Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Paranoja. Od razu powiem, że nie chodzi o wywoływanie tu dyskusji politycznej…

Paranoja.

Od razu powiem, że nie chodzi o wywoływanie tu dyskusji politycznej czy światopoglądowej... może raczej o tym, jak daleko powinni posuwać się nauczyciele w "wychowywaniu" młodzieży.

Moja siostra ma 16 lat, chodzi do (podobno) najlepszego liceum w mieście. Mądre dzieciaki, nauczyciele z powołania itd.

W piątek, 30.09.16, wychowawczyni jej klasy poprosiła całą klasę o ubranie się na czarno w poniedziałek, 3.10.16, z przyczyn chyba wiadomych. Siostra nie zastosowała się do tej prośby, widocznie miała swoje powody, może brak czarnych ciuchów w szafie, a może świadoma decyzja o niebraniu udziału w proteście. Była jedyną osobą w klasie, która nie ubrała się na czarno i z tego powodu usłyszała wiele nieprzyjemnych komentarzy od kolegów i nauczycieli.

Tego dnia pani od polskiego całą lekcję mówiła o projekcie ustawy Stop Aborcji, na koniec lekcji dodając, że ma nadzieję zobaczyć całą klasę na demonstracji w centrum miasta po południu. Zaproponowała nawet zbiórkę pod szkołą, obiecując, że każdy, kto się weźmie udział dostanie dodatkowe punkty z języka polskiego.

Nie wiem, czy tylko mi zachowanie tych nauczyciel wydaje się oburzające? Nie przypominam sobie, aby któryś z moich nauczycieli w szkole forsował na lekcjach swoje poglądy polityczne czy obyczajowe czy zachęcał uczniów do aktywności politycznej (z wyraźnym wskazaniem kierunku...), już nie mówiąc o (jak dla mnie) wykorzystywaniem dzieciaków do brania udziału w demonstracjach, gdzie ta młodzież czasem nawet nie jest świadoma, po co i przeciw czemu protestuje.

szkoła

by digi51
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar GangstaGirl
28 64

Skoro nie jest świadoma to powinna zacząć bo niedługo ten temat też będzie ją dotyczył. Zawsze myślałam, że w wieku 16 lat można być już świadomym tego co się dzieje dookoła.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
26 32

@GangstaGirl: Raczej już dotyczy.

Odpowiedz
avatar digi51
15 41

@GangstaGirl: Napisałam czasem nieświadoma, bo jak nazwać kogoś, kto ubiera się na czarno, bo pani kazała, a w poniedziałek pyta, po co w sumie mieli ubrać się na czarno. Owszem, można, ale nie zawsze się jest, i może nauczyciele powinni również młodzież uświadamiać, ale poprzez informowanie, bez przekupywania ocenami za opowiedzenie się po którejś ze stron.

Odpowiedz
avatar digi51
15 33

@Helga von Klusken, nigdzie nie napisałam, że problem ten nie dotyczy młodzieży, tylko, że młodzież czasem nie jest do końca świadoma, czego dotyczy protest, a nauczyciele zamiast bezstronnie informować, agitują ich i przekupują ocenami. Tym się oburzam.

Odpowiedz
avatar zendra
2 4

@digi51: Uważam, że nauczyciele w ogóle nie są od tego, aby komentować bieżące wydarzenia polityczne. Oni mają realizować program nauczania. Od światopoglądu są rodzice, a nie państwowa instytucja. Każdy, kto próbuje indoktrynować dzieci, wbrew woli rodziców, powinien zostać zwolniony ze szkoły w trybie dyscyplinarnym, bowiem wykorzystuje swoją pozycję zawodową, do narzucania swoich poglądów politycznych dzieciom, które funkcjonują w stosunku zależności wobec nauczyciela. Realizowanie programu nauczania - OK; narzucanie dzieciom prywatnych poglądów nauczyciela - natychmiastowa dyscyplinarka!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 20:24

avatar Sintra
50 50

Bez względu na powody dla których dziewczyna chciała bądź nie się zaangażować,taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Śmieszne wręcz jest zmuszanie kogoś do opowiedzenia się po tej "słusznej" stronie, w imię- uwaga, uwaga- walki o wolność wyboru. Ale co do tego czy szkoły tak robią... pamiętam taką syuację z mojego liceum. Przychodzimy- lekcji brak, dużo osób ubranych na czarno, na piętrach portrety przesłonięte czarną wstążką, zniczy chyba tylko ze względów BHP nie było, uroczysty apel, lekcji właściwie nie ma. Ale do domu nie pójdziemy. Bo zginął papież... tak, wiem, żałoba narodowa. Dla mnie jednak i jeszcze jednego kolegi który na religię nie chodził (ja ateistka, on protestant), sytuacja była żenująca. Zbiorowe pójście pod "okno papieskie" i... na mszę. A potem awantura bo odmówiliśmy oboje udziału. Moja mama mogłaby wymienić podobne sytuacje ze swojego liceum...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2016 o 14:31

avatar the
13 23

@Sintra: bo każdy może mieć odmienne zdanie - pod warunkiem, że jest zgodne z naszym!!! (parafraza)

Odpowiedz
avatar Crook
11 51

No, młodzież w liceum, która nie jest świadoma czego dotyczy protest, a "pani od polskiego całą lekcję mówiła o projekcie ustawy Aborcji" (to cytat, błędy twoje :-) - to oznacza, że młodzież chyba niezbyt dorosła do liceum, ba nawet w gimnazjum i podstawówce młodzież powinna już kojarzyć fakty i rozumieć jak się do nich po polsku mówi. A swoją drogą: indoktrynacja przez księży w szkole ci nie przeszkadza? I udział w zgromadzeniach, np. kościelnych? Albo się zgadzamy na jedno i drugie (czyli każdy nauczyciel ma prawo, skoro jest przyzwolenie na to dla strony kościelnej), albo ani jednego w szkole, ani drugiego! Ja oczywiście jestem za tym drugim (czyli pełną autonomią i niezależnością szkoły), ale sama chyba przyznasz, że tego w Polsce nie ma...

Odpowiedz
avatar KrowaNiebianska
7 21

Ok. Ale przekonywanie ocenami to już przesada. Nauczycielka mogła przedstawić swoje stanowisko i tyle. Do sugestii księdza też nie musisz się dostosowywać. To twój wybór. Poza tym idę o zakład, ze większość uczniów ubrała się na czarno dla świętego spokoju. Żeby nie podpaść, nie odstawać od innych. Wolny wybór. A gdyby dziewczyna nie była za aborcja, to co? Nie ma prawa do swojego zdania? To dopiero tolerancja.

