Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kilku miesięcy boli mnie prawa ręka, głównie nadgarstek. Niby nic takiego,…

Od kilku miesięcy boli mnie prawa ręka, głównie nadgarstek. Niby nic takiego, ale w pewnym momencie po używaniu, zaczęło lekko puchnąć i uniemożliwiało normalne funkcjonowanie.

Jak każdy rozsądny człowiek udałam się lekarza rodzinnego. Ten pomacał, pocmokał, on się nie zna. Wypisał L4, nakazał usztywniać i nosić na temblaku, dał jakieś lekkie środki przeciwbólowe i pogonił jak najszybciej do chirurga. Tego samego dnia udało mi się do niego dopchać. Chirurg jak to chirurg. Zero prześwietleń, na oko stwierdził przesilenie i wpakował rękę w gips na 2 tygodnie. Przepisał leków na dwie recepty (z czego ponad połowa to były suplementy) i już po 5 minutach z nowym nabytkiem toczyłam się do domu.

Kilka dni minęło, a ręka znów boli. Palce drętwieją, to mój pierwszy gips, więc nie wiem co się dzieje. No to jazda znowu do rodzinnego. Jak się okazało gips założony za ciasno, a chirurg między suplementami zapomniał przepisać czegokolwiek na zakrzepy itp. Mrowienie w palcach ustało po dwóch dawkach kolejnego leku.

2 tygodnie minęły, gips ściągnięty, a ręka nadal boli. Do tego jest osłabiona i nawet kubka utrzymać nie mogę. Chirurg rozkłada ręce. Sugeruje reumatologa lub ortopedę i ciągle patrzy na mnie jak na symulujące dziecko.

Olałam sprawę i następnego dnia miałam w dłoni skierowanie do ortopedy oraz na RTG. Na szczęście moja przychodnia POZ stanęła na wysokości zadania i załatwiła mi szybką wizytę w poradni ortopedycznej. Ufff ledwie 28 dni czekania ;) Silna kobieta jestem, więc postanowiłam faszerować się lekami i wrócić do pracy. Tym bardziej, że współpracownicy uznali moje L4 za długi urlop (akcja działa się na przełomie sierpnia i września).

Wytrzymałam 3 dni. Po 2h pracy miałam problem utrzymać długopis i się podpisać na fakturach. Nie da rady, udałam się po kolejne zwolnienie. Tym sposobem, sumiennie usztywniając rękę i robiąc wszystko lewą, doczekałam się wizyty u ortopedy. Kolejny, który uznał, że symuluję. Z tą różnicą, że się nie cackał i powiedział mi to wprost... zapisał zabiegi rehabilitacyjne. Rozmowa wyglądała komicznie.

O: To co na NFZ czy prywatnie?
J: A ile się czeka na fundusz?
O: No ze 3 miesiące jak nic.
J: Aha, a ile kosztuje prywatnie?
O: Tu ma Pani numer, tu zabiegi, dzwoni i zapyta. Wejdzie Pani zaraz po kolejnym pacjencie.
Rozmowa była krótka i zwięzła. A matematyka prosta - 4 zabiegi przez 14 dni każdy średnio po 13 złotych. 728. Wracam do gabinetu.
O: I co się Pani dowiedziała?
J: Że mnie nie stać. Jestem od miesiąca na zwolnieniu i kupa pieniędzy poszła mi już na leki. Pan pisze na NFZ jeśli można.
O: No dobra, ale niech Pani będzie świadoma, że ja na takie dyrdymały zwolnień nie wypisuję.

