Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Parę słów o problemach "biuściastej" dziewczyny i piekielnościach życia codziennego. 1.Basen W…

Parę słów o problemach "biuściastej" dziewczyny i piekielnościach życia codziennego.

1.Basen
W ramach zajęć wf, raz w tygodniu cała moja klasa chodzi na basen. Piekielny ratownik który prowadził zajęcia przez pierwsze dwa miesiące, wymagał od dziewczyn przychodzenia w stroju jednoczęściowym. A na mnie się uwziął. Dlaczego? Bo posiadam tylko kostium dwuczęściowy - tankini. I w nim chodziłam na zajęcia. Pomyślicie pewnie - co za problem kupić kostium jednoczęściowy? Dla mnie całkiem spory. Znalezienie kostiumu z wbudowanym stanikiem w rozmiarze 65G, który będzie tani, ładny i dostępny na teraz niemalże graniczy z cudem. Z kolei w tanim, niekoniecznie ładnym kostiumie ze sportowego sklepu stacjonarnego, zwyczajnie nie upchnę biustu. Przynosiłam usprawiedliwienia od rodziców, ale zostałam zwyczajnie olana. Ratownik za każdym razem wstawiał mi 1 do dziennika. Łącznie wystawił ich dziewięć. Na szczęście, po licznych skargach, udało mi się wyprosić innego ratownika.

2.Sklep
Kiedyś w środku dnia dopadła mnie nagła potrzeba zakupienia nowego stanika. W skrócie - rano niechcący zachaczyłam nitką stanika o zamek bluzki, który odrobinę za nią pociągnął i nadpruł. Około południa zamek szarpnąl za nitkę i stanik nie wytrzymał. Jako że byłam akurat w centrum handlowym, pobiegłam do najbliższego sklepu z bielizną damską. Ekspedientka akurat porządkowała coś na półce. Gdy zapytałam ją o jakikolwiek stanik w moim rozmiarze, stwierdziła że "taki rozmiar nie istnieje". Gdy pokazałam jej metkę od stanika, który akurat miałam na sobie, powiedziała że to jakieś dziwne jest i ona nie wie. Witki mi opadły. Po chwili poszukiwań znalazłam stanik w odpowiednim rozmiarze. Ale oczywiście "taki rozmiar nie istnieje"...

3.Szkoła
Ostatnio papier z toalet w szkole bardzo szybko znika, więc wychowawczyni poprosiła, abyśmy zgłaszali jej osoby marnujące go na byle co. Ostatnio zostałam do niej zaproszona "na dywanik". Okazało się, że jedna z dziewczyn z mojej klasy zgłosiła, że codziennie rano zużywam mnóstwo papieru na wypychanie stanika. Ponieważ nauczycielka nie miała jak tego sprawdzić, obniżyła mi po prostu ocenę z zachowania za miesiąc. Po prostu świetnie.


Czasami jest to piekielne, a czasami po prostu męczące.

szkoła sklep basen

by nindroid_007
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sla
10 22

Mnóstwo*, bo zaraz cię zjedzą. Koleżanka zazdrosna :). Jednak muszę zapytać - rozmarówka polska? Nasze 65G wcale nie jest aż tak duże.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2016 o 16:15

avatar Habiel
18 20

@sla: Problemem może być zestawienie 65 i dużej miski. Wiem po sobie, że znaleźć stanik z 65 to cud, a jesscze większy jak ma dobrą miskę

Odpowiedz
avatar Deska
20 26

@sla: jest konieczny, jesli dziewczyna chce czuć, że strój podtrzymuje jej biust i nic nie wypadnie, ani nie zacznie skakać przy najmniejszym ruchu.

Odpowiedz
avatar sla
18 26

@Deska: Rozmawiamy o kostiumie kąpielowym, nie biustonoszu sportowym. Mam identyczny rozmiar, więc wiem, jakiej wielkości jest to biust. Dobrze uszyty jednoczęściowy kostium kąpielowy zdaje egzamin, nawet bez wszytego stanika (musi być tylko z mocnego materiału oraz odpowiednio zabudowany). Jasne, biust spłaszcza, lecz to na basenie raczej nie powinno przeszkadzać. Już znalezienie góry od bikini w tym rozmiarze jest trudniejsze, bo zwykle szyją od 70. Tak, wiele tanich, sportowych kostiumów nie pasuje, biust próbuje zwiać pod pachą, ale wystarczy poszukać innego kroju i jest ok. Zawsze też można pod spód założyć stanik sportowy i po problemie. Te w rozmiarze 65G istnieją.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2016 o 0:38

