Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem młodą osobą przed trzydziestką. I to właśnie jest mój problem. Od…

Jestem młodą osobą przed trzydziestką.
I to właśnie jest mój problem.

Od kilku lat "leczyłam się" na rwę kulszową, za każdym razem gdy ból uniemożliwiał mi normalne funkcjonowanie szlam do lekarza neurologa, który zawsze bez żadnego badania przepisywał po pięć zastrzyków i odsyłał do domu.

Ból mijał i ja zapominałam o sprawie. Ponad rok temu urodziłam pierwszego potomka:-)
Po porodzie zaczęłam odczuwać bóle pleców, potem nogi, aż pewnego dnia po prostu nie wstałam. Dziecko płacze, matka leży i też płacze co robić?
Mąż wziął urlop, przyjechał i decyzja - jedziemy do szpitala.

Na pogotowie wchodzę wręcz na czworaka... I to tam słyszę po raz pierwszy wątpliwe "naprawdę tak boli? Przecież Pani jest młoda..." Zastrzyki nie pomagają, ból jest okropny. Dostaje receptę na kolejne kłucia i przykaz leżenia w domu.

Po kilku dniach zero poprawy. Kolejna wycieczka do szpitala z tą różnicą, że lekarka postanawia przyjąć mnie na oddział w celu zrobienia rezonansu.

W szpitalu spędzam ponad tydzień, codziennie słysząc magiczne "jutro" czekając na badania, aż sama odkrywam, że osłabia mi się czucie w nodze, informuje o tym lekarzy, którzy ze zmartwioną miną kiwają głowami i znów przekładają rezonans. W między czasie przychodzi rehabilitant, który każe mi ćwiczyć. Nie ćwiczę- z prostego powodu, to przynosi ból.
Kombinuje przepustkę ze szpitala i załatwiam na szybko rezonans prywatnie. Na oddział wracam po kilku godzinach z płytką ze zdjęciami w ręce. Nagle popłoch, okazuje się, że w trybie pilnym muszą mnie przewieźć do innego szpitala w celu pilnej operacji kręgosłupa.

I to tak na wstępie...
Pomijając totalny bajzel w papierach lekarskich, różnych informacji w dokumentach i faktu, że po dziś dzień mam uszkodzone nerwy w kończynie dolnej to operacja pomogła... na chwile.
Ból wrócił, są dni, że boli mniej, a są takie, że nie potrafię sama założyć butów czy się umyć.
Od pół roku chodziłam do lekarza "specjalisty", który tak naprawdę ani razu nie zainteresował się tym, żeby mi pomoc. Ciągle i ciągle słyszałam tylko "Pani jest młoda".

Zaczęłam szukać innych "specjalistów", niestety żaden do tej pory (w sumie trzech) nawet mnie nie zbadał, przeprowadzał zwykły wywiad, przepisywał leki przeciwbólowe i z głupkowatym uśmiechem komentował "Pani jest jeszcze młoda".
Nie stać mnie niestety na prywatne leczenie, więc byłam zmuszona korzystać z NFZ. Cały czas na L4, cały czas na lekach przeciwbólowych.

Dlaczego o tym wszystkim pisze?
Wczoraj miałam komisje lekarską ZUS. Usłyszałam, ze jestem młoda i nie ma prawa boleć mnie kręgosłup, że niszczę sobie życie kombinując w tym wieku i wiele, wiele innych rzeczy. Problem w tym, że dziś rano ledwo chodzę, tylko, że zamiast prawej nogi jak ostatnio, dziś posłuszeństwa odmówiła lewa.

Jestem młoda więc na pewno udaje, kłamie i kombinuje, a operacje kręgosłupa pewnie załatwiłam po znajomości...

Idą święta, a ja jako prezent pod choinkę życzę sobie od każdego gotówkę, niezależnie w jakiej kwocie... chcę po prostu pojechać prywatnie do lekarza, który nie powie mi, że jestem młoda, a chociaż zbada.

