Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dzisiaj zwariował mi pilot do samochodu. Skodzina leciwa, więc najpierw ogarnięcie co…

Dzisiaj zwariował mi pilot do samochodu. Skodzina leciwa, więc najpierw ogarnięcie co mogło paść, potem (z ciekawości) tel. do salonu Skody.
(J) - Ja. (S) - serwisant:

(J) Dzień dobry. Mam problem z pilotem do Fabii. Po naciśnięciu przycisku trochę głupieje. A to mi nie chce zamków otworzyć, a to szyby zamyka. Mogę podjechać na diagnozę jak już uda mi się wyłączyć światła awaryjne?
(S) Oczywiście. To będzie 129 zł za diagnozę i ewentualną naprawę kodu wyjściowego.
(J) Yyy.. Przepraszam. Pierwsze słyszę o naprawie kodu.
(S) No właśnie. Prawie każdy klient zapomina o tak podstawowej rzeczy.
(J) Dziękuję. Zgłoszę się ewentualnie jeszcze dzisiaj. Do widzenia.

Osłupiały patrzę w ten telefon i myślę: "Czego oni mnie uczyli przez te pięć lat technikum elektronicznego, bo w ogóle nie "zajarzyłem" o czym była mowa". Jako, że 130 zł to dla mnie duża kwota, zacząłem się przymierzać z miernikiem do przemierzenia całej instalacji (kupa roboty). Zgodnie z wytycznymi nauczycieli, zaczynam od rzeczy najbardziej oczywistych czyli baterii (chociaż pilot jako taki działał tylko po swojemu). Diagnoza: Z zadanych 12 V bateryjka wydaje z siebie niecałe 5 V. Jednym słowem szmelc. Włożyłem nową (5 zł) i nastał cud. Pilot wrócił do normy.

Jednak nie dawała mi spokoju wcześniejsza rozmowa, więc jadąc po drodze wstąpiłem do w/w salonu. Nakreśliłem sytuację i szybko zostałem skierowany do serwisanta, z którym wcześniej rozmawiałem cały czas zastanawiając się kwotą podaną przez telefon.
(J) Zastanawiam się jak przez telefon obliczył Pan kwotę za diagnozę i naprawę pilota, w ogóle nie oglądając uszkodzonego elementu i samochodu. Wymieniłem tylko baterię i wszystko wróciło do normy. Troszkę drogo Państwo się liczą.
(S) Następny trudny klient (westchnięcie). Umówmy się na 70 zł. Ja wypiszę tylko diagnozę, skoro z naprawą Pan już sobie poradził. Faktura czy paragon?

Odpadłem.

uslugi

by izamarkow
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar salee_n
16 22

Pierwsze co o czym pomyślałam (ja - kobieta ) to wymiana baterii w pilocie, kiedy ten mimo migającej diody nie nawiązał kontaktu z zamkiem drzwi. Drugie to akumulator i otwieranie drzwi z kluczyka. Nawet do głowy by mi nie wpadło dzwonić do serwisu z taką pierdołą. Ale swoją drogą to ten serwisant nie wiem skąd się urwał :-/

Odpowiedz
avatar Jorn
5 7

@salee_n: Chciałem napisać niemal dokładnie to samo, ale mnie ubiegłaś.

Odpowiedz
avatar timo
5 17

Nie od dziś wiadomo, że koncerny samochodowe żyją nie ze sprzedaży nowych samochodów, a z usług serwisowych. Ale swoją drogą nie wierzę, że człowiek po technikum elektronicznym nie zaczął od wymiany baterii... Słabe technikum albo słaby uczeń.

Odpowiedz
avatar izamarkow
0 18

@timo: Technikum 20 lat temu najlepsze w południowej Polsce tylko uczeń nie bardzo. Poza tym, elektryku, od wymiany źródła zasilania zaczyna się przy jego BRAKU. A pilot działał, tylko wadliwie. Stąd podejrzenie awarii oprogramowania sterownika alarmu. Mój błąd.