avatar Deska
-1 15

@sla: też mam ten rozmiar i nie mówiłam o biustonoszu sportowym. Z jakiej strony miałabym? Może źle szukałam lub miałam pecha, ale jednoczęściowe bez stanika u mnie nie zdawały egzaminu. Szczególnie, że od stroju kapielowego wymagam tego, co od bielizny. Tak jest, ponieważ strój kąpielowy nie ubieram jedynie na basen, lecz i na plażę. Na plażę trzeba dotrzeć, a w moim przypadku jest to głównie rower. Bez dobrego uszywnienia biust raczej nieźle w takich momentach podskakuje :/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2016 o 1:18

avatar sla
6 8

@Deska: Tutaj rozmawiamy o kostiumie na basen, nie na plażę. Jeśli wymagasz bardzo porządnego usztywnienia - kup stanik sportowy, chociażby shock absorber. Rozmiary są, biust naprawdę utrzymuje i da się w nim biegać i bez koszulki. Na basenie usztywnienie nie jest aż tak potrzebne. Tam się nie skacze.

Odpowiedz
avatar inga
4 4

@sla: Shock absorber to dobry pomysł, większość z tych mocniej podtrzymujących (level 4) nadaje się do noszenia bez bluzki (z wyjątkiem słynnego B109). Firma produkuje zresztą też kostiumy kąpielowe. Też noszę 65g/30f, na basen wystarcza mi sportowy "spłaszczacz", ma ramiączka krzyżujące się na plecach, które stabilizują co trzeba, nawet przy mocnym wybiciu czy skoku. Na wakacje mam strój dwuczęściowy, z górą w formie zwykłego stanika z regulowanymi ramiączkami, nawet przy mocnych falach nic nie wypada. Owszem, kupienie czegoś w rozsądnej cenie wymagało długiego polowania na allegro, ale dało się. Gdybym chciała wydać 250 zamiast 50 zł, problemu by nie było ;) G brzmi groźnie, ale tylko ze względu na różnicę między obwodem w biuście i pod nim. To jeszcze nie rozmiar powodujący bóle pleców czy zmuszający do szycia ciuchów na miarę.

Odpowiedz
avatar sla
8 8

@inga: G brzmi groźnie bo jesteśmy przyzwyczajeni do tych niepoprawnych rozmiarów, w których 75B to średnia krajowa a D to duży biust. Osoba niewtajemniczona w prawidłowe rozmiary (zwłaszcza mężczyźni) słysząc G widzą biust z którego można sobie zrobić szalik. Na basen mam zwykły strój adidasa kupiony na szybko w intesporcie. Biust się mieści, biust nie wypada nawet przy skokach do wody. Jedna wizyta w sklepie.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@sla: sa rozmiary krzyzowe. sama nosze 65e, ale w 70d, 75c i 80b tez od biedy wejde

Odpowiedz
avatar xxsecretx
1 1

@sla: Ja z firmy Nessa mam dopiero dobry biustonosz i jest to 75O, to jest dopiero masakra.

Odpowiedz
avatar salee_n
-2 28

Kocham moje 75B :-)

Odpowiedz
avatar Deska
21 33

@salee_n: jesli chcesz,przejdź się do dobrej braffiterki. Rozmiar nagle ci się gwałtownie zmieni :P

Odpowiedz
avatar szyszunia10
9 29

@Deska: Nie wiem skąd minusy. Wiele Polek, które noszą 75B żyje w błędzie. Stanik niby pasuje, niby może być, ale tu drut uwiera, tu zapięcie wskakuje między łopatki... Przed wizytą u braffiterki jeszcze w gimnazjum nosiłam 90DD dostępne w marketach czy zwykłych sklepach z bielizną. Po dobraniu stanika przez profesjonalistkę wyszłam w 65JJ, a obecnie mam 70M. Koleżanka, która była przekonana, że piersi nie ma i nosiła stanik z miseczką A, po dobraniu dostała 65D i długo nie mogła uwieżyć, że jednak coś tam udało się wygrzebać spod pach.

Odpowiedz
avatar inga
4 4

@szyszunia10: Z 90 do 65 :o Nieeeeźle :) Ja "tylko" z 75C do 65E (obecnie 65G), obyło się bez brafitterki, wystarczył centymetr i poradnik na lobby biuściastych. I było dokładnie tak jak piszesz: okazało się, że to, co brałam za "średnią krajową" potrafi wyglądać spektakularnie ;) Staniki przestały podjeżdżać na plecach, biust jest z przodu a nie pod pachami, nie muszę się bać o skakanie czy wypływanie piersi. Ale muszę też przyznać, że niektóre firmy manipulują rozmiarami, żeby ta różnica wyszła jeszcze większa. Z wymiarami 65E wchodziłam idealnie nawet w... 60GG.

