Należę do tej dziwnej grupy ludzi, którzy pracują 100 godzin tygodniowo, aby nie pracować 40 dla kogoś innego. Innymi słowy - prowadzę własną działalność.
W ramach tej działalności prowadzę sklep internetowy z ręcznie robioną biżuterią, a klientów mam głównie zza granicy. W 90% przypadków są to naprawdę fajni ludzie, rozsądni i doceniający rękodzieło. Ale nie pisałabym tego tekstu gdyby wszyscy tacy byli.
Pomijam geniuszy, którzy nie pojmują, że nie wyślę im przez pół świata naszyjnika za pobraniem i nie, nie zrobię też 4 sztuk, żeby mogli sobie wybrać i jakbym jeszcze dała rabacik, to oni może wezmą. Oraz że przesyłka z Polski do USA nie dojdzie w 2 dni, w 4 też nie i zaklęcie "Opiszę to na moim blogu" niekoniecznie na pocztę działa. Zdarzają się też osobniki żądające, żebym pokazała, jak dany wisiorek wygląda na mnie. Koniecznie w białej bluzce. I bez stanika.
Ale 3 sytuacje zapadły mi wyjątkowo w pamięć:
3. Oburzona klientka, która nie rozumiała, dlaczego nie chcę jej potraktować jak hurtownika i dać jej rabatu (standardowo na hurt mam 35%). Ile dziewoja chciała zamówić? 2 naszyjniki. Te najtańsze.
2. Pod koniec zeszłego roku USPS (poczta amerykańska) przestała śledzić przesyłki polecone. Tak po prostu. Śledzenie działało do wylotu paczki z Polski, a potem cisza. Cały mój sklep miałam wytapetowany informacjami o tym, miałam dostępną opcję wysyłki ze śledzeniem (była o 4zł droższa), ale widać i tak niektórzy nie widzieli. Pisze do mnie klientka, że śledzenie jej nie działa. No to ja standardowo smaruję esej, że uprzedzałam, że nie działa i działać nie będzie i najlepiej jak pójdzie na swoją pocztę i tam spróbuje się czegoś dowiedzieć. Jej odpowiedź? "Aha, rozumiem. To ja poczekam aż zacznie działać".
1. Mój faworyt. Dostałam wiadomość od klientki, że ona by chciała wisiorek dla córki, bo córka ma 8 lat i z okazji stania się kobietą (wat?) chce jej kupić prezent, ale ma problemy z określaniem wymiarów i czy nie mogłabym jej zrobić zdjęcia wisiorka obok ćwierćdolarówki, żeby mogła sobie porównać. Odpisuję, że niestety ćwierćdolarówki nie mam, bo mieszkam w Polsce i mamy inne monety, ale mogę jej cyknąć zdjęcie obok długopisu, klucza czy innego uniwersalnego przedmiotu.
O, co ja się w odpowiedzi nasłuchałam! Że jak to nie mam monet, wszyscy mają monety! I pewnie mi się dupy nie chce ruszyć, więc ściemniam że ćwierćdolarówki nie mam! Wszyscy mają! A w ogóle to ten wisiorek jest brzydki i mogę go sobie wsadzić!
Ćwierćdolarówkowy fetysz? Coś mnie ominęło?
kochani klienci
Pracujesz 14 h dziennie 7 dni w tygodniu? Wooow kiedy śpisz?
Odpowiedz@dodolinka: doba ma 24h, wiec zostaje jej 10h. Nie którzy spia po 6h na dobe.
Odpowiedz@dodolinka: Tak w ramach dokształcania narodu: doba ma 24 godziny.
Odpowiedz@dodolinka: chciałaś być złośliwa, masz kłopoty z liczeniem, chcialas złapać Autorke na klamstwie, czy po prostu nie masz świadomości, ze na swoim, zwłaszcza na początku się nie pracuje tylko zapyerdala?
Odpowiedz@dodolinka: Oparta o stół, obserwując jak się patyna osadza.
OdpowiedzA mnie, mimo wszystko, najbardziej rozwalił człowiek chcący zdjęcie naszyjnika na Tobie ;)
Odpowiedz@tysenna: mnie też, zwłaszcza ta prośba o białą bluzeczkę po co?
OdpowiedzTrzeba było dać focie naszyjnika obok banana. :D
OdpowiedzNie rozumiem twojego nierozumienia "pani z USA" Przecież dla nich istnieje tylko USA, Kanada i ...reszta czyli dżungla. Jeżeli odpisałaś jej czyli - po angielsku - masz interenet to musisz być z USA, więc nie kłam, że nie masz ćwierćdolarówki, bo czym byś zapłaciła za parkomat !!!
