Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W nawiązaniu do historii http://piekielni.pl/75586 Firma, z którą współpracujemy ma u siebie…

W nawiązaniu do historii http://piekielni.pl/75586

Firma, z którą współpracujemy ma u siebie na recepcji Pana. I to nie byle jakiego Pana. Pan jest po udarze, ma niedowład jednej strony i bardzo, naprawdę bardzo niewyraźnie mówi. Zwykłe dzień dobry brzmi jak krztuszenie się, o dłuższych wypowiedziach - mozolnie składanych - nie wspomnę. Pan odbierze telefon jedną ręką, ale nic podczas rozmowy nie zanotuje no bo druga ręka praktycznie nie działa. Więc odkłada telefon na ladę, notuje co zapamiętał, znów telefon do ucha, znów na ladę... Z domofonem podobnie.

No i tak sobie tam pracuje. I dla pracodawcy jest bardzo cenny bo w końcu ma magiczne wręcz orzeczenie o niepełnosprawności. Szkoda tylko, ze załatwienie jakiejkolwiek sprawy telefonicznie nie wchodzi w grę a gdzież jechać 200 km żeby zadać pytanie...

Z ciekawości podczas wizyty tam dopytałam innych pracowników co i jak. Otóż Pan dorobić jakoś musi bo na rentę nie ma co liczyć, według ZUSu jest w pełni sprawnym i zdrowym obywatelem i tylko wymyśla, żeby nie pracować.

ZUS i Praca

by anusia1512
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar MyCha
19 19

Kurcze na niewyraźną mowę nie da się nic poradzić w tym przypadku. Tylko nie wiem co szef czy osoba odpowiedzialna za wyposażenie stanowisk pracy w tamtej firmie mają w głowach, że jeszcze nie zainwestowali w słuchawki, takie zakładane na głowę, dla tego pana. Przecież system z odkładaniem telefonu raczej nie zachęci klientów do kontynuacji z usług firmy jak i bardzo utrudnia życie pracownikowi.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 4

No, w sumie wychodzi na to, że pan powinien iść wyciągnąć rękę do OPS. Jedna komisja stwierdziła, że jest zdrowy, może się "przebranżowić" i pracować dalej, do pracy jest zdolny. No, można polemizować, w końcu pracuje. ALE, pracuje tylko dlatego, że ma orzeczenie niepełnosprawności, które wydała mu inna komisja, TEŻ LEKARSKA. Ogólnie wszyscy twierdza, że pan jednak do pracy nadaje się średnio, głównie z powodu dość uciążliwej wady wymowy. Pracodawca go toleruje - bo ma jakieś tam ulgi w podatkach, czy też inne bonusy, pracownicy miejscowi go tolerują - bo nie mają wyjścia, zobaczymy, jak długo będą go tolerować firmy współpracujące, lub inne...? Moim zdaniem pan i tak wyląduje w OPS, bo do emerytury raczej nie dociągnie, chyba, że jest mocno po sześćdziesiątce i zostało mu kilka miesięcy. No, ale wtedy pewnie byłby już na pomostówce.

Odpowiedz
avatar MyCha
11 11

@Armagedon: Ja bym tego pana pewnie starała się przenieść na stanowisko które nie wymaga z byt rozległej komunikacji werbalnej ze współpracownikami, a już na pewno nie z klientami. Tylko, że nie wiemy co ten pan potrafi i jakie ma predyspozycje. Bo praca fizyczna w jego przypadku odpada.

Odpowiedz
avatar didja
5 5

@Armagedon: Pracodawca nie tylko go toleruje, ale uwielbia. Jeśli pan jest po udarze, to ma co najmniej umiarkowany stopień niepełnosprawności, czyli pracodawca dostaje do niego dofinansowanie 110% najniższej krajowej (albo więcej, jeśli pan spełnia jeszcze pewne warunki), więc ma pracownika w zasadzie za darmo. Dodatkowo jeśli zatrudnia więcej niż 5 osób, to mając pana niepełnosprawnego nie płaci składek do PFRON. A że innych prac pan pewnie nie może wykonywać, to siedzi tam, gdzie siedzi. Co do tej niezdolności - no, to nie tak. Całkowita niezdolność do pracy to jest niemożność wykonywania żadnej pracy, do której ma się lub może mieć kwalifikacje, w jej normalnych warunkach, bez dostosowania do warunków pracy specjalnej (do zakresu niesprawności pracownika). A ZUS cuda wyczynia z "uzdrawianiem" takich chorych, bo kasy nie ma, a nie można odebrać rent osobom, które 20-25 lat temu dostawały bezterminowe "jedynki" na nadciśnienie i skoliozę, byle tylko zeszły z urzędu pracy i poprawiły statystyki bezrobotnych. Autorko, możesz mnie jakoś skontaktować z tym panem? Przekręt ZUS jest tak śmierdzący, że myślę, że można wygrać rentę dla opisywanego pracownika.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2016 o 0:29

avatar Faraon85
0 0

@didja: Za st. umiarkowany bez schorzeń specjalnych pracodawca dostaje 1125 zł z PFRON. Jednak obwarowane to jest tyloma zastrzeżeniami,że strach się pomylić,bo kary za błędy w rozliczeniu z PFRON są drakońskie. Więc zwrot przykładowo 1125 zł,gdy koszt pracodawcy dla zarabiającego minimum pracownika to ponad 2000zł i tak średnio się opłaca i ZPCHr są masowo likwidowane.

Odpowiedz
avatar Annabel_Lee
-2 2

Jak masz już w posiadaniu to "magiczne orzeczenie", okazuje się ono jedynie utrudnieniem. W CV nie ma co o nim pisać, bo przestraszeni pracodawcy wyobrażają sobie nie wiadomo jak ciężkiego niepełnosprawnego, na początku zatrudnienia tym bardziej, bo w przypadku umiarkowanego dozwolony czas pracy to siedem godzin i zakaz robienia nadgodzin. Co łaskawsi chętnie orzeczenie przyjmą, ale niezgodne z prawem nadgodziny i tak trzeba trzaskać. I tak, mając niepełnosprawność specjalną, mimo super dofinansowania dla pracodawcy nie wychylam się z orzeczeniem. Taka to "magia".

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-1 3

"według ZUSu jest w pełni sprawnym i zdrowym obywatelem" ALE "ma magiczne wręcz orzeczenie o niepełnosprawności" - to ja się pytam jak? Bo mi się to ni uja nie spina.

Odpowiedz
avatar Faraon85
3 3

@bloodcarver: Bardzo prosto. Są 2 instytucje wydające orzeczenia o niepełnosprawności - ZUS i Powiatowe Zespoły ds.orzekania o niepełnosprawności powiązane z MOPS. Pan zapewne ma orzeczenie z Zespołu.Co nie przeszkadza ZUS-owi uznać go za zdolnego do pracy. Te 2 byty są od siebie niezależne.

Odpowiedz
Udostępnij