Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia mario4 http://piekielni.pl/75041 przypomniała mi historię sprzed kilku lat, która przydarzyła się…

Historia mario4 http://piekielni.pl/75041 przypomniała mi historię sprzed kilku lat, która przydarzyła się mojej mamie.

Moja mama, jak sięgam pamięcią, ma problem z kręgosłupem. Wykonuje dosyć obciążającą plecy pracę i wszyscy u nas w rodzinie mają z nimi problem. Zdiagnozowali u niej dwie przepukliny przy rdzeniu kręgowym. Z pewnych istotnych względów, nie mogła podjąć się wtedy operacji i niestety stan jej zdrowia się nie poprawiał.

Pewnego dnia, kiedy byłam w szkole, dzwoni do mnie mama, że strasznie ją bolą plecy i ledwo chodzi. Nie był to pierwszy taki epizod. Wzięła jakieś silne proszki i się położyła. Wróciłam do domu, zajęłam się swoimi zajęciami. Przyszedł wieczór. Mama woła mnie do siebie prawie płacząc i mówi mi, że mrowią jej nogi.
Nie ukrywam, trochę się przestraszyłam. Mama wstać nie może, zatem dzwonię na [P]ogotowie.

[J]: Witam, chciałabym wezwać karetkę na ulicę Piekielną 12. Moja mama, lat 38, od rana skarży się na ból pleców. Mimo wziętych środków przeciwbólowych, ból bardzo się nasilił i doszło do tego odczuwanie mrowienia w nogach. Nie może chodzić, wstać, NIC.
[P]: Czy ból spowodowany jest urazem?
[J]: Na szczęście nie.
[P]: Zatem nie wyślemy zespołu. Proszę skontaktować się z Nocną i Świąteczną Opieką Zdrowotną.
[J]: (prawie płacząc) Ale moja mama naprawdę cierpi, więc chyba pogotowie powinno się nią zająć!
[P]: To już ode mnie zależy, gdzie wyślę zespół. DOBRANOC!

Byłam tak zdenerwowana, że nie chciałam rozmawiać już z [O]pieką Zdrowotną. Dałam telefon [M]amie:

[M]: (całe gadanie o plecach i lekach, które wzięła, bólu i mrowieniu).
[O]: Przykro mi, nie mogę wysłać lekarza do Pani. Proszę wziąć sobie APAP i rano zgłosić się do lekarza rodzinnego.
[M]: Wzięłam już (tutaj jakiś mega silny lek na receptę - nie ketonal), nic nie pomogło, a na dodatek JA NIE MOGĘ CHODZIĆ, BO NIE CZUJĘ NÓG!
[O]: Trudno. (!) Niech Panią ktoś zawiezie.

Rano mama jakimś cudem weszła do windy i wsiadła do taksówki. Pojechała do lekarza, a ten był w wielkim szoku, że pogotowia nie wezwała, bo w jej stanie nie powinna chodzić. Moja mama jest samotną matką. Jesteśmy tylko same we dwie. Pracuje ona uczciwie i utrzymuje cały dom. Opłaca składki, raczej na nic się nie skarży. Dlaczego nasza wspaniała Ochrona Zdrowia tak fantastycznie traktuje uczciwych ludzi, a menele jeżdżą sobie karetkami kilka razy w tygodniu, trafiają na Izbę Przyjęć, mają od ręki robioną tomografię ZA KAŻDYM RAZEM, bo przecież głowa rozwalona, więc trzeba uważać na roszczeniowych członków rodziny.
Nienawidzę tego systemu.

PS.
Pogotowie zostało wezwane z tego powodu, że mama przestawała czuć nogi. Sam ból nie był głównym powodem wezwania pogotowia.

słuzba_zdrowia

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar hotchilli
11 13

Bardzo współczuję Twojej mamie bo choruję na to samo i wiem jaki ból sprawia to schorzenie. Nie mniej jednak nie jest to choroba bezpośrednio zagrażająca życiu oraz nie jest nagła (chociaż ataki potwornego bólu pojawiają się znienacka) i pogotowie nie przyjedzie. Wtedy też faszeruję się opiatami (przepisanymi przez lekarza, żeby nie było), układam się na podłodze i czekam aż ból zelżeje. Pogotowie prócz podania leków uśmierzających nic nie jest w stanie zrobić, podobnie lekarz na oddziale szpitalnym. Jedynym sposobem leczenia jest operacja. Mama i tak tego nie uniknie. Dużo zdrowia dla mamy i niech już nie unika operacji... PS. To chyba nie jest wina systemu bo ja nie mieszkam w Polsce a zasada jest taka sama.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2016 o 14:36

avatar konto usunięte
3 5

A teraz - proszę, dokończ historię, co było dalej. Podali jej jakieś inne leki w szpitalu, zoperowali? Czy może dali to samo co miała w domu i jak puścił ból to odesłali?

Odpowiedz
avatar zaziza
7 15

Jak byłam na Sorze, to że mną leżało dwóch pijaków, narkoman. Oni mieli robiony rezonans i inne drogie badania, u mnie szkoda było pieniędzy na dokładniejsze badania krwi. Meczylam się 8h zanim trafilam na oddział, gdzie po badaniu brzucha za godzinę byłam na stole, miałam krwotok wewnętrzny, wstrząs krwotoczny. Mało brakowało abym umarła. Nie miałam sily się ruszyć,chodzic to twierdziła jedna na Sorze ze udaje!! Jeżeli pijak dostaje padaczki alkoholowej, przewroci się i zrobi sobie ranke na ciele, to będzie miał więcej badań zleconych niż kobieta 39 letnia nigdy nie paląca i pijaca.