Odpowiedz
avatar digi51
6 40

@Crook: Indoktrynacja księży, jak to nazwałaś, odbywa się za zgodą rodziców, którzy chcą, aby ich dzieci uczyły się wartości chrześcijańskich i nauczania Kościoła Katolickiego. Pierwsze słyszę, aby w programie nauczania języka polskiego było omawianie aktualnych projektów ustaw, a oceny wystawiane, za to, gdzie uczniowie chodzą po lekcjach. A po drugie, to, że polonistka sobie o projekcie gadała nie znaczy, że poinformowała młodzież rzetelnie, czego to dotyczy. To, że młodzież wie, że jest projekt ustawy zaostrzającej prawo antyaborcyjne w Polsce, jeszcze nie znaczy, że są dobrze poinformowani i świadomi, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Autonomia i niezależność szkoły? Super, tylko niech wtedy szkoły informują potencjalnych uczniów i ich rodziców, jaki ma profil polityczny i światopoglądowy, dopóki tak nie jest nauczyciele mają zostać neutralni światopoglądowo, przynajmniej w szkole i wobec uczniów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 23

@KrowaNiebianska: Przekonywanie ocenami to przesada powiadasz... U mnie w szkole można było zarobić czerwoną szóstkę z religii za codzienny udział w różańcu październikowym. A było to już wtedy, gdy religia liczyła się do średniej.

Odpowiedz
avatar Habiel
5 21

@digi51: Za zgodą rodziców? Jakoś nie przypominam sobie, aby moi rodzice wyrażali zgodę na to, abym miała wybór pomiędzy pójściem do kościoła na rekolekcję, albo siedzenie 7 lekcji w bibliotece szkolnej.

Odpowiedz
avatar digi51
4 12

@Habiel: Nie rozumiem Twojego komentarza. To w końcu miałaś ten wybór czy nie? Jeżeli wszyscy szli na rekolekcje, a Ty nie, to rodzice mogli Cię w ten dzień zwolnić z pójścia do szkoły, a jeśli nie mieli Cię z kim zostawić, to chyba spoko, że szkoła zapewniła Ci jako taką opiekę, a nie zmuszała do uczestnictwa w rekolekcjach?

Odpowiedz
avatar KrowaNiebianska
4 8

@Habiel.: teraz rodzice podpisują zgodę (od kilku lat) ,żeby dziecko chodziło na lekcje religii.

Odpowiedz
avatar KrowaNiebianska
11 11

@Candela.: ale 6 za różaniec z religii jest jakby zrozumiała. Chodzisz na religię, chcesz dodatkową 6 ~ chodzisz na różaniec. Tak jak z przyrody robisz prezentację czy plakat na 6. Ale ocena z polskiego za manifest?

Odpowiedz
avatar Habiel
-3 9

@digi51: Chodzi mi dokładniej o to, że jeśli młodzież może chodzić na rekolekcje, to dlaczego nie może manifestować swoich poglądów w innych sprawach? Co do mojego wyboru to go praktycznie nie miałam. Rodzice musieli zmyślać, że lekarz albo złe samopoczucie, bo inaczej odgórnie miałam siedzieć w bibliotece 7 lekcji, albo iść na rekolekcje na 2 godzinki i do domu. Tu chyba nie ma znaku równości, czyż nie? Pomijam to, że czas rekolekcji uważam za zmarnowany, szczególnie w klasie maturalnej, bo jak pamiętam wypadły one w dzień gdy miałam 2 matematyki, których było aż 3 tygodniowo. My, maturzyści nie chcieliśmy iść, zdając sobie sprawę, że mamy tyły z materiałem, ale cóż- rekolekcje były ważniejsze.

Odpowiedz
avatar digi51
3 3

@Habiel: Przyznaję Ci rację, że źle to funkcjonowało w Twojej szkole i nikt nie powinien zmuszać uczniów do chodzenia na rekolekcje, oni też powinni mieć prawo głosu, czy chcą iść czy nie... Chyba, że rodzice zadecydowali inaczej (niestety, nawet jeśli masz 18 lat to wg szkoły osobą decyzyjną jest rodzic, nie Ty).

Odpowiedz
avatar Habiel
3 3

@digi51: Rodzice wypisali mnie z religii jak tylko zrozumieli, że i tak ja postawię na swoim. Na szczęście już czasy szkolne są za mną :)

Odpowiedz
avatar mirga
0 8

@digi51: Taa... Wybór. Albo bierzesz udział w religii, która jest gdzieś we środku zajęć, albo w ciągu jej trwania masz okienko i musisz uczęszczać na zajęcia z etyki, które są na "zerówce" (początek o godz. 7 z minutami), albo na 8-9 godzinie. To już dla świętego spokoju się człowiek bujał na religii, bo nikomu się nie chciało wstawać wcześniej/zostawać dłużej niż ustawa przewiduje. Co innego, gdyby zajęcia alternatywne były organizowane w ramach zajęć z religii. Wtedy można by mówić o jakimkolwiek wyborze.

Odpowiedz
avatar digi51
0 4

@mirga: Aha, czyli robisz coś dla świętego spokój i mówisz, że cię do tego zmuszają. Ok.

Odpowiedz
avatar fujative
-2 6

@Habiel: No to jak cie wypisali to kto cie zmuszal?

Odpowiedz
avatar panizbiura
-1 45

To już dawno nie jest kwestia poglądów. Można być przeciwnikiem aborcji, pewnie sporo osób na protescie jest, ale trzeba było zawalczyć o fundamentalne prawo do nie bycia torturowanym inkubatorem dla dzieci zwyrodnialców. m.in. Nauczycielka nie zastraszała złymi ocenami, jeno zachęcała dobrymi, myśle że to dla 16latków niezła szkoła życia. Twoja siostra nauczyła się że posiadanie odmiennych poglądów od większości może boleć (demokracja) oraz że bycie łamistrajkiem jest bardzo źle postrzegane przez większość. PS może zamiast żalić się na piekielni.pl porozmawiasz z nauczycielką? Chyba że jednak wstydzisz się "neutralności" w tak bardzo bardzo waznym temacie. 16 latki już niedługo być może będą rodzić dzieci swoim gwałcicielom. To już nie dzieci :)

Odpowiedz
avatar KrowaNiebianska
15 27

A docinki ze strony nauczycieli to co? To są pedagodzy? Mówisz szkoła życia? Czyli sprzedać się tam gdzie najwięcej korzyści? Wiesz, ja uważam, że dziewczynie należy się szacunek ze "się wyłamała " . A ci, którzy nie potrafią szanować zdania innych, o tolerancji nie mają zielonego pojęcia. Są tolerancyjni, dopóki ktoś szanuje ich zdanie i go nie podważa. I to nie tylko tej sytuacji dotyczy.