Odpowiedz@ja_2: Zapomniałaś jeszcze o Meksyku, bo przecież skądś ci okropni imigranci się muszą brać :)
Odpowiedz@ja_2: Tak, a w Rosji to ludzie niedźwiedzie polarne na smyczy prowadzą. Gratuluję wiary w stereotypy.
Odpowiedz@Moby04: Ale tak właśnie bywa. Sama się spotkałam z Amerykaninem, który się ze mną pożarł, że skoro korzystam z YouTube'a, to muszę byc z USA. I nic do niego nie dotarło, zasugerował, że chyba stuknięta albo złośliwa jestem
OdpowiedzUSPS się wycwaniło i od jakiegoś czasu żąda opłaty za udostępnianie trackingów. nie tylko od Polski ( a dokładnie opłaty od Poczty Polskiej), ale od innych krajów też.
Odpowiedz@hulakula: USPS w ogóle tak w kulki leci ostatnio. Ceny wysyłek zagranicznych Z USA tak podniósł, że już nic się nie opłaca zamawiać. Boję się co będzie dalej...
OdpowiedzRobie kartki i troche szyje. Przewaznie na wlasny uzytek i na prezety dla rodziny i znajomych. Nie jeat to moja praca, wiec odechcialo mi sie sprzedawac czegokolwiek, ludzie to by chcieli zaplacic mniej niz mnie wyniosly materialy i jeszcze z darmowa wysylka. Nie daj sie i powodzenia :)
Odpowiedz@yourspecialitsupport: o tak. Ja też tak dla zabicia czasu szyłam i sprzedawalam za ceny materiału+kilka zł dla mnie zaleznie od czasu wykonania. Np. Etui na telefon wykonane za 2 zł w czasie 1-2 godziny brałam 6-10 zł zależnie od wzoru. Przesyłka wg cennika w klejonego ze strony poczty. Wieczne oburzenie że drogo i kto to widział przesyłkę poleconą priorytetową za 5,50. A ja już nawet za koperte nie liczyłam.
Odpowiedz@dzasdusia: tez na początku się nie szanowałam i wystawiałam rzeczy po śmiesznie niskich cenach. Jak teraz sobie to przypomnę, zastanawiam się, jak ja tynku ze ścian nie gryzłam. Dlatego właśnie wyszłam na rynek zagraniczny - jednak w Polsce jesteśmy dalej przyzwyczajeni do cen chińszczyzny, a za granicą trochę bardziej to szanują (nie mówię że wszyscy, ale jednak jest lepiej). Może też spróbujcie? @yourspecialitsupport: Dzięki, nie dam się :)
Odpowiedz@dzasdusia: I jeszcze jedną prawidłowość zauważyłam: najbardziej roszczeniowe są osoby które kupują pojedyńcze, najtańsze sztuki. Osoby kupujące ode mnie kilka-kilkanaście rzeczy naraz są zawsze mile zaskoczone, że gratisa dostały albo że im zwróciłam za zdublowaną wysyłkę.
OdpowiedzJak wiadomo głupota ludzka nie zna granic :)
OdpowiedzTeż kiedyś się bawiłam w rękodzieła i sprzedawanie ich, ale zrezygnowałam, a mimo to klienci stali się jeszcze bardziej piekielnie ;) bo o ile mogę zrozumieć pytanie "czy ta maskotkę wykona pani w innym kolorze" przy zaznaczeniu że szyję je ręcznie, to kiedy zaczęłam sprzedawać pierdołki zalegające w szafie od x-lat, to zaczęły śmieszyć maile "poprosze bluzkę ze zdjęcia drugiego ale w kolorze czerwonym zamiast białego/te buty ale rozmiar 40". I nijak do ludzi nie docierało, że po prostu wyprzedaję nieuzywaną zawartość szafy ;)
Odpowiedz@dzasdusia: Tak, to też mogłam dopisać: grupa która nie rozumie, że jestem malutkim sklepikiem a nie fabryką. I to zdziwienie "Ale jak to kamień będzie za miesiąc? To ty nie masz takiego na stanie?" Ano nie, nie mam, bo prosisz o projekt który ostatnio robiłam rok temu i który wymaga wycięcia kamienia na zamówienie.
