Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia poniekąd na czasie, a przypomniała mi się przez poniedziałkowy strajk kobiet.…

Historia poniekąd na czasie, a przypomniała mi się przez poniedziałkowy strajk kobiet.

Kuzynka w ramach zastępstwa pracowała w ośrodku dla niepełnosprawnych. Przychodziła na 7, o 8 zjeżdżali się podopieczni i dalej musiała im do 16 zapewnić jakieś rozrywki/edukację - nie była to opieka całodobowa. Studiowała psychologię i robiła kursy związane z opieką nad osobami niepełnosprawnymi, dlatego w pracy się spełniała.

Kiedyś opowiedziała mi o tym, jak wyglądał prawie każdy dzień. Rano otwiera ośrodek, przygotowuje się do zajęć i czeka na podopiecznych. Przyjeżdżają. Jeden z nich od razu idzie do toalety w celu załatwienia się i zrobienia sobie dobrze. W domu nie może, bo jego pobożna matka go bije i wyzywa od najgorszego (nie pytajcie, bo nie wiem, skąd matka wie, że syn się masturbuje, ale w ośrodku po prostu go słychać). Chłopakowi trzeba powiedzieć, żeby się wytarł, podciągnął spodnie, spuścił wodę, umył ręce. Podopiecznych trzeba nakarmić. Trzeba ich zainteresować jakimś zajęciem, co łatwe nie jest, bo każdy z nich ma swój świat. Niektórym trzeba pomóc skorzystać z toalety.

Kuzynka na pracę nie narzekała. Zwróciła tylko uwagę na pewną kwestię. Podopieczni bardzo chętnie w ośrodku przebywali. Tak chętnie, że większość z nich nie chciała wracać do domu. Żalili się, że w domu jest źle, bo rodzic (czy też prawny opiekun): bije, krzyczy, nie pozwala jeść, ciągle płacze, nie pomaga się załatwić, nie pomaga się umyć, zamyka w pokoju itd. Piekielni rodzice? Poniekąd tak. Ale spróbujcie spojrzeć na to z drugiej strony. Kobieta, która dowiedziała się, że nosi w brzuchu niepełnosprawne dziecko, postanowiła za namową rodziny (nieważne czy katolickiej) je urodzić. No bo co ludzie powiedzą, jak się dowiedzą, że usunęła? Okazuje się, że opieka nad takim dzieckiem kobietę wyczerpuje psychicznie i fizycznie do tego stopnia, że zaczyna nienawidzić siebie i owoc swego łona. Dochodzi do tego, że zaczyna się modlić o szybką śmierć dla niego lub dla siebie. Czy nadal to ona jest w tej historii piekielna?

Nie mam zamiaru prowokować dyskusji na temat aborcji, bo każdy ma prawo do własnego zdania. Jestem matką, ale nie wiem czy byłabym w stanie urodzić i wychować niepełnosprawne dziecko. Uważam, że każdy wyrażający swoją opinię publicznie, powinien się dobrze zastanowić czy na pewno może się na dany temat wypowiadać (własne przeżycia, doświadczenie, przeżycia osób bliskich).

niepełnosprawni

by Nieniecierpliwa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
32 52

Wiesz,ci krzykacze mają w poważaniu co się stanie z " życiem poczętym" po narodzinach. Urodzenie " roślinki" która nigdy nie będzie funkcjonować, tylko pomalutku umierać przykuta do łóżka, to jesna z najgorszych rzeczy jaka może przytrafić się człowiekowi. Jednak bardzo wierzę w medycynę, inżyniernię genetyczną, naukę, która pozwoli zlikwidować takie choroby jak dziecięce porażenie mózgowe, czy zanik mięśni. Jeszcze 30 lat temu abstrakcją był przeszcep serca. Niedługo będziemy mogli wydrukować sobie narządy do przeszczepu. Trzeba tylko cieepliwie czekać

Odpowiedz
avatar Iras
9 27

@Day_Becomes_Night: Dziecięce porażenie mózgowe, zanik mięśni itp. to jedna sprawa - są jednak choroby, gdzie medycyna nic nie zdziała - bo jakby na to nie patrzeć kodu genetycznego się nie naprawi. I tak oto kobiety byłyby zmuszane do noszenia ciąży, którą z bardzo dużym prawdopodobieństwem i tak poroni, a jeśli nie - urodzi roślinkę, która umrze po paru miesiącach, albo jeśli będzie miała pecha - po kilku latach.

