Szlag mnie po prostu trafi.
Zdarzyło się tak, że z partnerem mieszkamy u niego w domu (żeby nie było: dokładamy się do rachunków, środki czystości mamy swoje, żywność kupujemy, sprzątamy).
Ogólnie mieszka się dobrze, jest tylko jedno ALE i to spore.
Jest nim siostra mojego faceta. Rozpuszczona jak dziadowski bicz pannica, która pracą rączek nie skalała, ani umysłu nauką (tak, liceum skończyła aż na 1 klasie), na dodatek posiadająca lepkie rączki i dziwny sposób pojmowania cudzej własności.
Co robi? Podbiera mi kosmetyki, póki co tylko do higieny, no ale jednak podbiera.
Naturalny szampon? Chętnie się poczęstuje. Żel pod prysznic? No ależ proszę.
Uprzedzając pytania, rozmowa z francą nic nie pomoże, bo ona udaje, że ja i partner nie istniejemy (ciekawe, że kosmetyki już tak), a teściowa nic z tym nie zrobi, bo to jej oczko w głowie i każda uwaga pod adresem królewny jest przyczynkiem do awantury.
Wyprowadzimy się, ale dopiero na wiosnę, kwestie lokalowe.
Jakiś pomysł na podbieraczkę? Bo nie chce mi się już biegać ze wszystkim do łazienki, a i miejsce w pokoju mam ograniczone.
szwagierka kochana
dolej barwniku do szamponu plus coś na wypadanie włosów.
Odpowiedz@babubabu89: Albo rozjaśniacza w kremie, nawet taki na bazie wyciągu z rumianku i wody utlenionej potrafi narobić bigosu. Albo zbuka, ciekawe ile myć byłoby potrzebne żeby zmyć taki smród...
Odpowiedz@chiacchierona: ona jest ruda, ja mam czarne włosy, więc myślałam by do odżywki wlać czarną szamponetkę, a potem bronić się, że tak odświeżam kolor między farbowaniami. Tylko martwi mnie nieco stanowisko teściowej w sporze.
Odpowiedz@Ludgarda: Jak to cię martwi? Droga mamo, podobno X nie podbiera moich rzeczy. Czyli - mama twierdzi że ona jednak kradnie? że jest złodziejką?
Odpowiedz@Ludgarda: to jest dobry pomysł. Ani z zielonego wzgórza przygoda z farbą pomogła.
Odpowiedz@Ludgarda: dobry pomysł, bo możesz się tłumaczyć, że nie wiedziałaś, że ktoś inny używa tego szamponu (może kup nową butelkę albo zmień szampon I wtedy wlej farbę)
OdpowiedzWeź dwie puste buteleczki - jedną po szamponie, drugą po żelu pod prysznic i nalej tam płynu do naczyń (najlepiej jakiegoś najohydniejszego). Podbieraczka szybko się oduczy. ;)
OdpowiedzTak naprawdę jest dużo pomysłów na zmniejszenie lepkości rączek delikwentki tylko problem w tym, czy teściowa nie zarządzi przyspieszonej eksmisji po tym, jak jej księżniczka dozna uszczerbku na ciele lub umyśle?
Odpowiedz@SunnyBaby: chyba mogę w swoich kosmetykach trzymać co chcę? ;) I nie muszę nikogo uprzedzać, że w butelce po odżywce jest pasta do zębów? :)
OdpowiedzCiekawe za co zostałam zminusowana? Za to, że nie chcę się dzielić? Na umyśle królewna szkody już większej nie dozna. To typ babona, który kazał facetowi spadać, bo zobaczył ją bez makijażu.
Odpowiedz@Ludgarda: strasznie dziecinne jest takie pytanie "za co mnie minusujecie?" - przyjmij, że każdy ma prawo ocenić opowiastkę czy komentarz na plus albo na minus - zależnie od tego jaki ma nastrój, podejście do życia, a nawet czy styl mu się podoba albo ile jest błędów ortograficznych. Ja akurat dałam ci plusa i uważam, że masz prawo trzymać takie kosmetyki, jakie chcesz. Nawet masz prawo robić sobie na głowie okład z łajna (pamiętacie pana Jacka i Jędrulę z turbanami na głowie w "Rodzinie zastępczej"?). Więc i rozpuszczone łajno możesz mieć w małej, ładnej buteleczce...
