Ostatnio trwa dyskusja o pobieraniu przez miasta opłat za parkowanie w soboty (niedoprecyzowanie czy jest to dzień roboczy, czy nie).
Problem w ciekawy sposób "rozwiązały" władze pewnego prawie półmilionowego miasta leżącego przy ujściu Wisły. Otóż w trosce o parkingowy ład i porządek w okolicach najbardziej popularnych nadmorskich plaż miasto wydzierżawiło na czas wakacji parkingi prywatnym firmom. Niby nic takiego, ale mowa nie tylko o placach parkingowych, ale także o miejscach parkingowych bezpośrednio przylegających do publicznych dróg - takich wzdłuż krawężnika.
Jedna z zewnętrznych firma postawiła dosłownie kilka znaków, kilkanaście starych wiecznie psujących się parkometrów i z racji, że umowa z miastem praktycznie nie reguluje warunków "współpracy" to zaczęli kasować 3zł/h (najwyższa dopuszczalna stawka) przez 24h i 7 dni w tygodniu. Opłata dodatkowa za brak uiszczenia opłaty (co w niektórych przypadkach było naprawdę trudne do wykonania - np. nie działające 3 parkometry pod rząd) wynosi nawet do 300zł.
Oczywiście efekt nietrudny do przewidzenia - zawalone osiedlowe parkingi, samochody stojące na zakazach, mocno zirytowani turyści i jeszcze bardziej zirytowani mieszkańcy, skargi, petycje, dewastacje parkometrów, wojna medialna itp. itd.
Pomijając już legalność takiego zabiegu, to miasto czerpiące dużo zysków z turystyki naprawdę popsuło sobie reputacje zarówno wśród mieszkańców jak i turystów, a wszytko po to by zgarnąć "zawrotne" w skali budżetu miasta 578 786,63 zł (czyli równowartość połowy autobusu miejskiego).
nadmorskie miasto parkingi
Próbowałam znaleźć w google i nie udaje mi się ale majaczy mi w głowie, że miejsca drogowego przy jezdni wydzierżawić się nie da i były już na to orzeczenia sądów administracyjnych. Gminy które to robią, robią to nielegalnie.
Odpowiedzhttp://www.gdanskstrefa.com/afery-parkingowej-cd-co-zrobic-z-wezwaniem-do-zaplaty-i-o-spotkaniu-z-zdiz/
OdpowiedzInny przykład: http://prawonadrodze.org.pl/nielegalny-parking-pod-zamkiem-w-niedzicy-czyli-jak-gorale-ceprow-oszukuja/
OdpowiedzWczoraj krótko po opublikowaniu prze zemnie powyższej piekielności ukazało się oficjalne stanowisko dotyczące tych konkretnych parkingów: http://www.gdanskstrefa.com/w-gdansku-zlamanao-prawo/ Ale oprócz jawnego łamania prawa (cześć parkingów była legalna) według mnie dużą piekielnością jest jawne pokazanie stanowiska miasta względem mieszkańców i turystów. Takie jawne - mamy was głęboko gdzieś, ważne żeby z was chociaż trochę pieniędzy wyciągnąć. Bo jeżeli naprawdę chodziłoby o uporządkowanie sytuacji parkingowej jak to władze cały czas podkreślały, to można było zrobić to po "europejsku" i dać obywatelom jakaś alternatywę. Np. wprowadzić darmową linię autobusową/tramwajową dowożącą ludzi na plaże. Albo gdy już zobaczyli, że pomysł nie dokońca wypalił to uczciwie się do tego przyznać i wycofać. Szczególnie, że główna gównoburza toczyła się tak naprawdę o dwie/trzy ulice.
Odpowiedz@lvlaras: To jest ich stanowisko. Prawnicy pewnie długo siedzieli i kombinowali jak uzasadnić że działają legalnie. Według mnie i powyższych linków sprawa jest dyskusyjna przynajmniej póki nie bedzie jednoznacznego orzecznictwa sądów.
OdpowiedzJak zawsze urzędasy za parę złotych sprzedadzą ojca i matkę. Parę złotych zawsze można policzyć i się tym chwalić. Nieważne, że z powodu ich decyzji ludzie stracą kilkadziesiąt złotych, budżet miasta kilkanaście zeta od tych kilkudziesięciu. TEGO nie widać. A czego nie widać tego nie żal.
OdpowiedzMandatu za brak bilecika nie dostajesz do reki tylko za wycieraczke wiec wywalasz go. Jak przyjdzie wezwanie to wskazujesz ze autem jechal np. Adolf Hitler z adresem do Berlina. Tyle w temacie, nie moga Ciebie ukarac nie majac zadnych dowodow na to ze to ty jechales.
Odpowiedz