Będzie o tolerancji.
Jestem gejem. Nie chwale się tym, nie rozpowiadam (nie licząc tego posta). Wszelkie parady różności uważam za coś bardzo dziwnego. Dla mnie jest to rzecz prywatna, której nie ma potrzeby ukazywać całemu światu. Po prostu lubię innych facetów. Nie zaczepiam innych facetów, nie umieszczam tęczy na fejsie, nie chodzę ubrany na różowo. Większość znajomych o mnie nie wie.
Ale miało być o tolerancji.
Nie rozumiem ludzi, którzy mówią teksty typu: "nienawidzę wszystkich gejów".
Mam znajomego, który wielokrotnie mówił tego typu sformułowania, że nie wyobraża sobie takich ludzi, cieszy się że żadnego nie spotkał (spotkał przynajmniej 3 ale o nich nie wiedział) i tak w ogóle, to czemu jeszcze tacy ludzie istnieją na świecie.
Podobne sytuacje można spotkać wszędzie. Jeśli ludzie dowiadują się, że jesteś gejem to jakbyś oznajmił że jesteś chory na trąd.
Podobnie w kościołach. Pamiętam jedno kazanie, postaram się przytoczyć mniej więcej jak to było:
"...teraz tyle tragedii na świecie się dzieje (było to parę lat temu), przykładowo w Rio było trzęsienie ziemi. Myślicie, że Bóg działa bez celu? W tamtym to mieście 3 tygodnie temu odbyła się parada równości. Bóg karze takich ludzi..."
No sudomia i gomoria jak to mawiała nauczycielka we włatcyach móch.
Myślicie pewnie, że to nie historia na piekielnych. Spróbujcie żyć z ludźmi którzy was nienawidzą nawet was nie znając. Za to, że lubicie rzeczy których oni nie lubią.
Taki może apel na koniec.
Nie oceniajcie ludzi na podstawie ich preferencji.
tolerancja adult
Nie będziesz mi mówił jak mam żyć :) A tak na serio, to jak świat światem, jedni ludzie nienawidzili drugich. Takim jesteśmy gatunkiem. Tak się składa, że najłatwiej nam nienawidzić tych, którzy z jakiegoś powodu są od nas inni.
OdpowiedzTe wszystkie parady równości, wymuszona "tolerancja" polegająca np na zamykaniu ludzi za "mowę nienawiści" tylko dlatego, że na koszulce mieli obrazek tradycyjnej rodziny (przykład z Francji bodajże), GLAAD (Gay Lesbian Alliance Against Defamation) krytykujący Gwiezdne Wojny za brak wątków homoseksualnych, wszelkie tego typu akcje jak najbardziej zrażają do was bardzo skutecznie. Uciszcie trochę ludzi działających, jak twierdzą, w waszym imieniu. Powstrzymajcie ich od przypier*alania się. A z czasem nastawienie do was przestanie się pogarszać.
Odpowiedz@bloodcarver: W pełni popieram. Szkoda że minusujący nie porywają się na jakąś ripostę. Jestem ciekaw innego punktu widzenia, a tak widać tylko że komuś to nie pasuje.
Odpowiedz@Maszin84: ja mam nieco inny punkt widzenia (co nie znaczy, że wam dałam minusy ;)). Rozumiem wasze podejście, bo takie ma większość ludzi chyba. Ja jednak nie patrzę na ludzi przez pryzmat grupy, do której należą. Czyli dla mnie gej nie kojarzy się z panem w stroju BDSM, katolik z Rydzykiem, nacjonalista z hajlującym facetem, który krzyczy "Polska dla Polaków!!!" itp. Staram się do każdego podejść indywidualnie. Podejrzewam, że stąd może wynikać cześć minusów przy komentarzu @bloodcarver. A zachowania, które bloodcarver opisał nie są jedynie domeną środowisk homoseksualnych, tak zachowują się Social Justice Warriors, którzy bardzo źle pojmują równość i dyskryminację.