Odpowiedz
avatar obserwator
4 4

@Iras: Właśnie dążą do tego, by kod genetyczny naprawiać.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
21 29

@greggor: użyłeś ironii czy serio nie wiesz, że na coś takiego również jest nazwa?

Odpowiedz
avatar KIuska
26 30

@greggor: Dlatego, że dziecko może zachorować w wieku 3, 6, 9 lat możemy pozwolić rodzić się dzieciom z mózgiem na wierzchu? To tylko jakiś tydzień cierpienia dla nich ale jaka wygrana! Aborcji nie było bo na pewno o wiele bardziej cierpiałoby w czasie wykonania aborcji jak nie ma wykształconego układu nerwowego niż jak się już urodzi w pełni rozwinięte. Może powinniśmy przestać się leczyć? Przecież i tak umrzemy.

Odpowiedz
avatar kirin
10 16

@Morog: bynajmniej. Ilość minusów wskazuje na to, że autor komentarza robi "panią lekkich obyczajów" z logiki ;).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@maat_: Zabójcami są przeciwnicy aborcji, którzy chcą kazać matce rodzić mimo zagrożenia. Są według mnie gorsi od zwolenników całkowitej liberalizacji.

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
12 28

(nie pytajcie, bo nie wiem, skąd matka wie, że syn się masturbuje, ale w ośrodku po prostu go słychać) -> błąd logiczny. To skoro go słychać w ośrodku, to logiczne, że w domu też go słychać, nawet lepiej... Ogólnie sama historia sama w sobie jest jako taka dość dyskusyjna i piekielna. Ale każdy też ma prawo wyrazić swoje zdanie, nawet jeśli nigdy nie miał takich doświadczeń. Bo do tego prowadzi wolność słowa i tego jest efektem. I co z tego?

Odpowiedz
avatar polkrzys
3 5

Tylko co to ma do tematu dokonywania aborcji dzieci z obciążeniem genetycznym, bądź upośledzonych?

Odpowiedz
avatar marius
-3 13

@polkrzys: Bo niektóre kobiety roszczą sobie 100% prawo do decydowania o dzieciach w ich łonie. Pierwszy krok do eugeniki.

Odpowiedz
avatar Zmora
3 43

Tak, tak. Dalej kobieta jest piekielna. Bo jak już się zdecydowała człowieka urodzić (niezależnie z jakiego powodu) to nie powinna traktować go jak śmiecia. Sorry, ale jak ktoś się nie podejmuje wychowania dziecka z jakiegokolwiek powodu, to powinien ciążę usunąć albo dzieciaka do adopcji oddać, bo gnojenie i znęcanie się jest piekielne zawsze. A tak BTW, to skończcie już z tą aborcją. Ustawa nie przeszła? No nie przeszła. To może czas już wrócić do normalnych tematów, bo nie ma o co się kłócić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2016 o 18:53

avatar PaniPatrzalska
10 22

@Zmora: Dlaczego, przecież można się kłócić dalej o liberalizację obecnych przepisów. :)

Odpowiedz
avatar Agness92
26 32

@Zmora: jedna nie przeszła, ale w sejmie już są kolejne dwie... (jedna o zakazie antykoncepcji)

Odpowiedz
avatar Zmora
16 18

@Agness92: Serio? Czy tych ludzi już kompletnie po*ebało, za przeproszeniem?

Odpowiedz
avatar KIuska
9 13

@Zmora: Jakiś poseł baardzo mądry powiedział, że przez edukacje seksualną młode dziewczyny zachodzą w ciążę i że trzeba ją ograniczyć.

Odpowiedz
avatar Carima
6 10

@Zmora: Jak czytam, co się dzieje w tym kraju (i nie tylko u nas... np. zakaz memów w Internecie), to powoli zaczynam żałować, że moja mama mnie jednak chciała urodzić :S I don't want to live on this planet anymore...