Odpowiedz
avatar digi51
11 29

@panizbiura: Aha, czyli dla Ciebie przekupstwo to dobra szkoła życia? Wygłaszanie nieprzychylnych komentarzy wobec osób, które nie zgadzają się z poglądami nauczycieli to też super szkoła życia, nie? Jakim łamistrajkiem, kobieto? Strajk to nie jest ubieranie się w czarne szmaty na życzenie nauczycielki, po drugie jeszcze, gdyby to była inicjatywa uczniów to ok - wyłamałaś się, bądź twarda i i pokaż rówieśników, że obstajesz przy swoich poglądach. Ale jeśli całą akcję organizuje nauczyciel, osoba, która stoi w hierarchii wyżej niż uczeń i on szczuje uczniów na osobę o odmiennych poglądach, to coś tu jest nie tak. A poza tym, w jakim celu ja mam iść do szkoły? Raz, mieszkam w Niemczech, więc nie mam jak, a dwa to moja siostra, o interwencji będą decydować rodzice, a nie ja. A piszę o tym, bo uważam, że jeśli dochodzi do takich sytuacji, to źle się dzieje w polskiej szkole. Poza tym, nigdzie nie jest napisałam, że jestem neutralna w temacie, a w przeciwieństwie do niektórych nie chcę robić w piekielni.pl platformy do forsowania swoich przekonań politycznych, dlatego napisałam na początku historii, że nie o to chodzi w tej historii. Nigdy nie umieszczałam tu żadnej historii opierającej się na moich poglądach politycznych i nigdy nie będę tego robić.

Odpowiedz
avatar Lypa
4 24

@panizbiura: Wow, naprawdę jestem szczerze zaskoczony, że ktoś tego broni. I ty faszystko twierdzisz, że opowiadasz się za "wolnością"?

Odpowiedz
avatar panizbiura
-5 21

faszystko? made my day :o) uważam że nauczyciel bedzie wykorzystywać swoją pozycję do przekazywania uczniom swojego światopoglądu. To normalna interakcja. Za tydzień inna nauczycielka będzie chciała zabrać ich na Smoleńsk. Nie ma się co dziwić i oburzac. Młody człowiek sam podejmie decyzję w co chce wierzyć. Tylko że do tego potrzebuję właśnie DOŚWIADCZEŃ. Również trudnych. Przestańcie się trzasc nad 16 letnim czlowiekiem. było niemiło? witamy w dorosłym życiu.

Odpowiedz
avatar digi51
9 11

@panizbiura: Tak samo byś mówiła, jakby nauczycielka wyciągała dzieci na obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej i szykanowała, tych, którzy nie chcą iść? Nie wiem, serio jesteś tak głupia, że uważasz, że perfidne wykorzystywanie swojej pozycji do szczucia młodzieży na rówieśników o innych poglądach jest ok, czy po prostu udajesz, bo akurat Twoje poglądy pokrywają się z poglądami nauczycielki?

Odpowiedz
avatar Michail
8 24

Nie uważam, że nauczyciele powinni zmuszać do tego typu zachowań chociaż protest popieram. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że jest to aktywność polityczna, zwłaszcza, że temat popierają ludzie o różnych poglądach politycznych.

Odpowiedz
avatar xyRon
-4 18

@Scorpion: Bo jesteś głupi. Czy to ważne z kim się walczy, skoro walczy się w dobrej sprawie? Jakby Bem w odpowiednim momencie powiedział "Tak" Hitlerowi to teraz Polska by sięgała Uralu. Bo razem z III Rzeszą byśmy poszli na Rosjan. A co prócz tego? Nie stracilibyśmy zapewne 6 mln obywateli zabitych w walce, zamęczonych w obozach. Nie zburzyliby nam stolicy... W każdym razie, nie znasz się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 19

@Scorpion: oooo... już czuję, że kolejna "prawdziwa" historia będzie dotyczyła polityka Razem, który marzy o powrocie ZSRR, albo feministkach nakłaniających do aborcji w 9 miesiącu ciąży...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

@xyRon: Bem, Hitler, polski Ural. Ty, kuźwa, głupi jesteś.

Odpowiedz
avatar Gbursson
2 4

@tysenna: jakim 9? 14 ;)

Odpowiedz
avatar sla
1 3

@tysenna: 9 miesiąc? Słabo, od razu aborcja postnatalna!

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 13

@Scorpion: "Sam bym poszedł w takim proteście, ale nie z komuchami z "Razem" i feminazistkami." Jasne! Poszedłbyś w takim proteście pod rękę z Jarosławem Kaczyńskim i arcybiskupem Hoserem. W otoczeniu aktywnych członków ONR. Twoja głupota rzuca na kolana.

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 15

@egow: Jak czytam takie głupoty to mam ochotę, całkiem apolitycznie, zesłać cię na bezludną wyspę. Kilkadziesiąt tysięcy "lemingów" protestuje przeciw ubezwłasnowolnieniu kobiet, ale to tylko "polityczna przepychanka", bo właściwie baba to nie człowiek, powinna cicho siedzieć i gadko "łykać" wszystko, co tam pan Kaczyński wymyśli, no nie? O co, właściwie, ten cały krzyk? To nie "opozycja" wymyśliła ten protest, tylko pani Krystyna Janda rzuciła pomysł w internetach. I środowiska kobiece natychmiast się zorganizowały, a tysiące kobiet spontanicznie dołączyły do marszu. Poparli je pracodawcy, partnerzy, mężowie i inne kobiety z całego świata. A "polityka" tylko dołączyła, manifestując również swoje poglądy. Ciekawe, czy gdyby powstał "projekt obywatelski" o całkowitym zakazie pracy dla mężatek (czego po durnych, katolickich środowiskach można się spodziewać, tylko jeszcze nikt na ten pomysł nie wpadł) - to też akcje protestacyjne byłyby "przepychanką polityczną", a protestujący lemingami? Widać, że akurat sprawy kobiet dokładnie ci koło dupy latają. Pewnie do momentu, aż coś cię nie dotknie osobiście.

