Czasami prowadzę gry fabularne. Nie jest to klasyczne RPG, szczegóły rozgrywki nie są jednak ważne. Ważne, że nie każde jest przeznaczone dla niepełnoletnich, z różnych powodów - najczęściej to po prostu erotyka.
I tym, co mnie niemożliwie wkurza, jest że o ile do "ogólnych" gier zgłaszają się prawie wyłącznie ludzie dorośli, tak oznaczenie 18+ przyciąga głównie dzieciaczki w wieku 13-15 lat. Zazwyczaj dziewczynki.
Każda ogłoszona sesja sprawia, że muszę odrzucać takie kwiatuszki i wysłuchiwać:
- ale ona już coś takiego pisała z koleżanką
- ale ona czytała w internetach opowiadanie o tym, jak Hari Poter uprawiał seks z Drako, więc się zna i ogólnie obcykana jest w tematach
- ale ona czyta yaoi (jakby ktoś nie wiedział - rodzaj japońskiego komiksu gejowskiego, częstokroć pornograficznego, zazwyczaj niemającego też dużo wspólnego z jakimkolwiek realizmem)
- jak jej nie przyjmą, to i tak będzie to robić, tyle że z innym gówniakiem
- a tak w ogóle to ona nie wiedziała, że 18+ znaczy, że ona musi być pełnoletnia, no ludzie...
Zazwyczaj takie odpuszczają, gdy piszę im, że sesja raczej nie przypomina hentajowych poruchanek. Gdy dochodzi do tego, że rozgrywka zawiera np. hard sci-fi, politykę, wojnę, jakoś dzieciaki tracą zapał.
Kto tu jest piekielny? Dzieciaki, które nie widzą nic złego w tym, że właśnie zgłaszają się do obcej, dorosłej osoby z zamiarem pisania porno? Rodzice, którzy pozwalają, aby ich potomstwo chowało się na przypadkowym porno znalezionym w sieci?
Ani rodzice, ani dzieci nie są winni. Rodzice nie są w stanie dopilnować swoich pociech i nigdy nie byli, zwłaszcza w tak intymnej sferze. A to dlatego, że sfera ta interesuje każdego zdrowego nastolatka. Ciekawość i tyle. Przynajmniej wg mnie
Odpowiedz@lajzanumerjeden: Jasne, że interesuje. Tylko jak ja byłam w tym wieku, to owszem, oglądałam porno - ale nie podbijałam do dorosłych z tekstami, że chcę pisać z nim porno, najlepiej oparte na brutalnym gwałcie i porwaniu.
Odpowiedz@lajzanumerjeden: I tu jest pole dla rodziców. Powinni rozmawiać ze swoimi dziećmi a nie pozwalać aby edukacji seksualnej szukały w odmętach internetu.
Odpowiedz@vera: Jasne, ale czy była taka możliwość, kiedy byłaś nastolatką? Internet daje tyle poczucia anonimowości, że nie czuje się zagrożenia.
Odpowiedz@Fantagiro: rozmawiac przede wszystkim i zalozyc filtr rodzicielski ps. dobre filmy ogladasz ;)
OdpowiedzZdecyduj się... albo erotyka albo porno, jako dorosła osoba powinnaś znać różnice.
Odpowiedz@hitman57: Powinna też umieć czytać. Sesje zawierają erotykę, dzieciaki przychodzą z ewidentnym zamiarem pisania porno.
Odpowiedz@vera: Ale odrzucanie takiej osoby też nie powinno się odbywać tylko z powodu nie bycia +18, a na podstawie karty postaci. Szesnastolatka może potrafić pisać z sensem, tak samo jak może się trafić napalona na porno dziewiętnastolatka. Wiadomo, że jak widzisz taką osobę, która nie ma ochoty "grać" a tylko robić wirtualny burdel to powinieneś ją odrzucać bez względu na wiek.
Odpowiedz@vera: jeżeli ktoś stosuje zamiennie erotyka i porno to ciężko mówić o zrozumieniu. Zdajesz się nie rozróżniać obu. A druga sprawa... jak mogą przychodzić z ewidentnym zamiarem pisania porno skoro już na etapie zgłoszenia odpisujesz im że nie?
Odpowiedz@hitman57: "jeżeli ktoś stosuje zamiennie erotyka i porno to ciężko mówić o zrozumieniu. Zdajesz się nie rozróżniać obu." Gdzie niby stosuję to zamiennie? Sesje zawierają EROTYKĘ, dzieciaki zgłaszają się z zamiarem pisania PORNO i tłumaczą, że już pisały/czytały PORNO.
Odpowiedz@hitman57: Gdzie Ty tam widzisz, że vera nie odróżnia erotyki od porno? Bo to, że w jednym tekście użyła obu tych słów wcale tego nie oznacza, a innych przesłanek jakimi się możesz kierować nie widzę. "A druga sprawa... jak mogą przychodzić z ewidentnym zamiarem pisania porno skoro już na etapie zgłoszenia odpisujesz im że nie?" - "muszę odrzucać takie kwiatuszki i wysłuchiwać".
