Temat stary jak świat: Senior w komunikacji miejskiej.
Tak się zastanawiam po wczorajszym dniu - czy starszym ludziom po przekroczeniu progu autobusu odbiera mowę? Odnoszę takie wrażenie.
Wczorajszy poranek. Siódma rano, jadę do pracy zbiorkomem.
Po kilku przejechanych przystankach staje nade mną BABĄG. Tak, właśnie BABĄG - niesamowicie otyły i odziany w futro. Zaczyna chrząkać, chrumkać, posapywać, trącać mnie torebką w kolano i napierać na mnie niczym taran. No słowem - istny koncert rodem z ogrodu zoologicznego. Żeby jeszcze tego było mało, pochylała się w moim kierunku, a sądząc po zapachu - z higieną była na bakier.
Przyznam, że trochę bolało mnie trącanie tą torbą i jej napieranie na mnie.
Czułam się po prostu osaczona.
Grzecznie i spokojnie poprosiłam ją, żeby przestała uskuteczniać swoje ekscesy.
Przemówiła:
- Nie mogę. Boli mnie kręgosłup.
Myślałam,że spuchnę ze śmiechu. Ktoś kogo boli kręgosłup, nie mógłby się tak pochylać w kierunku innej osoby i chrumkać prosto w ucho - tak jak robiła ta kobieta.
Nadal grzecznie, wyraziłam swoje zdziwienie tym, że pani jednak umie mówić (:D) i powiedziałam jej, że niestety nie rozumiem języka zwierząt, także pochrumkiwanie i posapywanie są mi obce, a poza tym żyjemy w cywilizowanym świecie, a nie w jakiejś dżungli - tym samym, jeżeli Pani nie umie poprosić, a woli chrząkać i chrumkać jak zwierzę - proszę tak chrumkać nad kim innym, bo ja też się źle czuję i nie mogę ustąpić.
Nie przejmowałam się tym co inni powiedzą, i ze stoickim spokojem zaaplikowałam słuchawki w uszy.
Czy starsi ludzie serio myślą, że ich zwierzęce zachowania (czyt. chrumkanie, chrząkanie) jest jasne do zrozumienia? Nie cierpię takich prymitywnych manier.
Ona chrumkala i chrząkała, a Ty wiedziałaś o co jej chodzi. Wniosek? Takie zachowanie jest rozumiane w społeczeństwie a Ty jesteś niewychowaną gówniarą, bo jej nie ustąpiłaś :D
Odpowiedz@CatGirl: Miałam takie podejrzenia,że chce posadzić zadek,ale jeżeli ktoś chrumka i chrząka jak prosię wypuszczone z chlewika to... ;). Sorry,żyjemy w cywilizowanym świecie. Ustąpienie miejsca jest przejawem dobrej woli. Chyba,że chodzi o miejsce uprzywilejowane. ;]
OdpowiedzDałam plusa, w żadnym wypadku nie popieram zachowania seniorki, ale wiesz, z czego to wynika? Wcześniejsze pokolenia były wychowywane (ona pewnie też), że jak tylko starsza osoba pojawia się w komunikacji miejskiej z automatu młodzież wstaje, bez jakichkolwiek sugestii, czy próśb. Kiedyś młodzież nie miała nic do gadania (tj. Obecni seniorzy za młodu) i liczyli na to, że jak będą starsi w końcu zyskają "szacunek" automatycznie. Niestety, przeliczyli się, społeczeństwo się zmienia, dzisiejsze (społ. ponowoczesne/ informacyjne) na pierwszym miejscu stawia młodych (choć niby w Polsce jesteśmy jeszcze na granicy nowoczesności i ponowoczesności) i żeby starsza osoba miała szacunek, musi sobie na niego zasłużyć. Oczywiste? Teraz tak, 60 lat temu nie do końca. P.s. Przypomniała mi się sytuacja sprzed 10 lat, może więcej, jak do niemalże pustego tramwaju wszedł dziadek i od razu nawrzeszczał na mnie: "ustąpić mi miejsca! Jestem kombatantem!!!" wyraźnie widać, że niektórzy sądzą, że wiek sprawia, że "nie muszą" zachowywać pozorów kultury.