Odpowiedz@Maszin84: Bo minusujący nagle dostrzegają w jakiej czarnej d... się znaleźli - w krajach europejskich jedna wojownicza religia przejmuje władze która LBGT traktuje gorzej niż kozy, w europie wschodniej ruchy narodowe do tej pory terroryzowane przez LBGT legalnie przejmują władze - skończyło się eldorado.
Odpowiedz@rahell: Ale czy ja mówię, że ja tak gejów traktuję? Nie! Ja tylko opisałem mechanizm działania. Ja widzę różnicę między tymi "wojującymi" a normalnymi. Po prostu większość ludzi tych normalnych nie widzi wcale, tych wojujących zaś - więcej niż by chciała. I taki jest efekt.
Odpowiedz@Maszin84: Nie ripostują, ponieważ nie mają polotu ani gadki w stylu ś.p. Zygmunta Kałużyńskiego. Oczywiście, akcja rodzi reakcję, parady równości tak naprawdę zaogniają nienawiść. Prawdziwa tolerancja musi być bilateralna. Unilateralna, wymuszona, to jest faszyzm. Już polskie ziemie okupowali tacy jedni, którzy nakazywali tolerować rasę nordycką, a słowiańskiej nie znosili, i sami wiecie, co się działo.
OdpowiedzA co mnie obchodzi, że jesteś gejem? To, co każdy robi w czterech ścianach to jego prywatna sprawa. Mogę np. lubić marchewkę ale nie rozpowiadam o tym wszem i wobec, nie organizuję parad miłośników marchewki, nic nikomu do tego a głupotą już byłoby uważnie kogoś za lepszego czy gorszego z tego powodu. Tak samo z gejami. Może znam jakichś ale o tym nie wiem, może nie znam. Wszystko mi jedno. Co ktoś robi w łóżku to jego sprawa, rozpowiadanie o tym, chwalenie się czy dyskusje jakby miało to jkiś wpływ na to jakim jest człowiekiem uważam za co najmniej niesmaczne.
Odpowiedz@glan: Napisałeś ostatnio historię, w której przyznałeś, że mieszkasz w mieszkaniu zarządzanym przez wspólnotę mieszkaniową. Co mnie to obchodzi gdzie mieszkasz? To Twoja prywatna sprawa. Nie rozpowiadaj o tym ;)
Odpowiedz@Nikorandil: Nie zrozumiałeś, jak widzę, wypowiedzi @glana. A on prezentuje prawdziwą tolerancję. Jak i ja, nie zaglądamy ludziom pod kołdrę ani za firanki. Mnie też nie interesuje, kto z kim śpi. Nie lubię być wmieszana w cudze życie intymne, więc nie lubię liżących się par (wszystko jedno czy są one homo czy hetero). I nie lubię żadnych "parad równości", bo oew parady sa dla mnie raczej paradami ekshibicjonizmu. Ale nie rozumiem też (i nie akceptuję) tych, których właśnie interesują intymne sprawy innych ludzi.
Odpowiedz@katem: Zrozumiałem. Jak widzę Ty nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Chwalenie się swoją seksualnością, warunkami mieszkaniowymi, preferencjami kulinarnymi, pensją, czymkolwiek- jest w mojej ocenie głupie i niepotrzebne. Ale ukrywanie tego na siłę- również. Jeżeli historia dotyczy opinii ludzi na temat homoseksualizmu (dodajmy: którego autor nie ujawniał w rozmowach z nimi), to czemu miałby o niej nie napisać? Podobnie jak Glan napisał o wspólnocie mieszkaniowej, bo jej dotyczyła jego historia. Btw., a parady z okazji Bożego Ciała lubisz? Bądź co bądź to publiczne obnoszenie się z najbardziej intymną sprawą, jaka może istnieć- swoim światopoglądem.
