Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Parę tygodni temu, około 21 dzwoni do szefowej nieznany numer. Numer okazuje…

Parę tygodni temu, około 21 dzwoni do szefowej nieznany numer.
Numer okazuje się należeć do lokatora budynku, w którym pracujemy. Podobno w biurze od 40 minut piszczy sobie alarm antywłamaniowy, mieszkańcom budynku przeszkadza - nie dziwne. Szefowa zbiera się i jedzie. Dojazd - dobre pół godziny.

Nic szczególnego - żadne włamanie, prawdopodobnie przez nieuszczelnione w czasie remontu drzwi (przy progu) wwiało coś do środka. Dawało tego dnia ostro, więc jakiś liść czy patyk miał prawo się zakraść i zaniepokoić czujnik swoim ruchem (jedyne wytłumaczenie, jakie znaleźliśmy).
Ochrony na miejscu nie ma, numer podany na nalepce nieczynny, cóż robić. Szefowa alarm wyłącza i zwija się do domu.

Wpół do pierwszej w nocy jej telefon dzwoni ponownie - ochrona informuje o załączeniu alarmu, ale włamania nie było, więc w sumie może spać spokojnie, oni tak tylko mówią.
Zapis w umowie z ochroną zakłada pojawienie się patrolu w ciągu 5 minut od załączenia alarmu, tymczasem oni sobie dzwonią po blisko 5 godzinach, żeby uspokoić. Czyli złodziej zdążyłby przerobić cały magazyn i jeszcze kawkę wypić.

Szefowa w...zdenerwowana. Faktury za ten miesiąc im nie zapłaci. I dobrze.

Ochrona na literkę "K"

by Natas
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pasia251
19 21

Kiedyś jak u nas firmie właczył się alarm, to gość z firmy ochroniarskiej w środku nocy zadzwonił do koleżanki, która mieszka najbliżej firmy i kazał jej iść sprawdzić czy to nie fałszywy alarm.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Na literę "K" - nie czasami "Cerber" po grecku?

Odpowiedz
avatar Natas
0 0

@obserwator: No to powiem. Konsalnet :)

Odpowiedz
avatar Painkiler
3 5

Lepiej niech zapłaci i dochodzi swoich roszczeń, bo jak nie zapłaci to może mieć wesoło :).

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-2 2

Faktury im nie zapłaci "bo tak"? Jeśli nie ma zapisu w umowie, który by jej na to pozwalał, to niedługo tą kasę wraz z opłatami ściągnie komornik ;)

Odpowiedz
avatar Natas
0 0

@bloodcarver: Kontaktowała się z nimi, dlaczego faktura nie zostanie zapłacona.

Odpowiedz
avatar Nace
0 2

@Natas: Nieistotne. Nie można od tak sobie nie zapłacić faktury choćby i skały srały - jak to mówią. Jedyną prawną możliwością jest uregulować bieżące zaległości i wystąpić o rozwiązanie umowy. Jeśli umowa przewiduje kary za jej przedwczesne zerwanie to dopiero w tym miejscu mamy prawo iść do sądu i udowadniać, że zrywamy umowę z powodu zaniedbań jednej ze stron. Nie można tak po prostu nie zapłacić faktury, bo nie podoba nam się jakość usługi, czy produktu. Gdyby tak było, to już Janusze biznesu non stop korzystaliby z takiego prawa. Tak jak zatem przedmówcy radzą - niech szefowa to lepiej zapłaci. To, że się kontaktowała i podała powód nie upoważnia jej do nieuregulowania należności. Jeśli firma ochroniarska będzie cwana to przemilczy ten "kontakt ze strony szefowej" i po pary tygodniach po prostu będzie miała problem w postaci długu, który też będzie trzeba najpierw uregulować, a dopiero potem się sądzić. Podstawowa zasada we wszelkich płatnościach jest taka, że najpierw płacimy, potem się sądzimy, nie odwrotnie. Dla własnego bezpieczeństwa i spokoju ducha.

Odpowiedz
avatar Natas
0 0

@Nace: Może - nie wiem, nie znam się, to się nie wypowiem. Wiem, że się szefowa z nimi kontaktowała i długo korespondowała, a ostatecznie coś tam odpuścili.

Odpowiedz
avatar Nace
-2 2

@Natas: Odpuścili... tak. A za miesiąc, czy dwa przyjdzie ponaglenie zapłaty i szefowa się zdziwi. Prawo stoi po stronie usługodawcy i z resztą słusznie, bo byłby bajzel jakby prawo pozwalało tak po prostu nie płacić za fakturę "bo nie jestem zadowolony". Wszystkie ustalenia, które szefowa "wynegocjowała" są tak naprawdę ustaleniami na gębę i nie mają mocy prawnej. Dziś odpuścili, a za miesiąc pójdą po rozum do łba i przyjdzie pismo z sądu, a szefowa zasili bazę danych dłużników co już nie jest takie wesołe.

Odpowiedz
Udostępnij