Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Temat bardzo na czasie. Jechałam wczoraj autobusem, kiedy zadzwoniła do mnie moja…

Temat bardzo na czasie.
Jechałam wczoraj autobusem, kiedy zadzwoniła do mnie moja mama. Zaczęłyśmy rozmawiać o dupie maryni - jak tam na studiach, co u mojego chłopaka etc. Już miałam kończyć rozmowę, kiedy moja mama spytała się mnie czy ubrałam się na czarno. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą że nie, ponieważ pracuję z małymi dziećmi i szefowa poprosiła, co jest naturalne, aby nie afiszować się swoimi poglądami politycznymi, religijnymi i światopoglądowymi. Jednak popieram postulaty kobiet na czarnym marszu.

Kiedy moja mama to usłyszała, zaczęła mówić o moralności, o tym że życie jest święte i o tym jak bardzo zawiodłam ją jako córka. Podyskutowałyśmy chwilę, próbowałam jej powiedzieć, że uważam dzieci nie powinny rodzić dzieci swoich dziadków/ojców/braci, że zgwałcone kobiety nie powinny rodzić dzieci swoich oprawców jeśli nie chcą, a rodzice którzy dowiadują się, że dziecko ma zespół Arlekina czy Patau powinni móc zadecydować czy chcą by ich dziecko przyszło na świat, a potem przez wiele godzin konało w męczarniach. Zostałam przez moją mamę wyzwana od morderczyń po czym zakończyłam rozmowę z nią.

Zdenerwowana byłam niemiłosiernie, szczególnie że mamy z mamą zupełnie różny światopogląd i ja nigdy nie zaczynam takich rozmów, bo wiem że kończą się kłótnią. Kiedy tak zastanawiałam się jak to się stało, że mam tak kompletnie odmienne poglądy od mojej mamy, odwróciła się jakaś babeczka koło czterdziestki i powiedziała:
- Chciałam tylko powiedzieć, że bardzo Panią popieram i naprawdę podziwiam, że potrafi Pani mówić o swoich przekonaniach.
Po tym odwrócił się typowy "moherowy berecik" i stwierdził:
- Dla was, młodych kobiet nastały naprawdę ciężkie czasy. Współczuję wam, walczcie o swoje prawa z całych sił.
Nikt w całym autobusie nie zwyzywał mnie od morderczyń, wszystkie kobiety oraz mężczyźni uśmiechali się i przytakiwali. To było naprawdę piękne doświadczenie jedności i braterstwa.

Może to nie jest historia, która powinna trafić na piekielnych jednak chciałam powiedzieć,- babeczki jest nas dużo, nie dajmy się. A jeżeli Panie z autobusu to czytają,- dziękuję, naprawdę bardzo mi wczoraj pomogłyście. Trzymajcie się ciepło.

komunikacja_miejska

by ~Hefalump1234
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
31 37

@greggor: Co za durny argument. Kto zabrania protestować także w sprawie CETA i TTIP? Tylko wszystkie osoby, które twierdzą, że nikt o tym nie wie (...bez komentarza nawet), nie robią zupełnie nic, poza narzekaniem w necie, że ojojoj aborcja to zasłona. Nie podoba się? To ruszyć zad i zacząć coś zrobić.

Odpowiedz
avatar sla
21 21

@greggor: W Warszawie ma być protest przeciwko CETA, a raczej przeciwko formie podpisywania i uchwalania tego czegoś.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 26

@greggor: Nie, mój drogi, ja doskonale wiedziałam o pozostałych ustawach. BO WSZYSCY O TYM MÓWIĄ. Ciągle. Od samego początku. Więc nie jesteś takim wyjątkowym kwiatkiem, jakim chciałeś być.

Odpowiedz
avatar ptah
6 18

Ja tam kobiety popieram w decydowaniu o sobie, jednakże w przypadku posiadania partnera który jest ojcem to on również ma prawo do decydowania o dziecku (o ile nie zagraza to zyciu kobiety), bo przecież w przypadku alimentów to nie sprawa wyłącznie kobiety.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
5 17

@ptah: polecam sprawdzić ściągalność alimentów w Polsce. Rozumiem twoją opinię, ale ten argument to odstrzelenie sobie obu kolan.