Odpowiedz
avatar egow
-2 6

@Armagedon: zresztą, Krystyna Janda wcale nie jest apolityczna, moze nieoficjalnie, ale od dłuzszego czasu jest działaczką opozycji, poza napedzaniem burdelu z protestem, napędza też aferę z trybunałem między innymi.

Odpowiedz
avatar Tehanu
0 0

@xyRon: Beck chyba?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 18

"wychowawczyni jej klasy poprosiła całą klasę o ubranie się w poniedziałek, 3.10.16, z przyczyn chyba wiadomych." - albo zjadłaś "na czarno", albo twoja siostra do szkoły poszła goła ;)

Odpowiedz
avatar digi51
3 7

@bloodcarver: Zjadłam, dzięki, już poprawiam

Odpowiedz
avatar sla
10 10

@Candela: Przeciwko projektowi zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, który sejm przepchał do komisji odrzucając jednocześnie liberalną propozycję.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
9 13

@Candela: Czarny kolor miał symbolizować żałobę po utraconym prawie do decydowania o sobie. Mam nadzieję, że ta ustawa nie wejdzie w życie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2016 o 16:45

avatar ZaglobaOnufry
0 0

@ZjemTwojeCiastko:A ja czytalem, ze czarne to piwo, ktore pil Szwejk z powodu zaloby na Konopiszcie po zakatrupieniu pewnego dosc znanego goscia w Sarajewie w 1914. Czyli czarne - nie zawsze jest bardzo jednoznaczne, ale juz chyba nie aresztuja za odmienne poglady, a Szwejka wtedy capneli i nawet poslali do domu wariatow. Dzisiaj moglby tam chyba spotkac wielu polskich (i zagranicznych) politykow z szefowa CDU i kaczka na czele, przynajmniej powinni sie tam znalesc.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 19

@Scorpion: LEWACKIE PIERDY O ABORCJI, powiadasz? Właśnie wystawiłeś sobie świadectwo kompletnego debila i ignoranta. A i tak oba te określenia to eufemizm.

Odpowiedz
avatar egow
-5 5

@the: dokładnie. Te kilka milionów, które głosowało na Jarka + wszyscy, którym się głosować nie chciało, powinni mieć zakaz narzekania. Macie, co chcieliście.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
6 36

To nie był protest wyłącznie dotyczący aborcji. To była kropla (a raczej kroplisko), która przelała czarę goryczy, tego, jak kobiety są traktowane. Lekcja wychowania obywatelskiego uświadamiająca, że podejmowana jest próba łamania praw człowieka jest nie w porządku. Rozumiem, że komentarze na temat mojego biustu wygłaszane przez zgrzybiałego nauczyciela są w porządku.

Odpowiedz
avatar digi51
15 23

@Monomotapa: Lekcja uświadamiająca, czego dotyczy protest jest ok, ale 1. nie na lekcji przeznaczonej na naukę języka polskiego 2. bez namawiania, a wręcz przymuszania młodzieży to brania udziału w proteście i przekonywania ich o jego słuszności.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
4 24

@digi51: wydaje mi się, że takie poprowadzenie zajęć było formą protestu - kobiety, które nie mogły wziąć urlopu na żądanie (np. nauczycielki) planowały wykonać pewnego rodzaju strajk włoski - albo nie prowadzić zajęć, albo robić lekcję na temat praw kobiet.

Odpowiedz
avatar Lypa
-3 19

@Monomotapa: No tak, to zupełnie zmienia postać rzeczy. Jakie jeszcze znajdziesz wymówki, żeby to babsko usprawiedliwić?

Odpowiedz
avatar digi51
3 21

@Monomotapa: Wiesz co, sorry, dla mnie nauczyciel jako osoba, która powinna mieć u dzieci i młodzieży autorytet nie może sobie pozwolić na forsowanie własnych poglądów w pracy. Sorry, sama jestem pedagogiem z wykształcenia i nigdy nie pozwoliłabym sobie na agitkę polityczną w szkolne. Nigdy.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
-1 11

@digi51: nie wspomniałam nic o wyciąganiu na siłę na protest. To jest przesadą. Dlaczego uważasz, że groźba położenia łapy na cudzej macicy jest agitką polityczną (w sobotę posłanka Platformy na podobnym proteście została wybuczana, więc o co chodzi?)? Uważasz, że prawa kobiet nie są tematem wartym poruszenia? Chyba odzwyczaiłaś się od życia w polskiej rzeczywistości. I ci tego zazdroszczę.

Odpowiedz
avatar digi51
5 9

@Monomotapa: Nie za bardzo rozumiem, o co Ci chodzi. Piszesz, że pani uskuteczniała strajk włoski, a ja napisałam, że jako nauczycielka nie ma prawa pozwalać sobie na wyciąganie dzieci na siłę na protest, nawet jeśli to jej sposób na strajk. Pani może poruszyć ten temat, podyskutować z uczniami, ale nie kazać im zająć miejsce po którejś stronie barykady. Serio, czy wam wszystkim tak ciężko zrozumieć, że rolą nauczyciela w ŻADNYM wypadku nie jest przekazywanie swoich prywatnych poglądów i przekonań polityczno-światopoglądowych?

Odpowiedz
avatar fujative
-2 2

@Monomotapa: to jak te kobiety sa gorzej traktowane?

Odpowiedz
avatar fujative
-2 2

@Monomotapa: nauczyciele tez nie moga wziac urlopu na zadanie (mezczyzni) i jakos nie protestuja.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

To taka sama propaganda jak prowadzanie dzieciaków obowiązkowo na Smoleńsk.