Od tego czasu udało mi się zwolnić ze sklepu i zmienić branżę. Co tam się działo to chyba nadaje się na kolejną historię. Teraz w każdym razie jestem bezrobotna, bez prawa do zasiłku. Jedyne co mi zostało to ręka, która boli po najmniejszym wysiłku i niesmak. Niesmak, że według wszystkich 27-latka nie ma prawa mieć problemów zdrowotnych, na pewno jest leniwa i panikuje na byle ból.

słuzba_zdrowia

by ~SierotkaMarysia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Izim
15 15

Dziwi mnie lekceważenie takich objawów. Trochę nie wiarygodne nawet, bóle które nie przechodzą to nawet białaczka może być. Zrób sobie badania krwi i przejdź do traumatologa

Odpowiedz
avatar Armagedon
13 17

"Likorzem" nie jestem, ale podejrzewam zespół cieśni nadgarstka. Bardzo bolesne, problem z utrzymaniem w ręku czegokolwiek, problem z "czuciem" w palcach lekkich przedmiotów. Wypadają z dłoni. Proponuję wizytę u neurologa. Jeśli dobrze trafisz - da ci skierowanie na EMG. Badanie proste, tyle, że bolesne. Ale może diagnozę potwierdzić, lub wykluczyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Ja podejrzewam gangliona. Objawy miałam podobne, jeśli nie takie same. Tylko w tymdomu przypadku występuje guz na nadgarstku. Jeśli nie neurolog, to najzwyczajniej w świecie idź na sor.

Odpowiedz
avatar BordoKropka
1 9

rehabilitacja może pomóc, serio. No i cóż się dziwisz że postawił sprawę jasno. Tak jest. Na NFZ się czeka, prywatnie można się dostać o wiele szybciej. To nie wina lekarzy. Nie mówię że jest to sprawiedliwe, bo nie jest. Ale ortopeda nie przeprowadza fizjooterapii, i (poza kilkoma nagłośnionymi patologiami) nie dostaje ani grosza za "nagarnianie" pacjentów. A co do leczenia przeciwzakrzepowego - nie podaje się go przy unieruchomieniu kończyny górnej u zdrowej osoby.

Odpowiedz
avatar inga
6 6

@BordoKropka: Porządny rehabilitant nie tknie pacjenta, nie mając w ręku rozpoznania od lekarza - bo może zaszkodzić zamiast pomóc.

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
5 5

Nie rozumiem dlaczego rodzinny na pierwszej wizycie dał skierowanie do chirurga a nie od razu do ortopedy.

Odpowiedz
avatar poprostumort
7 7

Hmmm... Dziwi mnie że lekarz POZ z bolącym nadgarstkiem skierował Cię do chirurga, który w tym wypadku nie ma z tym nic wspólnego. Później w końcu skierowali Cię do ortopedy, czyli tam gdzie powinni. Ortopeda stwierdził, że symulujesz, pomimo tego, że np. zespół cieśni nadgarstka daje bardzo podobne objawy. Pomimo traktowania Cię jak symulantki wysłał Cię na rehabilitację. Jeżeli ta historia nie jest zmyślona, to szczerze Ci radzę, zmień przychodnię, bo w tej się nie wyleczysz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2016 o 0:26

avatar kayetanna
1 3

Jestem pewna, że historia jest prawdziwa, bo mogę opowiedzieć niemal identyczną. Tylko mnie boli lewa - jestem dwuręczna. Byłam na sorze i nic poza rtg. A bolała mnie nawet przy chodzenia i była mocno opuchnięta. Jestem na etapie szukania neurologa. Dobrze, ze mam jeszcze prawą.

Odpowiedz
avatar pinoaisai
2 2

Zespol ciesni nadgarstka i tyle. Zmien przychodnie.

Odpowiedz
avatar muminkowscy
1 1

Mnie bolał nadgarstek w 2013r. Ortopeda dał mi go na dwa tygodnie w szynę. Nie przeszło. Potem był reumatolog, okazało si, że mam gościec czyli młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów. Ale jeżeli masz ponad 18 lat to będzie się to nazywało Reumatoidalne zapalenie stawów. Mam już 24lata. Nie życzę Ci tej choroby, bo jest okrutna. Jednakjakby co, to pisz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

u mnie to samo, lekarze na całym świecie najwidoczniej uwielbiają tezę, że skoro młody, to zdrowy! Od 2 lat sama decyduję o badaniach, bo lekarze po prostu rozkładają ręce. Coś tam przepiszą, a jak nie ma poprawy to mówią "no niesłychane! Jesteś pewna że dalej boli? No niemożliwe!"...

Odpowiedz
Udostępnij