Odpowiedz
avatar Jorn
8 10

@izamarkow: Ja tam żadnej technicznej, a tym bardziej elektronicznej szkoły nie kończyłem, ale po przeczytaniu pierwszych zdań twojej historii pomyślałem o baterii. Nie trzeba być geniuszem, żeby się domyślić, że przy słabej mocy sygnału odbiornik może mieć problemy z prawidłowym jego odczytaniem. Dopiero słowa serwisanta trochę mnie zmyliły i gdybym to ja był na twoim miejscu, poszukałbym w instrukcji coś o tym kodzie, bo pomyślałem, że może to być to samo, co w mojej skodziance: po odłączeniu i ponownym podłączeniu akumulatora, żeby wszystko z elektryki działało, jak trzeba, muszę wykonać rytuał typu "przekręć klucz w zamku i przytrzymaj raz w lewo, raz w prawo itd.". Oczywiście nigdy nie pamiętam, co w takiej sytuacji trzeba zrobić, ale od tego mam instrukcję obsługi.

Odpowiedz
avatar Dziewczynazmarcepanu
12 12

Za dużo się wie, to się za mocno myśli. Jak człowiek się na czymś dobrze nie zna, to w takich sytuacjach, zamiast kombinować jak koń pod górę po prostu stosuje jedyne sobie znane, najbardziej banalne rozwiązanie. Tutaj zadziałało ono doskonale.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 3

@izamarkow: Braku zasilania? Skoro uczyłeś się jako elektronik to powinno Ci zaświtać coś o stanach nieustalonych, a to już najkrótsza droga do wymiany baterii. Też kończyłem technikum elektroniczne i tak jak każdy powyżej zacząłbym od wymiany baterii. O uszkodzonym sterowniku pomyślałbym na końcu.

Odpowiedz
avatar timo
3 3

@izamarkow: od wymiany źródła zasilania zaczyna się zawsze, jeśli jest to najprostsze i najtańsze w wymianie potencjalne źródło awarii. Po pierwsze dlatego, że zawsze zaczyna się od wymiany najtańszych i najłatwiejszych do zmiany elementów, po drugie dlatego, że elektronika generalnie lubi "wariować", kiedy parametry zasilania odbiegają od nominalnych. I nie trzeba do tego specjalistycznej wiedzy.

Odpowiedz
avatar katem
35 35

Nowy poziom obsługi klienta: klient obsługuje się sam, a nam za to płaci. :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2016 o 23:39

avatar konto usunięte
8 8

@katem: ale przyznasz, że sytuacja idealna, tylko czekać, aż inne branże skopiują ten pomysł:D

Odpowiedz
avatar ptah
20 20

@katem: Miałem podobnie z dostawca internetu na osiedlu. Nie pamiętam dokładnie problemu ale zglosilem usterke, a po sprawdzeniu w internecie z komórki dowiedziałem się, ze trzeba było chyba zmienić porty w routerze czy w ustawieniach internetowych. Zmienilem i zadzialalo, wiec dzwonie do serwisanta, a on na to ze super to on wpadnie do mnie po podpis, ze usunął te usterke sam...

Odpowiedz
avatar piterazim
-3 3

12V w pilocie? Serio?

Odpowiedz
avatar Saskatchewan
0 2

@piterazim: Też mi się wydaje, że 5V to jest dokładnie tyle ile tam powinno być i wymieniona bateria też miała 5, a cudowna naprawa wynikała z tego że przy rozkręcaniu przeczyściły się styki, czy coś.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
3 5

Serio. 12V mają baterie do pilotow samochodowych np: LR23A, A23, A27,

Odpowiedz
avatar piterazim
1 1

@sutsirhc: o coś nowego się dowiedziałem. wszystkie kluczyki które przeszły przez moje ręce były na 3V

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2016 o 11:43

avatar sutsirhc
1 1

@piterazim jak masz pilot zintegrowany z kluczem (tzw. scyzoryk) to możesz mieć 3V "pastylke". Starsze samochody (opisana skoda) często miały centralny zamek jako opcje dodatkową (płatną) i dodawali do tego osobne 2 piloty. Właśnie te piloty były zasilane 12V (tylko to nie jest reguła).

