Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O pracy w Żabce i ajentach czytałam niejedno, więc postanowiłam podzielić się…

O pracy w Żabce i ajentach czytałam niejedno, więc postanowiłam podzielić się własnym doświadczeniem.

W pierwszym tygodniu pracy dostałam polecenie aby sprawdzić daty przydatności do spożycia wszystkich produktów będących w dziale ze słodyczami. Kolejno wpisywałam nazwy produktów i daty z opakowań do zeszytu, na niższej półce wpadły mi w ręce wafelki, których termin świeżości miał za blisko około tydzień się skończyć. Było ich naprawdę dużo, więc według wcześniejszych wskazówek ajentki zabrałam je co do sztuki, ułożyłam na ladzie w koszyku i przykleiłam cenówki, ich wartość spadła mniej-więcej o 50%.

Jednak wafelki nawet po sporej przecenie i wystawie na ladzie nie cieszyły się popularnością, nie pozostało mi nic innego jak zebrać je po upływie daty z opakowanie i odnieść na zaplecze.
Dzień później ajentka oznajmiła mi, że powinnam je sobie postawić za kasą i proponować znajomym po niższej cenie, ale TYLKO ZNAJOMYM, ponieważ jakbym przypadkiem trafiła na kontrolę to mogłaby mieć problemy. Aaa... No i nie odbiła mi tych wafelków z wypłaty, ponieważ to był mój pierwszy tydzień pracy.

Super...

sklepy żabka

by ~stormb6rn
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sutsirhc
12 12

Trzeba było poprosić o listę Jej znajomych razem z fotkami, aby wiedzieć komu to zarekomendować.

Odpowiedz
avatar mikado188
16 16

A masz punkt w umowie, że ponosisz koszta niesprzedanych przeterminowanych produktów? To niech spada na szczaw.

Odpowiedz
avatar vezdohan
8 8

... ale ja tego Pana dobrze znam, on tu często na kontrole przychodzi, dlatego mu zaproponowałam. Znajomy to znajomy, czyż nie?

Odpowiedz
avatar timka
-1 1

dziwne.. w kazdym praktycznie sklepie w moim mieście są promocje produktów, których termin przydatności do spożycia się kończy to niby jaki problem mogła mieć ta pani?

Odpowiedz
avatar Ania1008
4 4

@timka: chodzi o te sprzedawane po terminie

Odpowiedz
avatar Ajentzabka
1 1

Czesto spotykane.... sama pracowalam jako kasjer u wielu ajwntow. Nadmienię tu, ze pracownik zatrudniony w sieci żabka nie jest pracownikiem żabki tylko pracownikiem firmy, ktorą prowadzi ajent dlatego pensja pracownika i obowiazki jakie ma wypełniac zaleza tylko i wylacznie od ajenta. Po zmianie systemu z ajenta na franczyzobiorce ludzie posiadajacy sklepy nie sa juz brani z ulicy tylko szkoleni i "sortowani" czy aby dobrze to wszystko bedzie dzialac. Sama bylam pod ajentem, ktory sklep odwiedzial raz w tyg, a o umowach nie wspomne bo nie widzialam na oczy... gorąco zalecam zeby przyjrzeć sie dokladnie kto prowadzi sklep i jaka prowadzi politykę... dodatkowo zaden pracownik nie ma odpowiedzialnosci za towar przeterminowany. Koszty te ponosi ajent bo zabka dzierżawi towar i nie musimy za niego placic ale mamy go sprzedac. da sie to zrocbic wystrarczy pracowac i nie myslec ze jak sie prowadzi firme to jest sie Bogie...zabka nie oszukuje pracownikow tylko ajenci ktorym po otwarcu sklepu uroslo ego. Pozdrawiam ajent =)

Odpowiedz
avatar GythaOgg
2 2

No kurde, i ty jej jeszcze nie całowałaś po stopach?! Ona ci taką łaskę okazała, nie pojechała po wypłacie za to, że nie trułaś ludzi starą żywnością, a ty tu na nią, niewdzięczna, na piekielnych nadajesz?!

Odpowiedz
Udostępnij