W barze.
Iksiński zamawia obiad i bierze sztućce z koszyków ustawionych na ladzie.
Upada mu widelec na podłogę. Po której się chodzi przecież brudnymi butami.
Podnosi go. (Jaki dobrze wychowany, powiecie? Gdzie piekielność?)
Tak, ale wkłada... z powrotem do koszyka... ze sztućcami czystymi.
Zetowski wszystko zauważa i zwraca mu uwagę, że powinien położyć obok do okienka zwrotu naczyń. I podkreśla, że inni będą tym jedli.
Iksiński na to najbezczelniej, że, skoro tak, to niech to Zetowski uczyni.
Prosiło się o takiego strzała, żeby było słychać na antypodach...
Bar rabarbar
Szczerze się przyznam, że ja bym taki widelec wytarła i normalnie go użyła. No chyba, że wleciałby mi w jakiś rozdeptany syf, ale tak, to tego. ;) Po tym, jak wściekle głodna upuściłam na chodnik przed marketem nadgryzione jabłko, a później je pożarłam, to żaden sztuciec z bakteriami mi nie straszny.
Odpowiedz@eulaliapstryk: Jak to mówił George Carlin - od tego jest system odpornościowy, żeby zabijał zarazki :D
OdpowiedzA myślałam, że tylko ja podnoszę z ziemi bułkę, otrzepuję i jem. Ma się zmarnować?
OdpowiedzW mojej rodzinie się mawia "trzy minuty na ziemi nie leżało to można zjeść" ;)
Odpowiedz@eulaliapstryk: Zasada 5 sekund. :D
Odpowiedz@InessaMaximova: @Niagati: Się śmiejecie, a ktoś udowodnił że jedna z tych reguł ma jakieś poparcie w nauce. Tylko nie pamiętam która :P ale filmik można gdzieś na jutubach znaleźć.
OdpowiedzAż mi się ciśnie na klawiaturę rozbrajający tekst Bestattera spod którejś mojej historii, cytuję: "Opypcieć od kiełby z podłogi, nikt nie opypcieje" :D
Odpowiedz@eulaliapstryk: Ja się z Wami zgadzam, też wyznaję zasadę 5 sekund :) Ale rozbraja mnie fakt, że Pan Iksiński sam nie chciał użyć tego widelca, równocześnie nie widząc nic złego w tym ,że zrobi to jakiś inny nieświadomy klient. Wg mnie Pan Iksiński to qtas.
Odpowiedz@Candela - A mi się przypomniała scena z "Chirurgów", bodajże pierwszy sezon. Przeszczepiali nerkę. Meredith miała podać tę zdrową i ją upuściła :) wszyscy zamarli i nagle jedną kobietę odblokowało: "Zasada pięciu sekund!" Do dziś się z tego śmieję :-D
Odpowiedz@eulaliapstryk: Mnie niejednokrotnie sztuciec w barze upadł i po prostu zawsze odłożyłem do brudnych naczyń. Gębę by mu wykrzywiło, gdyby zapytał bufetową gdzie to położyć?
Odpowiedz@babubabu89: zapewne chodziło o to, że drobnoustroje są na tyle mobilne, że przez te 5 sekund i tak zdążą się przemieścić na upuszczony na ziemię przedmiot.
Odpowiedz@FlyingLotus: ale tu nie chodzi o to ile leżało to na ziemi, tylko, że nie odłożył do brudów. sam takim widelcem nie chciał jeść, skąd takie podejście- że on nie chce, a inni muszą?
OdpowiedzAż się prosi o to by ten widelec wziąć i jak gość będzie jadł włożyć mu do posiłku xD
Odpowiedz