Odpowiedz
avatar BuuuBuu
0 0

@inga: Na geny mojej babci :V kiedy mam 65-70 DD (dopasowane przez samą siebie bo w mniejsze nie wchodzą) to pójście do brafiiterki może dużo zmieni? :D Mam tak ze jak siedzę (zwłaszcza na szkolnym krześle) zaczynam odczuwać dziwny cholernie piekący, uciskający ból w w górnej części lewej łopatki aż po szyję. Staram się prostować ale to nie wiele daje.

Odpowiedz
avatar Carima
9 15

Cudem jest też znaleźć jakiś dobry stanik, który ma 60 pod biustem... Najśmieszniejsze jest to, że wcale nie jestem jakaś super drobna, więc nie mam zielonego pojęcia, gdzie wszystkie szczuplejsze i drobniejsze kobiety kupują mniejsze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2016 o 16:54

avatar Poecilotheria
15 21

@Carima: Kupują niedopasowane, bo jednak większość drobnych dziewczyn ma nieduży biust, a na niedużym biuście niedopasowany stanik nie jest tak niewygodny, jak na większym (i też cyce nie uciekają gdzieś na boki, albo nie wyskakują górą jak się schylisz...). W ogóle wciąż jeszcze mało kobiet ma pojęcie o dopasowaniu stanika. Ja osobiście też mam problem, bo biust trochę większy i ciężko coś znaleźć. Na wypaśne staniki mnie zwyczajnie nie stać, a standardowe modele tak: jak miseczka OK to za luźny pod biustem, jak pod biustem OK, to miseczka za mała. Rozmiarówki też można sobie o kant cycka rozbić. Wyczaiłam kiedyś fajny prosty stanik, taki najzwyklejszy, cielisty bez puszapu, po dyszce w markecie(fakt, że po jakimś czasie się rozciąga i tyle, ale za taką cenę może być kilkórazówka ;D). Przy najbliższej okazji patrzę, są, ta sama firma, takie same staniki, te same rozmiary. Wzięłam biały i czarny, bez mierzenia, no bo mam już identyczny, tylko inny kolor... (błąd). Czarny trochę mniejszy od cielistego, biały trochę większy :D Ogółem radzę sobie tak, że biorę pasującą miseczkę i skracam sobie za długie to naokoło tułowia (robię z tyłu zakładki). :)

Odpowiedz
avatar Carima
2 2

@Poecilotheria: Ja mam niezbyt duży biust, to w niedopasowanym stanik leci do góry jak podniosę ręce. No ja też mam zwężane niektóre jak miseczka pasowała, a pod biustem 65 :<

Odpowiedz
avatar Skarpetka
-1 1

@Carima: No niestety te fajne, dobrze uszyte staniki są drogie - ~130-170 zł. I młodsze dziewczyny chodzą w tych niedopasowanych, bo to jednak kawał pieniądza... Jedyne, co tu może by pocieszeniem, to że kręgosłup nie będzie ich przez to tak bolał, jak tych w niedopasowanych stanikach z dużym rozmiarem :)

Odpowiedz
avatar Allice
1 1

@Skarpetka: jestem zadowolona z firmy AVA, duży wybór rozmiarów, ceny poniżej 100zł, najchętniej bym powywalała kupione wcześniej (w tym droższy z jakiejś sieciówki bieliźnianej)

Odpowiedz
avatar inga
1 1

@Allice: Ava jest ok, ale miękkie produkują dopiero od 65E (które w praktyce jest dużym F). Ale jest allegro czy bra swap na balkonetce. Odkąd znam swój rozmiar u najpopularniejszych producentów angielskich, kupuję świetne staniki za 30-40 zł.

