Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W nawiązaniu do http://piekielni.pl/76546 To akurat jeszcze nic. Miałem Ci ja kiedyś…

W nawiązaniu do http://piekielni.pl/76546

To akurat jeszcze nic.

Miałem Ci ja kiedyś taką znajomą: kolczyki, tatuaże, pół głowy wygolonej, pół głowy na różowo, rozciągnięty sweter i jeansy. Co ważne dla historii miała dzieciaka i to dość młodo, mieszkał z nią, ale z tego co wiem tatuś był dochodzący ale bardzo wporzo. Dzieciak też mnie znał, podobna historia jak w opisanej powyżej sytuacji.

Tak się złożyło, że zapisali tego dzieciaka do przedszkola tuż koło mojego mieszkania. Idę ci ja sobie kiedyś po bułki do sklepu i spotykam ją wściekłą i zdesperowaną, próbuje się do kogoś dodzwonić, bez rezultatu.

O co chodzi? Po raz pierwszy poszła dzieciaka odebrać z przedszkola (zwykle robi to tatuś i córkę jej doprowadza dopiero jak ona wróci z pracy), ale jej odmówili wydania własnej córki z przedszkola, a ona nie ma dokumentów przy sobie, żeby potwierdzić, ze jest jej matką. Spytała, czy możemy coś zaradzić.

Poszedłem zatem do tego przedszkola i powiedziałem "dzień dobry, przyszedłem po Zosię, jestem jej wujkiem". Zosia na mój widok ucieszyła się, dziecko wydano mi bez problemu, dodatkowo informując mnie o podejrzanej sytuacji jakoby jakaś młodociana ćpunka czy inna punkówa chciała dziecko porwać.

Nie chciałem robić zamieszania, więc wyjaśnienie sytuacji pozostawiłem rodzicom Zosi na później, ale tyle by było jeśli chodzi o odpowiedzialne wydawanie dzieci z przedszkoli komu trzeba, oraz osądzanie ludzi na po pozorach.

przedszkole

by Tenzprzeciwkacomakotairower
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar menevagoriel
1 37

Fejk. Dzieci odbiera się na podstawie dowodu tożsamości, nie po pozorach. W życiu nikt by takiemu "wujkowi" dziecka n8e wydał.

Odpowiedz
avatar Maelstrom
12 28

@menevagoriel: Taa, tylko na podstawie dowodu tożsamości, aha. Prywatny żłobka artystyczny, który ma takie same zasady,a jak pierwszy raz poszedłem po małego, to weryfikacja wyglądała tak: - Po kogo? - Po Tybka Przyprowadzają dzieciaka, który jest wyraźnie nieswój i nie chce iść do osoby, która go odbiera. Ubieram wyrywającego się dzieciaka i wychodzę. Imiona dzieci są napisane szafkach przy wejściu, imię mojego szkraba jest pierwsze z brzegu. Wszystkie obecne opiekunki nigdy wcześniej mnie nie widziały.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2017 o 8:58

avatar menevagoriel
17 19

@Maelstrom: to radzę zmienić przedszkole u nas na początku roku podpisuje się papiery kto może dziecko odebrać i się tego trzymają. Jak któregoś dnia przyjechała druga babcia i chciała córkę odebrać, przedszkolanka dzwoniła czy o tym wiem (bo córka mówi, że to jej babcia, a tej pani nie ma na liście).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2017 o 10:25

avatar Maelstrom
-4 12

@menevagoriel: Żłobek, a nie przedszkole. I papiery również były podpisywane na starcie, wpisana żona (która załatwiała na końcówce macierzyńskiego wszystkie dzieciosprawy), ja, teściowie i mój ojciec. Pojedynczy incydent, zgłoszony przy najbliżej okazji właścicielce, nie jest podstawą do zmiany żłobka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2017 o 11:21

avatar aklorak
21 21

U nas w złobku/przedszkolu wypisywało się na liście osoby, które POZA RODZICAMI mogą odbierać dziecko. Rodzice z "urzędu" mają do tego prawo. Dla mnie dziwne jest tylko, że w przedszkolu nie znali matki. Ja rozumiem, że normalnie odbiera kto inny, ale wcześniej załatwić trzeba różne sprawy, czasem są spotkania integracyjne, rozpoczęcie roku. Jak dziewczyna charakterystyczna, to raczej po jednej wizycie zapada w pamięć.

Odpowiedz
avatar Erick
0 0

@menevagoriel: akurat ja nie mam żadnego problemu z odbieraniem siostry, a nie ma mnie w żadnych papierach.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Zalezy kiedy historia miala miejsce, przed sprawa zabojstwa 3-letniego Michalka, przedszkolanki wydawaly dziecko kazdemu kogo dziecko poznawalo. Przynajmniej tak sie dzialo w moim malym miasteczku.

Odpowiedz
avatar menevagoriel
6 14

@nursetka: czyli własnej matki niby nie poznało? a do jakiegoś znajomego mamy leciało i się cieszyło? Przecież dzieciak by powiedział, że to jego mama.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@menevagoriel: moze nawet nie poszly po to dziecko, bo uznali, ze cpunka i wariatka albo wygladalo dziewcze zbyt mlodo by byc matka?

