Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Całkiem niedawno podjęłam pracę w markecie Carrefour. Pracuję tam już drugi tydzień,…

Całkiem niedawno podjęłam pracę w markecie Carrefour.

Pracuję tam już drugi tydzień, ale nazbierało się kilka piekielnych sytuacji.
Sporą ilość klienteli stanowią tam seniorzy, oraz uczniowie pobliskiego technikum.

Na uczniów technikum nie narzekam. Płacą zawsze odliczoną gotówką, bądź kartą, nie grymaszą i nie wydziwiają.

Seniorzy to temat rzeka. Na szczególne brawa i oklaski za piekielność zasługuje starsza pani, która stwierdziła że z premedytacją i satysfakcją jak najwolniej odliczam 80zł w bilonie, podane mi przez jednego z klientów, a ona czeka jak ten baran. Cóż, odliczenie tych monet zajęło mi najwyżej minutę, podczas której rozlegało się stękanie i dyszenie seniorki. Dziwię się, że taka ponoć biedna i schorowana a miała siłę tak narzekać.

Stałym klientem jest pan, który ma dziwny nawyk. Żąda aby każdą rzecz z koszyka nabić mu na osobny paragon, i płaci za każdą transakcję tą samą kartą. Po otrzymaniu paragonów stoi dłuższą chwilę przy kasie , blokując ruch, nie reagując na to, że inni klienci chcą przejść.. stoi jak Sztywny Pal Azji spoglądając oskarżycielskim wzrokiem na kasjerkę i otrzymane świstki. Pytany czy coś się nie zgadza milczy i kontynuuje przeglądanie paragonów.

Ostatnio kłócił się ze mną, że 45 groszy za pomidora da się zapłacić kartą.
Tłumaczyłam mu wytrwale, że niestety taka niska kwota nie może być zapłacona kartą - co wywołało sapanie i krzyki "jak to tak, dlaczego, ja żądam kierownika sklepu!!!TY NIE UMIESZ! PRZYPADKOWA ZNAJDA Z ULICY!".

Interwencja kierownika sklepu spowodowała, że Monsieur Awanturnik rzucił 50 groszy i wyszedł obiecując, że już tu nigdy nie wróci.

Jakżeby inaczej - wrócił następnego dnia i znowu zaczął swoją polkę galopkę.

Przedwczoraj zaś ja, kierownik sklepu i ochrona zostaliśmy zrównani z ziemią.
Klient, który kupił mleko modyfikowane dla dziecka, wrócił po godzinie z rozdartą gębą, nie dał nikomu dojść do słowa, zwyzywał mnie, ochroniarza i kierownika sklepu pięć pokoleń wstecz. Padły groźby podania nas do sądu, Sanepidu i Bóg wie gdzie jeszcze.

Kiedy raczył spuścić z tonu, przechwyciłam nieszczęsną puszkę. Nie zauważyłam żadnych nieprawidłowości więc ryzykując kolejny stek wyzwisk spytałam o co właściwie chodzi.

Szanowny wziął datę produkcji za dzień na który rzekomo przypadał koniec terminu ważności. Objaśniony, że to data produkcji, wyrwał mi puszkę i wyszedł ze sklepu bez żadnego przepraszam czy pocałuj mnie w de.

W końcu najlepiej przyjść, zwyzywać i nie dać spokojnie wyjaśnić sytuacji.
Na szczęście mnie to nie rusza, niech sobie krzyczą i ośmieszają się zamiast spokojnie dopytać - to tylko pokazuje poziom wychowania wyniesiony z domu.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Poecilotheria
13 21

Aż mi się przypomniało, jak do koleżanki przyszedł facet reklamować wino, bo wziął datę produkcji za termin ważności. Wino.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@Poecilotheria: Mam nadzieję,że nie odstawił takiego cyrku jak pan z mleczkiem ;). Mało brakowało, a drzwi wypadłyby z zawiasów - z takim impetem wpadł "kochany" klient.

