Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytając historie o szukaniu pracy, przypomniałam sobie swoją własną sprzed jakichś dwóch…

Czytając historie o szukaniu pracy, przypomniałam sobie swoją własną sprzed jakichś dwóch lat.
Byłam już dość zdesperowana i nie szukałam już wymarzonej pracy, chciałam tylko robić coś, co ma sens.

Znalazłam ofertę stażu - "marketing, kształtowanie i budowanie wizerunku nowo powstałej firmy. Pod opieką doświadczonego marketingowca."

Poszłam na rozmowę. Facet mnie o zbyt wiele nie pytał, rozpływał się raczej nad tym jaki sukces wielki odniesie jego firma. W końcu przyszło do opisania moich obowiązków. Otóż miało to być pisanie na forach internetowych, w komentarzach pod artykułami itp. zachęt do skorzystania z usług tejże firmy. Płaca w okolicach 500zł. Pytam o to, kto miałby być moim "nauczycielem", kim jest rzeczony doświadczony marketingowiec. Facet patrzy na mnie jak na UFO i mówi, że "no tu mamy innych stażystów, doświadczonych bardziej, oni cię wprowadzą". Hm. Stażystów, czyli raczej nie doświadczonych marketingowców. Pytam, czego się w takim razie nauczę w tej pracy, bo pisać to ja umiem bardzo dobrze, ale nie wiem, czy akurat spełnia to standardy "sztuki marketingu".
Facet już z lekkim obrzydzeniem na mnie patrzy i mówi:

- Jak to, czego się nauczysz? To ty nie umiesz takich rzeczy robić?
- No nie umiem, dlatego chciałam iść na staż, od tego są staże, aby się uczyć.
- No żartujesz chyba - odparł facet - ja cię zatrudniam żebyś pracowała, a nie żeby cię uczyć!
- Nikogo pan nie zatrudnia, tylko proponuje staż, więc chcę wiedzieć, czego się na tym stażu nauczę. Będę pracować u pana za marne wynagrodzenie ORAZ za doświadczenie zdobyte u specjalistów. A pan chce, żebym pracowała za 500zł i nic więcej z tego nie miała.

Po tym facet mi podziękował za rozmowę i byłoby na tyle, gdybym następnego poranka nie dostała od niego smsa, że z takim nastawieniem skończę w Biedronce na kasie.

Nie dość, że wyzyskiwacz, to jeszcze bez krzty szacunku dla ludzi pracy.

by GythaOgg
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ptah
27 27

Na pocieszenie ci powiem, ze gdyby miał chętnych do pracy to nie mialby czasu na pisanie durnych smsów, żeby wzbudzić w kandydartach poczucie niskiej wartosci i beznadzieji...po prostu cwaniak manipulant. Za oszustwa i wprowadzanie w blad w ogłoszeniach powinny być surowe kary, a nie nie przyzwolenie spoleczne.

Odpowiedz
avatar burninfire
1 1

@ptah: Są kary, tylko należy to zgłosić (jak to staż z Urzędu Pracy), można też obsmarować w mediach społecznościowych, a nie płakać na piekielnych ;)

Odpowiedz
avatar vera
37 37

O Boże, skończysz w Biedronce i dadzą Ci prawie cztery razy więcej kasy niż Pan "biznesmen" plus dodatkowe świadczenia. A mogłaś zapitalać za 500zł, taka okazja stracona...

Odpowiedz
avatar rodzynek2
15 15

Na kasie w lidlu, czy innej biedrze jest szansa na wyższą pensje, a lepszej roboty można dalej szukać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

@rodzynek2: no właśnie chciałam to napisać. Wszyscy się uwzieli na te biedry i Maki, ale prawda jest taka, że u nich można lepiej zarobić niż u niejednego janusza byznesu...

