Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W nawiązaniu do historii Fisstech http://piekielni.pl/75361. W tym semestrze podstawówka, do której…

W nawiązaniu do historii Fisstech http://piekielni.pl/75361.

W tym semestrze podstawówka, do której uczęszcza moja córka, organizuje zajęcia "leśnej szkoły". Raz w tygodniu opiekun zabiera dana klasę do przynależnego do terenu szkoły skrawka lasu, gdzie kilka godzin bawią się na świeżym powietrzu, uczą się o naturze, budują szałasy z gałęzi i inne takie. Ze względu na pogodę warunkiem uczestnictwa w zajęciach jest przyniesienie kaloszy lub innych butów na błoto i ubrania na zmianę.

Ostatnio jedna z mamuś była niepocieszona, odbierając swoje dziecko ze szkoły. Otóż synek nie brał tego dnia udziału w leśnej szkole, choć był przygotowany. Dlaczego? Miał w torbie spakowane potrzebne ubranie, ale zapomniał (czy może po prostu nie wiedział, co ma?), a nauczycielki NIE PRZESZUKAŁY mu torby! Skandal, co to za szkoła?

Tak, to jedno z tych dzieci, które traktowane są jak niedorozwinięte, rozbierane z kurtki, prowadzone pod odpowiednie drzwi (jedne z dwóch prowadzących z szatni). Szkoda mi takich dzieci, a ich rodziców zwyczajnie nie rozumiem.

nadopiekuńczy rodzice

by Locust
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar FlyingLotus
13 13

A potem ludzie płaczą, że już nie ma prawdziwych mężczyzn.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Arcialeth: O to, że dziecko zapomniało (lub nie wiedziało, co jest wysoce prawdopodobne), iż jego strój na przebranie znajduje się w plecaku.

Odpowiedz
avatar Arcialeth
-3 3

@demotywatoor: ciekawe za co dostałam te minusy xD Chyba odpowiedzialność zbiorowa za nieumiejętność pisania autorki, ale kij z tym. Piekielni nigdy nie byli logiczni :D tak czy siak ta historia trochę pokazuję totalne lenistwo i brak zainteresowania kadrą zajmującą się dziećmi, bo dzieci są różne i nie one powinny odpowiadać za głupote rodziców, ale czemu nie. Zwalmy na dziecko, niech będzie mu przykro, ze został wywalony bo leniwa opiekunka nie umiała sprawdzić czy dziecko spakowane XD

Odpowiedz
avatar Zmora
3 3

@Arcialeth: Raczej chyba jednak chodzi o twoją nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Arcialeth: Ale dlaczego nauczycielka ma sprawdzać, czy dziecko jest spakowane, czy nie? Jego plecak, jego zawartość, jego sprawa. Na przyszły raz będzie nauczka i dla mamusi i dla dzieciaka, że każdy pakuje i szykuje swoje rzeczy osobiste po swojemu i samodzielnie.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
4 8

No niestety, rośnie nam pokolenie sprawnych niepełnosprawnych.

Odpowiedz
avatar psychotrans
8 8

Miałam strasznie roztargnionego ucznia. Nie był niesamodzielny, rodziców miał normalnych. Ale na początku (w pierwszej klasie), często wyglądało to tak: - Proszę pani nie mam książki/przyborów/zeszytu/stroju itd. - Mogę sprawdzić? - pytałam, bo uważam, że grzebanie komukolwiek w rzeczach bez jego zgody jest niedopuszczalne. - Proszę. Ale ja sprawdzałem, nie ma. Jedno spojrzenie i jednak najczęściej okazywało się, że dana rzecz cudownie się pojawiała. Dlatego poniekąd rozumiem. Żal by mi się zrobiło takiego malucha i pewnie bym sprawdziła. Mój uczeń wyrósł na całkiem zaradnego i fajnego nastolatka, tyle, że artystę. ;)

Odpowiedz
avatar MirrorQueen
1 1

Słyszałam kiedyś pretensje matki, że nauczycielka nie dopilnowała, żeby dziecko w 3 klasie podstawówki zjadło przygotowane do szkoły kanapki.

Odpowiedz
Udostępnij