Historia
http://piekielni.pl/76706 przypomniała mi moją, gdy kupowałam telefon. Byłam wtedy jeszcze tak troszkę berbeciem, no - na pewno mniej zorientowanym w świecie, niż teraz. Generalnie jestem ciapą i prędzej czy później moje telefony kończą zalaniem albo potłuczeniem. Zachęcona pancernością iPhone mojego chłopaka, postanowiłam, że i sama sobie takiego zafunduje. Pieniądze odłożone, no to do sklepu.
Zdecydowałam się na X-Koma. Sprawdzona, dobra firma, do której wpadam stale z przyjemnością, a to by o coś podpytać, a by się zorientować. Panowie, ponieważ już dobrze mnie kojarzą, od razu zaproponowali swego rodzaju, dodatkową gwarancję - uCare. Pan mi przedstawia: że jak się zaleje to można wymienić, że jakbym szybkę zbiła, to wystarczy z papierkiem od nich przynieść i zrobią to albo znacznie taniej, albo całkiem za darmo, jeśli w jakimś tam okresie. Zachwycona jestem, no wreszcie coś dla takich jak ja! Pytam czy nie ma kruczków, proszę o umowę - po przeczytaniu jej dokładnie w domu przychodzę kolejnego dnia zdecydowana na zakup usługi. Nie było w niej żadnej informacji o dodatkowych kosztach, było, jasne, kilka wyjątków, ale wszystko pokrywało się z tym, co nakreślił pracownik sklepu.
Minęły dwa miesiące i telefon poleciał na przedłużacz. Wbił się szybką dosłownie w centrum. Dotyk jakiś-tam był, ale - marny, więc pora skorzystać z mojej gwarancji! Pudełko w rękę, umowa i wszelkie kwity i mach do X-Koma. Przedstawiam sytuację, pan przytakuje, mówi mi, że ja to muszę sobie sama zrobić w domu, pokazuje mi dokładnie na jakiej stronie, co mam kliknąć - dobrze, proszę pana. Wracam do domu zaraz i siadam do komputera zrealizować wszystko jak trzeba. Wysłałam zgłoszenie usterki i czekam na odpowiedź. Stało się to w poniedziałek.
Pomijam, że odpowiedź dostałam w piątek. Ale dostałam. Negatywną. Nie przyjmą, bo uszkodzenie własne... Co proszę?
Raz jeszcze umowa z x-komem, czytam, sprawdzam, no jak nic, moje uszkodzenie się pisze. Sprawdzam umowę na stronie uCare i... Zaraz, zaraz - jednak są jakieś różnice. uCare w umowie na ich stronie ewidentnie podkreśla wszelkie wyjątki. I w tym było właśnie tego typu zbicie ekranu polegające na niedopatrzeniu. Wydrukowałam tę umowę i raz jeszcze do x-koma. Wyraźnie zła natłuszczam sytuację. Sprzedawca, rozumiem, wiele zrobić nie może - podałam więc mój numer telefonu i poprosiłam o szybki kontakt.
Odpowiedź dostałam prędko. Okazało się, że... uCare nie zaktualizował swoich umów w x-komie. Racja, na początku była taka umowa, jaką ja dostałam, lecz po kilku miesiącach wprowadzili te wyjątki, o których sklepu z elektroniką nie poinformowali.
Ja bym się kłóciła ;-) Że mają zrobić mi to co podpisałaś, bo na te warunki się zgodziłaś, Xkom też. I miałabym w wielkim poważaniu jak oni to załatwią.
Odpowiedz@koniecznickiem: No zaraz,zaraz! Ponoć były wyjątki, a nasza Bohaterka nie doczytała. Dobrze rozumiem? W tym zbicie ekranu, tak? To w czym problem? Ja bym się nie kłóciła.
OdpowiedzObowiązuje ta umowa, którą podpisałaś, a nie to co jest na stronie. Jak nie przyjmą polubownie, to Rzecznik Praw Konsumenta podpowie co z tym dalej robić.
Odpowiedz@ObserwatorObywatel: Właśnie chciałam napisać, że fejk. Skoro takie rzeczy niby się dzieją to jak rozumiem normalne byłoby, że bierzesz abonament na 30 zł i przychodzi rachunek na 30 tysięcy, bo oni sobie zmienili umowę i hehe, zapomnieli wspomnieć?
OdpowiedzCiebie obowiązuje ta umowa co ją podpisałaś, a że oni mają problem to ich sprawa.
Odpowiedzdla takich jak Ty czy ja najlepsze rozwiązanie - CAT s40 i żadne naciągane ubezpieczenia niepotrzebne :)
OdpowiedzMinęły dwa miesiące i telefon i poleciał na przedłużać. Niezbyt to jasne jest :)
Odpowiedz@Garrett: jak i natłuszczanie sytuacji ;)
Odpowiedz@kabo: Wytłuszczanie już w kilku historiach było, natłuszczania jeszcze nie... A ile czasu trwa wpisanie hasła w google jeśli się nie jest do końca pewnym użytego słowa?
Odpowiedz@Lubella: Problem polega na tym, że piszący jest pewien :) Uwaga, matoły i inne badziew... bazienki, niosę kaganek oświaty: "tak że, tego".
Odpowiedz@whateva: "takze tego", nie znasz sie!