Odpowiedz
avatar Miryoku
19 19

@Poecilotheria: Ale co w tym dziwnego? Obecnie wina produkowane są tak, że jak najbardziej mogą się przeterminować. Owszem, są też wina z tradycyjnymi korkami, produkowane tak, by dojrzewały przez lata. Ale większość win stojących na sklepowych półkach ma termin przydatności do spożycia.

Odpowiedz
avatar imhotep
2 6

@Miryoku: 90% win należy spożyć w przeciągu 2,3 lat. Jak potrzymamy je 10 lat w piwnicy to się popsuje, a nie będzie "leżakowane i dojrzałe".

Odpowiedz
avatar krzycz
12 28

A dlaczego niby 45gr jest zbyt małą kwotą do płatności kartą??

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 31

@krzycz: Bo system w tym sklepie przepuszcza płatność dopiero od złotówki ?

Odpowiedz
avatar SirCastic
9 21

@HermionaGranger: operator terminali o tym wie?

Odpowiedz
avatar Painkiler
13 19

@SirCastic: Zapewne tak, bo zdecydowana większość terminali(szczególnie z modułem paypass), ma minimalną wartość 1 dla każdej waluty, czy to złotówki, rubla, czy funta. Przynajmniej z tych firm z których miałem okazje korzystać, tylko jeden terminal akceptował płatności w groszach.

Odpowiedz
avatar razzor91
5 17

@krzycz: Zanim wszedłem w komentarze, wiedziałem, że znajdzie się domorosły student prawa, który by i 10gr chciał zapłacić kartą robiąc z siebie dziada :)) Najniższa kwota z jaką się spotkałem, żeby terminal przyjął to 50gr. Kwota minimalna, która z reguły wynosi 0.5 lub 1zł jest wymieniona w umowie z operatorem płatności

Odpowiedz
avatar kometax
6 8

@krzycz: Pewnie w każdym sklepie jest inaczej. U nas na przykład można płacić kartą od 1 gr.

Odpowiedz
avatar imhotep
3 3

@Alicja012: Taaa? To przeczytaj przepisy unijne to określające. A później się wypowiedz.

Odpowiedz
avatar egow
2 2

@SirCastic: to własnie operator tą kwote 1zł ustalił pewnie.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 2

@Alicja012: Może jakaś podstawa prawna? Jakiś artykuł czy coś?

Odpowiedz
avatar whateva
1 3

@Alicja012: Kolejny raz bełkoczesz, że coś jest niezgodne z prawem. Kolejny raz nie potrafisz wskazać, który niby paragraf i jakiego kodeksu jest łamany, kretynko.

Odpowiedz
avatar Kecaw
9 9

Spotkałem się z ludźmi którzy to swoje zamówienia składają na pięciu różnych paragonach, a płacą potem jedną kartą bądź jednym bilonem czy ktoś może mnie oświecić co to daje?

Odpowiedz
avatar Kumbak
4 4

@Kecaw: Robi zakupy firmowe dla 5 różnych działów :)

Odpowiedz
avatar Isegrim6
4 4

@Kecaw: jeśli chodzi o karty to czasem są rożne akcje bankowe typu dostaniesz 50zł zwrotu jak zrobisz minimum 5 płatności w miesiącu itp Wtedy rozumiem co do bilonu to nie wiem :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Kecaw: kupuje dla 5 roznych osob, bo np. jest opiekunem, a pozniej sie rozlicza

Odpowiedz
avatar egow
-1 1

@nursetka: to moze sie rozliczyc z 1 paragonu. Nie musi miec 1 paragonu na 1 produkt.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@egow: Latwiej sie rozliczyc jak wszystko jest podzielone na osobne paragony, nie trzeba dodatkowo zliczac, a i zainteresowani moga sobie wziac rachunek na pamiatke.