Odpowiedz
avatar justangela
2 6

@Agness92: Dokładnie. Na rozpatrzenie czeka kolejny "projekt obywatelski", w którym chodzi o uniemożliwienie niektórych metod antykoncepcji (takich jak spirala czy tabletka po) i jego twórcy wcale się z tym nie kryją. Poza tym: teraz się PiS wystraszył, bo ludzie wyszli na ulicę. Ale po cichu pracują nad zmianami i będą je próbować wprowadzać tylko etapami. I zaczną od zakazu ciąży gdzie dziecko ma wady. Oglądał ktoś wczoraj program Pospieszalskiego? Niezła propaganda i robienie wody z mózgu, a niejeden przecież da się na to nabrać...:/

Odpowiedz
avatar julin685
7 7

@justangela: Illuminati rządzą i chcą ograniczyć populację, bo jak inaczej wytłumaczyć te dziwne przepisy. Całkowita ilość aborcji jest zależna od dostępności środków anty (a nie radykalności przepisów), więc jeśli się ją ograniczy to ilość tych okrutnych morderstw wzrośnie. Dodatkowo kobiety będą musiały korzystać z pomocy "znachorów", a nie lekarzy, więc wśród nich śmiertelność też będzie większa. Uwaga! Komentarz zawiera hiperbolizację.

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
14 28

@KoparkaApokalipsy: Nie. Bo to jest dziecko.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 22

@PaniPatrzalska: Może dopowiem, żeby nie było ;) "Nie. Bo to jest dziecko," a nie płód.

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
15 23

@Aranos: Pilnować to ty sobie możesz mleka na gazie. Samostanowienie jednostki to coś ciut bardziej skomplikowanego. Odpowiedzialność za siebie, kogoś i tworzenie warunków do dobrego tego kogoś rozwoju - jeszcze bardziej.

Odpowiedz
avatar KIuska
21 31

@Aranos: Ciężko upilnować swojej macicy gdy jakiś idiota nie umie upilnować swojwego penisa. Zgwałconej 12-latce, która zaszała w ciążę powiesz, że to jej wina bo nie upilnowała swojej macicy?

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
20 26

@Aranos: O moje pilnowanie możesz przestać się martwić. Nie, żebym zgadzała się z Twoim „argumentem”, ale odwróćmy trochę punkt widzenia. Czy nie sądzisz, że osoba, która nie jest wystarczająco odpowiedzialna, żeby potrafić „upilnować swoją macicę”, raczej nie będzie dobrą matką? Może właśnie młodym, niewykształconym dziewczynom, które najczęściej wpadają nie wiadomo z kim, opcja aborcji bardziej się przyda? Wiesz, żeby nie karać i matki, i dziecka za głupi wyskok młodości. Wystarczy jedna dyskoteka, trzy drinki za dużo i koniec, ciąża, dziecko, całe życie do góry nogami, łącznie z rzucaniem szkoły, samotnym wychowywaniem nieślubnego dziecka, niemożnością pójścia do pracy, brakiem perspektyw na poprawę jakości życia. I dziewczyna, która sypia na prawo i lewo, może nie mieć zbyt obiecujących zadatków na rodzicielstwo. I dlaczego karać obowiązkiem posiadania tego dziecka jedynie matkę? W takich sytuacjach przygodny partner się dematerializuje. I szukaj wiatru w polu. Może możliwość aborcji zmniejszyłby się problem samotnych bezrobotnych matek z trójką dzieci, każde z innym facetem? Nie chcesz aborcji, proszę bardzo, nie rób jej sobie. A czekaj, problem Ciebie nie dotyczy, bo jesteś facetem? To o czym tutaj rozmawiamy?

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
4 14

@Aranos: Jestem przeciwko wyłączaniu mężczyzn z dyskusji o aborcji, ale często trafiam na takie komentarze jak twoje i... No cóż... Może jednak te palnięte feminazistki mają rację? Może jednak jaśnie panowie rycerze w lśniących zbrojach powinni się przynajmniej od czasu do czasu przymknąć w tej kwestii?

Odpowiedz
avatar KIuska
12 14

@maat_: Wiesz ile gwałtów jest ukrywanych? Bo "co ludzie powiedzą". Wszyscy używają tego argumenty na potwierdzenie, że ciąża z gwałtu jest rzadka a niech mi ktoś powie ile było ciąż a nie aborcji. Co do narodzi twojego dziecka, urodziło się do 12 tygodnia? Jeżeli tak i nadal żyje to mamy tu cud! Aborcja jest legalna do 12 tygodnia nie do 6 miesiąca. Powinno zostać tak jak jest żeby każdy miał wybór.

