Mieszkam w małej miejscowości. Mamy tu niewielki lasek sosnowy, a w nim plac zabaw. Jedno z niewielu miejsc przeznaczonych dla dzieci.
Wczoraj rano ktoś wymazał czarną farbą sprzęty na placu zabaw. Kilka imion, durne teksty i rysunki, jakieś bohomazy. W końcu Halloween było, nie?
Zrobiłam fotki i wrzuciłam na fejsa, bo mnie wściekło - córa mało co nie starła tego tyłkiem ze zjeżdżalni, a jeszcze świeże było.
Miejscowość mała, ludzie oburzeni chuligaństwem, lokalna gazetka zaraz podłapała fotki i zamieściła artykuł o wandalach.
I dzisiaj przed szkołą napada mnie jedna matka - jakim prawem zrobiłam te zdjęcia? Mi nie wolno robić takich zdjęć! Tam jest napisane imię jej syna! Ja nie mam prawa robić takich zdjęć!
Ahaaa...
Jeszcze zrób zdjęcie " huligaństwa"
OdpowiedzCzekajcie bo nie ogarniam... Miejscowość jest tak mała, że nie powtarza się imię dziecka? Czy może któryś rysunek jest tak artystyczny, że matka rozpoznała dzieło swojego syna? A w związku z tym pytanie: Czy to znaczy że dała przyzwolenie na niszczenie cudzego mienia? Czy nie pomyślała, że mogli to zrobić wandale "przejazdem"? Poza tym Jakie prawo oprócz własności intelektualnej (czyt. prawo autora dzieła do zgody lub odmowy publikacji tegoż dzieła) daje tej kobiecie podstawy do takich iście inteligentnych roszczeń?
Odpowiedz@Doombringerpl: może imię było jakies mocno oryginalne, np Brajanek ;)?
Odpowiedz@Wilczyca: nie musi być Brajanek albo Dżesika, ja sama mam normalne imię ale na tyle oryginalne (ostatnio się chyba zaczęło modne robić) że nie znam żadnej swojej imienniczki, nie liczę chyba 2 znanych.
OdpowiedzMogła być po prostu przewrażliwiona i stwierdziła że chodziło o jej jakże kochane dziecko które by przecież czegoś takiego nie zrobiło :P
Odpowiedz@Doombringerpl: Może jest idiotką. Tyle.
OdpowiedzMiejscowość liczy około 2000 mieszkańców. Oczywiście, że imię się powtarza. Też nie do końca ogarniam, dlaczego do mnie wystartowała :))) Może jej syna łączy z tymi bazgrołami coś więcej, niż zbieżność imion, i ona coś o tym wie?
Odpowiedz@plombabomba: może po charakterystycznych literach poznałą, że to dzieło jej dziecięcia? :D
Odpowiedz@tick: Najpewniej tak właśnie było - autorka uderzyła w stół, a nożyce się odezwały...
OdpowiedzWkurzyło cie wiec wstawiłaś zdjęcia na fb? Nie ma to jak zemsta...
Odpowiedz