Odpowiedz@MaryAnnn: Ale głupoty opowiadasz, jakie stawianie na młodych? Stawianie na młodych objawia sie według Ciebie nie ustępowaniem miejsca w autobusach? To zwykły brak kultury i obycia, chamstwo pospolite anie żadne społeczeństwo postnowoczesne. JAk starsza pani w autobusie widziana przez Ciebie pierwsze 10 sekund życiu ma zasłużyć na Twój szacunek. Chyba żartujesz. Ludzi na podstawowym poziomie szanuje się tak po prostu bo są ludźmi i okazując im szacunek w wersji podstawowej okazuję również szacunek samej sobie. Okazywanie podsatwowej empatii tak po prostu definiuje kim my jesteśmy. Uczę swoje dziecko ustępowania miejsca starszym i ciężarnym, przepuszczania w drzwiach, przytrzymywania drzwi osobom starszym, niepełnosprawnym i kobietom z wózkami, jak coś komuś się rozsypie to zawsze pomogę pozbierać. To zwykłe codzienne drobne życzliwości poprawiające wszystkim nastrój, nic nas to nie kosztuje a jest sympatyczne, mnie to nic nie kosztuje a dla tych potrzebujących może być wielkim ułatwieniem i ulga w bólu. Jak rozumie niepełnosprawny o kulach też najpierw musi odstawić teatrzyk, zyskać Twój szacunek a wtedy może łaskawie ustapisz mu miejsca? Serio? A kobieta w ciąży to jak? Pomijam to, ze w autobusach wyznaczone miejsca dla takich osób i zwyczajnie łachy nie robisz wstając
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2017 o 8:59
@CatGirl: nawet użycie emotki nie pomogło i użytkownicy nie zrozumieli żartu. Ach,trochę więcej uśmiechu od rana.
Odpowiedz@CatGirl: Ode mnie masz minus dlatego, że ZROZUMIAŁM.
Odpowiedz@HermionaGranger: Uuuu, kochaniutka. Manii wielkości i "jaśniepaństwa" to ci raczej nie brakuje. Gdy ktoś wchodzi do autobusu - to GDZIEŚ STANĄĆ MUSI. Jak jeszcze ma wybór - staje tam, gdzie mu wygodnie, gdzie ma kaprys, lub - gdzie łatwiej się przytrzymać. A ty liczyłaś na to, że wokół twojego siedzenia zostanie pusty krąg? Bo inaczej czujesz się "osaczona"? To, jakiej ktoś jest tuszy i w co jest odziany - to nie twój zakichany interes. Futra są ciepłe i na bardzo niskie temperatury, jak najbardziej, odpowiednie. Zaczęła chrząkać? Łojezusie, dramat! Może była przeziębiona i drapało ją w gardle, powstrzymywała kaszel? W autobusach jest zdecydowanie cieplej niż na przystanku i w sytuacji zmiany temperatury takie reakcje są bardzo częste. Rozumiem, że autobus był prawie pusty, a "baba" stanęła akurat nad tobą i dociskała cię do szyby torebką, oraz wielkimi cycami, aż do bólu? A moim zdaniem, w autobusie był normalny, poranny tłok i pani RÓWNIEŻ jechała do pracy. Jeśli bolał ją kręgosłup (co w starszym wieku, przy dużej wadze, jest pewne jak w banku) to stała w pozycji, w jakiej było jej najwygodniej. Pewnie łatwiej jej było pochylić się w kierunku szyby. Gdyby spróbowała się odwrócić - napisałabyś, że wypięła na ciebie wielkie dupsko i mało ci na kolanach nie usiadła. A przecież to ty masz większe prawo wygodniej siedzieć, niż ona wygodniej stać. A jeżeli faktycznie wyjechałaś kobiecie z takim tekstem jak napisałaś (w co jednak poważnie powątpiewam), to by znaczyło, że ty jesteś totalnym chamem, a ona kulturalną starszą panią. Nawet nie chciało jej się dyskutować. Pewnie uznała, że nie ma z kim. Widocznie znała zasadę "nie dyskutuj z chamem, bo cię sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem".
OdpowiedzMaat_ ja nie oceniam, ja stwierdzam fakt, też nie mam już 20 lat i byłam wychowana inaczej, niż obecni 20 latkowie, którzy mają inne podejście, co widzę codziennie. Jak byłam w ciąży miejsca ustępowały mi panie ok 50-tki, a nie młodzi mężczyźni. Czy ja twierdzę, że tak jest dobrze? Nie: twierdzę, że jest inaczej. A co do szacunku, może nie wyraziłam się precyzyjnie, zgadzam się że ludzie w codziennych kontaktach powinni zwracać się do siebie z szacunkiem, to jest oczywiste, jednak trudno jest szanować osobę, która sama nie zachowuje kultury osobistej tylko dlatego, że ma te 80 lat; czasy, gdy starsi ludzie mieli autorytet tylko dlatego, że są starsi i istniało podejrzenie, że są bardziej doświadczeni, dawno minęły. Z grubsza to miałam na myśli, nie to, że przez 5 sekund starsza pani musi zaimponować młodemu człowiekowi, żeby jej ustąpił miejsca, to absurd. Ma po prostu nie być burakiem.
Odpowiedz@Armagedon: Jak znowu bóldupisz. Tobie się nie znudzi, prawda?
Odpowiedz@flake92: NIGDY!
