Pracowałem kiedyś jako dyspozytor w pogotowiu. Zadzwonił kiedyś starszy pan i prosi o możliwość rozmowy z lekarzem, bo on się jakoś tak niewyraźnie czuje. Odpowiadam zgodnie z prawdą, że wszystkie zespoły mam na wyjeździe. Poprosiłem go by zadzwonił później, ale coś w jego głosie nie dawało mi spokoju, więc zapytałem o adres. Zadzwoniłem na numer prywatny jednego z doktorów, prosząc by po zrealizowaniu bieżącego wyjazdu, podjechał do tego pana. Staruszek został zabrany do szpitala z rozległym zawałem serca.
To taki mój komentarz do historii o Pogotowiu Ratunkowym. Nic nie zastąpi dyspozytora z doświadczeniem i intuicją.
PS. Z innej stacji pamiętam starszą panią, która dokładnie każdej nocy tak nad ranem wzywała pogotowie, by poczęstować ich herbatką.....
ochrona_zdrowia
Po pierwsze - BRAWO TY! Po drugie... jechali na tę herbatkę? (Choć, w sumie, lepsza byłaby kawka.)
Odpowiedz@Armagedon: Pani była bardzo schorowana, nikt nie chciał ryzykować że akurat tym razem naprawdę coś jej jest.
Odpowiedz@Armagedon: A jeszcze lepsza sroczka.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Zmywarka, mówi się "sraczka".
Odpowiedz@Armagedon: Mówi się "sroczka". Ptak taki dla mniej zorientowanych. Tak samo jak "kawka". Na sraczkę mówi się po prostu gówno.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: No i mój żarcik się "zesroł". A myślałam, że załapiesz.
Odpowiedz@Armagedon: Serio jeździli? :/
OdpowiedzStarszym ludziom się nudzi, zwłaszcza tym samotnym. W Polsce mało jest klubów seniora czy czegoś w tym stylu.
Odpowiedz@Czarnechmury: Bzdury opowiadasz, klubów seniora jest nawet dużo, ale w nocy raczej nie działają
OdpowiedzWyczułeś to w jego głosie, czy może podleciał smok, sprawdził sytuację, wykonał ekg i pomógł Ci podjąć tę decyzję?
Odpowiedz@Nikorandil: Słowo "intuicja" jest ci obce?
Odpowiedz@Ania1008: Jak mniemam wiele terminów jest mu obce....
Odpowiedz