Lekarze

by Mamuska03
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Morog
10 12

Naucz się pisać skargi i odwołanie, nagrywaj potajemnie każdą wizytę

Odpowiedz
avatar nazim
9 11

współczuje bólu i spotkania takich lekarzy. Nie rozumiem tylko jak można cierpieć przez kilka lat i nie udać się do specjalisty czyli do fizjoterapeuty ? Zastrzyki p/bólowe to nie jest leczenie.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
5 11

@nazim: to też i moja pierwsza myśl: po co z rwą (w sumie nie ważne jaką) do lekarza? On nic więcej jak leki przeciwbólowe nie zrobi, bo zwyczajnie nie ma jak. Z takimi rzeczami idzie się do fizjoterapeuty i tu następuje konkretne leczenie. U mnie w firmie, to przed pandemią regularnie taki bywał. Firma płaciła - ludzie korzystali. Czemu? Bo sobie policzyli ile ich kosztują zwolnienia z powodu rwy kulszowej, barkowej, migreny z powodu ucisku korzeni na nerwy w szyi, zespół cieśni nadgarstka inne, które wynikają z wielu godzin stresu i ślęczenia nad komputerem i dokumentami.

Odpowiedz
avatar BordoKropka
9 9

Jeżeli po operacji dalej boli, to chyba należałoby powtórzyć badania obrazowe - tylko, ze implanty mogą zaburzać obraz. Konsultacja u dobrego neurochirurga lub ortopedy, czy nie wymagasz reoperacji. Poradnia leczenia bólu- ból mógł się już utrwalić, i wtedy trochę inne leczenie. No i oczywiście fizjoterapia - potrafi zdziałać cuda. Mało mamy pacjentów, którzy są „karni”, ale bywa, ze przychodzą do nas pacjenci bólowi na (de facto) koktajl przeciwbólowy oraz fizjo i fizykoterapię. Jeżeli kontynuują ćwiczenia w domu, to bóle są mniejsze lub znikają, a oni do nas nie wracają. Pacjenci, którzy nie ćwiczą, są pacjentami nawrotowymi (niech pani coś zrobi...). Ale oczywiście nic na 100% . W medycynie jak w kinie.

Odpowiedz
avatar Balbina
3 9

29 września 2016 - 14:32 Ostatnio 5 grudnia 2016 - 8:00 Odgrzewane

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
6 6

Wydaje mi się, że w przypadku osoby młodej lekarze tym bardziej powinni się zainteresować i przeprowadzić kompleksowe badania, bo sytuacja jest rzeczywiście bardzo nietypowa, więc może być objawem naprawdę poważnej choroby.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
0 6

Czemu z rwą kulszową idziesz do lekarza, skoro to temat dla fizjoterapeuty? Nawet student na praktykach z tego kierunku jest w stanie ogarnąć temat, bo to banał.

Odpowiedz
avatar Crannberry
3 3

@Puszczyk: zgadza się. Tez cierpiałam z powodu rwy kulszowej. Ortopeda (do którego poszłam, bo nie wiedziałam, co mi jest) zaordynował operację kręgosłupa. Mój znajomy fizjoterapeuta popukał sie w czoło i dał rade sam ogarnąć temat.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
3 5

@Crannberry: u mnie w pracy to samo - sypały się zwolnienia bo rwa kulszowa, barkowa, cieśń nadgarstka, łokieć tenisisty lub golfisty i miliony innych przypadłości tego typu, które są charakterystyczne dla pracowników biurowych. Firma sobie policzyła i wyszło im, że taniej zatrudnić fizjo, żeby wpadał raz w tygodniu. Ale to było przed covidem, a teraz praktycznie zdalnie robimy. Po prostu zauważyli, że to faktycznie dla nich oszczędność, bo ludzie przestali tak na zwolnienia biegać co chwila więc przy wymianie foteli, to najpierw skonsultowali to z tym kolesiem i powiem tak: no nie ma co porównywać. Jest przepaść.