Odpowiedz
avatar Xirdus
5 11

Jeżeli mówisz o przymuszaniu do aborcji na życzenie partnera - jestem berdzo przeciwny temu poronionemu pomysowi. Choćby z tak trywialnej przyczyny, że aborcja zagraża wszystkim przyszłym ciążom matki, zawsze. Ale jeśli chodzi o "prawną aborcję" - zrzeknięcie się wszystkich praw i obowiązków rodzica przed narodzeniem dziecka, w szczególności alimentów - jestem jak najbardziej za (dla dzieci spoza małżeństw, bo w małżestwach nie).

Odpowiedz
avatar Moby04
-2 6

@Monomotapa: Zasadniczo nie poparłem i nie poprę ruchu, który się zaprezentował w postaci czarnego poniedziałku. Nie dlatego, że jestem przeciwnikiem aborcji - uważam, że powinna być dopuszczalna. Ba, uważam wręcz, że obecny kompromis jest za mało liberalny (bo np. rodzina wielodzietna może uznać, że nie będzie w stanie wychować 10. czy 11. dziecka). Nie podoba mi się argument o tym, że kobieta ma prawo decydować o swoim ciele. Kojarzy mi się to z satyrycznym obrazkiem kobiety w burce obwieszonej trotylem i twierdzącej w tłumie, że ma prawo decydować o sobie. No bo czy aborcja to faktycznie decyzja dotycząca tylko kobiety? Pomijam już kwestie filozoficzne, czy płód to już życie poczęte (w sumie jakby się uprzeć to wg prawodawstwa nie - nie przysługują zasiłki, wiek liczy się od narodzin a nie poczęcia, etc). Ale rozważmy kilka opcji: 1. Wiadomo, że dziecko urodzi się ciężko chore. Czy kobieta decydując się na urodzenie decyduje o sobie, czy o przyszłym życiu tego dziecka? No i oczywiście ojca? 2. Wiadomo, że poród oznacza duże ryzyko zagrożenia życia matki. Ta jednak podejmuje decyzję o swoim życiu i postanawia rodzić. No właśnie, czy podejmuje decyzję o swoim życiu? Czy nie skazuje ojca dziecka na samotne wychowywanie? Czy nie ryzykuje zrujnowania dziecku życia, jeśli ojciec zogniskuje osobistą tragedię w postaci utraty ukochanej partnerki na dziecku i zwyczajnie je znienawidzi? 3. Dziecko ma urodzić się niepełnosprawne. Matka podejmuje decyzję o przerwaniu ciąży. Czy decyduje tylko za siebie? A co jeśli ojciec nie wyobraża sobie porzucenia dziecka? Takich przykładów można wymieniać mnóstwo i w niemal każdym przypadku okaże się, że decyzja o aborcji bądź odstąpieniu od niej dotyczy nie tylko kobiety i jej ciała. A to kluczowy argument podnoszony przez protestujących i dlatego się nie zgadzam. Aha, co do autorki historii to najbardziej piekielna w sumie byłaś Ty, bo nie ma nic bardziej wkurzającego niż paplanie przez telefon w autobusie/metrze/tramwaju... :)

Odpowiedz
avatar ejbisidii
-2 24

Tak, masz rację. To nie jest historia na piekielnych.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 30

Pisiakom dyskusja o aborcji, z inicjatywy obywatelskiej, jest bardzo nie na rękę. Kłamczyński zapędził sam siebie w kozi róg, ponieważ obiecywał Rydzowi i jego szeroko rozumianej sekcie wszystko, czego tamci sobie zażyczyli, w zamian za poparcie kleru, agitki parafialne etc. Nie spodziewał się jednak, iż tak szybko tamci zażądają, by się wywiązał, choć uberPrezes, najchętniej kompromisu by nie ruszał. W efekcie powstanie coś na zasadzie " panu Bogu świeczkę i Diabłu ogarek", słowem, zabroniona zostanie aborcja z powodu uszkodzeń czy chorób płodu, ponieważ normalnie myśląca część społeczeństwa więcej nie przełknie, zaś prolajfom powie, iż więcej zdziałać się nie dało. Proste, jak konstrukcja sznurka do snopowiązałki. Szkoda tylko jednego - rodziców i umierających dzieci, które często przypominają te, jakie zwyczajowo rodzą w okolicach poligonu pod Semipałatyńskiem. Cóż, ja akurat będę miał więcej pracy, słowem - gitara. A gdy moja córka będzie kiedyś w ciąży, po prostu pojadę tych 200 km za granicę, by mogła się zbadać, czy rozwija się w niej dziecko, czy coś na kształt Cthulu

