Anno Domini 2015.
Podszedłem do dwóch policjantów idących przez centrum miasta i zapytałem, czy nie znaleźli może portfela - zauważyłem, że nie mam go w kieszeni, a chwilę wcześniej szedłem tą trasą.
Zapytali mnie o dokumenty. Gdy wyjaśniłem, że były w portfelu, zabrali mnie na komendę w celu ustalenia tożsamości. Podejrzewali, że byłem pod wpływem "środków odurzających". Testów na obecność takowych substancji w organizmie nie wykonano. A miałem jeszcze szansę znaleźć ten portfel...
policja
Skargę oczywiście napisałeś?
Odpowiedz@KrzaQ: Nie wysilili się na nic więcej niż odesłanie mi kilku cytatów z raportu, gdzie uzasadniano powód przewiezienia na komendę. Nie miałem sił ni czasu, żeby batalię z nimi toczyć.
OdpowiedzPodejrzenia policmajstrów nader uzasadnione. Wszak kto na trzeźwo udaje się do nich po pomoc? No chyba, że kogoś mordują, lub babina sprzedaje konwalie na czarno przy schodach do metra...
Odpowiedz@Bestatter: Akurat miejscowi policjanci są bardzo w porządku i każdego z osobna szanuję. Ale trafiłem na nietutejszych, którzy wracali właśnie do swojego Sprintera :/
Odpowiedz@Bestatter: Spoko, worstatter, pamiętaj, że jeśli ktoś ci coś ukradnie, spowoduje kolizję samochodem, coś ci uszkodzi - nie możesz wzywać policji. Ewentualnie musisz mieć ze dwa promile.
OdpowiedzPanowie uznali, że MUSISZ być naćpany, skoro podejrzewasz ich, że zwróciliby ci znaleziony portfel...
Odpowiedz@Armagedon: Nie pytałem o zwrot, pytałem o fakt znalezienia :D
Odpowiedz@NiebieskyPL: Eee tam. A co by ci mieli odpowiedzieć? Mamy, ale nie oddamy?
OdpowiedzPewnie znaleźli...
Odpowiedz@Rollem: Dowód osobisty i (zużyty) bilet lotniczy, nie liczę drobnych na fajki. To się wzbogacili :P
Odpowiedzz tydzień temu znalazłam z koleżanką portfel na ulicy z dokumentami kartami itd to oddałyśmy właśnie policji co akurat zaparkowali w pobliżu..mam nadzieję, że trafił do właściciela i nie skończyło się jak w tym przypadku ...
Odpowiedz