Odpowiedz@BlueBellee: nie widzisz bo historia została edytowana
Odpowiedz@hitman57: LOL, nie, nie została.
Odpowiedz@mskps: Prawo Mistrza Gry aby decydować jakim graczom chce prowadzić. Chce 18+ jego sprawa.
OdpowiedzA możnaby to napisać jakimś bardziej przystępnym językiem, dla normalnych ludzi? Bo na razie to zrozumiałem, że prowadzisz burdel i przychodzą dzieciaki na dzień próbny.
Odpowiedz@Fomalhaut: Co według ciebie w opisanej historii jest niezrozumiałego? Na wstępie zaznaczono że chodzi o sesje RPG, czyli grę fabularną w której gracze grają swoje role, a jedna osoba kieruje całym światem w którym te postacie się znajdują. Nawet jeżeli nigdy nie spotkałaś się z taką grą wystarczy sprawdzić sobie frazę "gry fabularne" żeby w kilka minut się tego dowiedzieć.
OdpowiedzOj tam, pienisz się jakbyś sam fejkowych "listów do bravo girl" nie podawał kolegom pod ławką w piątej klasie...
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Niespodzianka - listy do Bravo nie są fejkowe :D Koleżanka pracowała pół roku w redakcji, wszystkie przedruki są z maili od czytelników :D
Odpowiedz@Skarpetka: Powiedz, że sobie jaja robisz/ trollujesz/ koleżanka Cię pewnie wkręca czy cokolwiek :P
Odpowiedz@Skarpetka: akurat te, o których wspomniałem, są fejkowe na bank. Miałam na myśli kiepskie porno story dla dzieciaków, ubrane w płaszczyk "true story", żeby były bardziej emocjonujące.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: gdzieś ty w Bravo znalazła porno story?
Odpowiedz@BlueBellee: Nope, miałam praktyki dwa piętra wyżej, widziałam na własne oczy :D
Odpowiedz@SunnyBaby: Jezus, właśnie nie w bravo. Były *stylizowane* na listy do bravo. Fejkowy=fałszywy.
Odpowiedz@vera "jak jej nie przyjmą, to i tak będzie to robić, tyle że z innym gówniakiem" - nie no, groźby są karalne ;) W ogóle, aż żal przyznać, że nigdy nie grałam. Chyba się trzeba zainteresować, bo brzmi ciekawie.
Odpowiedz@BlueBellee: Polecam :) ale niestety wszystko zależy od ludzi z którymi grasz. Na kogo możesz trafić świetnie pokazuje film: "The Gamers: Dorkness Rising" z 2008r, ale ostrzegam że jest to produkcja klasy D ze specyficznym humorem :)
OdpowiedzRozwala mnie patologia tego swiata. Milosc i seks to cos strasznego i zakazanego, podobnie jak przeklenstwa na forach, natomiast jak w grze zabija sie przeciwnikow, dokonuje morderstw, szlachtowania potworow i uczestniczy w dramatach wojennych to juz wszystko jest ok;)
Odpowiedz@ptah: Nie, nie odrzucam tych dzieciaków dlatego, że "miłość i seks to coś strasznego", tylko ponieważ: - tak mi się wydaje, że rodzice mogliby mieć coś przeciwko, gdyby dowiedzieli się, że np. ich czternastoletnia córka pisze coś takiego np. z dwa razy starszym od niej mężczyzną - te dzieciaki zazwyczaj NIE mają pojęcia o seksie, opisywaniu erotyki. O wielu rzeczach innych też, ale wtedy zazwyczaj się nie pchają na chama. I jeśli uważasz, że wszystko w porządku, to jeszcze dodam, że te dzieci piszą porno z brutalnymi gwałtami, porno pedofilskie (!), porno z "miłością" zaczynającą się od gwałtu czy porwania.
Odpowiedz@vera: no to skoro i tak piszą gejowskie pedofilskie gwałty, to w czym im zaszkodzi Wasza vanilla poważna dorosła erotyka? Honest question here.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Nie chodzi o to że taka sesja w czymś im zaszkodzi bo osobiście uważam że mogła by nawet wyjść na dobre, ale o dwie sprawy: - Naprawdę uważasz że nastolatka powinna odgrywać scenki w których mogą pojawić się elementy erotyczne z osobą na przykład po trzydziestce? - Druga kwestia jest bardziej prozaiczna taka osoba swoim zachowaniem najczęściej rozwala całą sesję.
Odpowiedz@Eander: tak trolując: - najciekawiej by było by ta nastolatka spotkała ojca na sesji :D I ten tego cały czas tylko nastki, jak rozumiem chłopcy grają w gałę?
Odpowiedz@vera: Dodałabym jeszcze, że te dzieciaki zazwyczaj mają taki problem, że nie odróżniają później RPG od miłości. Często zakochują się w postaci z którą piszą, nie w osobie z którą piszą. A później mamy ładne kwiatki...
Odpowiedz@Eander: wiesz, pytam, bo wygląda na to, że tu każdy bardzo mocno chce wierzyć, że jego ulubione pornuchy to jedynie słusznawartościowa erotyka dla dorosłych intelektualistów, a cała reszta to poruchanki dla pryszczatych dziewic. Trochę mnie bawi to poczucie wyższości autorki :) ale fakt, źle sformułowałam pytanie...
