Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wracam z kolejną dawką piekielności. Dla niewtajemniczonych, bądź osób które nie czytały…

Wracam z kolejną dawką piekielności.


Dla niewtajemniczonych, bądź osób które nie czytały mojej poprzedniej historii napiszę jeszcze raz - od niedawna pracuję w Carrefourze.

O uczniach technikum nie zmieniłam zdania, natomiast starsi ludzie są niczym żądlące osy - potrafią dowalić taką dawką jadu, aż szczęka opada.

Dzisiaj kończyłam pracę o godzinie 14:00. Piętnaście minut przed zakończeniem pracy należy wyjąć kasetkę, wziąć formularz rozliczenia kasjerskiego i udać się do pomieszczenia rozliczeń celem oddania dwóch bezpiecznych kopert - jednej z zawartością dla banku, drugiej z odliczonym funduszem kasowym na następny dzień. Osoba rozliczająca wpisuje na druku rozliczenia ile pieniędzy zapłacono kartą i wtedy następuje powrót przed kasę, celem wydrukowania raportów kasowych - płatności kartą, rozliczenie szuflady itd.


Odliczywszy pieniądze na następny dzień, poszłam wydrukować raporty z kasy fiskalnej. Postawiłam tabliczkę głoszącą "kasa nieczynna" i zabrałam się do wklepywania cyferek na klawiaturze.

Niestety, nie dane było mi spokojnie dokończyć tego co zaczęłam. Do niektórych seniorów nie docierało, że skończyłam pracę i próbowali mi się wypakowywać na blachę kasową. Po informacji, że proszę o przejście do innej kasy rozpętało się piekło.

Cytując:

- Jak to nieczynne?!Siedzisz dziewucho na dupie i się bawisz a my tu czekamy!?
- Jesteś jak dupa od... żeby nas obsłużyć i proszę otworzyć kasę!
- Żądam kierownika, bo pani jest bezczelna! Odmawia pani obsługi!

Nie wytrzymałam. Zionęłam ogniem w odwecie i odpowiedziałam, że ja już skończyłam pracę, a to, że muszą poczekać mnie nie interesuje, bo ja też mam swoje życie i obowiązki, i proszę aby mi nie przeszkadzać.


Seniorzy są naprawdę dziecinni. Chyba będę musiała się przyzwyczaić, że dla nich kasa zamknięta i opatrzona tabliczką to kasa czynna, a kasjer (nawet po zakończonej pracy) jest ich ścierą i podnóżkiem.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Asdfgh
10 10

Współczuję Ci, wiem co to praca na kasie, bo sama dorabiałam na wakacjach i miałam podobne sytuacje. Aż krew zalewa. Życzę wsZystkiego dobrego, żebyś nie wybuchła i nie pozabijała :D

Odpowiedz
avatar kometax
8 8

Znam ten ból. U nas też, szczególnie jak są tłumy, nie można spokojnie zamknąć kasy ponieważ trzeba pilnować kolejki, bo cały czas próbują się ustawiać. I nie zabijaj bo ubijesz chama a posadzą jak za człowieka :)

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
8 8

Pierwsza kasjerka, która może (albo i nie może, ale jednak) komuś odpyskować! Tyle lat czytania piekielnych i w końcu jest.:D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Wiem, ze jest to bardzo denerwujace, ale zawsze mowie, ze oni wystawiaja sobie swiadectwo swoim zachowaniem. Jak klient byl totalna lajza dla mnie to zawsze sie pocieszalam ze moge o nim pomyslec wszystko co chce, a oni o tym nie wiedza :-)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

nie sa dziecinni sa ROSZCZENIOWI swiete krowska mysla ze im sie nalezy i ze wyzywaniem wymusza grzecznosc i przywileje

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 0

Z tego co opisujesz to strasznie okrężną drogą robią rozliczenie. Ale co sklep to inaczej. Co do ludzi - te stare dziadki co tylko rzucają się o wszystko to przeważnie "ą", "ę" "Ja mam kasę". Takich historii mam sporo, a pracuję na kasie 7 miesięcy. Jest z czego przebierać.

Odpowiedz
avatar Johanna
-1 1

Zakladajac, ze opisane wydarzenia faktycznie mialy miejce: mam dziwne wrazenie, ze nie byla to twoja pierwsza wizyta w tym sklepie... jezeli odnosilas sie do pracownic tak, jak do bohaterow swych poprzednich wpisow, to wcale mnie ich zachowanie nie dziwi.

Odpowiedz
Udostępnij