Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na wakacjach poprzedniego roku zmarł mój brat. Był właścicielem dwóch numerów w…

Na wakacjach poprzedniego roku zmarł mój brat. Był właścicielem dwóch numerów w Plus Mixie.
Bratowa chciała z nich zrezygnować, bo ma takie prawo.

Poszliśmy do salonu Plusa i tam pan nas poinformował, że musimy opłacać doładowania, bo nie można rozwiązać umowy bo będzie kara.
No to w domu piszę maila do BOK i informacja, że oczywiści można i podaję co jest potrzebne. No to z wydrukowanym mailem ponownie do Salonu, a tam akurat inny Pan. Bratowa mówi co i jak, i ten informuje, że oczywiście można rozwiązać umowę itp. Ten co ostatnio mówił, że nie można, to popatrzył się nawet w tym kierunku.

No to niby wszystko załatwione, numery wyłączone itp.
A tutaj parę dni temu list do brata, że ma za jeden telefon zapłacić karę 200zł prawie, a jak do 23.01 doładuje telefon za 50zł, to kolejna kara nie będzie naliczana już.

No to dzisiaj dzwonię do BOK i po przedstawieniu sytuacji itp okazało się, że panowie w salonie kopie aktu zgonu dołączyli tylko do jednego numeru, a do drugiego tylko wniosek i nie przeszły chociaż widzą, że brat nie żyje. No to chcę wysłać wniosek i skan aktu zgony drogą mailową albo listem, to nie można, tylko osobiście w salonie. Trafia normalnie człowieka widząc takie rzeczy. Dobrze, że ja z tej sieci zrezygnowałem 2 lata temu, po kilka latach korzystania z ich usług.

by Ibiszek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Canarinios
7 11

Proste idziesz do salonu pokazujesz akt zgonu i rozwiązujesz umowy, a bierzesz potwierdzenie i po sprawie. Jak cos wyślą to ty masz papier i sorry macie bałagan nie moja sprawa.

Odpowiedz
avatar Gbursson
4 6

No to niech ściągają kary/odsetki/należności od brata.

Odpowiedz
avatar imhotep
3 5

@Gbursson: Długi są dziedziczne :) Lepiej jakby ściągali od pracownika, który nie dopilnował swoich obowiązków.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2017 o 14:34

avatar Gbursson
0 0

@imhotep: długi są dziedziczne jesli zechcesz je odziedziczyć. można się zrzec spadku i długów.

Odpowiedz
avatar ZuMaPi
4 6

U nas była dokładnie odwrotna sytuacja - telefon na Tatę, ale użytkownikiem była moja siostra. Po śmierci Taty nie chcieliśmy rozwiązywać umowy, bo zostało dosłownie kilka doładowań do końca. Plus zapewniał, że to możliwe, po czym sami z dnia na dzień rozwiązali umowę z powodu zgonu właściciela numeru. Zapytani, czy jednak da się to jakoś odkręcić - oczywiście, wystarczy, że Tato zgłosi się osobiście do salonu lub napisze zgodę... Chyba chcieli być śmieszni, ale coś im nie wyszło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Nie rozumiem jednego- jeśli widzą, że inny numer został prawidłowo rozwiązany ze względu na zgon, to nie mogą na tej podstawie(albo na podstawie dokumentów, które na pewno gdzieś w archiwum są) rozwiązać drugiego? Niezależnie od pomyłki konsultanta? Co do pana, który nawet nie spojrzał w Waszą stronę- konsultanci raczej nie wchodzą sobie w drogę, a facet na 99% i tak Was nie pamiętał.

Odpowiedz
avatar Ibiszek
-1 3

@tysenna: na słowa, że usłyszeliśmy w tym salonie, że nie da się tego zrobić to poczerwieniał a po jakiś 2-3 tygodniach widziałem jak pracuje w innym sklepie z całkiem inną branżą.

Odpowiedz
avatar Ibiszek
1 3

@tysenna: i jeszcze jedno. Nie da się niestety tak zrobić pomimo, że mają kopie aktu zgonu bo trzeba złożyć osobny wniosek na ten drugi numer....biurokracja

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@Ibiszek: mogło Wam się wydawać. Zaufaj mi, pracuję w salonie u konkurencji i klientów, którzy byli przez 5 sekund się nie zapamiętuje. I mój komentarz dotyczył właśnie tego, że procedura jest bzdurna. Bo powinno się dać zrobić hurtowo, albo zareklamować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2017 o 11:04

avatar burninfire
2 2

@tysenna: Możliwe, że mają słaby system, albo ktoś nie sprawdził. Przecież 2 wnioski nie musiały być rozpatrywane przez tą samą osobę. Jak dla mnie to logiczne, że skoro napisali osobno do każdego wniosek to i osobno do każdego powinni dołączyć akt zgonu. Jak to taki problem przejść się do salonu to można polecieć do notariusza, zrobić kopię aktu zgonu i wysłać im wraz z opisem sytuacji (oczywiście za potwierdzeniem odbioru).

Odpowiedz
Udostępnij