Odpowiedz
avatar Aranos
-4 12

@Zmora: @PaniPatrzalska: Po pierwsze i najwazniejsze. Jestem za obecnym stanem prawnym. Nie jestem Ani za liberalizacja ani za zakazem. Po drugie moja wypowiedz jest w tym tonie z jednego powodu. Rzygam juz tymi wszystki wypowiedziami pseudo doroslych kobiet majacych nascie lat ze to ich macica i ich prawo. O gwaltach i zagrozeniach dla dziecka sie nie wypowiadam bo to juz kazda rodzina w swoim gronie niech rozstrzyga. @PaniPatrzalska: A czemu przez glupi wyskok tej dziewczyny dziecko ma umrzec ? Jestem zdania ze alkohol i seks sa dla doroslych. Skoro nie umie korzystac z jednego lub drugiego to niech tego nie robi. A dziecko zawsze po urodzeniu moze oddac. Niemowlaki z uregulowana sytuacja prawna znajduja nowy dom w czasie blyskawicznym. Nikt nie kaze wychowywac tego dziecka jesli nie chce.

Odpowiedz
avatar justangela
11 13

@maat_: Taaaak? Wiesz, że w Semie leży projekt zakazujący w ogóle tych tabletek? Bo dla obrońców życia możliwe działanie niedopuszczające do zagnieżdżenia "świętego" zarodka jest powodem, aby ten lek wycofać.

Odpowiedz
avatar julin685
5 5

@maat_: Tylko jedna z nich jest dostępna bez recepty (nie pamiętam która)i kosztuje 120-140zł (znowu nie pamiętam dokładnie). O ile dorosła osoba może sobie na nią pozwolić na taki zakup, to dla nastolatki to już duży wydatek. Te na receptę kosztują 30-50zł. Tabletek hormonalnych ("przed") również bez recepty nie kupisz, a metody mechaniczne mają mizerną skuteczność.

Odpowiedz
avatar Zmora
2 2

@Aranos: Ale czemu do mnie ten komentarz? Ja nawet nie biorę udziału w tej rozmowie. O.o

Odpowiedz
avatar Gbursson
6 10

@Aranos: "A czemu przez glupi wyskok tej dziewczyny dziecko ma umrzec ?"? Jakie kurde dziecko? Płód albo embrion.

Odpowiedz
avatar Zmora
4 6

@Aranos: Ej, bo ludzie jaj nie mają. Mnie tam nazewnictwo zwisa i powiewa, więc niech będzie i "dziecko". I tak bym usunęła, jakbym dzieciaka nie chciała lub nie mogła sobie na niego pozwolić. W ogóle aborcja powinna być na życzenie, z wyjątkiem dla kretynek, które wpadły na dyskotece czy gdzieś i nawet nie pamiętają imienia ojca (zwłaszcza jak spały z pięcioma). Wpadki się zdarzają, bywa, ale totalny kretynizm należy leczyć, plewić i z korzeniami wyrywać. Niestety to rozwiązanie wciąż zostawia nas z zatrważającą liczbą niechcianych dzieci z patologicznych rodzin, dlatego byłabym wdzięczna, gdyby ktoś zaproponował inną metodę leczenia tego kretynizmu.

Odpowiedz
avatar Gbursson
5 7

@Aranos: wiem że mam rację. Najpierw jest zygota, potem embrion, potem płód. Wiem, że fakty Cię uwierają, ale to nie ich wina. czy to przypadek, że do 12 tygodnia ciąży można w miarę bezpiecznie ją terminować i że do tegoż 12 tygodnia nazywamy embrion embrionem? czy to może spisek lekarzy-morderców?

Odpowiedz
avatar justangela
6 6

@Aranos: Ale Ty sobie możesz wierzyć w to co chcesz, nikt Ci nie broni. Tylko dlaczego, nie mając poparcia z zakresu medycyny, środowiska katolickie próbują narzucić swoje poglądy innym? Według niektórych nowe życie zaczyna się jak w sypialni światło gaśnie. My też w to musimy wierzyć?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@KoparkaApokalipsy: Zabójcami są przeciwnicy aborcji, którzy chcą kazać matce rodzić mimo zagrożenia. Są według mnie gorsi od zwolenników całkowitej liberalizacji.