Odpowiedz
avatar niemogespac
0 0

@Carima: Ja kupuję na ebay'u. Wybór jest niesamowity, kolory, kroje - wszystko! Raz kupiłam dwa staniki gorsenii, ale po jakimś miesiącu, może dwóch, zaczęły mi wychodzić fiszbiny - także nie polecam. I tak jak mówi inga, angielscy producenci naprawdę dają radę! :)

Odpowiedz
avatar RealHorrorshow
24 26

Jeśli czymkolwiek, chociaż trochę odbiegasz od standardu, to jesteś ugotowana. Duży biust - chodź w worku. Jesteś niska - biegaj do krawcowej skracać spodnie. Mnie pokarało masywnymi łydkami, udało mi się w moim życiu znaleźć 1 parę kozaków do kolan, w które nie musiałabym się na siłę wciskać. Nie tak piekielne, jak twoje, ale łączę się z tobą w bólu :)

Odpowiedz
avatar BuuuBuu
-1 1

@RealHorrorshow: Buahaha mam identycznie :D Trapery najlepiej zdają egzamin bo z kozaków to tylko dla mnie nadawały się takie na wsuwanie (ale asymetryczna prawa stopa zamordowała je jak każde). Ciężko jest znaleźć spodnie (skiny/przylegajace) rozmiarze 36 co przejdą mi w łydce (38cm w obwodzie w najgrubszym miejscu). Tutaj pojawia się dylemat. Ćwiczyć czy nie? Jedni mówią ze łydka sie uniesie i ładnie wyrzeźbi a drudzy że tylko sobie pogorszę bo łydka się napompuje. Osoby które mnie pocieszają że nie jest tak źle same zwróciły mi na to uwagę bo sama na to nie widziałam. Kompleksy gratis. :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2016 o 0:06

avatar InuKimi
0 0

@BuuuBuu: Na pytanie "ćwiczyć czy nie?" jest tylko jedna dobra odpowiedź - oczywiście, że tak! Ćwiczenia to pozytyw nie tylko ze względu na łydkę. :) I raczej powinna się wyrzeźbić w górnej części. :)

Odpowiedz
avatar Allice
8 8

Hmm, moje 75f upycham w strój ze sklepu sportowego (spłaszcza mnie trochę) a nawet kupiłam jakiś w biedronce czy innym lidlu. A w sieciówkach to f to już spory problem, g widziałam w cubusie ostatnio, polecam firmę ava, spory wybór rozmiarów

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

pierwsze dwa piekielne, trzecie toś pierdoła, że nie zawalczyłaś o swoje.

Odpowiedz
avatar Deska
6 6

Znam ten ból doskonale. Ile razy się nasluchalam, ze 65G (ktore również noszę) nie istnieje lub to inna, zagraniczna rozmiarówka. Polecam biustonosze od Dalii. Co prawda nie należą do najtanszych, ale zawsze mam pewnosc (prawie zawsze. W sumie z tym sie wiaze jedna piekielna historia), ze zostanie dobrze dobrany biustonosz + jakosc. Maja rowniez stroje, kapielowe jednoczesciowe. Niestety dosyc krotkie, bo przy 65G i 165 cm wzrostu strój był za krótki :/

Odpowiedz
avatar Skarpetka
1 1

@Deska: Dalia zawsze, ale to zawsze mi się błyskawicznie rozciągała. Polecam za to Nessę albo Ewę Michalak :)

Odpowiedz
avatar bromba69
3 7

Co do punktu 3 to na Twoim miejscu pokazałabym nauczycielce zawartość stanika :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@bromba69: ale po co? metka wystarczy.

Odpowiedz
avatar Shineoff
5 17

Odkąd brafiting stał się popularny to coraz więcej kobiet "odkrywa", że ma inny rozmiar stanika niż te standardowe. Byłam u 3 różnych pań i każda powiedziała, że mam inny rozmiar, a do tego każdy stanik "od nich" w tych dziwnych rozmiarach pasował. Mam najzwyklejsze na świecie 75C, które mogę kupić w każdej sieciówce.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
1 7

@Shineoff: juz kilka lat temu w TV i magazynach dla kobiet bylo trąbione, że wiekszosc kobiet nosi zle dobrany biustonisz.

Odpowiedz
avatar Habiel
7 9

@Shineoff: Wiem o czym mówisz. Byłam u 4 braf i jedna zawyrokowała 65 C, druga 75 E (nie wiem skąd to 75, bo było tak luźne, że równie dobrze mogłam być bez stanika) trzecia 70D, a czwarta 65F. Której tu wierzyć?