Odpowiedz
avatar lady1990
4 12

Jestem nauczycielką w gimnazjum, które należy do naprawdę dobrych. Szkoła znajduje się w pewnym mieście wojewódzkim. Możecie wierzyć, albo nie - naprawdę dzieciaki nawet w 3 klasie nie zawsze są w stanie pojąć, o co chodzi, nie rozumieją wielu spraw. Dlatego też fakt, iż siostra mająca 16 lat i chodząca do najlepszego liceum nie musi wcale znaczyć, że są tam same bystre dzieciaki - może to liceum w mniejszej miejscowości, co lepsi uczniowie wybrali licea w dużych miastach itp? Nie chodzi o to, że obrażam kogokolwiek. Chcę Was tylko uświadomić, że naprawdę dzisiejsze dzieciaki nawet idąc do liceum często naprawdę "nie ogarniają". I to naprawdę są jeszcze dzieci w wieku 16 lat. Uwierzcie mi. Przypomnijcie sobie jakie wy mieliście myślenie w wieku 16 lat. Dodajcie do tego jeszcze fakt, że dziś dzieci są bardzo "wychuchane", często wszystko się robi za nich i ich świat często kończy się na komputerze i "wiedzy" czerpanej z internetu. W szkole jako nauczyciele dajemy z siebie wszystko, by dzieciaki "ogarniały", ale w jeśli nikt im nic nie tłumaczy w domu, to tak naprawdę nasze starania są na nic. Wierzcie mi - naprawdę dzisiejsze dzieciaki dużo mniej ogarniają niż my. W naszych czasach i wcześniej wychodziło się na dwór i czytało książki. Nasi rodzice a później my szybciej stawaliśmy się dorośli, choćby dlatego, że trzeba było opiekować się młodszym rodzeństwem (a dziś może być tak, że jeśli małe dziecko zostawi się pod opieką 15-16 latka to może nawet przyjechać policja - tak, to nienormalne, ale tak jest wg prawa musi być przynajmniej 18 lat), albo szybciej zakładano rodziny (nie każdy szedł na studia jak dziś i po liceum/zawodówce szło się do ślubu). Dziś dzieciaki nie czytają, mają nikłe pojęcie o świecie i żyją snapchatem (jakkolwiek się to pisze) i facebookiem. Wpiszą sobie w google treść zadania domowego, lub wejdą na jakieś forum i spytają i mają gotowca. Nie dochodzą sami do rozwiązania. Oni oczekują i chcą gotowych odpowiedzi. Myślę, że to jest jedną z przyczyn, dlaczego można uznać, że dzisiejsze 16 latki nie zawsze będą świadome tego co się dzieje dookoła.

Odpowiedz
avatar digi51
6 8

@lady1990: Akurat chodzi o szkołę w mieście wojewódzkim, ale moim zdaniem to ma niewielkie znaczenie, wspomniałam o tym tylko dlatego, bo szkoła szczyci się wspaniałą kadrą pedagogiczną z powołania. Myślę, że dzisiejsze nastolatki, tak jak i całe społeczeństwo, w ogóle niewiele wiedzą. A jakby tak zapytać dorosłych ludzi? Czy większość z nich wie cokolwiek poza urywkami informacji przeczytanymi gdzieś na fejsbuku? Ludziom można wmówić wszystko, bo 90% jest zbyt leniwa, aby poszperać głębiej i dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat.

Odpowiedz
avatar Xirdus
3 3

Ciekawostka: 50 lat temu również zarzucano ówczesnej młodzieży nieczytanie książek i w konsekwencji nikłą wiedzę o świecie.

Odpowiedz
avatar lady1990
0 2

@digi51: No i masz rację, dzisiejsze społeczeństwo generalnie mało wie. To niestety prawda. Napisałam, że mała miejscowość, bo tam jest najczęściej problem z poziomem wiedzy zdobywanej w szkole (poziom trzeba dopasować do uczniów, a co lepsi uciekają z małych miejscowości), ale jak widać równie dobrze po Twojej historii widać, że może to być i duże miasto. To nie jest wina Twojej siostry, że jako 16 latka jest jeszcze dzieckiem a np. 50 lat temu nie było nic złego w tym, że 16 czy 18 latka ma dziecko, zakłada rodzinę itp., było to normalne. A czy dziś wyobrażasz sobie, że Twoja siostra za rok miałaby być w ciąży a za dwa lata mieć rodzinę, męża? Raczej wątpię. Po prostu uważam, że przez dzisiejsze czasy, wydłużony czas edukacji (studia), robienie wielu rzeczy za dzieci itp. itd. ludzie później dojrzewają. I to nie jest wina tych dzieci, że w wieku 16 lat nie umieją się wypowiedzieć na pewne tematy i nie "ogarniają". Taki mamy system, tak te dzieci zostały wychowane. To nie dzieci zbudowały taki system, to nie dzieci się same wychowały. To nie ich wina. Dlatego też od 16 latków nie można wymagać, że będą zabierać głos w takiej sprawie, jak opisałaś. Pierw im trzeba wszystko bezstronnie i solidnie wytłumaczyć i z nimi rozmawiać, potem dopiero można oczekiwać, że "ogarną" taką sprawę i będą mieć w niej głos, bo przecież "w tym wieku już niedługo będzie to jej dotyczyć", tak jak pisano tu w komentarzach. Ja nie krytykuję, tylko piszę ogólnie wg własnych spostrzeżeń :)

Odpowiedz
avatar fujative
1 1

@lady1990: A wiesz jak sie u nas mowi? Nauczycielka to nie zawod,tylko diagnoza :D:D:D

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 1

@fujative: Zycie nauczyciela to: rodzi sie, dostaje wakacje i umiera.

Odpowiedz
avatar glan
11 13

Konstytucja mówi: "Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania." Proponuję zapytać na WoS jak to się ma do zarządzenia wychowawczyni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@glan: W moich szkołach żaden nauczyciel nie odważył się podważyć autorytetu drugiego. A jeżeli racja ucznia była niepodważalna ucinano rozmowę poprzez nakazanie szanowania starszych i nie pyskowania.

Odpowiedz
avatar Agness92
12 14

Popieram czarny protest, ale nauczycielka zachowała się bardzo niepoprawnie. Ewentualna lekcja o prawach kobiet, czy analizowanie treści projektu ustawy (w końcu język polski) w ramach swojej wersji protestu może być, jeśli była to dyskusja, a nie "kto ma inne zdanie ma siedzieć cicho". Ale przekupywanie ocenami jest poza wszelkimi granicami.

Odpowiedz
avatar egow
-3 5

@Agness92: analizowanie treści projektu ustawy chyba nie jest w programie nauczania jęz. polskiego...

Odpowiedz
avatar lady1990
0 4

@egow: Owszem nie jest, ale nauczyciele mają możliwość zrealizowania paru tematów poza materiałem, jest na to kilka lekcji w roku :)

Odpowiedz
avatar egow
-4 6

@lady1990: więc na matematyce porozmawiamy o pędzeniu bimbru, a na historii o serialach sf?