Odpowiedz@maat_: Liczba minusów przy Twoim poście świadczy, że coś się złego w społeczeństwie dzieje, a zachowania, które kiedyś były oczywiste i powszechne, teraz są jak chusty w Cepelii. Zaczynam się zastanawiać, czy dobrze robię wychowując córę w szacunku do starszych i słabszych, bo za kilkanaście lat okaże się, ze jest jakimś aspołecznym dziwadłem, nie rzucając się w tramwaju do wolnego miejsca. Pzdr.
Odpowiedz@MaryAnnn: a jak dla mnie to szacunek sie nalezy starszym bo jak niby taka osoba ma zasłuzyc w środkach komunikacji miejskiej?
Odpowiedz@maat_: Całkowicie się z Tobą zgadzam. Zastanawia mnie tylko ilość minusów pod Twoim komentarzem? Objaw pochwały chamstwa czy niezdolność czytania ze zrozumieniem???
OdpowiedzTandetna akcja, do tego śmiem twierdzić iż mocno zmyślona. To że ktoś nie umie się zachować, nie zwalnia Ciebie z zasad kultury. Można normalnie powiedzieć co i jak , zycie byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby wszyscy ludzie jasno artykułowali swoje potrzeby. Leczą mnie te obustronne domyśl.
Odpowiedz@maat_: Nie zmuszam Cię abyś mi wierzyła. :)
Odpowiedz@HermionaGranger: A gdybyś nawet chciała zmusić, to ciekawe jak miałabyś to zrobić? Co za durny tekst?!
OdpowiedzWg prawa każdy jest równy, wiec sobie niech ten stary dziad czy dziadowa sterczy na nogach. Jeżeli nie była na tyle szybka żeby zając miejsce, to niech się nie rusza z domu. W dawnych czasach slaby i wolny ginął, a szkoda bo odsiałoby się ten chory element ze społeczeństwa.
Odpowiedz@boom_boom: Skąd Ci się ta równoość bierze? Z samego wieku wynikają różne prawa i obowiązki: choćby obowiązek szkolny, brak prawa wyborczego biernego i czynnego, nie możnośc zawiera umów cywilno-prawnych, dysponowania swoim majątkiem, samoostanowienia. I gdzie ta równość? Przywileje wynikające z niepełnosprawności, bycia honorowym dawca krwi, przywileje, rentowe, kombatanckie, przywileje karty nauczyciela, górnicze, immunitety sędziowskie, posłów i senatorów, przywileje urzędnicze, przywileje byłych policjantów, wojskowych, przywileje emerytalne kobiet i mnóstwo innych dodatków i obostrzeń a ty że wszyscy równi. Jak dziecko. Nagadają ludziom głupot i ci bezmyślnie w to wierzą
Odpowiedz@maat_: Użytkownik "boom_boom" pier&doli jak poparzony, bo ma nadzieję umrzeć młodo. Jak się już nie jest na tyle szybkim, by wygrać wyścig o miejsce w autobusie - życie traci wszelki urok. Tak więc, daj ci Panie Boże, boom_boom, daj ci Panie Boże...
OdpowiedzTo jest właśnie cecha ludzi głupich, którzy nie mogą się pochwalić żadnymi osiągnięciami życiowymi, którzy z samej racji wieku oczekują, że inni będą się kłaniać i ustępować. Ja niestety jestem człowiekiem niewychowanym, starszym nie ustępuję, a jak trzeba to i publicznie opie*lę za gorszące zachowanie. Kulturalny człowiek potrafi grzecznie poprosić o ustąpienie miejsca, przepuszczenie w kolejce. Niestety, jak żyję to takich starszych osób nie spotkałem (przynajmniej nie w komunikacji publicznej). Także ten, minusujcie
Odpowiedz@drzacek: Oczywiście! Pierwszy minus ode mnie zakichany zadufku. Ciekawe, jakimi osiągnięciami TY się możesz pochwalić? Bo, jak na razie, to nawet z ortografią nieco na bakier. Słowo "także" oznacza "również". A że cię mamusia nie wychowała dobrze tylko "jakoś" - nie ulega kwestii. Mam nadzieję, że na starość będziesz miał problemy nie tylko z kręgosłupem, ale również z prostatą, zwieraczem, nadciśnieniem i nerkami. Jak się zdążysz dorobić - to cię po lekarzach będzie woził szofer w liberii, a jak nie - będziesz musiał buców takich jak ty całować po rękach i błagać o miejsce w autobusie. Bez gwarancji sukcesu. Wiesz co? Nie znam cię, to i mam cię w dupie. Dlatego z całego serca tego właśnie ci życzę. Aroganci zasługują na nauczkę, a karma to suka, podobno... Tak że ten, minusujcie...
