Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Po pracy wpadłam na zakupy do pewnego dużego sklepu z owadem w…

Po pracy wpadłam na zakupy do pewnego dużego sklepu z owadem w kropki. Jak wiecie są tam bułki i inne dobrodziejstwa, również te słodkie w postaci drożdżówek czy pączków.
Miałam nadzieję, że nie będę miała okazji tego zobaczyć...

Stoi chłopaczek lat około piętnaście i wybiera pączki, ale jak... każdego maca ręką wcale nie odzianą w żadną foliową rękawiczkę czy chociażby torebkę. Zrobiło mi się aż niedobrze gdy pomyślałam ile razy dziennie odwiedzał toaletę w szkole i ile razy mógł nie myć rąk - no nieważne, sam fakt. Stałam przez chwilę i patrzyłam jak każdy pączek jest przez niego zmacany, a do foliówki włożył dopiero dwa. Zwróciłam mu uwagę na co on z oburzeniem odparł:
- ja tylko sprawdzam czy świeże są i miękkie.

Wytłumaczyłam mu, że na specjalnym uchwycie obok leżą torebeczki foliowe które spokojnie można nałożyć na rękę i dotknąć sobie pączusia jeśli mu tak bardzo zależy. A on dalej jak mantrę powtarzał: ja tylko sprawdzam czy miękkie, ręce mam czyste!
Jedna z pracownic zainteresowała się naszą rozmową i podobnie jak ja upomniała młodzieńca i powiedziała, że powinien kupić teraz wszystkie które dotknął, na co on zostawił te pączki i głosem jakby miał się zaraz rozpłakać:
- pie*dolę, nie chcę już ich

Nie mam pojęcia jak zakończyła się ta sprawa, ponieważ wróciłam do swoich zakupów ale jedno wiem: choćbym umierała z głodu nie kupię nigdy niczego wystawianego w taki sposób w sklepach.

sklepy

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar dodolinka
15 27

Myślisz, że te które kupujesz w piekarni są sterylne?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@dodolinka: na pewno nie, lecz nie kupuję bułek czy chleba w sklepach czy piekarniach, piekę sama :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@dodolinka: Myślę, że sterylne nie są ale z pewnością mają na sobie mniej odcisków palców i bakterii z różnych źródeł.

Odpowiedz
avatar PannaJanka
11 19

Może nie sterylne, ale wystarczy, że piekarz czy cukiernik je pomacał, a nie obszczymurki w sklepie

Odpowiedz
avatar krzychum4
9 11

Bułki i inne wyroby w biedronce, ludzie też sprawdzają świeżość bez foliowych torebek, a jakie oburzenie, że zwraca się im uwagę. To ja już wolę zapłacić te 35-40 groszy za bułkę w piekarni niż być pouczany przez "macaczy".

Odpowiedz
avatar lady0morphine
12 14

Wbrew pozorom w piekarni nie jest wcale lepiej. Co z tego, że sprzedawczyni pakuje nam bułkę czy ciastko w foliowej rękawiczce, skoro potem w tej samej rękawiczce odbiera od nas pieniądze, nabija wszystko na kasę i wydaje resztę? Mało to syfu jest na pieniądzach? Coś takiego zaobserwowałam w różnych cukierniach i piekarniach. Nie wiem czy to wina bezmyślności kasjerek, czy oszczędności kierownictwa, które kupuje jedną paczkę rękawiczek na cały miesiąc, tylko po to żeby klient widział że jest "higienicznie" i kasjerki całą zmianę muszą mieć te same rękawiczki na rękach...

Odpowiedz
avatar singri
2 2

??? Jak robiłam na mięsnym to też była dwie godziny jedna rękawiczka w użyciu. Łatwo się je zdejmuje i zakłada. Tylko jak mięso nakładałam, to wyrzucałam rękawiczkę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@lady0morphine: na mikrobiologii hodowało się z pieniążków różne rzeczy - nikt nie wiedział co za cholerstwo wyrosło na pożywce.

Odpowiedz
avatar imhotep
-2 2

@Olsea: to wysoki poziom, skoro nie potrafiliście tego rozpoznać.

Odpowiedz
avatar burninfire
5 5

@imhotep: Takie ćwiczenia mają na celu pokazanie, że wszędzie są bakterie i w niektórych miejscach jest ich więcej niż byśmy się spodziewali (np. bywało, że w wc jest ich mniej niż na ekranie telefonu). Przy okazji uczy się też robić posiew. Sorki jak zrujnowałam marzenia o byciu mikrobiologiem z bezużyteczną wiedzą o zbędnych bakteriach na monetach.