Odpowiedz
avatar Agness92
2 4

@egow: Analiza tekstu pisanego (np. czemu użycie sowa "bezpośredni" zmienia sens całego paragrafu i czyni go niebezpiecznym dla życia kobiet) jak najbardziej mieści się w ramach programowych języka polskiego. Tak samo jak zadanie "oblicz ile ziemniaków potrzeba do wytworzenia x litrow bimbru" na matematyce i porównanie struktury społeczeństwa z "gry o tron" z systemem feudalnym na historii. Naprawdę da się ciekawie poprowadzić lekcje, używając "modnych" tematów do poszerzenia zakresu wiedzy uczniów.

Odpowiedz
avatar Betoniarka
8 12

W sumie nie popieram zmuszania kogokolwiek do czegokolwiek, ale pamiętam jak w liceum byliśmy zmuszeni do oglądania na religii dość drastycznego filmu o płodach krzyczących w trakcie aborcji i to, że wyszłam wtedy z religii i powiedziałam księdzu, że to nienormalne ciągnęło się za mną dobre 2 lata. Czyli że jak w drugą stronę to można? W żadną stronę nie można. O tym przede wszystkim był ten protest. O wolności wyboru.

Odpowiedz
avatar egow
-1 9

@Betoniarka: niestety, ale ten protest to nie walka o żadną wolność, tylko przepychanka opozycji z rządem.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-4 8

@egow: Jaka szkoda, je jednak głupota nie boli...

Odpowiedz
avatar egow
3 7

@Armagedon: idź pilnuj swojego ciała, żeby z szafy nie wypadło

Odpowiedz
avatar VAGINEER
1 3

Egow ma rację. Ustawa z góry była skazana na śmietnik, żeby móc forsować coś w tle. Myślałem, że chodzi o CETA i TTIP, ale chyba coś jeszcze, nie wiem do końca co...

Odpowiedz
avatar digi51
5 11

Głowa mnie boli od czytania niektórych komentarzy. Widzę tu wiele rozsądnych osób, które mimo popierania protestu rozumieją, że zachowanie nauczycielki było karygodnie, ale widzę też, że niektórzy będą dwoić się i troić, aby to usprawiedliwić. A bo to w słusznej sprawie, a bo to już nastolatki, a bo mnie indoktrynowali na religii, a bo walka o wolność, więc w imię tej wolności szykanujmy tych, którzy nie są z nami. Dlaczego w ogóle porównujecie to do lekcji religii? Lekcje religii z założenia mają przekazywać pewne wartości i światopogląd, wasi rodzicie zdecydowali, że chcą, aby ten światopogląd był wam przekazywany i abyście byli nauczani wartości zgodnych z nauką KK. Nie podobało się? Trudno, pretensje do rodziców, zawsze mogli was wypisać. Język polski ani żadna inna lekcja obowiązkowa nie jest od wpajania młodzieży poglądów politycznych czy obyczajowych, tylko od przekazywania wiedzy i wypracowywania umiejętności. Tak, można się pochylić nad projektem ustawy, tak, można o nim podyskutować, ale nie, nauczyciel nie ma prawa sugerować uczniowi, jakie ma mieć zdanie w danej sprawie i kupować sobie jego poparcia ocenami.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 15

@digi51: "Dlaczego w ogóle porównujecie to do lekcji religii? No zastanów się... Może dlatego, że widzą w nich pewną analogię? Jak sądzisz, ile godzin religii poświęcono aborcji? W ilu szkołach pokazano ów film, o którym wspomina Betoniarka? W "czarnym proteście" chodzi głównie o to, by kobiety ZYSKAŁY ŚWIADOMOŚĆ SWOICH PRAW. Niewolnik urodzony w niewoli nie zdaje sobie sprawy ze swego położenia, dopóki mu go ktoś nie uświadomi. A lekcje religii indoktrynują i produkują mentalne niewolnice. Może stąd te skojarzenia?

Odpowiedz
avatar Isegrim6
-2 12

@Armagedon: "A lekcje religii indoktrynują i produkują mentalne niewolnice." Jebłem :), ale warto zanotować ten komplement " mentalna niewolnica" Tak w temacie, nawet nie wiedziałem o proteście i nieświadomie go chyba wsparłem, bo mój deszczowy strój składa się głównie z czerni a że akurat pięknie lało ... I wiecie co no normalnie nikt mnie nie zaczepił, nic piekielnego się nie wydarzyło, jedynie żona ziała ze mnie, pytając czy już chodziłem po mieście z transparentami

Odpowiedz
avatar digi51
3 11

@Armagedon: Różnica między lekcjami religii, a propagowaniem swoich poglądów na innych lekcjach, jest taka, że rodzice decydują czy chcą by dzieci chodziły na religię i wiedzą, jakich treści nauczania mają się tam spodziewać. Chyba jasnym jest, że na religii prędzej będzie propagowany zakaz aborcji niż przyzwolenie na nią. Język polski czy każdy inny przedmiot to co innego, bo nauczycieli tych przedmiotów powinni być neutralni i nie wpychać uczniom na siłę swoich poglądów, m.in. dlatego, że rodzice nic o tym nie wiedząc nie mogli też wyrazić na to zgody. W czym problem? Jeśli nauczycielka chce uświadamiać dzieci, niech zorganizuje spotkanie na ten temat, poinformuje rodziców i jeśli oni wyrażą zgodę na udział dziecka w takim spotkaniu i zaakceptują treści, jakie mogą się tam pojawić - proszę bardzo!