Odpowiedz
avatar Crannberry
6 6

@Puszczyk: W mojej byłej korpo też ieliśmy raz w tygodniu fizjoterapeutę i to była jedyna rzecz, której mi było żal po odejściu stamtąd. Facet miał prawie 90 lat, ale działał cuda. Kiedy mnie w pracy dopadł atak, był w stanie w 20 minut wyprowadzic mnie ze stanu "leżę pod biurkiem,płacząć z bólu i nie mogę się ruszyć" do "staję, siadam, i nawet moge sie troche zgiąć"

Odpowiedz
avatar Maggie14
1 1

Mam taki sam problem, tylko u mnie krócej to trwa. Od maja cały czas zastrzyki i leki przeciwbólowe, które nie pomagały. W końcu lek z opiatami przyniósł jakąś ulgę. We Wrocławiu jest neurochirurg, który ma świetne opinie, choć trzeba dosyć długo czekać na wizytę...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Na początku chciałabym Ci powiedzieć, że ci bardzo współczuję. Rok temu przekonałam się co to znaczy rwa kulszowa i jak to boli. W przeciwieństwie do Ciebie lekarz potraktował mnie poważnie, może dlatego że to była pewna sieciówka fundowana przez moje korpo a opinie o lekarzu sprawdziłam w internecie. Aha jestem babką po 40stce ;) Pamiętam, że jak miałam 17 lat pani recepcjonistka miała problem z zarejestrowaniem nie do kardiologa dla dorosłych. Jak udało mi się cudem do niego dostać to kardiolog mi odpowiedział mi na moje dolegliwości: "Wszystkie młode dziewczyny mdleją". Pan miał tak na oko ponad 70 lat. EKG wykazywało, że nie wszystko jest w porządku (arytmia). Na całe szczęście moje dolegliwości miały podłoże nerwicowe i z wiekiem przeszły. Może dziadek-kardiolog miał rację?

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

Wszystkie czasowniki w pierwszej osobie czasu teraźniejszego mają na końcu Ę- piszę, udaję, kłamię, kombinuję... - pisz odwołanie z dokumentacją zdjęć, rezonansów itp. też przechodzę przez podobne opcje i marudzenia, też z kręgosłupem jak do dziecka- udajesz, histeryzujesz, "to nie może aż tak boleć" czy wręcz "tu nie ma co boleć"...

Odpowiedz
avatar Liza16410
0 0

Założyłam konto specjalnie żeby napisać ten komentarz. Rok też mam około 30 lat i również dopadła mnie rwa kulszowa. Wiem jaki to ból dlatego chcę podzielić się czymś co u mnie zadziałało. Nic nie sprzedaje, nic z tego nie mam, nie mam pojęcia czy regulamin zezwala na dzielenie się adresem filmu na YouTube. To nie jest mój kanał ani nie mam z nim wspólnego nic poza faktem że ten masaż mi pomógł a ponieważ masuje się stronę nie bolącą wydaje mi się że nie bardzo może zaszkodzić(jeśli ktoś ma wątpliwości polecam zapytać fizjoterapeuty) https://youtu.be/qblkXjb1NyQ mój partner który nie ma żadnego doświadczenia w masażu pomógł mi powrócić do jako takiego stanu. W moim przypadku ból całkowicie nie minął ale zmniejszył się o tyle że jestem w stanie funkcjonować. Ja polecam a co kto zrobi to jego wola... Aaa i film jest po angielsku nie wiem czy ma to znaczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Rada: poczytaj sobie o torbielach Tarlova. To one powodują ataki rwy kulszowej. Ponoć to może być wada wrodzona i chyba stąd przyczyna Twoich dolegliwości w tak młodym wieku. Żeby to wykryć potrzebny jest rezonans magnetyczny. Niestety jestem posiadaczką tych torbieli. Dowiedziałam się o tym niedawno.

Odpowiedz
Udostępnij