Odpowiedz@Armagedon: Jasne, ktoś na ciebie prycha, psioczy, a ty mu ustępuj miejsca, odnoś się kulturalnie - i tak zostaniesz zwyzywany od niewychowanych gówniarzy. A za życzenia dziękuję, wzajemnie
OdpowiedzLudziom często ciężko jest się PROSIĆ o coś, co dla kulturalnej osoby jest oczywiste. Często też takie niewychowane babska wykorzystują to, zajmują miejsce podwójne a na drugim sadzają torebkę "bo przecież, jak ktoś będzie chciał usiąść to poprosi". Problem w tym, że na prawdę wiele osób krępuje zagadywanie do obcych osób... ale osobiście nie ustępuję miejsca kobitom 50-60 lat bez widocznego problemu z chodzeniem, bo jest jeszcze na tyle młoda, że mogłaby się obrazić, że biorę ją za staruszkę.
Odpowiedz@matias_lok: no jesli dla Ciebie osoba starsza ma 50-60 lat to szczerze współczuje..
OdpowiedzMoże i ta kobieta była piekielna, ale chamska byłaś ty.
Odpowiedz@Crook: Ja po prostu ją poprosiłam,żeby się na mnie nie pchała. Sorry,ale jeżeli ktoś chrumka,chrząka i wydaje z siebie całą gamę zwierzęcych dźwięków zamiast normalnie po ludzku powiedzieć 'przepraszam, czy mogłaby mi pani ustąpić miejsca' to niech się nie spodziewa zrozumienia. Nie wychowałam się w chlewie więc chrząkanie i chrumkanie nie przemawia do mnie.
OdpowiedzPrymitywne maniery to nie ustąpić starszej osobie miejsca. Serio, takie mamy teraz pokolenie, że wszystko wam trzeba mówić? A może lepiej jeszcze na fejsbuku napisać żeby dotarło?
Odpowiedz@digi51: O, kolejna, która uważa, że tylko stary człowiek ma prawo być zmęczony/źle się czuć. Mimo młodego wieku, mam poważne problemy ze zdrowiem i nie ustępuję starszym miejsca. Ale oczywiście według Ciebie i Tobie podobnych jestem chamska, niewychowana i wymyślam, bo jestem za młoda, żeby coś miało mi dolegać, tak?
Odpowiedz@elajna: O, kolejna, która nie umie czytaći dopisuje sobie do komentarza, co jej akurat pasuje. Poważne problemy masz pewnie z mózgiem, w to uwierzę. Przecież w historii wyraźnie widać, że autorka cynicznie nie chciała ustąpić kobiecie miejsca, bo chciała, żeby się przed.nią płaszczyć I prosić o ustąpienie miejsca, a nie bo się źle czuła. Puknij się w łeb zanim napiszesz kolejny debilny komentarz od czapy.
OdpowiedzDigi, naprawdę POPROSZENIE o jakiś przywilej to płaszczenie sie? Dotychczas miałam cię za inteligentą osobę i za tą jedną wypowiedź zdania raczej nie zmienie, ale się wyglupilas....
Odpowiedz@Patrycja0: może digi troche sie za bardzo posuneła w tym płaszczeniu ale autorka raczej nie jest zbyt dobrze wychowana.. jak niby starsza osoba moze sobie zasłuzyc na szacunek w ciagu 5 min jazdy? ok moze powinna powiedziec- ale ona jest z innego pokolenia i to tez nalezałoby wziac pod uwage..
OdpowiedzKiedyś, kiedy i ciebie dopadną oznaki starości - przypomnisz sobie tę sytuację. I będzie ci wstyd.
OdpowiedzUstepuję starszym osobom, ale czasami ktoś albo wydaje się "nie dość stary", albo zaczytam się i nie zauważę. Jeśli wówczas ktoś nade mną chrząka, to niech sobie chrząka dalej. Jeśli poprosi to oczywiście wstanę.
OdpowiedzJakby to powiedziały moje dzieci (żeby nie było: cyferki w moim nicku to mój rocznik, czytany od tyłu): co ja paczę? Lat mam, ile mam, ale bym się chyba spaliła ze wstydu, gdyby ktoś mnie PROSIŁ o ustąpienie miejsca. Dla jasności: pracuję zdalnie i mało kiedy opuszczam moje Diabłowice. Ale gdy już muszę jechać do Ziemi Obiecanej (najbliższa mi terytorialnie i trzecia co do wielkości w kraju metropolia, Urząd Skarbowy, te sprawy) to NIGDY nie czytam w tramwaju. Właśnie po to, żeby w porę się zerwać z miejsca,gdy wejdzie ktoś starszy, inwalida, ciężarna. Lepiej: moja córka, licealistka, z tego tytułu codziennie bywająca w Ziemi Obiecanej, jest tak wychowana, że chyba w ogóle w tramwaju nie siada. Starszy syn (warszawski słoik) jako facet - tym bardziej. Tyle w temacie, bąk.
Odpowiedz