nie mówiąc już o grupie objawów przemawiających za konkretnymi chorobami. Swoją drogą autorka w swoim wpisie wyraźnie zaznaczyła, że zmęczona nie jest. Wydaje mi się, że wpis powstał jako hejt dla hejtu i próba pochwalenia się ignorancją.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 16

@Wilczyca_W: Zgoda ale dlaczego lekarz nie zapytał jej o inne objawy? Przecież na tym polega jego praca a my nie jesteśmy w stanie wyłapać wszystkich symptomów. Ja zgłosiłam się z problemami z miesiączką i innymi - zmęczenie, spadek libido itd. Wykonano mi tylko usg i nic poza tym. Przesadzam a skierowania na badania nie dostałam bo 3 ginekologów wiedziało lepiej, że to stres, praca itp. Po co nam tacy lekarze, którzy nie chcą zgłębiać problemów. A w tv tyle pieprzenia żeby się badać, zgłaszać do lekarzy itd... Jak można się wcześniej zdiagnozować skoro lekarz nie wyraża gotowości pomocy tylko leczy nas na odpier..l się...

Odpowiedz
avatar Wilczyca_W
-4 16

@alijana: jego praca polega na wysłuchaniu od pacjenta co mu dolega, jeśli pacjent czegoś nie zgłosi to lekarz przyjmuje, że czegoś nie ma. A bądźmy szczerzy ginekologa bardziej interesuje data pierwsze, ostatniej miesiączki, stosowana antykoncepcja, przebyte porody niż czy pacjentka jest wyspana po 7 godzinach snu. Stanów, które mogą spowodować mityczną utratę libido jest mnóstwo - właściwie wszystkie choroby przewlekłe, właściwie wszystkie choroby ostre, choroby psychiczne, leki i zmęczenie/znudzenie partnerem. Sądzisz, że lekarz naprawdę potraktuje coś takiego poważnie? Jeśli kogoś głównym i najważniejszym, albo co gorsza jedynym, objawem/zmartwieniem jest utrata libido to wracam do początku = niech idzie do psychiatry. Jeśli nie niech lepiej wybierze lekarza, który zajmie się jakiś realnym objawem.

Odpowiedz
avatar timka
-2 6

@Wilczyca_W: Z tym, że autorka tekstu napisałą, że zrobiła rachunek: to nie przez partnera, stresy itd.. Dlatego lekarz powinien chociażby wg Twojego rozumowania skierować ją właśnie do psychiatry, czego również nie uczynił.. To co to za lekarz, który olewa pacjenta?

Odpowiedz
avatar Wilczyca_W
0 4

@timka: Ginekolog, który zajmuję się sprawami ginekologicznymi?

Odpowiedz
avatar Wilczyca_W
-1 3

@timka: Zresztą nie olał jej. Przeprowadził badanie z którego się rozlicza i za które mu płacą. Chociaż nie wiem czy w tym przypadku USG przezpochwowe to już nie nadgorliwość, pewnie wystarczyłoby badanie wewnętrzne i we wzierniku.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
11 35

Nic nie rób z libido i zostaw tak jak jest! Zawsze zazdrościłem aseksom i piwnicznym rycerzom trzeciego aksjomatu że mogą się obyć bez tego obleśnego wsadzania kawału jednego mięsa w drugie i wymiany płynów. Seks jest poniżej rozumu i godności człowieka ale niestety jak ktoś ma wysokie libido to musi to robić. Często w nocy budzę się i przeklinam to, żem taki chutliwy. Normalnie człowiek nie może się na niczym skupić, niby próbujesz tę habilitację pisać, referaty do "Science", "Nature" czy chociażby o gospodarce pomyśleć czym w tym roku buraki pryskać a tu nici z tego bo zamiast myśleć o porządnych rzeczach i życiu to myślisz na jaki by tu jeszcze sposób sobie konia zwalić. To jest chore. Albo jedziesz sobie na wycieczkę Szlakiem Orlich Gniazd czy do Lichenia, patrzysz przez okno Ikarusa, obłupujesz jajko na twardo, popijasz herbatę z termosu i tylko myślisz gdzie po dotarciu do celu będzie najbliższy burdel. Łapiesz się na tym że do roboty owijasz sobie chleb ze smalcem w "Twój Weekend" a dziecku do szkoły zeszyt do przyrody w okładkę z "Catsa". Nawet na weselu córki jak Józef Zych mówisz przy toaście "Nie po raz pierwszy staje mi...."

