Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie taki komornik straszny... jak pracownik banku. 1. Sprawa alimentacyjna. Przy wszczęciu…

Nie taki komornik straszny... jak pracownik banku.
1. Sprawa alimentacyjna. Przy wszczęciu zajmujemy rachunek dłużnika w Alior Bank S.A. - na kwotę 3000 zł (taką miał zaległość w alimentach) + ratę bieżącą. Dłużnik zaczyna sam spłacać. Prosi o zaktualizowanie zajęcia w banku. Wysyłamy do banku "Aktualizację zajęcia". Słowo "aktualizacja" napisane wielkimi literami, w treści pisma jest napisane:
alimenty od czerwca po xxx zł,
alimenty zaległe xxx zł,
koszty egzekucyjne xxx zł.

Mija kilka miesięcy i dłużnik wychodzi na 0. Prosi o kolejną aktualizację, bo w banku coś zrobili nie tak. Wysyłamy kolejne pismo:
alimenty od listopada po xxx zł.
Dziś dzwoni dłużnik i informuje, że bank zamiast zaktualizować (zastąpić kwotę z pierwszego zajęcia kwotą z ostatniego zajęcia) skumulował kwoty z wszystkich pism i teraz dłużnik ma zajęcie na ok. 6.000 zł.
Do tej pory (kancelaria działa od 4 lat) żaden bank nie miał z tym problemów...

2. Dłużnik utrzymuje się z emerytury, którą ZUS przelewa na konto w Euro Bank S.A. Emeryturę zajął komornik X. Drugi komornik zajął konto w ww. banku a następnie emeryturę i przekazał akta do komornika X do łącznego prowadzenia egzekucji z emerytury. Dłużnik złożył wniosek o umorzenie egzekucji z rachunku, bo wpływa tam tylko emerytura. Komornik X wydał postanowienie wysłał do banku i zaczęły się problemy. Po 1 - czemu postanowienie wydaje komornik X, a nie komornik, który dokonał zajęcia? Po 2 - czemu jest inny nr sygnatury komorniczej (każdy komornik prowadzi własną ewidencję/numerację spraw, ale w pismach ZAWSZE wskazujemy poprzedniego komornika i poprzednią sygnaturę). Po 3 - w uzasadnieniu postanowienia jest podany artykuł kpc, który mówi o wynagrodzeniu za pracę lub innych wpływach periodycznych, ale nie ma ani słowa o emeryturze, więc zdaniem pracownika banku - postanowienie jest nieważne, bo podstawa prawna jest zła.
Podobnie jak w pierwszym przypadku - w ciągu 4 lat istnienia kancelarii wydaliśmy setki postanowień o umorzeniu egzekucji z rachunku bankowego i po raz pierwszy spotkaliśmy się z problemem.

3. Zajęcie rachunku jest proste. Odwołanie zajęcia już niekoniecznie. W przypadku umorzenia egzekucji komornik wysyła do banku pismo z odwołaniem zajęcia. Mimo to notorycznie i z premedytacją banki ciągle wysyłają do kancelarii pisma z informacją o aktualnej sytuacji na rachunku dłużnika. Co więcej - wpis o zajęciu nadal figuruje, mimo przesłanego odwołania. Sama sytuacja jest problematyczna i uciążliwa (masa zbędnej korespondencji), ale prawdziwy problem pojawia się w sytuacji, gdzie umarzamy egzekucję i odwołujemy zajęcia ponieważ dłużnik spłacił cały dług. W takim wypadku osoba bez zadłużenia nadal ma blokowane konto z wyłącznej winy banku.

Próbowaliśmy korespondować z bankiem, zwracać te pisma, kontaktowaliśmy się telefonicznie - niestety bez skutku. Przodownicy: PKO S.A., PEKAO S.A., Alior Bank S.A., BZ WBK S.A. i Euro Bank S.A.

by losegzekutores
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Iras
1 3

Miałam kiedyś komornika.. (przez swoją własną głupotę) na szczęście obyło się bez przygód i za oczywiste uznali kwotę wolną od zajęcia, mimo że byłam na śmieciówce.

Odpowiedz
avatar plokijuty
4 6

Czy w takim wypadku kancelaria komornicza nie powinna podać banku do sądu? Jakby bank kilka razy zapłacił za swoje błędy, to by lepiej traktował swoich klientów. Podobnie niczym jeden parlamentarzysta, który za niefortunne wypowiedzi dostał od sądu kilka razy po kieszeni, to nauczył się właściwie dobierać słowa.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
15 15

@plokijuty: a dlaczego kancelaria? Jak dla mnie to właściciel konta po potwierdzeniu od kancelarii o umorzeniu, powinien zgłosić o to że bank bezzasadnie blokuje pozostałą kwotę

Odpowiedz
avatar losegzekutores
9 9

@Isegrim6: w punkt. Komornik może co najwyżej wystawić zaświadczenie lub pisemną informację odnośnie przebiegu zajęcia i umorzenia zajęcia jako dowód w sprawie. Ale stronami są dłużnik (właściciel konta) i bank. I tu zwykły śmiertelnik staje naprzeciwko wielkiej machiny uzbrojonej w tłumy prawników, mocne lobby i duże pieniądze. I wielu odpuszcza. A szkoda

Odpowiedz
avatar ampH
-1 1

Hah, fakt, PEKAO S.A. potrafi mieć ładny burdel w papierach. Mam u nich konto, które cały czas służy do kontaktów z US a tak to w ogóle z niego nie korzystam (i nie płacę, ale zostało z przyzwyczajenia). Długi czas było zajęte z powodów mandatów - już ładnych parę lat temu. Zajęcie jednak dość długo nie było ściągane, ale ja wiedziałem, że byłem już od dawna na zero z mandatami, a z konta nie korzystam, więc olewałem. Jedynie jak mi zwrot podatku przychodził to musiałem iść do banku i ręcznie wypłacać (kwoty wolnej od zajęcia nie przekraczałem mając po kilka stów rocznie :D). Jeden pracownik banku postanowił podrążyć temat, nawet zadzwonił do mojego macierzystego oddziału (brak centralizacji pełnej PEKAO S.A. to kolejny temat rzeka) i dostał sygnaturę. Postanowiłem się upewnić w US czy wszystko ok, więc jak byłem w rodzinnym mieście to skoczyłem do US. Pominę burdel w banku kiedy pracownik z US (dla ułatwienia z US, bo siedziba komornika skarbowego czy jak on się tam zwie jest w US) próbował się skontaktować i dowiedzieć co to za sygnatura w ogóle, którą pracownik banku podał. Wreszcie się udało dowiedzieć co i jak. Cóż, jakieś stare, dawno spłacone zajęcie sprzed czterech lat. Niestety papierzyska w US były już w archiwum, więc wyciągnąć ich zbyt szybko nie szło, ale system twierdził, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Cóż, bank chyba miał w głębokim poważaniu to, że jest wszystko w porządku. :) Pisma musiały polecieć jeszcze raz.

Odpowiedz
avatar Ksarn
1 1

Cóż, przynajmniej wiadomo, jakich banków unikać.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

Od lat mam konto w PKO SA. Teraz to przemyślę.

Odpowiedz
Udostępnij