Odpowiedz@Nikorandil: Napisałem to w formie przypuszczającej. Nie mam nic do zarzucenia historii. Chodzi mi o to, że kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzi obchodzi i porusza to, czy ktoś jest gejem czy nie.
OdpowiedzJeśli ludzie idący na paradę równości będą ubrani galowo, a przynajmniej codziennie i nie będą zachowywali się jak stado orangutanów, które uciekło z zoo, to nie mam nic przeciwko. Jeśli na Bożym Ciele biegaliby półnadzy ludzie to też byłbym przeciwny takiemu pochodowi. Niestety mimo swoich wad pochód katolicki nadal prezentuje większą kulturę niż parada równości, która uzyskuje odwrotny cel niż w założeniu(tj. odrzuca od ludzi z innym zainteresowaniem płciowym).
OdpowiedzMnie w tym wszystkim zastanawia jeszcze jedna rzecz. W zasadzie w każdej dyskusji na ten temat padają hasła o to czy kogoś powinno czy nie powinno interesować "co kto robi w łóżku".Przecież zarówno u par homo, jak i hetero w związku może - ale zwykle NIE chodzi tylko o seks. Geje i lesbijki również się w sobie zakochują, chodzą na randki, do kina, wiążą się na całe życie... Tymczasem nawet niektórzy ci tolerancyjni irytują się kiedy ktoś przyznaje, że jest homo, bo "niech sobie będzie kim chce, ale to jego prywatna sprawa co robi w łóżku i niech o tym nie mówi". Nie wiem jak inni ale jak mi nowy kolega wspomni w rozmowie, że ma dziewczynę to nie wyobrażam sobie od razu jak uprawiają seks. Tak samo jak facet powie: "mam chłopaka" to nie utożsamiajmy tego z obnoszeniem się z tym, co robi w łóżku. Jeśli krótka informacja, że ktoś jest z kimś w związku wywołuje u kogoś napływ wyuzdanych obrazów to kto z rozmówców jest tu większym zbokiem? :P @glan, jak rozmawiasz z kimś o fizyce i zaczniesz nagle o tym, że lubisz marchewkę to będzie to dziwne. Ale jeśli nawiązując do byle wątku w rozmowie wspomnisz, że tę marchewkę lubisz to nikt się nie obruszy. Ot zwykła informacja. Więc czemu ludzie są tacy wrażliwi w temacie homoseksualistów? Nie jestem jakąś ich wielką obrończynią. Po prostu nie rozumiem o co w ogóle ta cała burza i czemu ludzie robią z tego jakiś megadelikatny czy wręcz lubieżny temat. A, i irytuje mnie jeszcze to całe gadanie o paradach, stowarzyszeniach itd. Serio, w dzisiejszych czasach wystarczy być tylko odrobinę otwartym i zorientowanym, żeby zdawać sobie sprawę, że cała ta banda klaunów to zaledwie mały procent gejów i lesbijek. Jak dla mnie zwalanie winy za swoją niechęć do homo na tych pajaców to albo zwykła ignorancja albo takie "zwalenie na kogoś", żeby nie przyznać wprost, że się nie umie uszanować czyjeść odmienności.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2016 o 23:46
@emilyana: do dwóch pierwszych akapitów - Tez się nad tym zastanawiałam ale do wniosków doszłam innych. Chodzi o seks, mniej lub bardziej, ale jednak (chyba ze mamy do czynienia zm osobami aseksualnymi) gdyby nie chodziło, to nie byłoby mowy o związku tylko o bliskiej przyjaźni. Np. dziewczyny (wspolokatorki) widzą się czasem na golasa, w piżamie w łóżku oglądają film, śpią później nawet w tym łóżku, gotują dla siebie, jedzą razem obiady i chodzą do kina. Ale nie ma w tym wszystkim seksualnego podtekstu. A co do wyobrazania sobie wygibasow w lozku, to chlopak z dziewczyna uprawiają ten normalny seks, który uprawia 100% hetero (oprócz tego mogą się nawet bawić w Greja i Anastazje, ale tego wyobraźnia nie podsuwa nam w pierwszej kolejnosci). A homoseksualiści uprawiają siła rzeczy ten nieakceptowalny dla wielu seks.