Odpowiedz
avatar pphntf
7 7

Oczywiście, że to dalej kobieta jest piekielna. Skoro robi coś "bo ludzie będą gadać" (co za głupota, tak swoją drogą...), to niech weźmie za to odpowiedzialność. Wiedziała, że dziecko będzie chore/niepełnosprawne? Wiedziała. To niech się teraz nim zajmuje tak jak powinna. Razem z rodziną, która ją do urodzenia namawiała. Tłumaczenie jakiegokolwiek znęcania się nad inną osobą tym, że "ojej, ten biedny rodzic/siostra/przyjaciel nie daje sobie rady z takim ciężarem" jest poniżej wszelkiej krytyki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@pphntf: albo niech odda po urodzeniu zamiast dalej ciągnąć przedstawienie pod publiczkę

Odpowiedz
avatar kometax
12 12

Piekielny jest system. Dziwne, że wszyscy krzyczą o prawach dziecka a nikt nie pomyśli o matce, która po 30 latach opieki na głęboko upośledzonym dzieckiem zostanie po jego śmierci nie będzie miała nawet prawa do emerytury.

Odpowiedz
avatar julin685
0 2

@kometax: Czy jakiś czas temu nie zmieniono przepisów? Urlop macierzyński i wychowawczy na pewno liczy się do emerytury, nie wiem jak opieką nad niepełnosprawnym.

Odpowiedz
avatar Windowlicker
6 8

Będzie duży wk...w i minusy, ale co tam. Zauważcie jedną rzecz. Jak był podwyższany wiek emerytalny, w mediach hulała sobie walka z dopalaczami. Kiedy przeforsowywana jest CETA, mamy temat aborcji. Nie twierdzę, że temat aborcji nie jest istotny. Bo jest. Bardzo. Ale obecnie służy, podobnie jak walka z dopalaczami swego czasu, za tzw. temat zastępczy. My tu sobie protestujemy, kontrprotestujemy, a z boku duża sprawa się dzieje.

Odpowiedz
avatar InuKimi
2 2

@Windowlicker: Na szczęście uczestniczki "Czarnego Protestu" również zadziałały w sprawie CETA. Powstała petycja, planowana jest mobilizacja na marsz w tej sprawie. Może tego tak nie widać, ale temat pojawia się częściej niż ludzi myślą. :)

Odpowiedz
avatar InuKimi
5 5

A ja wiem, bo nie byłabym w stanie. I nie ma w tym nic nienormalnego czy gorszącego, to po prostu smutne fakty. Większość osób nie jest w stanie zająć się niepełnosprawnym dzieckiem tak, jak należy. A od nikogo nie można wymagać takiego heroizmu, tak samo jak nie można zmusić do miłości.

Odpowiedz
avatar RB25DET
0 2

http://www.obiektywizm.pl/aborcja-w-obronie-smierci/ Polecam przeczytać, artykuł bardzo trafnie ora zarówno zwolenników pro Life, jak i proChoice. Jak dla mnie w artykule zawarto najrozsądniejsze, rozwiązanie kwestii aborcji, bez mydlenia oczu głupim lewactwem i prawactwem (obie strony konfliktu są siebie warte).

Odpowiedz
avatar RB25DET
0 0

@murlok555: Poglądy, a fakty to dwie różne rzeczy. To tak jakby mówić, że "trawa jest niebieska bo ja mam takie zdanie"

Odpowiedz
avatar Nimfetamina
1 1

Ja osobiście bym sobie z taką sytuacją nie poradziła. Nie mówię, że byłabym drugą Waśniewską, ale nie nadaję się do wychowywania niepełnosprawnego dziecka. Nie wiem nawet, czy nadaję się do wychowywania w pełni zdrowego. Oboje przeżywalibyśmy koszmar.

Odpowiedz
avatar yakhub
1 1

"Nie mam zamiaru prowokować dyskusji na temat aborcji" G***o prawda.

Odpowiedz
avatar Aard
2 2

A ja powiem tak. Do wszystkich osób religijnych, które są "przeciw" aborcji: Pamiętajcie o swoich krzykach o woli nienarodzonego dziecka w dniu chrztu. Dziękuję.

Odpowiedz
Udostępnij