Odpowiedz
avatar LadyMakbet
11 17

Najbardziej "lubię" takie panie (nie wiedzieć czemu mężczyźni robią to o wiele rzadziej), które ślinią palce, tymi obślinionymi paluchami otwierają sobie foliową torebkę, a potem tą samą łapą, oczywiście bez żadnej rękawiczki, wybierają pieczywo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@LadyMakbet: moja mama tak robi, jak czyta to wtedy ślini palce i przerzuca kartki, w sklepie z foliówkami tak samo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 24

Widok bez wątpienia niesmaczny, jednak zagrożenie nie niesie. dotykasz telefonu, a później ust? To jest bomba bakteriologiczna. klawiatura kompa? łoooooo paaaaaaani... Ja wiem - pokolenie domestosa, ale zachowajmy rozsądek.

Odpowiedz
avatar singri
7 9

Klamki w kabinach toalet, wyłączniki świateł...

Odpowiedz
avatar inga
7 9

@singri: Rączki koszyków w sklepie...

Odpowiedz
avatar imhotep
-1 1

@inga: Na to w sumie nigdy nie wpadłem, choć tak oczywiste ;)

Odpowiedz
avatar PanienkaUtena
0 4

Drążki w autobusie. Normalnie jakoś nie wnikam na ile są czyste, ale czasem bierze mnie refleksja, że przecież jakiś żulik mógł jej dotykać...

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Bestatter: Właśnie. Historia jak najbardziej piekielna, niemniej takie właśnie historie (i doświadczenia z mojego życia też) zamiast paniki i stwierdzania "tego nie zjem, tam nie kupię, tego nie dotknę" nauczyły mnie wyluzowania w kwestii bakteriologicznej ;). Oczywiście ryzyko zarażenia się jakimś syfem czy choćby biegunki jest, ale ono w sumie jest zawsze, czego by się nie dotknęło. A jama ustna i żołądek są wyposażone w swoje mechanizmy obronne. A chodzimy, dotykamy, jemy, uodporniamy się i żyjemy :).

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
-1 3

Może wcześniej dłubał w nosie i nie cały lukier na pączku to cukier? SMACZNEGO :D

Odpowiedz
avatar kazmirz
0 4

gdybym ja umieral z glodu, to zjadlbym tego paczka nawet jakby byl przezuty :) ale tylko tak sie czepiam ostatniego zdania :)

Odpowiedz
avatar MirrorQueen
3 3

Nie tylko jedzenie ludzie macają i nie tylko w B. Ostatnio w drogerii na R. patrzyłam jak jakaś damulka otwiera i smaruje po ręku kredkami do oczu. Sprawdzała jeden kolor z jednego rodzaju. Jak skończyła z jednymi przeszła do drugich. To samo z tuszami. Omijała tylko testery. Jak dotarła do błyszczyków zwróciłam jej uwagę. I zapytałam, czy kupi wszystko co miało kontakt z jej skórą, bo ja nie planuję sobie tego syfu pakować potem np do oka. Baba była oburzona. Przeciez ona ma czyste ręce i musi sprawdzić. Podobnie ma się sprawa z paniami psikającymi dezodorantami w sklepach. Też się kiedyś zapytałam, czy paniusia kupi te 6 dezodorantów. Babka stwierdziła, że tylko trochę wypsikała. Na moją uwagę, że jak każdy psiknie trochę to ja potem kupię w połowie puste opakowanie stwierdziła, że ona jest alergiczką i tak musi. Zapytałam też czy bułki w sklepie tez nadgryza przed zakupem i zostawia, ale jakoś nie miała na to ciętej riposty.

Odpowiedz
avatar wolfhour
0 0

@MirrorQueen: To jest akurat praktyka, której pracownice Rossmanna często przyklaskują i same tak robią co wysyła odpowiednią wiadomość do klientek. Fakt, że jest to okropne, ale część winy za to ponosi mimo wszystko sieć, bo często testerów nie ma.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Użyjcie internetowej wyszukiwarki obrazków i znajdźcie tabliczkę, która pasowałaby jak ulał. Słowa kluczowe: towar macany tabliczka.

Odpowiedz
avatar wolfhour
0 0

Tak, ludzie macający pieczywo to dla codzienność. Co mnie oburzyło to pani ekspedientka, która licząc moje bułki raz otworzyła woreczek i palcem każdej dotknęła. Oczywiście poprosiłam o odłożenie ich na bok i zrezygnowałam z zakupu. Jasne, zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest sterylne ale wolę mimo wszystko unikać dodatkowych bakterii na moim pieczywie.

Odpowiedz
Udostępnij