Odpowiedz@Grejfrutowa: nie mówimy o tym samym. To o czym mówisz to nie jest różnica między homo a hetero, lecz między związkiem a przyjaźnią/koleżeństwem/kuzynostwem itd. Jak facet powie, że ma dziewczynę to też jakby daje do zrozumienia, że uprawia lub będzie uprawiał z nią seks (w przeciwnym wypadku nazwałby ją koleżanką). Ale nikt go jakoś nie oskarża, że afiszuje się z tym, co robi w łóżku. Obnosić się z tym, co się robi w łóżku/pod kołdrą/w czterech ścianiach itd. (typowe frazy oskarżenia jakie padają podczas rozmowy o homoseksualistach) to opowiadać komuś ile razy, w jakiej pozycji się kogoś pukło, czy się użyło gumki itd. itp. ( raczej niestosowne w przypadku wszystkich orientacji). Jak facet mówi, ze ma chłopaka to nie znaczy od razu, że wywleka intymne sprawy, tak samo jak nie robi tego facet, który mówi, że ma dziewczynę. Bo mimo, że wiadomo, że ten seks jest - to jest też to chodzenie do kina, spacery, jest miłość, wspólne mieszkanie, plany itd. itp. Związek to coś, co dotyka każdej prawie dziedziny życia, więc homoseksualność nie ogranicza się tylko do tego, co człowiek robi w czterech ścianach. Powiedzieć, że się jest odmiennej orientacji, że ma się partnera tej samej płci itd to są normalne sprawy, w żaden sposób nie jakoś wielce intymne i moim zdaniem każdy powinien mieć prawo mówić o tym na luzie bez oskarżania o obnoszenie się z intymnymi sprawami. To nie wina tych gejów/lesbijek, że ludzie jak słyszą "homo" to myślą tylko o seksie, seksie, seksie... No wiadomo, że to nie znaczy od razu, żeby paplać o swoich związkach przesadnie na prawo i lewo, ale to już akurat dotyczny obydwu orientacji.
Odpowiedz@karol2149: Długi czas nie chciałam iść na paradę równości, bo też nie chciałam się identyfikować z przebierańcami. W tym roku byłam pierwszy raz i jakoś były osoby ubrane normalnie, wiele par idących po prostu za ręce i par z dziećmi. Były flagi i transparenty i głośna muzyka i mnóstwo uśmiechniętych ludzi. I tyle. Byłam pozytywnie zaskoczona.
OdpowiedzEkhm Jestem gejem! - Brawo, znaj swoja wartosc i nie boj sie tego Jestem hetero! - Ty je***y homofobie Podwojne standardy :)
Odpowiedz@Lynxo: wręcz przeciwnie.Wyobraź sobie taką rozmowę w pracy. "- jak minął urlop?" " - byłem z żona i dzieckiem nad morzem" - to jest ok a taka wersja: " - jak minął urlop?" " - byłem z chłopakiem nad morzem" - z jakiej racji to ma być nie-ok i ma byc nazywane obnoszeniem się?
Odpowiedz@MaryAnnn: ja właśnie tak sobie wyobrażam "informowanie" innych, ze jest się homoseksualną osobą. Nie żadne płaczliwe "komingauty", ani bieganie w gaciach Borata po paradach. Tylko zwykłe stwierdzanie normalnych rzeczy. Z chłopakiem zjadłem kolację, z chłopakiem byłem w kinie, z chłopakiem byłem na wakacjach.