Odpowiedz@Crook: O łajnie nie pomyślałam :D Świetny pomysł :P Kuzyn ma gospodarstwo mleczne, więc da radę załatwić świeże kupsko od Mućki.
Odpowiedz@SunnyBaby: szkołę i tak skoczyła na 1 klasie liceum więc uszczerbek na umyśle Jej nie grozi.
OdpowiedzKrem do depilacji w słoiczku po masce do włosów. Na pewno potrzyma 10 minut.
OdpowiedzOdżywkę potrzyma za krótko, by podziałało, a i maska ma bardziej "kremową" konsystencję. Jeżeli używasz kremu, to weź innej firmy, bo zapach może zburzyć całą mistyfikację. :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2016 o 17:40
@Monomotapa: to tak śmierdzi, że na pewno się zorientuje
Odpowiedz@Czarnechmury: nawet nie wiesz, jak potrafią śmierdzieć niektóre naturalne maski :)
OdpowiedzWeż starą butelkę po szamponie/odżywce i wypełnij ją kremem do depilacji. Jak się zacznie przysłowiowa gównoburza z powodu nagłego przerzedzenia owłosienia podbieraczki to zasłoń się argumentem, że oryginalne opakowanie kremu się uszkodziło/pękło i musiałaś gdzieś zawartość przełożyć, a że to Twoje kosmetyki to nikogo nie informowałaś, bo i po co. Piekielne, wiem, ale na pewno skuteczne. 3:)
OdpowiedzJeśli nie chcesz mieć wojny w domu nie rób nic.
Odpowiedz@Morog: i mam finansować kosmetyki dorosłej dziewuchy, która się pracą nie skalała? Używam specjalnych kosmetyków, dostosowanych do mojej skóry i one nie są tanie.
Odpowiedz@Ludgarda: Jeśli nie chcesz finansować sobie innego domu to tak, nie możesz wygrać tej wojny, najwyżej chowaj kosmetyki.
Odpowiedz@Morog: Będę powtarzać do znudzenia: nie stać mnie na równoczesne finansowanie remontu i wynajmu innego mieszkania.
OdpowiedzMyślałam żeby jej w święta przy rodzinie siary narobić i wręczyć takie same kosmetyki jak moje z tekstem, że w końcu nie musi mi podbierać. Cieszę się, że kolorówkę trzymam w pokoju, bo chyba bym ją oskalpowała za podbieranie cieni czy szminek.
Odpowiedz@Ludgarda: Przed chwilą narzekałaś, że nie uśmiecha Ci się dzielić, bo kosmetyki których używasz są drogie, a teraz planujesz jej skompletować prywatny zestaw. Bardzo logiczne.
Odpowiedz@Alicja012: Widzisz, ona przywiązuje straszną wagę do opinii innych. Poza tym, co innego dać coś, a co innego gdy się coś kradnie. Nie widać różnicy? I nie planuję, a zastanawiałam się. Od pomysłu do realizacji droga jest daleka.
OdpowiedzPodmień jej na coś, co ją wyłysieje (nie całkiem, oczywiście) w buteleczce, i postaw tak, żeby wzięła, ale żeby było to "normalne" miejsce. Tutaj w momencie gdy pójdzie do teściowej żeby się poskarżyć to nie broń się tak, że to jest twoje, ale przejdź do linii, która w lekko ironiczny sposób mówiłaby: ale jak to pomyliłaś, przecież mamy inne szampony/odżywki/inne dziwne kosmetyki dla kobiet...
OdpowiedzAle mi problem... rodem z gimbusiarni. Te Twoje mydło w płynie to 100+ kosztowało czy co? xd
Odpowiedz@Arcialeth: Szampon bio, który obecnie rozważam, kosztuje 40 zł za niezbyt dużą butelkę. Jak chcesz innym fundować drogie kosmetyki, to tak rób, ale to tylko Twoja sprawa.