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 28

Aborcja u zgwałconej to porazka systemu i skandal za który ktoś powinien beknąc. Opieka nad zgwałconą kobieta oprócz zwykłej pomocy medycznej czy psychologicznej powinna obejmować również podanie leków hamujących rozwój HIV i podanie antykoncepcji awaryjnej. Na cholerę czekać aż ewentualna ciąża się zagnieździ? Po co doprowadzać do konieczności przeprowadzenia aborcji skoro można bez recepty dostać prostinor duo, ellaone czy escapelle? To barbarzyństwo. A teraz skala problemu: w zeszłym roku takich aborcji było ... JEDNA! Jedna. Jak dla mnie ta kobieta powinna pozwac lekarza, policjanta i prokuratora, ludzi któzy prowadza jej sprawę o gewałt. Ludzi, któzy nie napomknęli by wzięła tabletkę, przez co musiała przejść gehennę papierkologii i traumę aborcji! I Ci wszyscy pracownicy budżetówki powinni za swą bezduszność bulić ostrą kasę tej kobiecie do końca życia. Każda aborcja u zgwałconej to czyjaś głupota! To kretynzm i okrucieństwo. to znęcanie się nad ofiarą gwałtu. Jak można dopuścić by powstałą taka ciąża!

Odpowiedz
avatar sla
6 10

@maat_: Wiesz, że nawet jeśli kobieta weźmie tabletkę od razu po gwałcie (co wcale nie jest takie proste) to i tak może dojść do ciąży?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

@sla: Wiem, ale skuteczność jest na poziomie 97%, więc uważam, ze nikt nie ma prawa jej nie podać. chyba że zgwałcona tego nie chce, ale wtedy podejrzewam, że również nie zdecyduje się na aborcję, więc nie jest tematem naszej debaty.

Odpowiedz
avatar Agness92
11 13

@maat_: tak tylko wspomnę, że ten projekt zakaże też antykoncepcji awaryjnej.

Odpowiedz
avatar Szarutka
10 10

@maat_: Skuteczność na tym poziomie jest w pierwszych 24 godzinach, potem spada. Nie każda kobieta będzie miała szansę ją zażyć w tak szybkim czasie. Np. wykorzystywana i zastraszona nastoletnia dziewczynka niekoniecznie będzie mogła czy chciała zgłosić się od razu po taką pomoc.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

@Szarutka: Ellaone, escapelle, prostinor duo nadal są dostępne bez recepty. O takich rzeczach należy uczuć również w szkołach. Kobiety zgwałcone bardzo często potrzebują pomocy medycznej. Aborcję z gwałtu można zrobic tylko w przypadku gwałtów zgłoszonych czyli taka kobieta zgłosiła się na policję i byc może szpitala. A więc miała wokół siebie fachowców, którzy powinni jej doradzić. Przypominam, ze mówimy o jednym przypadku w zeszłym roku. Ellaone działa do 120 godzin czyli 5 dni po stosunku i gwarantuje przez całe te 5 dni skutecznośc na poziomie 98%. Escapelle do 72 godzin, pierwsza doba skuteczność 98%, druga i trzecia 85% procent Postinor duo - 72 godziny, skuteczność 97% przez cały ten czas. Pierwsza tabletka jak najszybciej druga po 12 godzinach. Uważam, że to bardzo duża skuteczność. Rozsądna kobieta nie chcą mieć dzieci powinna mieć taki lek na wszelki wypadek. jest dostępny bez recepty, termin ważności dość długi, więc może poleżeć. A w razie czego nie trzeba w stresie latać po aptekach. I nie mówię tu o gwałcie bo to ekstremum, ale o zwykłych wypadkach typu pęknięta prezerwatywa

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2016 o 9:02

avatar menevagoriel
-2 24

A nikt Cię nie nauczył, że w autobusie nie powinno się prowadzić takich dyskusji, nawet o dupie maryni? Że nie każdy obcy człowiek ma ochotę słuchać co myślisz i uważasz i o czym rozmawiasz z mamą?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 15

@menevagoriel: Tez o tym pomyslałam. Czekałam dzisiaj 2 godziny w kolejce do lekarza, jedna pinda w kółko gadała przez telefon, cholera mnie brała, bo nie mogłam sobie w spokoju poczytać

Odpowiedz
avatar Szarutka
7 15

@maat_: @menevagoriel: Rozumiem, że jak jadę z kimś autobusem, albo spotkam znajomą osobę w kolejce do lekarza to też nie mogę z tą osobą rozmawiać bo będę komuś przeszkadzać?

