Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem, czy to normalne, czy tylko ja przyciągam takich ludzi. Mam…

Nie wiem, czy to normalne, czy tylko ja przyciągam takich ludzi.

Mam dość ciężkie skrzywienie kręgosłupa oraz przykurcze, właściwie gdzie się da. Na początku gimnazjum byłam u lekarki, która stwierdziła, że nie wolno mi dźwigać, bo mogę nawet przestać chodzić. Więc moja mama załatwiła mi drugi komplet podręczników, które miałam rozłożone w klasach, inny komplet miałam w domu. Jedyne, co musiałam nosić, to zeszyty i ćwiczenia. Cud, miód i orzeszki.

Niewiele osób wiedziało o tym, jedynie malutka grupa moich przyjaciół. Kiedyś jedna z dziewcząt podeszła do mnie, gdy rozmawiałam ze znajomymi.
[D]ziewczyna: Sakura, masz pożyczyć podręcznik?
[J]a:(powody oczywiste) Nie, nie mam.
[D]: Czemu nie chcesz mi dać?
[J]: Nie mam, nie noszę.
[D]: Dlaczego?
[J]: *próbuję nakreślić sytuację*
[D]: Powinnaś nosić książki jak wszyscy! Ja też mam *wstaw jakąś wadę* i noszę podręczniki!
[J]: *Gadka o chodzeniu jeszcze raz*
[D]: To skoro jesteś KALEKĄ, to nie powinnaś być w tej klasie!

Dla was może nie piekielne, ale aż mi się oczy zaszkliły.

Kochani koledzy

by Sakura
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar escalon
10 16

Głupoty dzieciaków nigdy nikt nie ogarnie. Olać to i tyle, bo to normalne w tym wieku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 16

Niezmiernie mnie irytuje, gdy wiecznie ktoś komuś "dobrze radzi" olewać chamstwo. I z tego właśnie powodu chamstwo sobie dobrze radzi wiecznie olewane.

Odpowiedz
avatar Ara
3 3

@Candela: No ale czego oczekiwałabyś od autora w tej sytuacji? Ma zrobić dziewczynie tyradę o tym jakim jest złym człowiekiem? Sprzedać lewy sierpowy? Jedyne, co może zrobić to tak naprawdę zaśmiać się jesli dziewczyna będzie kiedykolwiek coś od niego chciała "po znajomości".

Odpowiedz
avatar Aes
11 11

Ja bym uznała, że mówiła sama do siebie - ot, po prostu skomentowała fakt, że musiała kilka razy słuchać Twoich wyjaśnień a i tak nie zrozumiała. Wydaję mi się, że przyswajanie informacji nie jest łatwe dla osób ze śladową ilością mózgu.

Odpowiedz
avatar Habiel
11 13

Mnie zastanawia jedno- dlaczego nie można zorganizować szafek, a trzeba codziennie nosić podręczniki w tą i w siamtą. Aż mi się smutno robi, gdy widzę sąsiada, mającego lat 8, z większym plecakiem niż on sam.

Odpowiedz
avatar Zmora
6 6

@Habiel: Tyle że szafki w rzeczywistości niewiele pomagają. Zwykle te szafki ustawiają w piwnicy, a szkoła ma ileś tam pięter + zero windy, więc autorce by plecy i tak odpadły od noszenia książek. 8-letniego sąsiada też szafki nie uratują, bo choć książki niby można w nich zostawić, to tylko jak nie ma nic zadane z danego przedmiotu. A wszyscy wiemy, że zawsze jest coś zadane.

Odpowiedz
avatar Habiel
0 2

@Zmora: Wystarczy, że nauczyciele by przemyśleli dobre rozwiązanie np. zadania domowe tylko w ćwiczeniach, a podręcznik realizowany na lekcjach-wtedy już jedną książkę można zostawić, bo jeszcze kiedy ja chodziłam do podstawówki musiałam nosić i to i to, bo tak się nauczycielce ubzdurało, a szafek nie było.

Odpowiedz
avatar Baobhan_Sith
1 1

@Habiel: Wydaje mi się, że to kwestia niezorganizowania nauczycieli. Z perspektywy dorosłej osoby oczekiwałabym od nauczyciela, że się przygotuje na zajęcia i będzie wiedział co będzie przerabiane na kolejnych lekcjach(a co za tym idzie co jest potrzebne).

Odpowiedz
avatar aklorak
0 0

@Habiel: U nas w szkole są, ale dzieciaki i tak zabierają książki do domu, bo jest coś zadane, choć zadawane być nie może. Klasa II, do szkoły zaczęła chodzić jako sześciolatka. Podręczniki to: książka do matematyki 4 sztuki (na każdą porę roku) książka do edukacji zintegrowanej (coś jak polski i przyroda) 5 sztuk (podręcznik na jesień ma część A i B) ćwiczenia do matematyki 4 sztuki ćwiczenia do edukacji zintegrowanej 4 sztuki ćwiczenia do pisania książka i ćwiczenia do angielskiego książka i ćwiczenia do religii Czyli teoretycznie codziennie nosi 2 książki, 3 ćwiczenia, 3 zeszyty i ewentualnie książka, ćwiczenia, zeszyt do angielskiego i to samo do religii. Kolejna sprawa to ilość książek, po co ich aż tyle, bo wiadomo, że wszystkiego nie przerobią.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@Habiel: a wszyscy potem bol dupki ze dzieci maja kregoslupy krzywe ja w liceum tachalam 14 kilo i nikt sie tym nie przejmowal na zadnym etapie edukacji mama za mna plecaczka nie nosila

Odpowiedz
avatar hejter
10 10

Mnie zawsze wkurzało pożyczanie podręczników. Jeśli się zdarzało raz czy dwa to okej, ale niejednokrotnie się trafiało na ludzi, którzy notorycznie od wszystkich pożyczali książki. Nie po to noszę książkę dla siebie, żeby później w dwie osoby ślęczeć nad jednym egzemplarzem.

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
6 6

Dzieciaki są okrutne najbardziej i tego nie zmienisz. Też jestem osobą niepełnosprawną (i to widać) ale sprawną na tyle, że uczyłem się w normalnej szkole. Nie raz byłem ofiarą szykan przez chorobę i powiem Ci autorko tak. Po pierwsze nauczyło mnie to dystansu do siebie, po drugie nauczyłem się, że warto liczyć się ze zdaniem osób dla Ciebie ważnych i bliskich. Jeżeli oni uważają, że jesteś dobrą osobą to tak jest niezależnie od tego co powie jakiś matoł. Gdybym miał przejmować się wszystkim tym co mówią o mnie postronni to powinienem się już dawno powiesić. Na osłodę powiem, że ludzie się zmieniają i zaczynają rozumieć swoje błędy więc w przyszłości nie bój się przebaczać tym, którzy robili Ci krzywdę. Mam przyjaciela, który kiedyś nie raz się ze mnie śmiał aż w końcu zrozumiał, przeprosił i niedawno wspominaliśmy dawne dziwne czasy na jego weselu ;)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

Odpowiadaj tak: Idioci też nie powinni być w tej klasie.

Odpowiedz
avatar vezdohan
3 3

J]a:(powody oczywiste) Nie, nie mam. [D]: Czemu nie chcesz mi dać? [J]: Nie mam, nie noszę. [D]: Dlaczego? Jestem wyznawcą sekty analfabetystów i nam nie wolno mieć kontaktów ze słowem pisanym. Można też dodać, że pytanie o podręczniki obraża Twoje uczucia religijne.

Odpowiedz
Udostępnij