Pracuję od początku sierpnia w pewnym punkcie z e-papierosami.
Wiecie, pracownik świeżynka, nie potrafię jeszcze wszystkiego do końca.
Przyszedł do mnie ostatnio klient z baterią, że wciśnięty guzik. Kupił ją u mnie jakieś 2 tygodnie wcześniej.
Standardowo, według procedury. W czym mogę pomóc, kiedy to się stało, czy nie została przez niego opuszczona i tak dalej. Dostałem od niego informację, że ktoś z innego punktu powiedział, że mogę mu wymienić baterię na tą samą z innego pakietu, więc chciałem to sprawdzić. Zadzwoniłem do technicznych, opisałem sytuację i dostałem informację, że baterię trzeba wysłać na reklamację indywidualną. Wiecie, bateria leci do firmy, klient nie dostaje drugiej i musi czekać aż wróci. Zaproponowałem, że mogę zadzwonić po innych punktach naszej firmy i popytać, czy nie mają gdzieś samej baterii poza zestawem, by taką gwarancję przyjąć. Podzwoniłem, nikt nie miał.
Poinformowałem, że jestem tutaj nowy i nie wszystko do końca jeszcze wiem (co prawdopodobnie zrozumiał, mówiąc "też jak byłem świeży gdzieś to dzwoniłem o głupie pytania") i ogólnie było fajnie, i powiedziałem mu, że mogę to właśnie wysłać na reklamację indywidualną, lub może spróbować na innych punktach. Przyjął to do wiadomości i stwierdził, że w innym punkcie ma być dostawa to może mu tam wymienią. Przeprosiłem za długi czas czekania, pożegnaliśmy się w miłej atmosferze.
Następnego dnia dzwoni do mnie znajomy z innego punktu mówiąc, że był klient złożyć reklamację i... SKARGĘ na mnie.
Pytam się, że dlaczego chciał złożyć skargę?
Podobno:
- byłem niemiły i odpychający
- zadawałem głupie, niepotrzebne pytania typu "kto z niej palił?" - po co mi to wiedzieć?
Więc... są ludzie, i są parapety. Ja do niego z pomocną, lekko koślawą ręką, a ten pogryzł.
Niektórzy są naprawdę dziwni.
sklepy
Mnie zawsze zastanawia, że ludziom się chce tak zatruwać życie innym. Ja skargi piszę, jak już rzeczywiście muszę, ale tak dla sportu?
Odpowiedz"z pomocną, lekko koślawą ręką" <3
OdpowiedzCzyżby Głogów? :D
Odpowiedz@NiebieskyPL: Nie ;P
Odpowiedz