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
-2 2

@Drill_Sergeant: Za Panem to i 100 psów gończych nie trafi :) To nie jest Pan żonaty?

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
0 2

@pchlapchlepchla16: Panie Drill! Najpokorniej Pana przepraszam! Człowiek czasem palnie coś od czapy, a potem pluje sobie w brodę... Po prostu trochę mnie zaskoczyło takie wyznanie w ustach większego katolika niż sam papież (piszę to bez ironii i z najgłębszą czcią). Przepraszam prawie na kolanach, że nie wzięłam pod uwagę oczywistej w Pańskim wieku oczywistości: że Pan JUŻ nie jest żonaty :( Jeśli istotnie tak jest, to nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak trudne to musi być dla Pana doświadczenie - także i w TYM wymiarze (a że niejeden mój rówieśnik chciałby mieć Pańskie problemy, to już inna rzecz). Nadal ścielę się do stóp z nadzieją na wybaczenie tego grubiaństwa - cicha wielbicielka

Odpowiedz
avatar illis
-1 13

@alijana: Daruj, ale ile razy jeszcze to napiszesz? :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 14

@illis: wiele, zanim nie zaczniecie negować lekarzy, którzy nas olewają a biorą kasę za swoją pracę, a nie piszących tutaj podobne historie. Bo zawsze się zarzuca takim, że czemu nie seksuolog albo inny lekarz albo jeszcze coś. Idę do lekarza pierwszego z brzegu i ma mnie leczyć/diagnozować anie pieprzyć że stres itp. Poza tym to był ginekolog a wystawił diagnozę za psychologa. Mnie kochanie tak olało trzech ginekologów i rodzinny i skończyłam z dziurawą tarczycą i lekami do końca życia. Jedna mała tabletka co rano, a mogłoby jej nie być wcale

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2017 o 22:08

avatar illis
-3 5

@alijana: a czy ktokolwiek tutaj nie "neguje lekarzy"?

Odpowiedz
avatar DreamsFaded
2 2

@alijana: Samo TSH nie jest miarodajne. Najlepiej zrobić też FT4 do kompletu i zgłosić się do lekarza, który odpowiednio zinterpretuje wyniki. A najlepiej, to w ogóle poszukać dobrego lekarza, może w końcu uda się autorce trafić na lekarza z powołania, który zajmie się problemem, zleci odpowiednie badania i wyprowadzi pacjentkę "na prostą".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@DreamsFaded: masz rację. Tylko wkur..a mnie szukanie lekarza. Idę do pierwszego lepszego i ma leczyć a nie odwalać takie numery.

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
0 0

@alijana: Zdradzę ci sekret. Lekarze to też ludzie. Tak samo jak fryzjerzy czy mechanicy są w swoim fachu dobrzy albo nie do końca. Więc może jednak warto szukać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@lazy_lizard: tylko większość jest do dupy w zakresie nfz, prywatnie inaczej traktują ludzi i to mnie boli.

Odpowiedz
avatar DreamsFaded
0 0

@alijana: Niestety jest to czasochłonne i wymaga mega dużo samozaparcia, ale naprawdę warto. Wiem o czym mówię, przechodziłam przez to parę lat temu. Znalazłam fajną babkę, ale się w międzyczasie wyniosła gdzieś do Szwajcarii czy coś. I tak sobie szukałam dalej. Ale musiałam iść do endokrynologa, niestety prywatnie, bo państwowo miałam czekać ponad 1,5 roku, a nie mogłam sobie na to pozwolić :( Pani endokrynolog to też ginekolog, więc za jednym zamachem załatwiam 2 rzeczy. Tak juz prywatnie zostałam

Odpowiedz
avatar myscha
13 17

Ja uważam, że ginekolog to kierunek słuszny. Nie musi to być tarczyca, ani psychiczne nastawienie. W moim przypadku, w wieku trzydziestu kilku lat miałam poziom progesteronu, jakbym przechodziła menopauzę. Ginekolog pomógł dobierając leki

Odpowiedz
avatar moretta
12 16

Ja mam jeden bardzo dobry sposób na takich lekarzy co nie chcą dać skierowania na badania. "Panie doktorze, Pan mi tu napisze że jestem zdrowa, ponieważ jestem młoda", kurcze żaden nie chciał mi napisać.