Odpowiedz
avatar izamarkow
1 1

@Tenzprzeciwkacomakotairower: Dobrze że Cię nie zjedli. Moja historia też jest sprzed prawie dwudziestu lat. Nie mam pojęcia jak to wygląda dzisiaj. Wiem, że w moim dawnym technikum jest elektrozamek, domofon i ochroniarz. Wstąp za okazaniem identyfikatora szkolnego ze zdjęciem lub potwierdzeniu tożsamości osoby, do której się przyszło. Takie czasy.

Odpowiedz
avatar Trepcio
18 20

A ja nie uważam, że fake, wszystko zależy od czasu, kiedy się to działo. Mniej więcej więcej 10 lat temu panie z przedszkola na podstawie zeznań dziecka wydały mi syna sąsiadki z przedszkola (akurat była jakaś sytuacja awaryjna, ona utknęła gdzieś w pociągu z rozładowanym telefonem i od jakiegoś innego sąsiada na mój domowy dzwoniła, bo ten na pamięć znała, a do przedszkola już nie). Wyglądało to tak, - poszedłem, przestawiłem sytuację - pani sprawdziła mi dowód jak się nazywam i gdzie mieszkam - a potem zawołała Kacpra i zapytała czy mnie zna. Jak on powiedział, że jestem wujek Trepcio i mieszkam za płotem - to nie robili nijakich problemów.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
14 26

Gdy punki mają dzieci to jest jeszcze w porzo ponieważ punki mają swoje ideały (co prawda dyskusyjne ale mają) za które walczą i za które umierają. Za to nigdy, przenigdy nie pozwoliłbym mieć dziecka hipsterom. Z hipsterem dziecko nigdy nie będzie miało normalnego dzieciństwa bo gros czasu schodzi na to jakie by tu kupić ciuchy żeby wyglądały na obszarpane a w rzeczywistości były chamsko drogie z jakichś designerskich sklepów co normalny człek pierwszy raz na oczy widzi. Tak jak ten sweter z Vitkaca,https://www.vitkac.com/pl/p/sweter-z-dziurami-yeezy-pulower-kw3w214-310-forest Za takie gówno 1844 zeta dać, wiecie ile by to było wycieczek dla dzieciaka do Muzeum Chleba w Radzionkowie albo do parowozowni w Wolsztynie? Że nie mówię ile za to ciastoliny play-doh byś nakupił. W pierony. A ty kupujesz jeden sweter w którym wyglądasz jak Rumun z dworca bo najważniejsza twoja hipsterskość. Widzą cię inni rodzice w przedszkolu, widzą panie nauczycielki i mają za jakiegoś popyrtańca zwłaszcza że jak powiedziałem nie stoi za tym żadna ideologia poza tą, żeby nie być mainstreamowym co i tak się nie udaje gdyż hipsterzy weszli już do mainstreamu tak czy owak. Normalna para idzie do sklepu i kupuje tak aby było praktycznie, lekko i zdrowo. Hipster musi dziecko wystylizować, brodaty tatuś z tunelami i z kokiem samuraja i mamusia na rowerze holenderce z koszykiem kupią dziecku płaszczyki Burberry, fryzurę mu zrobią a'la Hitlerjugend - po bokach wygolone a na wierzchu włosy i najlepiej żeby się bawiło mieszając smaki kaw w starbucks albo miksując na audiofilskim gramofonie niszowe płyty z dubstepem. Takie dziecko do piaskownicy nie pójdzie bo tam są psie gówna i nie daj Bóg inne dzieci mogą dać mu kanapki z glutenem albo co gorsza z mięsem (wyjątek: wołowina Kobe)

Odpowiedz
avatar ninny
1 11

@Drill_Sergeant: ożeń się ze mną!

Odpowiedz
avatar miramakota
1 9

@ninny: Rozumiem Cię. Też już dawno chciałam mu wyznać tkliwe uczucia, ale jeszcze by się wystraszył...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Drill_Sergeant: takiej szmaty to za darmo bym nie chciala

Odpowiedz
avatar GoshC
-1 7

@ninny: ja byłam pierwsza, już ponad rok temu :-)

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 10

@Drill_Sergeant: Kochany, 1844 to on kosztuje po przecenie. Wcześniej blisko czwóraka. Może to taki "zabieg" promocyjny, a może jednak chętnych nie było?

Odpowiedz
avatar ziobeermann
0 2

@Drill_Sergeant: Punk not dead!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@ninny: @miramakota: @GoshC: Z tego, co czytałam, Drill niespecjalnie lubi kobiety :P

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 7

@Candela: Przede wszystkim, z tego co czytałam, to Drill jest żonaty...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@Armagedon: Z pewnością z jakąś Karyną ^^

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
15 15

Piekielnością nie było to, że nie wydali dziecka kobiecie, którą widzieli po raz pierwszy, tylko, że wydali dziecko "wujkowi".

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
-1 3

No właśnie, prawda? Czyli ocenili po wyglądzie po prostu. A ja też nie powiem, żebym wtedy wyglądał jakiś super odpowiedzialnie, wlosy do pasa, t shirt i jeansy, plecak kostka...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

:D Moja znajoma opowiadała, że będąc w przedszkolu się nudziła, więc po prostu wyszła i wróciła do domu (blisko mieszkała). Jej mama po pierwszym szoku zadzwoniła do przedszkola żeby uspokoić z pewnością przerażone panie, że dziecko się znalazło. A przedszkolanki bardzo zdziwione zapytały "To Martusia wyszła?". Fakt, że działo się to kilkanaście lat temu :)

Odpowiedz
Udostępnij