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: "wygląda na to, że tu każdy bardzo mocno chce wierzyć, że jego ulubione pornuchy to jedynie słusznawartościowa erotyka dla dorosłych intelektualistów, a cała reszta to poruchanki dla pryszczatych dziewic. Trochę mnie bawi to poczucie wyższości autorki :)" - Że tak się zapytam... kiedy ostatnio czytałaś porno pisane przez czternastolatkę? Przejrzyj trochę tych dzieł i wtedy pogadamy o "poczuciu wyższości". Stwierdzenie, że gimnazjaliści wychowani na hentaiach raczej rzadko kiedy tworzą sensowną erotykę czy nawet dobre porno, to nie poczucie wyższości, serio. To stwierdzenie oczywistości.
Odpowiedz@vera: a czy ja twierdzę, że takie historyjki są dobre? Spróbuj czasami przeczytać coś że zrozumieniem: przecie ją właśnie twierdzę, że się nie ma co się wywyzszać, bo pornostory zawsze są żałosne bez względu na to, czy je pisały czternastolatki, czy dwudziestolatki, stąd właśnie moja uwaga o nieuzasadnionym poczuciu wyższości, które mnie niezmiernie bawi. Teraz kumasz?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2016 o 12:14
@KoparkaApokalipsy: "... pytam, bo wygląda na to, że tu każdy bardzo mocno chce wierzyć, że jego ulubione pornuchy to jedynie słusznawartościowa erotyka ..." - Możesz mi pokazać skąd wyciągnęłaś taki wniosek?
Odpowiedz@Eander: "przecie ją właśnie twierdzę, że się nie ma co się wywyzszać, bo pornostory zawsze są żałosne bez względu na to..." - Może mi ktoś powiedzieć, co jest żałosnego w porno?
Odpowiedz@vera: "Może mi ktoś powiedzieć, co jest żałosnego w porno?" - To w jaki sposób pokazuje ludzkie ciało i seks. To że fabuła to jedynie przerywnik między kolejnymi scenami seksu, który niema nic wspólnego z rzeczywistością, oraz to że później ludzie którzy naoglądali się czegoś takiego mają w głowach wynaturzony obraz seksu i miłości i przenoszą go do swojego życia.
OdpowiedzJak na kogoś kto się obrusza o pisanie tekstów z rozróżnieniem na erotykę i pornografię to powiem, że kłuje mnie w oczy określenie "hentajowe poruchanki". Powinnaś wiedzieć, że cecha wyróżniającą hentai jest istnienie fabuły :), to tak jakby napisać że twoje sesje to nic innego jak czatowanie na onecie
Odpowiedz@Isegrim6: Od kiedy fabuła wyklucza poruchankę?
OdpowiedzSam pairing Draco x Harry (zwane w skrócie Drarry) jest tak skrajnie niedojrzały że gorzej być nie może.
Odpowiedz@InessaMaximova: Mówi Ci coś nazwa "Czarna Walkiria"?
OdpowiedzDodałabym jeszcze, że dla mnie, również MG, najbardziej wkurzające jest to że pomimo zaznaczenia, że sesje NIE SŁUŻĄ do romansowania pomiędzy postaciami i raczej nie powinno się robić wątków romantycznych, to gracze i tak wszędzie je wciskają... Ok rozumiem gdybym prowadziła coś w tych klimatach, ale w SnK albo Kuroshitsuji? Litości...
OdpowiedzCzy Kuroshitsuji (jeśli chodzi o mangi) to nie jest jakiś mroczny romans?
Odpowiedz@InessaMaximova: Zależy na jakich aspektach się skupiasz. Jeśli jesteś zwolenniczką Ciel x Sebastian (albo jakiekolwiek inne postaci pierwszoplanowe) to dla ciebie to może być mroczny romans. Jak dla mnie Kurosz to tylko zagadka, która z romansem nie ma nic wspólnego. Ale to już tylko takie moje zdanie - a ja romansu nie widzę prawie w niczym, bo na to nie patrzę :)
OdpowiedzRPG zupełnie nie po drodze z dwoma rzeczami, z alkoholem i z erotyką.....
Odpowiedzjak dla mnie piekielne jest to że w ogóle są takie hmmm "gry" ... Tak jakby ludzie nie mieli się czym zajmować.
Odpowiedz@Jasiek5: pod gry podstaw piłkę nożną. Surfing. Wspinaczkę górską. Wiedzmina III. Filmy fabularne. Do każdego znajdziesz człowieka, który powie "a po co to" bo akurat on się tym nie interesuje, czy nie sprawia mu to frajdy. Przy następnej okazji jak będziesz film oglądał, to mam nadzieję, że cię zeżrą wyrzuty sumienia, bo na pewno "masz się czym zajmować" i gapienie się w ekran to strata czasu. A takie gry wymagają jakiegoś wysiłku umysłowego i aktywnego udziału, inaczej niż choćby film. Cóż, widocznie wolisz taką hmmmm... Mniej wymagającą rozrywkę.
Odpowiedz