Odpowiedz@Arcialeth: Nawet jeśli kosztuje piątaka, to bez wcześniejszej zgody niezbyt ładnie jest podbierać cudze rzeczy.
Odpowiedz@Arcialeth: nieważne, ile kosztowało. Nie twoje- nie ruszaj.
Odpowiedz@Arcialeth: Może kosztować i 2 złote, ale czemu mam się dzielić? Wyobraź sobie, że kosmetyki do skóry wymagającej są drogie. Nie lubię, gdy ktoś bierze moje rzeczy bez pozwolenia. Rozumiem, że jak mi się przyczepi do cieni za 2 stówki, to też mam się z tym pogodzić?
Odpowiedz@Arcialeth: o, widzę, że siostrzyczka się odezwała ;)
Odpowiedz@Arcialeth: być może tak się stanie, że pewnego dnia zabraknie twoich sponsorów i będziesz musiała sama sobie zarobić na głupie mydełko (w co niestety wątpię, bo tacy jak ty jadą na trzech zasiłkach i "im się należy"). może wtedy dotrze.
OdpowiedzNo skoro spokojna rozmowa odpada- nie ma wyjścia. Wygospodaruj trochę miejsca w Waszym pokoju.Wiem, że wyjście kłopotliwe ale do wiosny jakoś dasz radę, jeśli nie chcesz awantury z teściową o "oczko w głowie"
OdpowiedzLuźno sugeruję brokat. Najprostszy sypki brokat zmieszany z tanim szamponem - w oryginalnej butelce po szamponie. Krzywdy nie uczyni, za to królewna będzie go zmywać przez miesiąc :)
OdpowiedzZa przeproszeniem, pierniczycie o tych farbach/brokatach/kremach do depilacji. Jeśli autorka ma jeszcze parę miesięcy tam pomieszkać (i trochę oleju w głowie) nie będzie zaczynać otwartej wojny w głupie dowcipy czy ośmieszanie się nawzajem przed całą okolicą. Nie jest u siebie, tylko na straconej pozycji - więc albo kosmetyki do kuferka i pokoju, albo jednak wyprowadzka.
Odpowiedz@cija: zgadzam się, czasem lepiej mieć święty spokój. Farba albo krem do depilacji to zniżanie się do poziomu podbierającej. Do tego będzie przyczyną ogromnej awantury i wojny- zgadnijcie kto będzie winny. Jeśli już to mnie by kusił ten brokat- krzywdy nie zrobi a może da pannie do myślenia.
Odpowiedz@bezznaczenia: żeby jej coś dało do myślenia, to ona musiałaby myśleć. Mieszkam z nią, a w zasadzie obok niej, już 3 miesiące i nie widzę szans by cokolwiek dało jej do myślenia. Poza tym, powtórzę pytanie, czy w butelce/opakowaniu swojego kosmetyku nie mogę trzymać czegokolwiek? Skoro coś jest moje i przeznaczone do mojego użytku, to chyba może być nawet w butelce po mleku?
Odpowiedz@cija: tak, mam parę miesięcy jeszcze i szczerą chęć wydarcia jej paru kudłów z głowy, bo nie uśmiecha mi się finansowanie 23-letniej dorosłej baby. Gdzie mam się wyprowadzić, skoro mieszkanie póki co nie nadaje się do zamieszkania? Czy to, że ona jest u siebie, daje jej prawo do kradzieży?
Odpowiedz@Ludgarda: kup kuferek na kłódkę i w nim trzymaj. Podbiera ci rzeczy ok, są drogie no dobra, ale włosy są droższe i to naprawdę zbyt duża kara za podbieranie. I bardziej chamskie. Nie wchodz z nią na wojenną ścieżkę, bo sytuacja może obrócić się przeciwko tobie. Trzymaj kosmetyki w pokoju.
