Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie zna życia, kto nie mieszkał / nie pracował ze złodziejem. Tak…

Nie zna życia, kto nie mieszkał / nie pracował ze złodziejem.

Tak na fali historii o podkradaniu kosmetyków...
Uwaga, będzie obrzydliwie.

Piekielna (moja własna) siostrzyczka.

Kiedyś już o niej pisałem. Po drugiej ciąży + wypadku który przykuł ją na jakiś czas do łóżka przytyła i to znacznie. Siłownia, ćwiczenia, sauna itp. dawały rezultat ale powolutku. Zbyt wolno.

Znalazła magika/zielarza/dietetyka, który obiecał, że doprowadzi ją do wyglądu uznawanego za normalny w ekspresowym tempie.

I zaczął się reżim dietetyczny. Rozpisany jadłospis (w tym godziny posiłków), dieta dość droga, eliminacyjna, sprawdzanie reakcji na poszczególne składniki. Wizyty drogie, w sztywno określonych terminach, brak możliwości przełożenia.
Więc albo stosujesz dietę i dyskutujesz z magikiem o jej efektach, korygujesz to co złe, albo (przy odstępstwach) płacisz za kolejną wizytę mając niewiele do powiedzenia, albo wypadasz z kolejki i za miesiąc/dwa/kwartał, zaczynasz wszystko od początku.

Siostra się uparła, że da radę. Po pierwszych tygodniach spadek wagi był zauważalny, co dodatkowo motywowało.

Kobity zawistne są. I to, że inna zaczyna za dobrze wyglądać może okazać się katastrofą dla innej.

Nagle z firmowej lodówki zaczęły jej znikać posiłki. Raz, drugi, trzeci...
Ponieważ dieta eliminowała niektóre składniki nie dało się po prostu pójść do sklepu i kupić śniadanie. Ominięcie posiłku również zaburzało cały plan.

Siostra raz i drugi prosiła o zostawienie jej śniadania w spokoju. Zaproponowała przygotowanie dodatkowej porcji dla osoby potrzebującej. Jak grochem o ścianę. Siostra się trochę wku... zdenerwowała, bo cała sytuacja wyglądała jak złośliwość 6 stopnia. Dodatkowo generowała koszty, zniechęcała i niszczyła efekty dotychczasowej pracy.
Siostra ostrzegła głośno, że podbieranie jedzenia może skończyć się niezbyt przyjemnie dla podbierającego.
Na kilka dni kradzieże ustały. Ale zaczęły się znowu. Nieregularnie. Jednego dnia żarcie znikało. Dwa dni z rzędu nie. I znowu nie ma co jeść. Trzy dni ok. A czwartego wypadałoby wbić zęby w ścianę.

Moja siostra zawsze miała szatańskie pomysły...

Mój szwagier zazwyczaj spędza weekendy nad wodą mocząc "kija" w wodzie. Więc moja siostra "wiedźma" wpadła na szatański pomysł. Pożyczyła sobie trochę takiej zanęty z białych i czerwonych robaczków. Włożyła je w sam środek pysznej kanapki z żytniego pieczywa, sałaty, i piersi kurczaka. Całość owinęła folią spożywczą i wrzuciła do lodówki. Kanapka przeleżała 2 dni nim znalazła amatora. Miłe robaczki nie rozlazły się na całą kanapkę. Siedziały dokładnie w środku i czekały na "smakosza".

Rzygające dziewczę było słychać/widać/czuć w całej firmie.

A mojej siostrze już nigdy nie zginęło żadne jedzenie.

pracować ze złodziejem

by z_lasu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar LittleM
31 31

@Armagedon: Krewetki się patroszy.Mają taką cienką ciemną żyłkę, którą trzeba usunąć przed gotowaniem. To jest ich jelito.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
14 14

@Armagedon: @LittleM: Ośmiorniczki też się patroszy, wywalając to wszystko co mają w głowie, macki to samo "mięsko"

Odpowiedz
avatar shatus
4 4

@Armagedon: Warto pamiętać o efekcie psychologicznym. Jak nagle widzisz coś obrzydliwego i zaczynasz wymiotować to nie dlatego, że te zwłoki po wypadku samochodowym zjadłeś 10 minut temu, tylko wywołało to taką reakcję. Gdy tylko dziewczę zobaczyło, co zjadło od razu chciała zwrócić z własnej woli

Odpowiedz
avatar katem
-2 4

@LittleM: Nie zauważyłam tego jelita. Ja tylko odcinałam głowy i zdejmowałam pancerzyk. I zostawało to białe, co po gotowaniu/duszeniu/smażeniu robi się lekko pomarańczowe i pyszne! Uwielbiam te robale !

Odpowiedz
avatar PooH77
2 2

@katem: Czyli zajadałaś się "krewecimi" ekstrementami... Mało tego, czytałem też, że należy usuwać żyłki z góry również. I tak właśnie robię.

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
19 19

Ja nie będę się cyrtolić, jeśli mnie ktoś zacznie podbierać dietę z lodówki, wzbogacę go środkiem na przeczyszczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@kojot_pedziwiatr: Lepiej dodać drobno pokrojoną jakąś superostrą papryczkę (ale taką z tych najostrzejszych na świecie, a nie jakąś zwykłą Scotch Bonnet). Bywają osoby całkowicie odporne na niektóre środki przeczyszczające (jestem jedną z nich).

Odpowiedz
avatar ItsRegis
3 3

Albo dodać i środek na przeczyszczenie, i papryczkę

Odpowiedz
avatar Edwin
3 3

@mooz: Toż to może zabić.