Odpowiedz@MaryAnnn: Niestety coś mi się wydaję, że nawet w tak subtelny sposób przedstawiona orientacja mogą wywołać oburzenie. Prosty przykład z nieco mniej kontrowersyjnymi preferencjami: - Może kiełbaskę? - Nie dziękuję. - To może karczek. - Nie dziękuję, jestem wegetarianinem. - Jezu... Nie musisz się tak z tym obnosić... (przykład nieco przerysowany ale jak najbardziej prawdziwy. A no i to nie ja jestem wege, byłam świadkiem sytuacji po prostu :)
OdpowiedzTrzeba być niewyżytym, by z taką pasją zaglądać obcym ludziom pod kołdrę.
Odpowiedz@Monomotapa: trzeba być niewyżytym, żeby robić parady zamiast trzymać temat pod kołdrą.
Odpowiedz@bloodcarver: proponuję takie samo rozwiązanie dla chodzących na marszach dla życia. Dla miesięcznic smoleńskich. Dla marszów 11 listopada. Dla wszystkich marszów. Zabrońmy wszystkim wyrażać poglądów, na co to komu (nie patrz proszę na świat czarno-biało, nigdzie nie wspomniałam, że wyświęcam wszystkich gejów z automatu, wiem, że w każdej grupie są mendy)? Do parad nic nie mam, bo nawet najodważniejsze stroje nie różnią się od transparentów nawołujących do zabijania jednych albo drugich, albo plakatów z rozszarpanymi płodami. Więc zanim zaczniesz jednym zarzucać narzucanie poglądów i wdzieranie się na siłę na widok publiczny, rozejrzyj się dookoła.
Odpowiedz@Monomotapa: Jednak jest różnica między manifestowaniem seksualności, a marszem np. upamiętniającym historię. Nawet zasadnicza różnica, której chyba wielu ludzi nie widzi.
OdpowiedzA ja się zastanawiam, co konkretnie złego jest w manifestowaniu seksualności...
Odpowiedz@Monomotapa: Jeśli nie widzisz różnicy między wyrażaniem poglądów a wymachiwaniem prawie gołymi fujarami na środku miasta, to nie mamy o czym rozmawiać.
Odpowiedz@Monomotapa: A poza tym, to mój komentarz od nosił się do "zaglądania innym pod kołdrę" - trzeba być idiotą lub hipokrytą, by "zaglądaniem pod kołdrę" nazywać to, z czym ci ludzie sami na ulicę wychodzą. To geje i lesbijki i i podobni wynieśli ten temat spod kołder, więc niech się teraz nie dziwią, że ludzie to komentują, oceniają itp. Z każdą sprawą publiczną tak się dzieje, mają to o co się prosili, na własne życzenie. Nie chcą komentarzy? To niech z tym wrócą "pod kołdrę". Tak samo jak z każdym innym tematem - jak zaczyna się o nim mówić publicznie to się samemu daje innym prawo, by też o tym mówili, opiniowali, komentowali itd.
Odpowiedz@bloodcarver: jeżeli wymachiwanie fujarą na środku miasta uważasz za gorsze od publicznym wystawianiu zdjęć poszarpanych szczątków, to masz rację, nie mamy o czym rozmawiać. Odnoszę dziwne wrażenie, że gdyby pozwolono tym ludziom być razem, nie byliby bici z chodzenie pod rękę, a słowo "gej" nie byłoby traktowane jako obelga wobec kogoś, kto ubiera się inaczej niż w bluzę i dżinsy, zwyczajnie, gdyby mieli NALEŻNE IM PRAWA, nie musieliby tak głośno się o nie upominać.
