Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Witajcie Piekielni. Dziś będzie historia o pewnym biednym, niewidomym człowieku i o…

Witajcie Piekielni.
Dziś będzie historia o pewnym biednym, niewidomym człowieku i o mnie... kto okazał się piekielny, oceńcie sami.

Siedzę sobie w pracy przy kasie i rozmyślam o świętach. Wtem do sklepu przy wsparciu uczynnego przechodnia wkracza pan z laską niewidomego. Generalnie cała sytuacja mało ważna, wybierałam mu koszulę na święta. Pomijając fakt, że był tupeciarzem (no bo przecież skoro jest niewidomy to każdy ma wokół niego skakać), to jeszcze potwornie śmierdział i miał okrutnie brudne ubranie na które mierzył ową koszulę. Jakoś wytrwałam, starałam się być uczynną i życzliwą osobą, latałam wokół śmierdziela dobre 30 min przy czym minimum 2 razy zbierało mi się na wymioty.

Po tych 30 minutach udało się, wybrał koszulę, zapłacone, zapakowane. Prosi mnie jeszcze żebym mu pomogła wyjść ze sklepu. Ok, pomogłam, bierze mnie pod rękę i wyprowadzam go na zewnątrz. Wracam na stanowisko pracy ale odświeżacz powietrza nie może sobie poradzić z fetorem pozostawionym przez owego pana. Mówię więc kumpeli, że muszę wyjść na świeże powietrze, przy okazji skoczę do sklepiku obok bo nie miałam nic do jedzenia. Nawet kapci nie zmieniłam, zarzuciłam palto i wychodzę.
Przed sklepem stoi owy pan i mówi żeby go na przystanek odprowadzić.

Myślę - ok, to w końcu 20 metrów na wprost. Pan łapie mnie pod rękę i dreptamy z prędkością 1km/h na autobus. Dochodzimy, a ten do mnie że on na tramwaj chciał w taką a taką stronę i żeby z nim poczekać bo nie wie kiedy wsiąść. Ja oczy jak 5 zł i zgodnie z prawdą mówię mu, że jestem w pracy i wyskoczyłam tylko na 5 min po coś do jedzenia i nie jestem w stanie go odprowadzać i z nim czekać (zwłaszcza, że średnio ogarniam okolicę, a na oko licząc dojście do przystanku i wsadzenie w tramwaj jegomościa to około 20 min roboty).

Co zrobił biedny niewidomy pan ? Zaczął mnie szarpać za te nieszczęsne przedramię, wyzywać od egoistycznych gówniar, narzekać na znieczulicę polskiego narodu, że każdemu się zawsze śpieszy i najlepiej to żeby "matka mi zdechła w te święta" bo na więcej nie zasługuję skoro się zobowiązałam pomóc a teraz odmawiam.

Ludzie na tym przystanku patrzyli na mnie z mordem w oczach, ale nikt pomocy nie zaoferował... Jak zazwyczaj staram się podchodzić z dystansem do różnych sytuacji, tak teraz łzy mi pociekły.
W końcu wracając z tą nieszczęsną bułką, zawyta i zasmarkana widziałam jak ktoś pana w stronę tramwajów prowadzi.
Kto piekielny... ja? Niewidomy? Czy ludzie którzy pozwalają takim niesamodzielnym osobom poruszać się samemu po mieście? A potem oni mają pretensję do obcych, że są egoistyczni i znieczuleni...
Chciałam dobrze, wyszło jak zwykle...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Shineoff
17 21

Całe szczęście, że kupił tę koszulę, a nie zasmrodził i odwiesił z powrotem :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
31 33

Nie mam szacunku do ludzi niepełnosprawnych tylko ze względu na niepełnosprawność. Tak samo do ludzi starszych ze względu na starość. Każxemu wedle jego zachowania, a temu panu akurat - kij (biały albo nie) w oko.