Odpowiedz
avatar the
-5 13

@Szarutka: jeżeli autorka twierdzi, że "wszyscy się uśmiechali", to śmiem przypuszczać, że darła ryja opowiadając o swoich przekonaniach :D może po prostu ciszej? może na mniej prywatne tematy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 9

@Szarutka: Zupełnie inna jest percepcja rozmowy w twarzą w twarz przez osoby postronne, taka rozmowa choćby głośniejsza jest normalna. Chociaż wolę jak jest cichsza. Natomiast darcie pyska do telefonu, z przerwami na odpowiedz jest wkurzająca. W poczekalni były dzieci a baba przeklinała (była z dzieckiem) dzieciak latał jak pijany zając chcąc zwrócić na siebie uwagę matki do tego gdy do niej mówił był zmuszony przekrzykiwać matkę. A mamunia wtedy zatykała "wolne" ucho i gadała dalej. To nie jest przemoc psychiczna. Dodam, ze kolejka do laryngologa i połowę ludzi bolą uszy. Mnie bardzo

Odpowiedz
avatar Agness92
5 15

Pokaż mamie zdjęcia zespołu Arlekina czy Patau. To zazwyczaj działa na "proliferów" bez wyobraźni.

Odpowiedz
avatar flake92
5 9

@Agness92: Jak poczytasz wpisy większości ludzi z Pro, to i na nich to nie podziała.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
4 6

"Odpowiedziałam zgodnie z prawdą że nie, ponieważ pracuję z małymi dziećmi i szefowa poprosiła, co jest naturalne, aby nie afiszować się swoimi poglądami politycznymi, religijnymi i światopoglądowymi." Bardzo porządna ta szefowa. Ciekawe czy w placówce, w której pracujesz na ścianach wiszą krzyże, odbywają się lekcje religii, albo urzęduje kapelan. Strojem manifestującym jakąś przynależność jest burka, habit, nawet koszulka z nazwą zespołu, ale nie jednolity czarny, "normalny" ubiór.

Odpowiedz
avatar egow
2 6

Kierowca też bił brawo?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Mordercami są ci którzy chcą skazać kobietę na śmierć w imię "świętości".

Odpowiedz
avatar RB25DET
-1 3

Łykacie wszystko co zaserwują media, jak młode pelikany. Zarówno największy zlot pmsu na świecie (czyli czarny protest) jak i oszołomy krzyczące o CETA. Projekt o zakazie aborcji to projekt obywatelski, ruchów proLife, a nie partii rządzącej. Polski "mąż stanu" z kaczką w nazwisku, sam powiedział, że projekt tej ustawy jest zbyt restrykcyjny i powinien być zliberalizowany. Krótko mówiąc, niezależnie od protestów ta ustawa nie ma szans przejścia, bo jest jakimś wymysłem z dupy. A Kaczyński odrzuceniem tej ustawy chciał trochę uspokoić relację z lewicą. A że opozycja w tym momencie jest tragiczna to ucieka się do najtańszych sztuczek w raz z medialną nagonką i nakrecaniem głupiego już społeczeństwa.

Odpowiedz
avatar reskie
-1 1

@RB25DET: Aha... Czyli to nie głosami PiSu ten projekt został skierowany do dalszych prac w Sejmie? A drugi, zlożony w tym samym czasie, planujący liberalizację ustawy anyaborcyjnej, odrzucony z miejsca? Z taką demagogią to spadaj do Gazety Poskiej.

Odpowiedz
avatar fujative
2 4

... i pewnym momencie w calym autobusie dalo sie uslyszec coraz glosniejsze szepty ,, dosc emskiego patriarchatu, dosc meskiego patriarchatu...,, ktore wkrotce przerodzily sie w spontaniczne krzyki , kobiety ze lzami wzruszenia w oczach zaczely zrzucac okowy swojego cierpienia w postaci kolorowych ubran , spod ktorych wylonily sie czarne kiecojdry ukazyjace ich zalobe i uciemiezenie. Wtedy poczulas jak wsyzstkie kobioety jednocza sie ,i wyrzucilyscie wszystkich mezczyzn gwalcicieli antyaborcjonistow ,lacznie z kierowca z autobusu...

Odpowiedz
avatar plotka7
3 3

@fujative: Kobiety chwyciły się za dłonie i tańczyły w kółko, a potem symbolicznie rozbiły piniatę w kształcie penisa.

Odpowiedz
Udostępnij