Odpowiedz
avatar Wredna_Ruda
1 1

Oj tam, kara musi być ;)

Odpowiedz
avatar z_lasu
2 2

@kojot_pedziwiatr: Niekoniecznie skojarzyłaby sraczkę z podbieranym jedzeniem. Co więcej - środek przeczyszczający nie działa natychmiast. Mogło się zdarzyć, że zadziałałoby już w domu (optymistycznie - w drodze do domu :) ) A tak dokładnie wiedziała dlaczego dostała tak spreparowaną kanapeczkę :) I wszyscy dowiedzieli się kto jest "skrytobójczym pożeraczem dietetycznych śniadań"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 18

No to dziewczę chyba zostało weganką po tej kanapeczce...

Odpowiedz
avatar Lynxo
30 30

To było wredne i paskudne. Już ją lubie :D

Odpowiedz
avatar Villenthetenmertch
10 12

Tylko zastanawiam się po co "marnowała" czerwone robaki - same dzikuny by wystarczyły... Chyba że to był już MIX zanętowy. Mogła też jak radzi Kojot_Pędziwiatr dodać trochę tabletek na przeczyszczenie - wtedy by była fontanna z 2 stron i nauczka aby nie kraść żarcia

Odpowiedz
avatar z_lasu
0 0

@Villenthetenmertch: Czerwone lepiej widać :) białe mogłaby przegapić.

Odpowiedz
avatar Litterka
23 23

Tak się zastanawiam, jaka była reakcja współpracowników, kiedy się wydało. Czy niedobrą była złodziejka, czy siostra, bo przecież otruć chciała!

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
24 24

@Litterka: a to już robaków w kanapkach mieć nie można? Są różne gusta kulinarne, a jak komuś nie pasują to nie musi kraść

Odpowiedz
avatar yannika
13 13

@Litterka: Ale dlaczego siostra miałaby być niedobra? Dieta cud, wysokobiałkowa :D

Odpowiedz
avatar nyktimene
11 11

@Litterka: Gdyby siostra dodała środka przeczyszczającego, można byłoby o próbę otrucia: biegunka może spowodować silne odwodnienie, zaburzenia gospodarki elektrolitowej i zapaść. Natomiast larwy używane jako przynęta wędkarska nie są trujące, to w zasadzie czyste zwierzęce białko o niskiej zawartości cholesterolu. Sardyńczycy jadają na kanapkach casu marzu, można wygooglować, co to takiego :)

Odpowiedz
avatar nyktimene
1 1

@Litterka: *oskarżyć ją o

Odpowiedz
avatar MyCha
11 11

@Litterka: Według mnie jedyna właściwa reakcja to dyscyplinarka dla złodziejki.Chyba nikt nie chce pracować z tego typu indywiduum.

Odpowiedz
avatar burninfire
1 3

@MyCha: Dokładnie, niby to tylko jedzenie, ale raz jedzenie, raz coś droższego. Zresztą nawet znikające jedzenie jest wkurzające, człowiek głodny to człowiek zły. W każdym razie robaki jednak były średnim pomysłem, ja bym nie zjadła jedzenia z lodówki, w której były, bo kto wie czy sobie nie przeszły na coś innego (tak, wszystko było owinięte, ale świadomość pozostaje).

Odpowiedz
avatar MyCha
3 3

@burninfire: Tu nie chodzi o jedzenie i sama kradzież tylko umyślne robienie komuś na złość i rozwalanie zespołu od środka. Co już jest zwyczajnym działaniem na szkodę firmy bo zespół ludzi skłóconych nie pracuje wydajnie. A z tymi robakami przesadzasz. Przecież nie były trujące i nic się nie mogło stać.

Odpowiedz
avatar z_lasu
0 0

@MyCha: @Litterka: Nie znam dalszych losów dziewczęcia. Ale wszyscy dokładnie dowiedzieli się, kto jest złośliwy i miewa lepkie ręce. Nikt nie miał (przynajmniej otwarcie) pretensji do siostry.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
8 8

Bardzo dobry sposób na złodzieja i na odstraszenie ewentualnych "następców". A środek na przeczyszczenie nie wydaje mi się nielegalny, o ile siostra doprawiłaby nim własną kanapkę. Przecież są różne gusta i smaki, każdy ma prawo jeść to, co chce.

Odpowiedz
avatar yannika
6 6

@ZjemTwojeCiastko: Przede wszystkim każdy ma prawo mieć zatwardzenie, zwłaszcza przy drastycznej diecie, i domieszać sobie środka na przeczyszczenie do twarogu żeby sobie ulżyć. Kazał ktoś żreć cudze?

Odpowiedz
avatar z_lasu
0 2

@whateva: A czy ja gdzieś napisałem, że spreparowana kanapka była zgodna z dietą? Nie znam jej podstaw, nie wiem na czym polegała, nie wnikam, bo mi to niepotrzebne. Ale łatwiej spreparować w ten sposób kanapkę niż sałatkę albo koktajl. Wiem natomiast, że moja siostra zrzuciła ponad 40kg, odzyskała humor i energię. I nadal stosuje jakieś kulinarne czary-mary oraz wspomaga się mieszankami ziołowymi. Oprócz nadwagi siostra miała jeszcze problemy zdrowotne, które wymagały nieco innego podejścia niż MŻ i siłownia. Stąd dieta eliminacyjna.

Odpowiedz
Udostępnij