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

@Isegrim6: jak sie robi zakupy do pracy dla siebie i kolegow? kazdemu osobny paragon na potwierdzenie i do rozliczenia z delikwentem

Odpowiedz
avatar Zaczytana13
0 0

@Kecaw: Takie zakupy robi się do konkursów loterii :)

Odpowiedz
avatar Trepan
-3 9

Chociażby grosz kosztował towar to każda obsługiwana forma płatności jest możliwa. Jeśli masz obsługę kart to musisz przyjąć. Limity typu płatność od wynikają z kosztów transakcji, są dwa systemy rozliczenia tego, każdy sklep kombinuje jak tu za obsługę płacić mniej, a przy niskich obrotach koszty zjadają lwią część zysku. Polityka sieci często jest taka, że będą się upierać, że się nie da, ale od strony prawnej takie praktyki są zakazane.

Odpowiedz
avatar yakhub
2 2

@Trepan: Używałeś kiedyś terminala? Na wielu modelach nie da się wklepać kwoty mniejszej, niż 1. Po prostu.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
3 3

@Trepan: Możesz podać podstawę prawną mówiącą, że jest to zakazane? Wiele osób tak mówi, a ja jakoś nie potrafię tego odnaleźć w przepisach i dlatego pytam.

Odpowiedz
avatar killah
2 2

@glanik: nie ma podstawy prawnej, jest tylko umowa z operatorem terminala. @yakhub: na 90% używanych przeze mnie terminali wpisywało się kwotę od końca, min. 1gr + w sieciówkach maja terminale często podpięte do systemu i samo wchodzi.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@killah: Czyli @Trepan mówi nieprawdę, że jest to zakazane od strony prawnej? A czy Ty masz może jakiś link do informacji operatorów terminali, który by rozwiał moje wątpliwości? Szukałem, wiele razy szukałem i jakoś nie mogę nic konkretnego znaleźć, zapewne szukam niewłaściwej frazy.

Odpowiedz
avatar Dominik86
4 4

" Żąda aby każdą rzecz z koszyka nabić mu na osobny paragon, i płaci za każdą transakcję tą samą kartą." pan sobie paragony wrzuca na loterie paragonową...

Odpowiedz
avatar burninfire
1 1

@Dominik86: Minimalna kwota nabita na paragon do loterii to 10 zł (chyba, że coś zmieniali?), więc raczej niemożliwe (sytuacja z pomidorem).

Odpowiedz
avatar nuclear82
2 2

Z tym panem żądającym osobnej transakcji na każdą rzecz to mógł być jakiś konkurs. Kilka lat temu brałem w czymś takim udział, zwyciężała osoba z największą LICZBĄ transakcji w jakimś tam okresie (okres 30 dni). Nagroda zacna bo parę tysiecy PLN za 3 pierwsze miejsca. Na 3 pierwsze się nie załapałem ale i tak byłem dość wysoko. Też kazałem sobie nabijać oddzielny paragon na każdą rzecz, w miesiac miałem chyba z 400 transakcji. Tyle że specjalnie przychodziłem robić to w godzinach jak ruch był w zasadzie żaden (w nocy w tygodniu lub wcześnie rano). Kasjerka mogła mi nabić 15 paragonów i nikt z tego powodu nie czekał. Mogła też być loteria paragonowa, nie wiem. Do paragonowej mnie nie ciągnie bo organizowane przez rząd. Najlepsze fanty pozgarniają Misiewicze i inni znajomi królika.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2016 o 18:54

avatar konto usunięte
-2 2

@nuclear82: Wiesz jakie to wkurzające? W zeszłą sobotę ludzi w xxx i jeszcze trochę, kolejka niczym szczurzy ogon a ten pan z koszem na kółkach wypełnionym po brzegi i "proszę każdą rzecz na osobny paragon". Ludzie z kolejki chcieli go chyba skopać, sądząc po ich minach i tekstach co on odpiernicza.

Odpowiedz
Udostępnij