Jestem w szóstym miesiącu ciąży i dzisiaj byłam na kontrolnym usg. W poczekalni razem ze mną przed gabinetem kilka babeczek w różnym stadium "zaciążenia". Na drugim końcu korytarza przy baniaku z wodą stał rudy mężczyzna. Zapatrzyłam się na niego i nagle poczułam lekkie dotknięcie w ramię. 30-letnia kobieta z brzuchem świadczącym, że niedługo będzie na porodówce pochyliła się do mojego ucha i szepnęła:
- Pani nie patrzy na niego, jeszcze się zapatrzy i dziecko rude będzie!
Abstrahując od tej głupoty, zapatrzyłam się na męża i sprawcę mojej ciąży... Cóż, mam nadzieję, że córka odziedziczy równie piękne włosy jak ma mąż.
ginekolog
Wszystko ma plusy i minusy: Rude włosy u kobiety to coś pięknego (zresztą jeden z popularniejszych kolorów na które kobiety się farbują), ale w szkole może mieć ciężko (zależy gdzie trafi).
Odpowiedz@JanMariaWyborow: Więc twierdzisz że jest coś na rzeczy i należy szukać plusów i minusów? No cóż, szkoda mi cię.
OdpowiedzE, pani się nie zna. Miałabyś rude, gdybyś zapatrzyła się na portret rudego podczas poczynania dziecka. Albo gdybyś pomyślała wtedy o ognistowłosym facecie. Dlatego w sypialniach należy wieszać tylko obrazy ładnych ludzi, żadnych kalek i starców! To zabobony znane jeszcze ze starożytności :D Panie często wykorzystywały to zresztą, żeby wyjaśnić dlaczego dziecko jest znacznie bardziej podobne do przystojnego koniuszego, który musiał akurat wtedy mignąć za oknem, niż do męża.
Odpowiedz@inga: i jeszcze jakby uzywala czegos zardzewialego!
OdpowiedzJa usłyszałam w czasie zakupów od pani na targu, że mam nie kupować truskawek. Jak je zjem to dziecko będzie miało znamię. ;-) A Moja mama z uporem maniaka przywiązywała do wózka czerwoną kokardkę. Ale wszystko przebiła znajoma, która przelewała nad kołyską jajko, żeby odpędzić zły urok. A podobno mamy XXI wiek.
Odpowiedz@LittleM: oj tam. Czerwona kokardka to ładny obyczaj nawiązujący do naszej historii ;)
OdpowiedzW Polsce jak w lesie, chce się rzec.
OdpowiedzMyślę, że pani robiła sobie żarty, a ty bierzesz to do siebie, bo...? Hormony? :)
OdpowiedzMasz dziecko z rudym!? Przecież oni nie mają dusz.
Odpowiedz@Fomalhaut: A każdy pieg oznacza jedną pochłoniętą duszę
OdpowiedzTrzeba jej było powiedzieć, że będzie starała się unikać patrzenia w jej kierunku, żeby nie "zapatrzyć" dziecka głupotą ;)
OdpowiedzNa włosy po mężu nie licz, to tylko w przypadku rudych działa. A no i oczywiście powinnaś się uszczypnąć po zobaczeniu rudego, to za dzieciństwa odpędzało zły urok i możliwość posiadania rudych dzieci. ;))
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2016 o 8:06
Między Odrą a Bugiem zabobon wiecznie żywy.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Na całym świecie stosują już naukowe metody, tylko my między Odrą a Bugiem, jak w jakimś średniowieczu.
Odpowiedz@greggor: taak, na całym świecie. Kilka dni temu w Moskwie skazano wróżkę, która "doradzała" bankierom, a aktualnie w Korei Południowej trwają poszukiwania "karcianych" doradczyń pani prezydent.
OdpowiedzJa tam nie rozumie, jaki zabobon. Zapatrzyłaś się na rudego - zapatrzyłaś i to jak! Do tego stopnia, że i za mąż za niego wyszłaś. I co? No i dzieci będą rude...
Odpowiedz@Trepcio: Dokładnie! pani ma rację, już się zapatrzyłaś, to i na rude dziecko szansa drastycznie wzrasta :P
Odpowiedz@Trepcio: rudy to nie gen recesywny?
Odpowiedz@Czarnechmury: Rudy kolor włosów jest powiązany z mutacją recesywną w genie MC1R. Rudy ojciec musi być homozygotą recesywną. Jeżeli matka jest heterozygotą (1 allel recesywny, drugi dominujący), to dziecko ma 50% szans na rude włosy. Jeżeli jest homozygotą dominującą, dziecko nie będzie rude. Tak to w uproszczeniu działa.