OdpowiedzA to ciekawa historia. Ten cały UCare to dziadostwo, też mam z nimi do czynienia. W moim przypadku zbitego ekranu laptopa wymyślają niesamowite rzeczy. Przepisy w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia są bardzo ogólne w rzeczy samej, wydawałoby się, że korzystne dla klienta, bo obejmują bardzo wiele rodzajów uszkodzeń. A guzik. Chwilowo strasznie zmęczyło mnie użeranie się z nimi, naprawdę taka gwarancja to złooo. Myślisz: "super, nie muszę nigdzie wozić sprzętu, odbiorą i przywiozą", a w praktyce to oznacza, że nic się nie da załatwić w cztery oczy, tylko zawsze przez infolinię. Ścieżka zdrowia. Doszłam do etapu, w którym został mi rzecznik ubezpieczonych (to on załatwia takie sprawy, nie rzecznik praw konsumenta ani UOKiK). Jeśli ruszę z tą sprawą i coś wywalczę, to opiszę to na pewno na Piekielnych. Nikomu nie polecam UCare!
OdpowiedzZaraz, moment, bo czegoś nie rozumiem. Podpisałaś umowę i przejmujesz się czymś w internecie? Obie strony obowiązuje umowa jaką podpisały, a nie jakieś zmiany, o których jedna ze stron nie wie. To, że nie zaktualizowali, nie dodali aneksu do umowy, na który tez musiałabyś się zgodzić, to jest ich problem.
OdpowiedzBardzo nam przykro za zaistniałą sytuację. Prosimy o kontakt z naszą infolinią, postaramy się jak najszybciej wyjaśnić tą sprawę. Działu Ubezpieczeń 34 377 00 40 adres emial: extraochrona@x-kom.pl Pozdrawiamy
Odpowiedz@Xkom: Srata tata. Pracownicy infolinii nic nie wiedzą i obiecują oddzwonić. Oddzwonili dopiero jak napisałam odpowiednią opinię na Opineo. Dodatkowo jeden koleś na infolinii podał mi inną informację niż ktoś inny przesłał mi w mailu. Potem jeszcze ktoś zadzwonił i potwierdził to co było zawarte w mailu czyli, że wymienią mi mój telefon na nowy dowolnie wybrany przeze mnie sprzęt. Działo się to w czwartek. Ja odpowiedziałam, że telefonu już nie chcę i mają mi dać tablet. Koleś obiecał, że oddzwoni jeszcze tego samego dnia. Do dzisiaj się nie doczekałam. Phi.... Poleca ktoś jakiegoś rzecznika praw konsumenta?
Odpowiedz@MyCha: Federacja Konsumentów.
OdpowiedzTego to nie grali!
OdpowiedzBardzo nam przykro z powodu zaistniałą sytuacji. Prosimy o kontakt z naszą infolinią, postaramy się jak najszybciej zająć sprawa. Działu Ubezpieczeń 34 377 00 40 adres emial: extraochrona@x-kom.pl Pozdrawiamy
Odpowiedz@Xkom: Postaracie się? Dobre sobie. Proponuję abyście dziś korzystali tylko z transportu, który postara się dowieźć was do celu, karetek pogotowia, które postarają się dotrzeć do was na czas oraz abyście latali liniami lotniczymi, które postarają się wylądować bez katastrofy. Podpisaliście umowę to się z niej wywiązujcie a nie ściemniajcie postaraniem się!
OdpowiedzNawet znam kawał o konsekwencjach: Przychodzi baba do lekarza stomatologa, a zaczyna się rozbierać od pasa w dół. Dentysta na to, że ginekolog przyjmuje piętro niżej. A baba odrzeka: "Panie, zakładałeś pan wczoraj mojemu mężowi sztuczną szczękę? To ją pan teraz wyciągaj!" P.S. "Pancerny iPhone" - najlepszy oksymoron, jaki kiedykolwiek czytałem!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2017 o 18:12
>pancernością iPhone :D:D:D Wśród żadnych innych telefonów nie widuję takiego odsetka popękanych wyświetlaczy. Polecam telefony firmy Cat albo inne podobne. Może za ładne nie są, ale wytrzymają nieco więcej. Ewentualnie etui z wzmocnionymi krawędziami i własną szybką.
OdpowiedziPhone pancerny? Przecież w tym telefonie szybki pękają przy upadku z dywanu na podłogę. Od 4 lat mam MY-phone-a hammera,poza spuchniętą baterią po 3 latach (koszt nowej 39pln) cały czas jest w stanie użytkowym. Jedyne zabezpieczenie to folia na ekranie,a używany w środowisku mokrym (kilkanaście razy wpadł w słoną wodę),zapylonym i ogólnie w syfie.Wystarczy pod kran z wodą i dalej działa.
OdpowiedzNie wiem w czym problem, kserujesz umowę podpisaną przez ich pracownika, razem z OWU i tyle. Obowiązuje ich to co zawierałaś. Inna sprawa, że pewnie to ubezpieczenie już wygasło w momencie zawierania, a dawali stare OWU jeszcze. Więc tutaj wina bardziej konkretnego pracownika niż firmy. Swoją drogą z takich ubezpieczeń bardzo łatwo kasę dostać. Napisz, że zrobił Ci to pies sąsiada czy wymyśl jakiś inny czynnik trzeci. Wielu znajomym pomagałem z tymi ubezpieczeniami i zawsze kasę dostawali.
OdpowiedzOdwiedź prawnika.
OdpowiedzNo zaraz,zaraz! Ponoć były wyjątki, a nasza Bohaterka nie doczytała. Dobrze rozumiem? W tym zbicie ekranu, tak? To w czym problem?
Odpowiedz