Odpowiedz
avatar Shineoff
0 8

@Habiel: Ja nawet nie pamiętam tych rozmiarów, jedna mi powiedziała "to nawet nie jest A", co mnie załamało. Tak czy siak mam wrażenie, że oczywiście istnieje spory odsetek pań, które rozmiary mają nietypowe i noszą źle dobrane staniki, ale jednak większość ma rozmiary dostępne w większości sklepów, w niskich cenach. U brafiterek staniki nie były tanie z tego co pamiętam. 300 zł za stanik to dla mnie przesada, szczególnie, że nawet ładne nie były. W zwykłym sklepie można je kupić za ok. 40 zł, albo porządniejsze za 150. Mam wrażenie, że wiele kobiet jest nabijanych w butelkę, wmawia im się, że mają nietypowy rozmiar i każe się za to płacić dużo więcej niż towar jest wart. Jeśli rzeczywiście rozmiar jest bardzo nietypowy to polecam wizytę u gorseciarki - niestety, zawód ginący, ale znam jedną panią, która robi śliczną bieliznę w rozmiarach jakie sobie klientka zamarzy i do tego sporo taniej niż 300 zł od stanika :)

Odpowiedz
avatar Skarpetka
7 7

@Shineoff: Mogły ci podawać różne rozmiary, bo każda firma nieco inaczej "pasuje" - brytyjskie i polskie mają różną rozmiarówkę, do tego inaczej leży np. 70F balkonetka, inaczej 70K push-up, inaczej miękki 65JJ, inaczej usztywniany 65G... A wszystkie na jedną babę i dobre :)

Odpowiedz
avatar krystalweedon
3 3

@Skarpetka: zgadzam się, że co model to inaczej leży nawet tej samej firmy.

Odpowiedz
avatar sla
3 3

@Shineoff: 300 zł kosztują naprawdę porządne i ładne staniki. Jednak coś dobrego można znaleźć znacznie taniej, nawet za 100 zł. Mitem jest, że dobrze dopasowany biustonosz musi aż tyle kosztować. Tak naprawdę wystarczy poznać zasady dobrze dobranego biustonosza. Ciekawa jestem miejsc, gdzie trafiłaś, mi nikt nigdy nie wmawiał innego rozmiaru. Miseczka więcej, mniej, lecz to normalne, zależy od fasonu.

Odpowiedz
avatar inga
1 1

@Skarpetka: Oczywiście! Ava: miękkie 65E trochę za luźne w miskach, kostium 70C - w obwodzie ledwo się dopinam, w miseczkach hula wiatr. W przypadku niektórych modeli każda wersja kolorystyczna może mieć trochę inne wymiary ;) W szufladzie mam od 60GG do 70D. I to nie wina brafitterki, a producentów.

Odpowiedz
avatar MyCha
3 3

@Habiel: Na prawdę się dziwisz, że masz różny rozmiar w zależności od firmy? A spodnie, bluzki, buty w swojej szafie również masz zawsze w tym samym rozmiarze?

Odpowiedz
avatar Habiel
-1 1

@MyCha: A zdziwisz się, bo wszystkie ubrania mam w S i XS. O butach nie do końca tego powiem, bo mam wysokie podbicie i wielu fasonów już nie włożę, ale zazwyczaj mam wszędzie ten sam rozmiar. Ino piersi mam jakieś niewymiarowe ;)

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
-2 22

Wszystkie, ale to wszystkie minusy dużego biustu są mało ważne. Ważne jest to że JEST DUŻY. Bo duży biust jest tym co tygryski lubią najbardziej. To pisałem ja, męska, szowinistyczna świnia.

Odpowiedz
avatar maktalena
14 14

@tatapsychopata: No pewnie, że mało ważne, jak się nie ma tego biustu przyczepionego do własnej klatki piersiowej. Ja tam lubię umięśnioną klatę i kaloryfer u faceta i też mało ważne dla mnie jest, że facet musi się napracować, żeby taki efekt osiągnąć.

Odpowiedz
avatar zlosliwek
1 1

Najlepszy brafitier u ktorego bylam byl facetem :) Jak mi juz dobral rozmiar i sprzedal stanik za 150 zl (ktory mi sluzyl dobre piec lat) to w ciemno na allegro moglam kupowac staniki za 39 zl z M&S. Jak bedziecie dziewczyny na Wyspach to w Primarku maja waskie obwody i duze miski. A stroj kapielowy basenowy kupilam w Inter Sporcie w promocji za 50 zl, nie musi miec dopasowanej michy, wazne zeby mial nad lopatkami dodatkowy pasek laczacy szelki i wszystko bedzie sie trzymac

Odpowiedz
avatar BiAnQ
0 0

A co to jest to całe "mnustwo"??? Taki byk... polecam zajrzeć czasami do słownika, jednak.

