Wyciąganie pieniędzy z ludzi za pomocą płatnych smsów weszło na nowy poziom - chyba ostateczny. Niedawno dostałam coś takiego:
Nie odzywasz sie magnetio [tutaj moje prawdziwe imię zamiast nicku] a ja jestem skłonny dac Ci wszystko, co mam. DOM, PIENIADZE- to sie nie liczy, kiedy chodzi o milosc. Dasz mi szanse? /3zl.eu
Pisownia oryginalna. Pytanie pierwsze: gdzie ja, do ciężkiej, dałam swój telefon i imię, że trafiły do takiego biznesu? Pytanie drugie: czy jest na świecie ktoś, kto się na takie smsy nabiera?
P.S. Pod podanym adresem można znaleźć regulamin usługi. Jest to coś w rodzaju chatu
http://e-reg.eu/anons2.html Sms kosztuje 3 zł, a w niektórych wariantach nawet 25 zł.
smsy oszuści
Skoro są ludzie tak naiwni by wierzyć w prawdziwość niektórych zamieszczanych tu opowieści.....
OdpowiedzJesli jest podaz, to musi byc popyt. Inaczej ten biznes nie mialby szans.
OdpowiedzWidocznie nabiera się na tyle dużo osób, że opłaca się "inwestować" w takie numery.
OdpowiedzOczywiście że luzie się nabierają i to masa. Sama siedzę w tej branży i muszę przyznać że to jeden z najbardziej dochodowych biznesow. Poza tym małp komu chce się przeczytać regulamin i potem dzieją się takie kwiatki. To praca jak każda inna, nastawiona na zysk. A bazy które są wykorzystywane są bardzo dostępne, poza tym takie strony zazwyczaj mają podpięte pod siebie serwisy społecznościowe więc to nie zawsze jest tak ze ktoś był nieuwazny, że podał gdzieś ale swoje dane. A jeśli chodzi o telefon, to wystarczy że np w zwykłej drogerii podasz swój nr (zakładając jakas kartę czy coś), poza tym większość ludzi z tego biznesu posiada olbrzymie bazy danych, które za odpowiednią kwotę idzie kupić w kilka minut, a naprawdę jest to opłacalne
OdpowiedzMoim zdaniem to nie jest "praca jak każda inna". Daleko jej do uczciwości, a polega na wyszukiwaniu naiwnych, którzy uwierzą w bajeczkę i nieświadomie zapiszą się na subskrypcję. PS. Każda praca, w której celowo dezinformuje się potencjalnego klienta jest nieuczciwa, a oszustw nie można usprawiedliwiać naiwnością czy niewiedzą ludzi.
OdpowiedzA dla mnie to praca jak każda inna, regulamin hakiem strony jest po to by go przeczytać to raz( a ludzie w dzisiejszych czasach są tak leniwi że nawet tego im się czasem nie chce zrobić, a później pretensje do wszystkich tylko nie do siebie). poza tym patrząc na to z takiej perspektywy to żaden interes nie jest uczciwy ponieść promocje w wszystkich sklepach również nabijja ludzi w butelkę (o szczegółach promocji, zniżki można przeczytać tylko w regulaminie)
OdpowiedzSixten: portale tego typu nocy nie przestaną istnieć że względu na ogromny dochód jaki przynoszą. I mówisz że bazują na niedoinformowaniu- ale weź pod uwagę że tak działa dziś wszystko: biedronka,LOTTO, Tesco, stacje benzynowe a nawet płatne szkoły wyższe. Nic w tym nienormalnego. Poza tym praca jest ok, bo gdzie indziej zarobi człowiek,nawet w branży te 40-50k miesięcznie? Mając na utrzymaniu rodzinę, umiejac e coś takiego robić
Odpowiedz@ladykarinna: "Praca jest ok" bo dochodowa... Gdzie się lęgną jednostki do tego stopnia wyzute z jakiejkolwiek moralności
OdpowiedzA może szukałas niedawno pracy? Słyszałam że sa fikcyjne ogłoszenia żeby zbierać informacje i tworzą sobie ładna bazę danych.
OdpowiedzTak jest niestety, moja mama. Milion razy miała tłumaczone, niby sama wie, że oszustwo, a i tak co jakiś czas nabierze się i zapłaci.
Odpowiedz@misiafaraona: to może warto pójść z mamą do operatora poprosić o blokadę wiadomości PREMIUM, założyć blokadę SPAMu? Jeden sms to nie problem, gorzej jak sobie włączy prenumeratę, albo udostępni dane.
OdpowiedzA ja myślę, że autorka - jak wielu użytkowników komórek - ma wpisany swój numer do kontaktów. Albo sama się dodała, albo zalogowała się na konto producenta swojego systemu i dodała do profilu swój numer. Telefon sam zamienia w smsach numery telefonów na nazwy kontaktów o ile znajdzie dopasowanie. Stąd jej prawdziwe imię. Prosty test: wystarczy wysłać do samego siebie SMS wpisując w treści swój numer telefonu.
OdpowiedzKoleżanka z pracy dostała to samo - jej imię, wyznanie miłości, takie bzdety. Strasznie się zdenerwowała i próbowaliśmy dojść razem jakim cudem ta firma miała jej numer i imię. Doszliśmy do tego że albo dzieciak coś wysłał z jej telefonu i się nie przyznaje, albo CV które wysłała ostatnio na ogłoszenie bez podanej nazwy pracodawcy.
OdpowiedzNiestety są tacy ludzie - np. moja ciotka. Nabrała się z rok temu (coś właśnie na zasadzie "Zakochałem się w tobie bla bla bla"), płaciła 6 zł dziennie :/
OdpowiedzWystarczy zablokować płatne SMSy i MMSy zarówno MO jak i MT i spokój. Nic ci nie przyjdzie nawet jeśli odpiszesz.
OdpowiedzSkąd taki SMS? Nie wiem, czy to ma jakikolwiek sens, ale są aplikacje, które proszą o dostęp do książki adresowej. I teraz pytanie, czy przypadkiem jakaś aplikacja w ten sposób nie łowi danych?
OdpowiedzMoże i niewielu się nabiera, ale najwyraźniej to wystarczy, aby odpowiednio zarobić.
OdpowiedzZłodziejstwo na calej linii. W domu każdego non stop uczulam na tego typu SMSy. Złodzieje są wszędzie a ofiarami padają niestety zazwyczaj osoby starsze. I Ty kobieto chwalisz sie tym że okradasz ludzi? Żeby ciebie tak ktoś okradł któregoś poęknego dnia to zobaczysz co to znaczy.
Odpowiedz