Odpowiedz@Ludgarda: Znam osobę, dla której zabranie komuś pieniędzy z portfela to nic takiego. Raz się ten ktoś obraził za odebranie skradzionych pieniędzy ;)
Odpowiedz@Czarnechmury: to, że będzie chodziła w ciapki po użyciu odżywki z farbą, to zbyt duża kara? Zbyt dużą karą byłoby wlanie silnego środka do depilacji do odżywki, a tego robić nie zamierzam. Są już przygotowywane dwie mieszanki, obie mają uzasadnienie w moim dbaniu o skórę i włosy: specjalny "tonik" do twarzy, nic się jej nie stanie, tylko podrażni skórę i odżywka z czarną farbą, mam czarne włosy, więc tak odświeżam kolor.
Odpowiedz@Ludgarda: "gdzie mam się wyprowadzić" - a to jedno jedyne mieszkanie na świecie jest? do wiosny jeszcze kupę czasu, spokojnie byście coś wynajęli na ten czas.
Odpowiedz@jedendwatrzy: powtórzę się po raz kolejny: nie dam rady finansowo remontować mieszkania, płacić wynajmu i jeszcze żyć. No przepraszam bardzo ale się nie da. Nawet przy dwóch pensjach.
OdpowiedzJeśli oprócz kosmetyków podbiera i "kobiece uszczelki" to moja piekielna wyobraźnia podpowiada Mi - podpaska/tampon z ostrą papryką... Wiem, chamski jestem...
Odpowiedz@halboot: zabolało nawet czytanie Twojego pomysłu... i nie jesteś chamski. Jesteś zabójczo wredny :-) spodobało mi się :-)
Odpowiedz@halboot: wystarczy odrobina do płynu do higieny intymnej :) albo do kremu do twarzy. Albo takiego pod oczy :) Równie skutecznym pomysłem są drożdże (mogą być takie do wina) w płynie do higieny intymnej lub w płynie do kąpieli - takim lanym do wanny. Super glu albo inna "kropelka" do lakieru do paznokci. Perhydrol (taki z 12-15%) do szamponu albo odżywki do włosów. Samoopalacz (ciemny) do maseczki do twarzy (na bank wyjdą plamy). Ale to wszystko robi krzywdę i zaostrzy wojnę. Autorka będzie musiała jeszcze mocniej pilnować swoich rzeczy, żeby samej nie "nadziać" się na "minę" zastawioną przez szwagierkę. Taki numer można zrobić na "odchodne". Po prostu zostawić kilka rzeczy, które zabierze się "później" :) Mając w perspektywie kilka miesięcy wspólnego mieszkania lepiej odpuścić.
Odpowiedz@halboot: Przyszedł mi do łba: Plaster rozgrzewający zawierający kapsaicynę.
Odpowiedz@halboot: maść mentolowa też dałaby radę ;)
OdpowiedzNa jakimś portalu z komponentami do samodzielnego robienia kosmetyków kup kwasy do głębokiego peelingu. Zrób taki o dość konkretnym stężeniu, przelej do ładnej buteleczki po (drogim) toniku. Możesz zostawić na kilka dni (2-3) we wspólnej łazience a potem zabierz. Skóra zacznie się jej łuszczyć po 4-5 dniach od użycia. Jak jest niekumata, to nie będzie wiedziała od czego. I jeszcze będziesz mogła powiedzieć, że jakąś chorobę skóry złapała :) Pewnie dlatego, że używa nieodpowiednich dla siebie kosmetyków ;) Raczej krzywdy jej nie zrobisz - a nawet poprawisz jej cerę. Ale "wylinka" to taki okres, gdy wygląda się okropnie. Powtarzać do skutku :) Moja córka na zimowych feriach, nieświadomie, w ten sposób załatwiła koleżankę z obozu sportowego. Młoda leczyła trądzik, miała swoje zrobione przez żonę mazidło przelane do buteleczki po jakimś markowym toniku. Nieświadoma koleżanka nie zapytała tylko podbierała. Po tygodniu skóra z twarzy zaczęła jej schodzić płatami.
