Pracuję m.in. na izbie przyjęć.
Dziś karetka przywiozła nam starszą panią z...
...bólem gardła. Poza tym była zdrowa, nie miała nawet podwyższonej temperatury. Na zbadanie jej i wypełnienie wszystkich papierów poświęciłem 40 min. Wisienką na torcie jest to, że pani mieszka 2 przecznice od szpitala.
To tak, gdyby ktoś zastanawiał się dlaczego długo czeka na karetkę, albo godzinami przesiaduje na izbie przyjęć.
pacjenci
Ale jak to? A załoga karetki grzecznie panią zapakowała do wozu zamiast opierniczyć od stóp do głów i z powrotem? Szczerze mówiąc, oni w takim razie są chyba jeszcze bardziej piekielni.
Odpowiedz@Litterka: Nie wiem co nimi kierowało, ale akurat ta ekipa jest znana że bierze wszystko.
Odpowiedz@luckybastard: I właśnie w taki sposób ludzie się uczą, że można wzywać karetkę do bólu gardła, bo nie dość że nic za to nie zrobią, to jeszcze jest szansa, że do szpitala zabiorą i nie trzeba będzie siedzieć w kolejce do internisty...
OdpowiedzBędziesz w wieku starszej pani, poznasz co to samotność.
Odpowiedz@kudlata111: Zaiste zwłaszcza, że to córka (która zresztą potem przyszła) niemal wpychała ją do karetki. P.S. Nawet jeśli tak by było dzięki temu że starsza miała z kim pogadać ktoś inny mógł w tym czasie umierać na zawał. Izba przyjęć to nie klub seniora.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2016 o 21:31
@kudlata111: ze wszystkich głupich wypowiedzi jakie dziś czytałem, ta jest chyba najgłupsza.
Odpowiedz@kudlata111: Puknij się w głowę. Jak jest samotna to niech idzie do klubu seniora, ewentualnie zakoleguje z sąsiadką z mieszkania obok, ale wzywać karetkę do tak błahej sprawy? Przecież takie fanaberie mogą kosztować zycie kogoś, do kogo karetka przyjedzie za późno bo taka pani postanowiła zabić nudę.
OdpowiedzZTC: Nie tylko nudę. Być może człowieka też...
Odpowiedz@kudlata111: Hmmm... Strzelam... Troll? Chyba nie ma takich głupich ludzi? Bądź innych stworzeń, które opanowały ludzką mowę i posiadają umiejętność pisania na dowolnej klawiaturze.
Odpowiedz@ampH: Uwierz mi, są. I tacy właśnie ludzie wzywają karetkę do bólu gardła, a inni głupi ludzie z tejże karetki przywożą ich do szpitala. Chyba mocno nie doceniasz zjawiska zwanego ludzką głupotą.
Odpowiedz@luckybastard: Mimo tego, że podświadomość mam bardzo relistyczną i racjonalną, to jednak staram się udawać czasem, że nie jest wcale tak, jak to wszystko wygląda. Stąd właśnie wolę czasem myśleć, że ktoś jest trollem. :)
OdpowiedzCzyli twierdzisz, że dyspozytorka jak i karetka pogotowia nie odmówiły Pani przewozu wiedząc, ze chodiz tylko o bol gardla?
Odpowiedz@Arcialeth: Nie wiem, nie znam szczegółów. Natomiast faktem jest, że często pacjenci kłamią jak najęci bo wiedzą co mówić żeby ZRM przyjechał.
Odpowiedz@luckybastard: co to to prawda, ale Panowie w karetce chyba widzą co i jak ;P Mogli pogrozić "nieuzasadnionym wezwaniem karetki pogotowia" ponieważ jak ktoś jest niedołężny może dzwonić po pielęgniarkę środowiskową, ale fakt, zdarzają się takie akcje.
Odpowiedz@Arcialeth: A mogą, czy pani musi podpisać odmowę? Wiadomo, że dyspozytor jej nie widzi i uwierzy we wszystko, co mu powie (musi, bo jakby nie wysłał karetki do umierającej staruszki to byłby na każdym kanale w telewizji przez najbliższe kilka dni), ale czy ratownicy mogą odmówić zabrania, bo widzą, że ewidentnie kłamała?
OdpowiedzPo przeczytaniu tego, w jednej chwili myślałam, że mnie choj strzeli. Jestem w ciąży, dopadła mnie kolka nerkowa, dostałam drgawek w nocy, nie byłam sama w stanie chodzić, zadzwoniłam na pogotowie "przepraszam, my do takich pierdół nie przyjeżdżamy"
OdpowiedzAha, czyli ty albo dziecko umierajcie, bo to taka tam pierdółka. Ok, spoko...
Odpowiedz@InessaMaximova: a babcie z wybitym zębem na sygnale przywieźli.
Odpowiedz@Asdfgh: O.o mi proponowali na 112, wysłać karetkę, aby pomóc mi ze świeżo zwichniętą kostką przejechać na jakąś ortopedię, odmówiłam rzecz jasna, ale poprosiłam o adres najbliższej, więc musiała być chyba jakaś zołza żeby odmówić tobie w potrzebie, albo ściemniasz o.O co prawda bóle nerkowe są często na zasadzie weź ibuprom i nie pierdziel, ale padaczka to już poważna sprawa
Odpowiedz@Arcialeth: kazała przyjechać samemu, bo "pogotowi nie wysyłamy do takich pierdół" w szpitalu o badaniach okazało się, że mam kolke nerkowa, stan zapalny, wodonercze, anemie i 2 tygodnie leżenia na oddziale. Od razu dostałam zastrzyki rozkurczowe, paracetamole, nospy w kroplowkach bo nic innego w ciąży nie można
Odpowiedz@Arcialeth: to padaczka nie była, to były drgawki z bólu, 40 razy w ciągu 1,5h w toalecie i załatwianie się krwią a nie siuskami robia swoje. Siostra powiedziała, że w jednej chwili jak musialam wstac i sie ubrać, zrobiłam się biało-fioletowa
Odpowiedz@Asdfgh: Mnie się przytrafiło bez ciąży, ale z temp 40C i drgawkami - pogotowie odmowiło, ale przyjechał rodzinny i powidzial że rwa kulszowa i grypa. I potem nerki 2 mc leczyłam
OdpowiedzJak bym czytał o swojej sąsiadce - która do każdej dolegliwości wzywa karetkę... bo do szpitala/przychodni daleko.