Odpowiedz
avatar izamarkow
1 1

@sutsirhc: Widzę, że w debacie o wysokości napięcia baterii w pilocie przeważają jednak ludzie rozsądni, nie "wszechwiedzący". Tak, ma baterię 23A i dkąd opamiętam zawsze miała 12V.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
1 1

@izamarkow pilot zasilany 12V ma jedną zalete. Jak zamarznie ci zamek a bateria padnie to zawsze można podlaczyc pod akumulator innego auta i swój otworzyć. Wystarczy kawalek przewodu.

Odpowiedz
avatar nemo333
0 0

@piterazim: Też się zdziwiłem jak wymieniałem obudowy w swoich pilotach ale tam jest właśnie 27A 12V. I mimo że miała chyba 3 albo 5V po zmierzeniu miernikiem to dalej działała, jedynie zasięg pilota był gorszy.

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
4 4

Facet chciał, żebyś mu zapłacił za to, że sam znalazłeś problem i go naprawiłeś. Jestem pod wrażeniem jego pomysłowości.

Odpowiedz
avatar drzacek
3 3

Czyli, sam znalazłeś problem i go rozwiązałeś (fakt, bateria to pierwsze co bym sprawdził - głównie z powodu, że jedyne co bym umiał sprawdzić :D ), a jeszcze chciał cie orżnąć na 70zł za diagnozę?

Odpowiedz
avatar okooko
4 4

Przypomniało mi to moją historię z zegarmistrzem. Padł mi pilot do auta i byłem na 90% przekonany, że to bateryjka. Więc poszedłem do najbliższego zegarmistrza, żeby mi ją wymienił (ma narzędzia i co najważniejsze baterie różnego typu). Bezpośrednio przede mną weszła inna osoba i poprosiła o skrócenie bransolety od zegarka. Pan zegarmistrz zdjął dwa ogniwa w 30 sekund i zażyczył sobie 60 zł, po informacji od klienta, że cały zegarek nie jest tyle wart założył ogniwa bransolety z powrotem i klient wyszedł bez płacenia i bez wykonanej usługi. Na mnie natomiast Zegarmistrz naskoczył, że one jest od zagarków i nie będzie wymieniał baterii w pilocie. Tak więc, można z klienta albo zedrzeć, albo go olać i nie zarobić nic. Wiem, że za usługę się płaci, ale na miłość boską, nie za usługę prostą taką cenę.

Odpowiedz
avatar VODKAConnecting
-1 3

Adwokat-koszt 100 zł za godzinę -prosta sprawa spadkowa- Świetny ten adwokat, tak mi to super szybko wytłumaczył. Polecam. Lekarz- koszt 100zł za godzinę +70zł laboratorium-opryszczka- Super ten lekarz, od razu zrobił mi badanie i następnego dnia mam wyniki i maść. Polecam. Hydraulik- koszt 20zł dojazd + 80zł naprawa + 5zł materiały- cieknie. Głupie uszczelki się zepsuły, jak bym wiedział to zrobiłbym sam. Nie polecam. Mechanik- koszt 129zł + koszt naprawy- nie działa pilot.Naciągacze i oszuści, okazało się, wystarczy wymienić baterię. Odradzam i nie polecam.

Odpowiedz
avatar nemo333
1 1

@VODKAConnecting: Problem jest jednak taki że lekarzem czy adwokatem nie zostanie byle kto, mało można wywojować (a i nawet sobie zaszkodzić) mając wiedzę z internetu. Wymianę uszczelek w kranie czy wymianę baterii w pilocie często zrobi lepiej ogarnięty szympans, do otwarcia pilota zwykle trzeba wykręcić 2-3 śrubki albo nawet odgiąć obudowę żeby zatrzaski odskoczyły.

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
0 0

Stary dowcip mi się przypomina: Idzie dwóch znajomych ulicą, nagle jeden, zaczyna dziwnie się zachowywać i ciągnie drugiego na drugą stronę ulicy. -Ty co Ci jest? Co się tak chowasz? -Patrz, idzie tam mój prawnik. Jak ostatnio go spotkałem, wymieniliśmy zwykłe uprzejmości, pogadaliśmy o pogodzie to nastepnego dnia przysłał fakturę za poradę.

Odpowiedz
Udostępnij