Odpowiedz
avatar krzycz
1 5

W zasadzie to mogłaś skończyć po drugiej kropce :)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
2 2

Jako pierwszy krok, sensownie jest posluchac, co na ten temat ma do powiedzenia lekarz domowy (GP), ktory moze zna pacjenta i jego anamneze najlepiej z wszystkich i moze doradzic, do jakich specjalistow i w jakiej kolejnosci udac sie z opisanym symptomem(a do jakich NIE). Ale pacjent ZAWSZE wszystko wie najlepiej i zrobi - jak zechce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

@ZaglobaOnufry: Tak było w moim przypadku, najpierw udałam się do rodzinnego. Wyłuszczyłam swoje objawy kazał iść do ginekologa. Byłam u trzech, olali sprawę. Uderzyłam z powrotem do rodzinnego i poprosiłam o skierowanie na poziom tsh bo w necie wyczytałam, że to może tarczyca albo cuś. Powiedział, że on lepiej wie jakie skierowanie mi dać a tsh badał mi rok wcześniej i było ok więc nie widzi potrzeby robienia tego badania ponownie. Zrobiłam więc sobie to we własnym zakresie. A lekarze nie dają skierowań na prośbę czy ogólnie dają jak najmniej ponieważ są z tego rozliczani również przez nfz i się po prostu nie chcą tłumaczyć. A pacjent musi się leczyć sam, więc po co oni są i za co biorą pieniądze?

Odpowiedz
avatar Habiel
6 6

Obniżenie libido może być też winą leków antykoncepcyjnych, więc jeśli je bierzesz, to poproś o zmianę i skonsultuj się z normalnym ginekologiem.

Odpowiedz
avatar didja
2 2

A skąd wiesz, że libido poszło do nieba dla libido, a nie do piekła :P?

Odpowiedz
avatar kubeck30
-1 1

Widzę, że troli tu nie brakuje,więc nie będę sie przebijał przez re-posty wymieszane prezz jednych i drugich. Co do lekarza, to tak, uważam że badania jak najbardziej na miejscu, chociażby dla świętego spokoju. To co Ci chciałbym polecić to ziołolecznictwo, konretnie 3 zioła, Catuaba, Muira Puima i Ziele Daniela (cięte z liści, bo jest tez wersja z łodyg, liście są smaczniejsze i mają wiecej składników) Wygooglaj sobie je w necie, są to zioła uważane za afrodyzjaki i mające działające pobudzające, tonizujące i ogolnie używane sa w specyfikach poprawiających libido. Moja lepsza połówka żyje w sporym stresie, studia, praca, piekielni ludzie, wiedzący lepiej niż Ona która robi doktorat z tematu, dostała prochy od psychiatry, żeby nie zwariować, które mogą mieć działanie osłabiające libido. No to ja zaproponowałem ziółka, jako, że sam je piję. Powiem Ci, że moim zdaniem efekt jest lepszy niż przed prochami. Moje kochanie jest zadowolone i spełnione, plus zioła wspomagają relaks i regenerację nerwów ( z tego co piszą) więc myślę, że warto spróbować. Nie ma skutków ubocznych, z resztą poczytaj sobie o Nich i w opisach są wylistowane schorzenie przy których sie tego nie poleca brać. Powodzenia!

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 3

na libido moga miec wplyw choroby takie jak- cukrzyca, choroby tarczycy, miazdzyca itp. zbadaj sie pod tym katem jesli tu nic nie wyjdzie, to wez od rodzinnego na skierowanie bad testosteronu z wolnym testosteronem plus badania prolaktyny ( jak jest wysoka prolaktyna, to i wysoki poziom testoteronu nie pomoze na libido) opcjonalnie do endokrynologa jestem seksuologiem jak masz pytania zapraszam na prv

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

ekspertow, ktorzy "wiedza lepiej" i minusuja, zapraszam do konstruktywnej polemiki ;) radze endokrynologa opcjonalnie rozwazyc problemy partnerskie- ale o nich nie wspominasz zastanow sie, czy wydarzylo sie wtedy cos wyjatkowego- chocby zmiana tabletek antykoncepcyjnych, dolaczenie jakichs lekow, duzy stres, klotnia z chlopakiem?

Odpowiedz
avatar polaquita
0 2

w ogóle nic cię nie podnieca? Czy tylko seks z chłopakiem? Po kilku latach libido spada dość mocno i to jest normalne z biologicznego pkt widzenia. Zmieniają się hormony na oksytocynę a ona wywołuje raczej przywiązanie niż chęci na seksy. Najlepiej byłoby sprawdzić czy inny by cię podniecił, ale pewnie na to nie pójdziesz ;)

Odpowiedz
Udostępnij