OdpowiedzKurcze, mnie też boli gardło i mam kaszel. Może nie powinnam jechac do pracy, tylko do szpitala. Jeszcze się przekręcę, może mi podadzą jakieś silne leki przeciwbólowe :D
OdpowiedzNiestety, stan uświadomienia społeczeństwa w jakich sytuacjach wzywa się karetkę pogotowia jest tragiczny. Zwłaszcza (chociaż niestety nie tylko) starszych osób. A jakiejkolwiek kampanii informacyjnej (chociażby plakatów w POZ) brak. Dodatkowym problemem jest to, że ludzie nie mają pojęcia jak dziś działa opieka zdrowotna - w jakich godzinach przyjmuje ich POZ, gdzie jest Nocna Pomoc i jak się do niej dodzwonić itp. Skutkiem tego jest dosyć często wyznawana teoria, że ze każdą chorobą rano to na rejon a wieczorem pozostaje tylko wezwanie karetki.
OdpowiedzA ja czesto widze odwrotne przypadki, ze ludzie z jasnymi i typowymi symptomami ciezkiej i powaznej choroby, czekaja jak glupi, az jest (czasem) za pozno na sensowna pomoc medyczna, mimo uswiadamiania spoleczenstwa o objawach. Natomiast (kiedys pracujac w pogotowiu) mialem ratownikow, ktorzy chcieli jezdzic karetka do kazdego drobiazgu (n.p. prawie bezbolesnego stanu zapalnego wyrostka robaczkowego), bo ich oddzial czerwonego krzyza dostawal forse za kazdy przejechany kilometr od kasy chorych transportowanego.pacjenta (o ile lekarz wystawial skierowanie przejazdu!).
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: bardzo mnie ciekawi jak dyspozytor zdiagnozowal przez telefon bezbolesne zapalenie wyrostka robaczkowe.
OdpowiedzProblem jest dużo bardziej złożony. 1) Z tego, co obserwuję, to polska służba zdrowia utrzymuje staruszków na niższym poziomie sprawności, że się tak wyrażę, niż Brytyjska, Niemiecka czy np Hiszpańska. 2) Większości brakuje nawet na żarcie, rachunki i leki. Na rozrywki nie zostaje im nic. 3) Jesteśmy narodem pracującym najwięcej godzin w tygodniu, więc na inne rzeczy (np odwiedzanie babci) czasu mamy najmniej. Podsumowując, starsi ludzie nie mają jak, za co ani z kim się rozerwać. I im z nudów odpier... Ale czy to tak NAPRAWDE ich wina?
OdpowiedzU mojej babci ból gardła ( pieczenie)okazał się być spowodowany problemami z sercem.
Odpowiedz@pasia251: Ból gardła jest też objawem raka krtani, ale to jeszcze nie powód żeby za każdym razem wzywać karetkę.
Odpowiedz@pasia251: w rzadkich przypadkach bol gardla moze byc jedynym objawem zawalu, autorka powinna o tym wiedziec i zrobic diagnostyke w tym kierunku, mimo tego ze prawdopodobnie babcinka uzyla karetki jako darmowego transportu
Odpowiedz@nursetka: Nie autorka tylko autor ;). A EKG robią na miejscu ratownicy, którzy umieją rozpoznać zawał bo po coś te studia kończą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2016 o 11:37
@luckybastard: to w takim razie ratownicy powinni zostac pociagnieci do odpowiedzialnosci, ze nie potrafili ocenic sytuacji
Odpowiedz@nursetka: Mam nadzieję że tak się stanie.
Odpowiedz@luckybastard: my nie wezwaliśmy... i bardzo tego żałujemy :(
OdpowiedzNiektóre ekipy biorą wszystko jak leci, wychodzą z założenia że będzie szybciej niż się wykłócać.
OdpowiedzJak ostatnio miałam wypadek (poparzenie wrzątkiem) to poprosiłam ratownika żeby odwołał karetkę i pojechaliśmy osobówką. Taka trochę p*zda ze mnie, trzebabyło samemu iść na pogotowie, ale wystraszłam się bo zaczeły mi się robić bomble i chciało mi się rzygać od stania pod zimną wodą. Jeszcze sobie wkręciłam następnego dnia, że mam zakażenie bo te bąble pękły i dziwnie wyglądały.
OdpowiedzA do mojej babci z zaawansowanym POCHP i chorym sercem przyjechali i stwierdzili, że jak ma POCHP to duszności są normalne i oni w szpitalu nic nie poradzą. Wykłóciliśmy się, babcia została przewieziona do szpitala. Na izbie przyjęć znowu pytanie: Czego Państwo ode mnie oczekują? Też po ostrej awanturze babcia została przyjęta. I wreszcie z leczeniem to samo - trzeba było powiedzieć, że ma być podana Teofilina i jak po 3 dniach wreszcie ją podali to babcia stanęła na nogi, a tak by pewnie umarła.
Odpowiedz