Odpowiedz
avatar Ara
1 9

@Armagedon: Czyli, krotko piszac, twierdzisz ze lekcje religii indoktrynuja, bo sie z nimi nie zgadzasz, a ideologia z tej historii nie indoktrynuje, bo sie z nia zgadzasz. Hipokryzja wycieka uszami.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 9

@digi51: No widzisz jak ładnie potrafisz odwrócić kotka ogonkiem. Po pierwsze - jeśli RODZIC każe chodzić na religię, a dziecko nie ma na to ochoty - to, owszem, czuje się ono PRZYMUSZANE. Ale nie o to chodzi. Pytałaś, czemu niektórym sytuacja skojarzyła się z lekcjami religii? No to ci odpowiedziałam czemu. Ale okazuje się, że IM nie dajesz prawa do własnych odczuć. Bo to jest, oczywiście, CO INNEGO. A może jednak jakaś część osób uważa, że to to samo? Może chodzą na religię, bo czują się zobligowane, a NIE STAĆ JE na oficjalny bunt. Może nie są tak niezależne duchowo, by ryzykować narażanie się na nieprzyjemne konsekwencje? Nie komentuję tu "zachęty" nauczycielki w postaci punktów z polskiego, bo nie o tym tu mowa.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2016 o 13:18

avatar Ara
0 6

@Armagedon: Moim zdaniem jednak chodzenie na religie a przymuszanie poprzez punkty i oceny z przedmiotow obowiazkowych do obierania jedynego slusznego pogladu w kwestii aborcji to dwie rozne rzeczy. Porownywalne by to bylo, gdyby na lekcji religii zmuszano kobiety do podpisywania wiazacej deklaracji ze poswieca rok albo dwa lata Bogu w klasztorze.

Odpowiedz
avatar fujative
-1 5

@Armagedon: ja widze ze ty jestes ,,mentalna niewolnica,, glupoty

Odpowiedz
avatar LJ73
2 2

@digi51 Dziękuję Ci za głos rozsądku. Podzielam Twoje zdanie w 100%. Dodam tylko, że to co mnie najbardziej przeraża w tej sytuacji, to poziom zacietrzewienia niektórych komentatorów, zarówno zwolenników jak i przeciwników zaostrzenia ustawy. Z przerażeniem stwierdzam, że sztuka dialogu winna zostać wpisana do czerwonej księgi gatunków ginących. Trollolollo, klapki na oczy, Alleluja i do przodu. Przypomina mi się klasyk "moja racja jest najmojsza".

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
6 10

W technikum, z którego mam praktykantów wyglądało to tak: informacje o czarnym proteście na korytarzu, cześć uczniów na czarno reszta normalnie. Nauczyciele na czarno, kolorowo, kilka osób na biało. Dyrekcja dała wolną rękę - nauczyciele mieli się dogadać i mogli poświęcić 2 lekcje w klasie w ciągu dnia na rozmowę o tym co się dzieje w Polsce. Biali też mogli, chociaż dyrekcja czarna poglądowo. Zachowanie nauczycielki jest oczywiście nadużyciem i nie powinno mieć miejsca. To znaczenie i słuszność sprawy w jakiej działała sprawia, że pojawiają się komentarze biorące ją w obronę.

Odpowiedz
avatar egow
4 6

@kertesz_haz: plus ode mnie, ale "słuszność" jest subiektywna.

Odpowiedz
avatar InuKimi
0 2

@egow: A co niesłusznego jest w obronie praw człowieka? Chociaż oczywiście tego rodzaju agitacja w szkole (jak w historii) jest niedopuszczalna.

Odpowiedz
avatar Ara
3 15

Patrząc po niektórych komentarzach widać zaczadzenie umysłów liberalną ideologią. Pod co drugą historią pełne oburzenia wypowiedzi o indoktrynacji Kościoła Katolickiego w szkołach, jak to w szkole powinno się uczyć, a nie promować ideologię. Ale jak już promuje się ideologię z którą się zgadzamy, to jest jak najbardziej słuszne, bo przecież ta ideologia jest dobra i potrzebna, bo jest NASZA.

Odpowiedz
avatar Rollem
2 2

Myślę, że miało to miejsce w małym czy średnim mieście, jak np. Chorzów, gdzie najlepsze liceum w mieście jest 16. w województwie i daleko poza setką w Polsce, ale wciąż najlepsze w mieście. No, ale i w najlepszej szkole może zdarzyć się pojedynczy "rak". Dla pokazania, że to może być wszędzie powiem, że w gimnazjum gdzie chodziłem do niedawna (teraz liceum w innym zespole) była nauczycielka (od muzyki, więc nic ważnego), która co lekcję używała więcej wulgaryzmów niż wszyscy uczniowie razem wzięci przez tydzień... i to głośno. Ot, takie najlepsze na Dolnym Śląsku gimnazjum z nauczycielami z liceum zajmującego czołowe miejsca w całej Polsce... jak widać, zdarza się wszędzie.

Odpowiedz
avatar digi51
2 6

@Rollem: Ciekawe, to już któryś z kolei komentarz sugerujący, że mowa o liceum w małym mieście, które w sumie wcale nie jest takie dobre... Otóż nie, mowa o liceum we Wrocławiu, od lat na 1 lub 2 miejscu w rankingach szkół na Dolnym Śląsku i w pierwszej 10 szkół w Polsce. Nie wiem, w zasadzie to bez znaczenia, ale zadziwia mnie, jak niektórzy próbują wmawiać, że takie sp..rdolenie umysłowe nie pojawia się w NAPRAWDĘ dobrych szkołach. @Rollem:

Odpowiedz
avatar fujative
-3 5

@digi51: Tez uwazam ze liceum nie ma znaczenia, nauczycielki ogolnie sa glupie

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
5 19

Nie lubię, kiedy ludzie są zmuszani, lub naciskami do przyjmowania pewnych postaw, nawet, jeśli te postawy są w moim mniemaniu słuszne. Siostra autorki nie chciała dołączyć do protestu i jest to jej decyzja. Wszak różne mogą być powody tejże decyzji. 1. Pomimo wieku jest zbyt mało rozwinięta umysłowo, by zrozumieć o co w tym chodzi. 2. Nie ma nic przeciwko temu, by o jej ciele decydowali bezżenni, bezdzietni (przynajmniej w teorii) faceci ubierający się w sukienki. 3. Siostra jest cyniczna, a waszą rodzinę stać na ewentualne zabiegi poza granicami Polski.

Odpowiedz
avatar Lypa
-3 11

@Fomalhaut: Wow, ty naprawdę nie rozumiesz, o co chodzi przeciwnikom (i - tak tak - przeciwniczkom) aborcji. Zwyczajnie fizycznie tego nie pojmujesz. Nie ogarniasz. Więc się doucz, a następnie uzupełnij swoje "punkty". :)

Odpowiedz
avatar InuKimi
2 4

@Lypa: A ty naprawdę nie pojmujesz, pani "douczalska", że zakaz aborcji łamie fizycznie (ta, tak!) prawa człowieka? Cytuję - więc się doucz.

Odpowiedz
avatar Lypa
-3 5

@InuKimi: Bzdura. Proponuję, abyś się jednak ty douczyła.