OdpowiedzKupiłabym na imieniny itp. takie same kosmetyki dla podbieraczki
OdpowiedzŁukasz Pisarek, oczywiście, że istnieje, szkoda tylko, że nie mam drzewka pieniężnego by opłacić wynajem, remont i jeszcze życie. Sorry, może ty masz wypłatę z gumy, ja niestety nie.
Odpowiedzwyprowadzić się trzeba szybciej, trzeba było od razu, a nie czekać
Odpowiedz@melisendellewellyn: mam w niewyremontowanym i nieprzystosowanym mieszkaniu mieszkać? Na jednoczesny wynajem i remont drugiego mieszkania po prostu mnie i partnera nie stać.
OdpowiedzWidzę, że niektórzy nie rozumieją, że nie zawsze da się wynajmować. Może i jestem dziwna, ale równoczesny wynajem mieszkania (w dużym mieście, gdzie ceny są wysokie) plus koszty remontu mieszkania docelowego są jak dla mnie dość wysokie. Trudno to pojąć?
Odpowiedz@Ludgarda: Zrobiłaś coś już z tym podbieraniem? Jestem ciekawa :)
Odpowiedz@LupoMannaro: Jest zostawiona w łazience specjalna odżywka z dodatkiem czarnego tonera do włosów. Mam czarne włosy, butelka stoi w moim organizerze na kosmetyki ;) Przy teściowej wspomniałam, że będę testować nowy sposób na odżywianie kolory, który poleciła mi koleżanka-fryzjerka. Butelka jest firmy, która nic mojej szwagierce nie powie.
Odpowiedz@Ludgarda: Jeśli to nie problem, to możesz opisać później, jakie to dało efekty? :)
Odpowiedz@LupoMannaro: Jeśli ruszy, to dam znać ;) Póki co nie podbiera, ale kończy się jej szampon i odżywka, więc chyba będzie pole do działania ;)
Odpowiedz@Ludgarda: Coś mi dziwnego odpierniczyło, ale mój podgatunek tak ma: Toner od drukarki w szamponie czy odżywce, lub tusz. Minusem jest trudność zmycia z powierzchni łazienki, choć proszek powinien móc zostać usunięty płynem do naczyń.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2016 o 13:13
@obserwator: dobry toner fryzjerski da ten sam efekt ;) Poza tym, szkoda mi na jej rudy łeb tonera od drukarki i no szkoda mi łazienki. Tylko coś zołza skończyła chwilowo podbieractwo. Czyta piekielnych czy ki czort.
Odpowiedz@Ludgarda: Gdyby czytała, to by było Ci na rękę. Wiedziałaby, co ją czeka :P
Odpowiedz@Ludgarda: Włosy nie przyjmują tonera, jeżeli nie są rozjaśnione, a delikwentka ma inny kolor włosów, niż barwa tonera. Misterny ten Twój plan.
Odpowiedz@Alicja012: Ona ma mocno rozjaśniane włosy, poza tym rudy blond powinien złapać czerń.
OdpowiedzBarwnik spozywczy zielony.
OdpowiedzTak jak mówi reszta-dolej do szamponu czarnej szamponetki, a do odżywki dodaj kremu do depilacji. Nawet bym się nie tłumaczyła jak przyjdą z awanturą, przecież możesz trzymać w swojej butelce szamponu co tylko chcesz. Poza tym przecież ona wcale nie kradnie ;)
OdpowiedzDodaj coś extra, na przykład wyciąg z chili do pasty do zębów.
OdpowiedzKlasycznie, barwnik do szamponu albo jakiś wściekle różowy/zielony/do wyboru kolor farby do włosów, zaś do żelu pod prysznic jakiś żrący, ale nie zabójczy środek. Choćby domestosu dolej, choć wtedy może się skapnąć. Lepiej cynamon albo pieprz cayenne do żelu do higieny intymnej. Jeśli dostanie się tam gdzie powinien dostać się żel intymny to wrażenia będzie miała niezapomniane.
Odpowiedz