Odpowiedz
avatar taka_owaka
3 3

Nie rozumiem. Sama mam 65H i biust wcale nie jest wielki. Fakt - stanika nie kupię w sieciówce, bo tam rozmiary A,B,C,D i zależność, że im większa miska, tym większy obwód, ale w moim niedużym mieście są 3 braffiterki i gorseciarka. I nie, nie płacę 300zł za stanik, tylko ok. 100zł. Czyli w zasadzie tyle, ile kosztuje zwykła masówka w H&M. A strój kąpielowy jednoczęściowy mam za 40zł no name i jest ok. Już większym problemem jest dla mnie kupienie koszuli, która nie rozjeżdżałaby się na biuście i jednocześnie była dobra w talii...

Odpowiedz
avatar imhotep
0 8

Pic or didn't happen ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Znam ten bol, ale rozmiar G jest jeszcze w miare dostepny, co bys powiedziala na J?

Odpowiedz
avatar inflamator
3 3

1. Olać ratownika. Nie może Ci nakazać rodzaju stroju. A jakby sobie zażyczył, żeby wszyscy przychodzili w strojach czerwonych? To jest dyskryminacja. Strój masz mieć. Nie wolno Ci przyjść nago i w stroju powodującym niebezpieczeństwo (np. luźne portki na zjeżdżalni). Ratownika możesz nawet do sądu podać. 2. "Przepraszam, czy macie jakiś stanik w rozmiarze 65G? - Taki rozmiar nie istnieje. - Istnieje." Koniec dyskusji - zmiana sklepu. 3. Nie ma prawa obniżać Ci zachowania za coś, na co nie ma dowodów. A nawet powinna obniżyć zachowanie koleżance, która Cię oczerniła.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

1. postraszylabym sprawa o dyskryminacje 3. zdjelabym koszulke, zeby zobaczyla, z enic sobie nie musze wypychac

Odpowiedz
avatar niika95
0 0

no to dobiłaś mnie z tym strojem :( ja będę potrzebowała niedługo i chyba najwyższy czas zacząć szukać 70F pozdrawia :)

Odpowiedz
avatar coccinelle
0 0

75G pozdrawia i twierdzi że autorka przesadza. Pływam od zawsze i dużo kostiumów kompielowych przewinęło mi się przez ręce - wszystkie ładne (ładne standardowe - jeden kolor + jedno/dwukolorowe wstawki które w dodatku zawsze są tak wszywane aby nadadać ekstra kszatałt sylwetce), wszystkie kupione po około 15-25 minut od wejścia do sklepu i ŻADEN z nich nie miał wszystego stanika bo: jest to nieporeczne, njewygodne i zbędne bo strój sam w sobie jest obcisły i trzyma wszystko na odpowiednim miejscu.

Odpowiedz
avatar Wciazsiedziwie
0 0

Polecam sklep "dalia" maja baaardzo duza rozmiarówkę. W sieciówkach raczej nie znajdziesz 65g.

Odpowiedz
avatar ancymonka
0 0

Ja noszę 85g w tym momencie aczkolwiek był czas ze nosiłam 90 i. Generalnie do braffiterki trafiłam 10 lat temu i z 90b/c weszło na 75f. Przez te kilka lat niestety kilogramów przybyło ☹ w miedzy czasie miałam najróżniejsze staniki i rzeczywiście te angielskie świetnie sie nosiły, mniej się rozciągały od triumpha no i przede wszystkim w były w pieknych kolorach/koronkach a nie tylko takie babcine wzory. Teraz staram sie kupować polskie bo troche sie na rynku polepszyło. Mieszkam w Poznaniu gdzie ma swój sklep Ava, pełno jest sklepów z brytyjską i polską rozmiarowką. Ostatnio odkryłam małą firmę w centrum miasta gdzie za 90 zł (czyli jak za pół darmo) szyją staniki na zamówienie! Mam już chyba 4 od nich (i na prawdę nie jest to reklama) jakość do ceny jest ok. Raz musiałam reklamować bo dali tak rozciągliwy materiał tył że z 90 robiło się ponad 100. Oddałam, naprawili, da się nosić. Ale generalnie jest szyte maszynowo, na takiej jakby piance. Wiec trochę na jedno kopyto- na codzień wystarcza chociaż czasami tęsknię za tymi koronkami angielskimi

Odpowiedz
avatar Supervillain
0 0

ja bym tej nauczycielce pokazała gołe cycki i zapytała, czy rzeczywiście myśli, że muszę wypychać :D

Odpowiedz
Udostępnij