OdpowiedzA czy można poprosić o link do Twojego sklepu (na pw)? Bardzo lubię sztukę użytkową, zwłaszcza biżuterię, chętnie obejrzałabym Twoje dzieła :)
Odpowiedz@Golondrina: Przykro mi, ale nie podam go. Na Piekielnych wolałabym pozostać anonimowa w sklepie jest zamieszczonych dużo informacji o mnie.
Odpowiedz@RealHorrorshow: Rozumiem. Nie ma sprawy :)
OdpowiedzBabce z trzeciej historii na miejscu autorki wysłałbym zdjęcie wisiorka otoczonego wszystkimi polskimi monetami od 0,01 do 5 PLN - a mając pod ręką dorzuciłbym pewnie jakieś Forinty, Euro, Franki czy inne Hrywny. Dopiero by się kobita pogubiła w rozmiarach i może by do niej dotarło. :)
OdpowiedzWspółczuję piekielnych klientów. Swoją drogą, co mnie fascynuje na piekielnych zawsze to fakt, że jak piszą ludzie sprzedający w sklepach internetowych, narzekający, że klient nei rozumie, że jeśli się zrobi to czy tamto, to sklep będzie stratny, to wszystko jest git. Ale jeśli się napisze to samo o sklepie stacjonarnym, zwłaszcza markecie/warzywniaku/mięsnym, to zaraz jest fala hejtu, bo klient nasz pan i najlepiej by mu sprzedawac banany nie ważąc skórki, bo on i tak jej nie zje, to czemu ma płacic ;). Ale to pewnie dlatego, że ludzie prowadzący sklepy internetowe są własnymi szefami i to ludziom imponuje (mi zresztą też :) cza miec jaja w tym kraju na własną działalnośc :) ) , a baba z warzywniaka czy mięsnego to jakiś głupi kmiot, który powinien się cieszyc, że pan i łaskawca, na pewno bogatszy, lepiej wykształcony i w ogóle z lepszej kasty, przyszedł do niej jej zrobic łaskę, że kupuje ;)
OdpowiedzNie rozumiem jak mogłaś nie mieć ćwierćdolarówki. Przecież wszyscy mają! (dla tych, co ciężko myślą nawet jak się im narysuje - powyżej sobie żartuję)
OdpowiedzOczywiście, strasznie zmęczona po tych 100 godzinach pracy tygodniowo (bujać to my), nie masz czasu odpowiedzieć precyzyjnie potencjalnej klientce. Pierwsze pytanie do znanego wujka - i już można poznać średnicę "quartersa". Drugie pytanie - i już zna się średnice wszystkich polskich monet obiegowych, i można znaleźć niemal identyczną rozmiarowo. Zamiast tego można ponarzekać na Piekielnych na własną nieporadność, tudzież wykombinować długopis czy klucz jako uniwersalny wzorzec rozmiarów. W Sevres by się ucieszyli.
Odpowiedz@whateva: A po **uj szukać po necie wymiarów ćwierćdolarówki skoro można porównać właśnie do wspomnianego klucza, który ma wymiar uniwersalny na całym świecie? Pani zamawiająca jest nieporadna i chyba jeszcze lekko upośledzona skoro nie umie znaleźć innego punktu odniesienia do innej rzeczy niż ćwierćdolarówka. Na dodatek zdziwiona jak można nie mieć takiej monety. Przecież wszyscy mają!! Taaaa... ju es ej centrum świata.
OdpowiedzUżalajmy sie nad soba, zamiast po prostu nie dawać opcji zamówienia bez śledzenia. Napisz cene wysyłki o dolara wyższą, albo dorzuć z własnej kieszeni...
Odpowiedz@egow: W którym miejscu widzisz użalanie się? Po prostu opisałam kobietę, która czytać nie potrafi, a ze zrozumieniem już w ogóle. Poza tym przesyłka polecona zagraniczna kosztuje 18,30 a Global Express (czyli ta ze śledzeniem) o tej samej wadze około 42zł. Teraz już mam wynegocjowaną z przedstawicielem niższą stawkę i nie wysyłam do USA przesyłek innych niż Global, ale wtedy mając opcję o dolara droższą trochę z własnej kieszeni dorzucałam, nie uważasz?
Odpowiedz@RealHorrorshow: "Cały mój sklep miałam wytapetowany informacjami o tym, miałam dostępną opcję wysyłki ze śledzeniem (była o 4zł droższa)" Sama wprowadzasz w błąd. Wg tej historii kiedy baba tworzyła problemy, już miałaś opcję wysyłki ze śledzeniem za +4 złote - a wtedy w ogóle akceptowanie nierejestrowanych to strzał w stopę.
Odpowiedz