Odpowiedz
avatar glan
4 10

@Ajsza: No właśnie, bo żeby stać się niepełnosprawnym wystarczy zrobić jakąś głupotę (nie twierdzę, że wszyscy). Zostać starszym człowiekiem jeszcze łatwiej bo wystarczy trochę poczekać. Szacunek należy się za osiągnięcia a nie za coś, co może przyjść łatwo i bez wysiłku.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Ajsza: ja mam przyjaciolke, ktora jezdzi na wozku, 2 kolezanki z uposledzeniem narzadu ruchu i mpd, kolezanke niewidoma \i zachowuje sie normalnie w stosunku do nich nie krepuje sie uwagi zwrocic i objechac kiedy zasluza nie mam z tym problemu, one rozniez nie lubie ludzi roszczeniowych \a juz na pewno takich, ktore wykorzystuja swoja niepelnostpawnosc/rase/religie, by cos osiagnac albo czegos uniknac

Odpowiedz
avatar GoshC
9 17

A nie przyszło Ci do głowy, że skoro do sklepu jakoś dotarł, to jakoś potrafi sobie poradzić? Więcej asertywności trzeba ;-)

Odpowiedz
avatar Janer
0 2

@GoshC: Przeczytaj początek raz jeszcze.

Odpowiedz
avatar KIuska
1 23

@Fomalhaut: Po prostu niekrórzy mają coś takiego jak uczucia. Polecam też nabyć.

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
-1 25

@KIuska: Ale ja się z nim trochę zgadzam. "Twarda babeczka" a wychodzi, że w wpadła w histerię, bo zbluzgał ją jakiś dziadek. Niektórzy lubią hiperbolizować. Albo opisy, albo uczucia. Nie polecam nabywać takiej zdolności.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-2 28

@KIuska: Uczucia? Raczej ciężki przypadek niestabilności emocjonalnej. Jeśli tak reaguje "twarda babeczka" to babeczka odrobinkę bardziej miękka chyba z rozpaczy rzuca się od razu pod pociąg. Feministki tak gardłują o "szklanych sufitach" i w ogóle jak to kobietom jest źle. Wyobrażacie sobie np. posiedzenie rady nadzorczej banku złożonej z takich "twardych babeczek"? Coś tam nie poszło w targetach, słupki niższe o 0,02% i mamy hordę "zawytych" w garsonkach biegnącą przez miasto.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 15

@Fomalhaut: Daj se może na wstrzymanie bo nie o tym jest historia a jak zwykle "ktoś" się musi doczepić jakiejś kropki, literówki, słowa, zdania. Za dużo wolnego czasu rozumiem.

Odpowiedz
avatar KIuska
3 17

@Fomalhaut: Rozumiem,że twarda babeczka nie może mieć jednego gorszego dnia w życiu? A płacz to okazanie niestabilności emocjonalnej i bycia mięczakiem. O jeżu kolczasty! Mam nadzieje,że dzieci nie macie.

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
4 10

@KIuska: Płacz jest zupełnie zdrowym objawem nawet wtedy, kiedy ma się dobry dzień i coś nas ruszy. Ale zasmarkiwanie się i wycie to już objaw histerii. Nieuzasadnionej w tym przypadku.

Odpowiedz
avatar enron
2 8

W ryj trzeba było dać. Chamstwo trzeba likwidować bez względu na niepełnosprawność.

Odpowiedz
avatar Rekin_pustynny
4 8

Błąd popełniłaś w momencie gdy zgodziłaś się odprowadzić go te nieszczęsne "20 metrów na wprost". Mówi się coś w rodzaju "nie mam czasu" i robi swoje. No ale teraz wiesz że każdy dobry uczynek zostanie przykładnie ukarany.

Odpowiedz
avatar marekp
0 0

To, że niewidomy to można zrozumieć. I to że prosił o pomoc a nikt nie chciał mu pomóc to również. Ale nie mogę zrozumieć jak można śmierdzieć. Może dlatego nikt nie śpieszył mu z pomocą. Też pracuję z klientami i mogę zrozumieć że ktoś jest wczorajszy i tylko miło by było gdyby nie mówił w naszym kierunku. Ale jak ktoś śmierdzi zjejczałym potem, ma pazury żółte mierzone w centymetrach. Wymiękam. Po obsłużeniu 5 minut myję ręce a aerozol naprawdę nie pomaga. Śmierdzi jeszcze długo po wizycie takiego brudasa. Ja bym chyba odmówił możliwości przymiarki takiemu klientowi, bo jak potem sprzedać przymierzaną koszulę komuś innemu i mieć przy tym czyste sumienie?

Odpowiedz
Udostępnij