OdpowiedzNie wiem w jakim towarzystwie sie obracasz, ale w bardzo nieciekawym. Powiem ci, ze w moim otoczeniu jest wiele osob o bardzo waskim postrzeganiu rzeczywistosci, ale zadna z tych osob nigdy nie miala az tak radykalnych pogladow wzgledem homoseksualizmu :D Inna sprawa, ze za taka niechec mozesz podziekowac przede wszystkim czlonkom LGBT, ktorzy pod przykrywka walki o tolerancje urzadzaja sobie prywate i walcza o przywileje i ograniczanie wolnosci innych. Taki prosty czlowiek skojarzy homoseksualizm z LGBT (co, jak sam zauwazyles, nie jest jednoznaczne) no i obarcza w efekcie Ciebie wina za to, co robi taki aparatczyk. Wiec jesli do kogos powinienes apelowac, to moim zdaniem do tego typu organizacji. Co do Kosciola to specjalnie zaskoczony nie jestem - Chrzescijanstwo dosc jasno okresla swoje stanowisko na ten temat. Ciesz sie, ze to Chrzescijanstwo, bo w innym miejscu i religii juz bys lecial z dachu.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2016 o 18:34
A kościół dalej krytykuje długie włosy u mężczyzn? Bo jak tak to mam tu suchar. Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro: – Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu. Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi: – Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód! – A włosy? – Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy! – O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę...
Odpowiedz@InessaMaximova: Kościół nigdy nie krytykował długich włosów u mężczyzn. Fakt, że pojedynczym księżom mogło się to nie podobać, nie ma tu nic do rzeczy.
Odpowiedz@Fisstech: 1 Kor 11, 1-16 Czyli 1 list do koryntian rozdział 11, linia 14. Widać jednak powinni o tym mówić :D. Co do samego tematu jak dla mnie naprawdę nie ważne jest jak sobie inni ludzie życie układają. Na co dzień staram się stosować zasadę że moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innego człowieka i tego samego oczekuje w swoim kierunku. Autorze jesteś kim jesteś, czy był to wybór, natura czy coś innego to się możemy jedynie domyślać. Możemy mieć różne zdanie o takich a nie innych twoich wyborach i przeżyciach, ale nie powinny one wpłynąć na to kim jesteś i jak się z tym czujesz. Wiadomo że to niełatwe bo lubimy podpierać się opiniami innych, ale prawda o słowach jest taka że te złe słowa to nie pięści gotowe do ciosu. Gdy ktoś się na ciebie zamierzy pięścią to tylko od twojego refleksu/zręczności zależy czy unikniesz tego ciosu. W przypadku słów to ty decydujesz czy cię dotkną. A jeśli zdecydujesz że nie mogą cię dotknąć to ich autorzy mogą jedynie miotać się we frustracji. Są ludzie którzy chcą układać innym ludziom życie, nauczmy się ich ignorować gdy nie mogą tak naprawdę nic uczynić i niech się smażą we własnym sosie nienawiści który sobie przygotowali. Ekstremiści znajdą się po każdej stronie tych walk i należy jedynie mieć baczenie by ich słowa nie poszły w czyny.
Odpowiedz@falcion: Tylko widzisz Chrzescijanstwo to nie Islam. W zaleznosci od wyznania roznie interpretuje sie Pismo, oraz idzie z duchem czasu. To w Islamie wszystko jest doslowne i niezmienne.
OdpowiedzNie zazdroszczę, bo zawsze buntuję się przeciw odpowiadaniu za czyny grup, do których mimowolnie należę. Nie lubię obrywać, bo jacyś Polacy zrobili wiochę gdzieś tam. Albo jakaś kobieta zrobiła coś głupiego. A niestety będąc homoseksualistą nie jest się jednostką, tylko od razu NIMI i odpowiada się za obcych ludzi na paradach. Tak jakbyś co najmniej sam je wszystkie zorganizował. : P Rozumiem potępiać konkretne jednostki za konkretne działania, ale nienawiść do kogoś tylko dlatego, że ośmielił się urodzić, zawsze będzie dla mnie piekielnością.
