Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w hotelu, miejscu, gdzie przewija się sporo (może nie jakieś dzikie…

Pracuję w hotelu, miejscu, gdzie przewija się sporo (może nie jakieś dzikie tłumy, ale sporo) ludzi. A wiadomo - gdzie ludzie, tam sytuacje różne - śmieszne, straszne i smutne. Dzisiaj kilka typów Gości Hotelowych:

Stały Gość(SG): Dzień dobry, chciałbym zarezerwować pokój na dzień XX.
RECEPCJA(R): Oczywiście, nie ma problemu.
SG: Świetnie, ile to będzie kosztować?
R: Cena wynosi XX.
SG: Uuu, trochę drogo, a nie możnaby jakiegoś rabatu dla stałego klienta?
R: Niestety nie mogę już obniżyć ceny.
SG: No trudno, a proszę mi powiedzieć - jaki to jest adres i jak do was dojechać?

Stały Gość II (SGII):
SGII: Dzień dobry, chciałbym zarezerwować pokój na dzień XX.
R: Niestety nie posiadamy w tym dniu wolnego pokoju.
SG II: Ale jak to? Jestem państwa stałym gościem, proszę o rezerwację.
R: Nie mamy fizycznie dostępnego pokoju w tym terminie.
SG II: Ale jestem państwa stałym gościem…

Włosi/Francuzi/Hiszpanie:
Zero angielskiego, o polskim nie wspominając. Próbują dowiedzieć się bardzo różnych rzeczy, czasami dość prostych, ale ze względu na barierę językową niemożliwych do zrealizowania.

Anglicy/Irlandczycy:
Piwo i wódka. Na umór, a potem wrzaski, śpiewy, rzyganie i spanie, gdzie popadnie. Raz jeden z takich delikwentów usnął, oparty o poręcz schodów, wymiotując z drugiego piętra i brudząc schody i ściany do parteru.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
18 30

@Dziewczynazmarcepanu: Nie dość, że się czepiasz, to jeszcze bez sensu. Historia napisana jest przejrzyście, a czyta się ją normalnie. A w formie tekstu, który autorka wybrała, myślniki W OGÓLE nie są konieczne. Rzekłabym nawet, że zbędne.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
17 17

@Armagedon: Ale wiesz, że przed edycją historia była napisana tak: "Świetnie, ile to będzie kosztować? Cena wynosi XX Uuu trochę drogo, a nie można by jakiegoś rabatu dla stałego klienta? Niestety nie mogę już obniżyć ceny. No trudno, a proszę mi powiedzieć - jaki to jest adres i jak do Was dojechać?". Doprawdy, czytelne...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2016 o 18:49

avatar Armagedon
17 17

@Rammsteinowa: Ano, nie wiedziałam. Gdyby autorka napisała "dziękuję, poprawiłam", lub wstawiła te myślniki - to pewnie bym wiedziała. A tak - wyszło jak wyszło. Sorry.

Odpowiedz
avatar anka6464
2 10

Pisz więcej, i bardziej rozwijaj historie, powiedz, jak się kończą - jestem ciekawa :) Polecam stronę na facebooku "Recepcjonista płakał jak meldował". Nie jesteś sama :D

Odpowiedz
avatar Malibu
6 10

@panna_d: Ciężko mieć w jednym hotelu na raz osobę która mówi po angielsku, hiszpańsku i francusku. W przypadku kilku osób to zapewne zbyt duże koszty, jedna osoba władająca 3 (4) językami to przypuszczam, że może pozwolić sobie na lepiej płatną/ mniej uciążliwą pracę niż ta na recepcji.

Odpowiedz
avatar jass
1 1

@panna_d: Oczywiście, że piekielność, jak się jedzie do obcego kraju powinno się albo znać tamtejszy język albo angielski, w stopniu pozwalającym na jakąś najprostszą komunikację. Plus są rozmówki, jest translator - przy odrobinie dobrej woli zawsze da się dogadać. Za to oczekiwanie, że w obcym kraju ludzie będą znali nasz język jest definicją buractwa.

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
7 11

Czy wasz hotel nie współpracuje z żadnym w waszej okolicy, żeby uniknąć sytuacji jak w przypadku stałego gościa II czy overbookingu? Przyznam się, że jakbym usłyszała od recepcjonisty w jednym z hoteli, w których bywam służbowo, czy wysyłam pracowników od kilku lat zdanie typu: "nie mamy pokoju w tym terminie" i żadnej alternatywy poważnie zastanowiłabym się nad dalszą współpracą z takim hotelem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@kertesz_haz: Czyli hotel ma nie zarabiać, tylko trzymać pokoje dla stałych klientów,którzy Bóg jeden wie kiedy przyjadą???

Odpowiedz
avatar krogulec
2 2

@kertesz_haz: Jeżeli nie mają pokojów to znaczy, że są znani i lubiani. A to co mówisz to zwyczajne strzelenie focha.

Odpowiedz
Udostępnij