Odpowiedz
avatar slothqueen
0 0

@zaziza: bo jakkolwiek okrutnie to brzmi - życie Twoje i narkomana jest warte tyle samo. styl życia (jakkolwiek patologiczny by nie był) nie jest w szpitalu żadnym wyznacznikiem tego, kto powinien być obsłużony najpierw. jeżeli pijak ma objawy bardziej sugerujące zagrożenie życia, no to well... masz pecha. a jeżeli chodzi o 8 h przed przyjęciem na oddział - polecam przeczytać: http://wpolityce.pl/polityka/309543-manifestacja-porozumienia-zawodow-medycznych-wszyscy-jestesmy-pacjentami

Odpowiedz
avatar Morog
5 9

Pogotowie RATUNKOWE jak sama nazwa wskazuje służy do ratowanie ludzkiego ŻYCIA nie służy natomiast do leczenia PRZEWLEKŁYCH bólów niezależnie jak silnych.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Morog: zawsze rodzinny może zlecić transport medyczny, przyjedzie karetka, ratownik oceni, jeśli przez ból pacjent nie będzie w stanie znieść przekładania na nosze, to już oni dzwonią na 112, inna rozmowa.

Odpowiedz
avatar Morog
1 1

@Caron: dokładnie, LR ma na to pieniądze.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
4 4

Nie, no spoko :) Pogotowie nie jest od leczenia przewlekłych bóli, niestety. Kiedyś było tak, że po 15.00 przychodnie pozamykane, to tylko PR jeździło. A teraz już nie. Skoro mamę bolało od rana to czemu nie poszła do lekarza? O 21.00 nie mogła wziąć taksówki i podjechać na nocną opiekę? O 11.00 cudem dała radę dojść? Zrozum dziewczyno, PR ma za zadanie ratować ŻYCIE. Twoja mama cierpiała bardzo, ale mogłaś ją bez problemu wziąć i pojechać na opiekę nocną - PO TO ZOSTAŁA ONA URUCHOMIONA. Mogłaś również wezwać lekarza z nocnej opieki do wizyty domowej - czemu tego nie zrobiłaś? Czekaliście do rana - czyli co - dało się? Czemu się żalisz, że PR nie chciało przyjechać do cierpiącej, skoro cierpi już od wielu lat i to jest niestety jakieś tam kolejne zresztą zaostrzenie choroby? Jak widać ludzie dalej żyją w czasach gdy PR przyjeżdżało jak taksówka. Bez urazy autorko, ale niestety po reformie do takich rzeczy jak zaostrzenia chorób, coś co nie zagraża życiu - trzeba udać się do lekarza w poradni bądź wezwać go do wizyty.

Odpowiedz
avatar slothqueen
2 2

@LoonaThic: dokładnie. z resztą, co karetka by zrobiła? dała zastrzyk przeciwbólowy. tyle. naprawdę. chociaż nie jeżdżę karetkami na co dzień, to na studenckich praktykach mi się zdarzało. znam część procedur i ogólną filozofię ratownictwa medycznego i mogę zapewnić na 99%, że skończyłoby się zastrzykiem ketonalu w tyłek. co do narkomanów i alkoholików, którym robią rezonanse na okrągło - robią im, bo wedle naszej wspaniałej, ogólnoprzyjętej moralności, życie twojej mamy i narkomana jest warte tyle samo, a on swoje ziazi zarobił waląc czachą w ziemię (dlatego np. dyspozytorka pytała cię o to, czy był uraz). przeoranie czachą ziemi dość często skutkuje urazami mózgu, które kończą się śmiercią w ciągu kilku/kilkunastu godzin, więc tak, on potrzebuje swojej tomografii JUŻ, TERAZ, ZARAZ. a pani, która ma bóle kręgosłupa od wielu lat, nie jest zagrożona nagłą śmiercią, więc na swoją kolej może czekać tyle, ile wymagają od niej kolejki. koniec bajki, dziękuję. :)

Odpowiedz
avatar Mikhail91
-1 1

Niestety system jest tak skonstruowany że karetka jest wzywana do stanów zagrożenia życia i łącząc ten wymóg z zapewne ciągłymi wymuszonymi interwencjami karetki i ograniczonym budżetem NFZ mama musiała cierpieć. Miesięcznie statystyczny polak płaci tylko 150 zł na ubezpieczenie zdrowotne a leczenie kosztuje olbrzymie pieniądze. Druga sprawa że obecnie mama ze swoich składek musi finansować opiekę medyczną dla całej bandy nierobów: alkoholików, narkomanów bezrobotynych ale niestety w tym względzie nic się szybko nie zmieni bo dla typowego człowieka w Polsce opieka medyczna jest darmowa i o ile każdy musi znaleźć parę złoty aby opłacić prąd bo telewizje odłączą to już dorzucić swoje do opieki medycznej to niekoniecznie bo przecież darmowa.

Odpowiedz
Udostępnij