OdpowiedzDo gejów nic nie mam. Pedałów nie trawię. Jeśli ktoś nie odróżnia jednych od drugich, przykro mi. A Ty, Autorze, ciepłą strugą traktuj baranów, którzy Cię za preferencje krytykują.
OdpowiedzTeż tak zawsze mówię. W końcu jest różnica między normalnym facetem, który lubi po prostu swoją płeć, a między "wypiciwanym" chłopaczkiem, który próbuje zwrócić na siebie jak najwięcej uwagi.
OdpowiedzRożnica między homoseksualistami a pedałami jest podobna jak między kobietami i feministkami.
Odpowiedz@Paolcia: ten "pedał" to attention whore. Wskaż grupę, gdzie nie ma attention whore. Orientacja nie ma tu nic do rzeczy. Jak ktoś jest wkurzającym, żądnym uwagi palantem, to będzie nim niezależnie od czynności w łóżku. Każda attention whore jest irytująca.
Odpowiedz@Morog: mamy panią Annę Zalewską, która na każde pytanie odpowiada, że 6 stycznia przeprowadziła aborcję. Mamy też Emmę Watson, Meryl Streep, Annę Dryjańską. Wszystkie wymienione są feministkami. Jak już napisałam: w każdej grupie są odchyły. Problem polega na tym, że odchyły są bardziej widoczne. Jak bezmózdzy awanturnicy wśród kibiców czy narodowców, jak zawzięci, mściwi, porównujących się do Powstańców Warszawskich ludzie w średnim wieku wśród KOD, jak banda Schetyny w PO, jak Leszki Millery na lewicy.
Odpowiedz@Monomotapa: Emma Watson to nie jest najlepszy przyklad, bo jest hipokrytka, dokladnie jak klasyczna feminazistka, tylko z wieksza iloscia klasy i oglady. Z jednej strony mowi o rownosci plci i walczeniu o rowne prawa, a z drugiej strony startuje z akcja "He for She", ktora jest tego zaprzeczeniem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2016 o 15:52
Będzie dużo komentarzy.
OdpowiedzMasz już popcorn? :P
Odpowiedz@karol2149: Nie, już to kiedyś widziałam, nie chce mi się w kółko oglądać tego samego filmu :)
Odpowiedz@karol2149: A ja nie wystarczę ;)
OdpowiedzMam wsrod znajomych osoby homoseksualne, wiekszosc z nich nie obnosi sie swoja orientacja, dowiedzialam sie przypadkiem. Nie mam z tym zadnego problemu, moze to nie jest zgodne z moim swiatopogladem, ale kazdy moze robic co chce. Problem zaczyna sie, gdy srodowiska LGBT zaczynaja narzucac jedyna sluszna wizje zycia, a wszelka opozycja jest nazywana homofobia i nietolerancja.
Odpowiedz@nursetka: Wkurza mnie, że LGBT promuje przede wszystkim konsumpcyjny styl życia oparty na konsumowaniu przelotnych partnerów w formie dobrej zabawy i pokazywaniu, że seks to pierwotna czynność fizjologiczna, pozbawiona psychologicznego aspektu i przez to przeciętny człowiek postrzega geja, lesbijkę jako zboczeńca ruchającego codziennie po 3 różnych partnerów.
OdpowiedzAha... Trzecia linijka od góry: "Wszelkie parady równości uważam za coś bardzo dziwnego" a niżej krytykujesz księdza, który uważa parady równości za coś dziwnego. Zdecyduj, co wybierasz
OdpowiedzMam w pracy dwie koleżanki. Lesbijkę i murzynkę.Dziewczyny się kumplują,ale lesbijka lubi wkurzać swoją koleżankę tak,że tamta często się na nią drze. Ciekawe,co zrobiłaby nasza menadżerka,gdyby murzynka poszła do niej naskarżyć na niesforną koleżankę...