Odpowiedz
avatar timka
7 7

staże teraz wynoszą z tego co wiem prawie 900zł a nie 500, ale niestety przyznam Ci racje co do reszty bo jak ja szukałam stażu to nawet babka w sklepie mi powiedziała, ze ona poczeka najwyzej na jakas dziewczyne z technikum handlowego bo oni maja mniej praktyk ale znaja się na obsłudze kasy a im się nie chce nikogo przyuczać.. poza tym wiele było takich sytuacji gdzie mieli już kogoś po znajomości a ogłoszenie i casting to było tak proforma- przykre..

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
4 4

@timka: Facet chyba chciał sam zapłacić autorce 500 zł. 900 zł to się dostaje za staże z Urzędu Pracy. Nie wiem, czy legalne jest płacenie (samemu) mniej.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
1 1

@timka: To było ponad 2 lata temu i faktycznie to nie był staż z UP, tylko w ogłoszeniu tak było napisane, że to staż. Pewnie koleś zaproponowałby umowę zlecenie, ale nie dotarliśmy, całe szczęście, do etapu podpisywania umowy :)

Odpowiedz
avatar anka6464
-1 1

@timka: Nigdy nie zrozumiem dlaczego nikomu się nie chce przyuczać obsługi kasy fiskalnej. To naprawdę jest aż tak uciążliwe i czasochłonne? Z tysiąc razy mnie pytano czy potrafię to robić i ani razu nie było mi dane chociażby się przyglądać albo wstępne zapoznać z tym urządzeniem. I jeszcze psioczą, że "fajnie by było gdybyś umiała...".

Odpowiedz
avatar ZaZuZa
3 5

Powiedz, to nie była Warszawa i niejaki Jarosław? Bo brzmi jak mój były szef :D

Odpowiedz
avatar GythaOgg
0 0

@ZaZuZa: Nie, miasto na Pomorzu, ale Janusze biznesu są wszędzie i mają jak widać podobną umysłowość...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Niestety, coraz częściej trafiają się "pracodawcy", którym się myli staż z umową o pracę... Bo w końcu, co to za różnica, tylko piniendzy mniej można płacić...

Odpowiedz
avatar dzasdusia
1 3

Ja na stażu z UP dostałam telefon i kazano mi sprzedawać kursy. Nikt nie powiedział mi jakie kursy ani czym się zajmuje firma. Po prostu miałam zapraszać ludzi na nasze wspaniałe, innowacyjne kursy i szkolenia. I szefowa była zdziwiona, że nikt nie jest chętny. Na moje pytanie że może być mi ktoś coś w ogóle o firmie powiedział bo ja tu przyszłam praktycznie z ulicy na staż, usłyszałam że po co mi wiedzieć jakie kursy, to nie jest ważne, ważne żebym sprzedała. Zdziwiła się, jak po 2 tygodniach zrezygnowałam.

Odpowiedz
avatar drzacek
4 4

Bo ty nie masz prawa się postawić i upomnieć o swoje, masz obowiązek przyjąć każdą gó*nianą ofertę, jaką pan i władca rzuci jak psu! A jak śmiesz odrzucić, to cię zmiesza z kupą gnoju, żeby zdołować, zniechęcić. No bo jeszcze przez przypadek ci się uda znaleźć dobrą pracę....Kufa, z czymś takim trzeba walczyć, przez takich byznesmenów w tym kraju młodzi ludzie mają przerypane

Odpowiedz
avatar Jaladreips
1 1

Typowy janusz biznesu, pazerny cwaniaczek. Z takim nastawieniem jego gównofirma szybko padnie i to on skończy na kasie.

Odpowiedz
avatar nuclear82
1 1

Teraz na kasach w Biedrze płacą nienajgorzej. 500+ działa, ludziom przestaje się opłacać je*ać za grosiki i muszą popodnosić te wypłaty.

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
0 0

Aha uwielbiam takie firmy :) Porządna marka nie potrzebuje się reklamować.

Odpowiedz
avatar anka6464
1 1

@KurkaRurka: Działania marketingowe porządnej marki nie opierają się na spamowaniu w komentarzach byle gdzie :'D

Odpowiedz
Udostępnij