Odpowiedz
avatar Johny102
2 6

Nie jestem fanem PiS. Ale nie mogę sobie wyobrazić, jaki byłby wrzask, gdyby za rządów PO ta pani kazała dzieciom iść na "miesięcznicę". A największy klangor i najgłośniej protestowaliby ci, którzy w komentarzach do tej historii pochwalają nauczycielki. Dlaczego wszędzie jest moralność Kalego? Zamiast poszanowania zasad.

Odpowiedz
avatar LJ73
-4 4

Dopełniacz liczby mnogiej od słowa "nauczyciel": nauczyciel. Kogo? Czego? "tych nauczyciel" - serio?

Odpowiedz
avatar digi51
4 6

@LJ73: wow, zjadłam jedną literkę, a ty już sikasz z tego powodu w majtki. Serio?

Odpowiedz
avatar jonaszewski
3 3

Zachowanie jest niedopuszczalne, niezależnie od tego, czego dotyczy protest i po której stoi stronie. Szkoła ma wychowywać ludzi, którzy będą myśleć samodzielnie i sami zdecydują, gdzie staną. To, co tu zaprezentowano, byłoby tak samo dalekie od wpajania idei społeczeństwa obywatelskiego, gdyby nauczycielki wypychały dzieciaki na "Smoleńsk", obiecując piątkę z zachowania.

Odpowiedz
avatar Johny102
4 4

@jonaszewski: To nie to samo co pójść na film. Mogę oglądać film o zbrodniach faszystowskich w Auschwitz i innych obozach ale nie pójdę na manifestację popierającą tych zbrodniarzy.

Odpowiedz
avatar InuKimi
1 3

Ciekawostka, jakoś regularne akcje w drugą stronę już tak nie oburzają. Ciągłe wyjścia na msze, pielgrzymki, jakieś dziwne święta... To znaczy inaczej - ja uważam, że agitacja w żadną stronę nie jest właściwa. Nie powinno jej być, jedyne co to przedstawienie racjonalne sprawy, bez nachylania w którąkolwiek stronę.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
2 6

W taki właśnie sposób rośnie Nam pokolenie osób, które mają wszystko w doopie. Siostra doskonale zapewne wiedziała co to za marsz, ale czysta przekora - nie i ch... Jak potem przychodzi głosować na kogokolwiek - rządy, Tuska, Kaczyńskiego - to tacy właśnie młodzi ludzie którzy mają prawo głosu są obojętni. Jak sprawa aborcji NIE JEST dla siostry ważna? Zastanów się nad tym co piszesz.

Odpowiedz
avatar digi51
0 2

@LoonaThic: niby gdzie coś takiego napisałam?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

1. Jestem przeciwny upolitycznianiu szkół w jakikolwiek sposób. 2. Jeśli 16- latka nie jest świadoma rzeczy które wokół niej się dzieją to jest z nią coś poważnie nie tak. Ja mając 15 lat jestem dosyć dobrze oblatany w polityce, rozumiem, że kogoś może to nie interesować, ale takie podstawy?!

Odpowiedz
avatar digi51
-1 3

@PM11: Pisząc, że młodzież nie wie, czego dotyczy ten protest, nie mam na myśli, że kompletnie nie mają bladego pojęcia. Mają pojęcie, że chodzi o zaostrzenie prawa aborcyjnego... a poza tym często wpajane są im mity, typu kobiety za poronienie będę skazywane jak za morderstwo lub zmuszane do ZACHODZENIA w ciążę. Tak! Niektórzy powtarzali takie bzdury, ale sami ich nie wymyślili. Powtarzali po rodzicach, starszych kolegach albo... właśnie nauczycielach. Jeżeli oni w to wierzą to tak, uważam, że nie mają pojęcia przeciw czemu protestują.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@digi51: Niby tak, ale ludzie! Trochę własnego rozumu! Mam przyjaciół zarówno wśród dorosłych, jak i innej młodzieży i jestem jedyną osobą która obie ustawy wzięła i przeczytała. Naprawdę kartka A4 to za dużo w zamian za znajomość tematu?! Tu apeluję zarówno do czytającej młodzieży jak i starszych, zacznijcie sami badać rzeczywistość, zamiast powtarzać w kółko slogany innych.

Odpowiedz
avatar LoMara
-1 5

Przede wszystkim: protest byl nakrecony politycznie i wykorzystany przez środowiska, którym zależy na legalizacji aborcji. Kłamano i manipulowano, by nakręcić histerię. I to się niestety udało. Niewiele osób czytało projekt ustawy, słyszały tylko to i owo, a to były niestety często informacje mijające się z prawdą. Po drugie: to aborcja łamie prawa człowieka, bo decydujesz wówczas o życiu nie swoim, ale drugiego człowieka. Deal with it. Po trzecie: szkoła nie jest od wyrażania i wpajania uczniom swoich poglądów.

Odpowiedz
avatar Agness92
0 2

@LoMara: google->prawa człowieka, prawa reprodukcyjne. Zdziwisz się.

Odpowiedz
avatar VAGINEER
0 0

@Agness92: czyli prawa człowieka preczą same sobie xD

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
1 1

Jestem nauczycielką. Sama ubrałam się na czarno, i przy okazji powiedziałam uczniom dlaczego i wyjaśniłam czym jest protest obywatelski. Zachowanie nauczycieli w szkole Twojej siostry jest nie dość, że oburzające, to prawie na pewno nielegalne. Nie można wykorzystywać uczniów do takich celów - nawet ich protesty w sprawach wygaszania gimnazjów są wątpliwe moralnie.

Odpowiedz
avatar pannaniegotka
-2 2

jakoś w to nie wierzę, siostra... szkoła, która zmusza do pójścia na pikietę czy manifestację... a dzisiaj nie zmuszali? W końcu dzisiaj protestuja nauczyciele kontra minister edukacji w sprawie planowanej na kolanie tzw. reformy edukacji. Proste pytanie - co to za szkoła? Nazwa, miejscowość. Sprawdzimy. Za dużo ostatnio fałszywych dezinformujących memów, newsów z dupy bez potwierdzenia w rzeczywistości.

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

@pannaniegotka: III LO im. Adama Mickiewicza, Wrocław. Powodzenia w sprawdzaniu.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

a nie da sie o tym poinformowac kuratorium?

Odpowiedz
Udostępnij