Odpowiedz@Czarnechmury: jaki gen? Przecież z historii jasno wynika, że rude dzieci ma się od patrzenia na rudych, a nie z genów. Gdzie Ty byłaś, jak na biologii tego uczono? ;)
Odpowiedz@Grejfrutowa: kurde właśnie nie wiem. Dawno temu to było, a że śpioch ze mnie to mogłam spać :p
Odpowiedz@sawner: sugerujesz, że jestem od homo ? Sam jesteś homo, Ty zygoto Ty! :D
OdpowiedzRude dzieci rodzą się z powodu slabego smarowania instrumentu. Nieużywane narzędzia rdzewieją. (żart)
Odpowiedz@Czarnechmury: Trudne słowa kierujesz do pacjenta, który nawet nie potrafi odmienić czasownika "rozumieć".
OdpowiedzStory of my life :) Jestem rudy, do tego piegi... no cóż w szkole bywało różnie :) Najczęściej dzieciaki pytały dlaczego 40 lat po wojnie w zardzewiałym kasku chodzę, było też że rudy to fałszywy. Szybko musiałem się nauczyć dystansu do siebie i bić się. Ale generalnie miałem szczęśliwe dzieciństwo nie ma co dramatyzować :) Co do potomstwa, mam dwójkę i żadne nie jest rude.
Odpowiedz@kartezjusz: listonosz też nie jest.
Odpowiedz@grruby80: Dlatego profilaktycznie spuściłem mu manto, hydraulikowi też. Teraz poluję na kominiarza, glazurnika i gościa od kablówki :)
Odpowiedz@kartezjusz: Mnie się jakoś zawsze rudzi faceci podobali, dopóki nie spotkałam mojego rudzielca, bo teraz podoba mi się tylko on :) I szczerze mówiąc to strasznie mu tych włosów zazdroszczę o.O ma tak silne, zdrowe włosy, że mogłabym go za to znielubić. Moje blond loki strasznie szybko się niszczą :/ więc wolałabym, żeby włosy dzieci miały po nim :D
Odpowiedz@SzatanWeMnieMocny: Moja luba też ma blond loki i nasza dwójka dzieci to blondyni, jeden ciemniejszy, druga jasne blond fale/loki :)
OdpowiedzRude włosy to było moje marzenie od dzieciństwa. Matka natura dała jednak blond.Teraz mam rude, niestety farbowane :(
Odpowiedz@kartezjusz: to podobno co drugie pokolenie wyłazi. Moja matka była blondynką, ojciec miał czarne ale jak na złość babcia była ruda i na mnie przeszło :>
Odpowiedz@peroxydum: a to ciekawe, bo mój tata też jest rudy, ja i moje rodzeństwo też jesteśmy rudzi. To pewnie ma związek z genami i homo/heterozygotą o której pisze @sawner
OdpowiedzJestem ruda, poza jednym chłopakiem w szkole, który wolał "wiewiórka" nikt nigdy nie powiedział złego słowa. Wręcz przeciwnie - nie raz słyszałam komplementy dotyczące moich włosów.
OdpowiedzA może to komplement był ? Wiewiórki to śliczne I urocze stworzonka :)
Odpowiedz@Czarnechmury: Bardziej przechlapane mają chyba rudzi faceci i to oni są bohaterami 99% kawałów. Dziewczynom jest też łatwiej, bo mogą przyciemnić brwi i rzęsy, które u jasnych rudzielców często... hmmm... wyglądają dziwnie (mam nadzieję, że nikogo nie obrażę, sama jestem jasną blondynką, która tylko dzięki hennie i tuszowi unika efektu "świnki").
Odpowiedz@Czarnechmury: A dziś pewnie miłośnik pokemonów nie wołałby czasami "Growlithe" czy "Arcanine"?
Odpowiedz@inga: co to jest efekt świnki? :)
OdpowiedzKiedyś powiedziałam o chrześniaku koleżanki: ale ładny chłopiec. Popatrzyła na mnie z mieszanką strachu i oburzenia, po czym rzekła: nie mówi się tak o małych dzieciach! Chcesz je zauroczyć, żeby chore było albo brzydkie jako dorosły?
Odpowiedz@Grejfrutowa: A ja "zauroczyłam", hehe. Opisałam to w historii http://piekielni.pl/73825. Właściwie mogłabym napisać ciąg dalszy. Niedawno urodziłam i teraz część osób, które się wtedy oburzały (przecież TY nie mogłaś tego zrobić) same mi radzą, żebym "na wszelki wypadek" przywiązała czerwoną wstążeczkę, bo a nuż ktoś zauroczy...
OdpowiedzMam dziecko. Gdyby nie to że ma blond włoski chciałabym żeby było rude
OdpowiedzPamiętam jak moja znajoma twierdziła, że jej bratanek ma drobne znamiona na płatkach uszu, bo jej bratowa w ciąży przekłuła swoje. Jeśli więc ktoś chce mieć Harry'ego Pottera za syna, to polecam w czasie ciąży zadrapać się po czole - i blizna w kształcie błyskawicy gotowa.
OdpowiedzTeż lubię rudzielców :)
Odpowiedz