OdpowiedzWbrew pozorom preferencje wiele mówią o człowieku. Ja dla przykładu nie byłabym w stanie przebierać się w szatni z dziewczyną, która jest lesbijką (doświadczyłam wątpliwej przyjemności bycia adorowaną przez taką dziewczynę przez kilka lat), podobnie jak nie byłabym w stanie przyjaźnić się z miłośnikiem lolitek i shotek (rysowanej pornografii dziecięcej) czy zoofilem. I guzik by mnie obchodziło, że taki człowiek jest miły, czyta dobre książki i ma podobne zainteresowania. Po prostu nie. Druga sprawa to fakt, że katolicy równie często padają ofiarą nietolerancji ze strony środowisk gejowskich i są przez nie niemalże prowokowani (słynne "Nie lękajcie się!" jako hasło Parady Równości). Może więc byłoby warto spojrzeć na problem od tej strony. Jeśli uważasz, że skoro jesteś gejem, to wszyscy mają Cię lubię i akcpetować, to jesteś w błędzie.
Odpowiedz@Fisstech: No i tego właśnie nie rozumiem. Jeśli nachalnie zaczepia mnie jakiś facet, to nie mówię, że jest burakiem dlatego, że jest hetero. I że wobec tego będę unikać wszystkich heteroseksualnych ludzi. :D Dzieci i zwierzęta nie są równorzędnymi partnerami seksualnymi, nie mogą o sobie decydować w ten sposób, krzywdzi je to. Homoseksualny związek będący świadomą decyzją dwojga ludzi nie krzywdzi nikogo. Takie zestawienie jest zwyczajnie obraźliwe. I ponownie - za poczynania jakiejś tam grupy obcych ludzi ma obrywać ten jeden koleś, który nie ma na to wpływu. Serio chcemy oceniać katolików na podstawie tego, co powie Natanek, Rydzyk albo jeden z księży-pedofili? Bo ja na przykład wolałabym nie robić tego nikomu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2016 o 22:52
@Fisstech: Nie akceptujesz blondynow albo ludzi o niebieskich oczach? Czlowiek niespecjalnie ma wplyw na swoja orientacje seksualna i nieakceptowanie go tylko z powodu orientacji jest co najmniej dziwne. Mozna kogos nie akceptowac ze wzgledu na zachowanie czy cechy, ale nigdy nie rozumiem co ludziom przeszkadza ze Kasia jest w udanym zwiazku z Basia od pieciu lat czy Wojtek jest szczesliwy z Pawlem.
Odpowiedz@kertesz_haz: Fakt, że akceptuję blondynów o niebieskich oczach nie oznacza, że jednocześnie muszę chcieć wejść z takim mężczyzną związek. Fakt, że nie rzucam kamieniem w dziewczynę, która jest lesbijką nie oznacza, że muszę chcieć się z nią przyjaźnić. Jako osoba wolna mam prawo decydować o tym, kogo obiorę za swojego przyjaciela.
OdpowiedzTak trzymać. Tak naprawdę miejsce tego wpisu jest tam gdzie i Twoje miejsce. W koszu na śmieci. PS. Homoseksualizm to choroba psychiczna omyłkowo wypisana z listy chorób / zaburzeń psychicznych kilka lat temu.
OdpowiedzZgadzam się z Tobą. Generalizowanie i przyklejanie łatek ludziom jest złe. Nie mam nic do osób homoseksualnych, mam kilku takich znajomych i są to właśnie osoby takie jak ty, gdzie ich homoseksualizm wychodzi "przy okazji" i nie jest 1szym tematem do rozmowy. Ale brzydzi mnie podejście części tych osób do życia. Chodzi mi o osoby w stylu różowe łaszki i "cześć, miło cię poznać, jestem gejem". Myślę, że to właśnie oni tworzą okropny stereotyp i krzywdzą mniejszości seksualne. Wybacz, ale to tak, jakby osoba hetero przy poznaniu kogoś od razu startowała do obcych z tekstem "lubię młode picze" - obrzydliwe to jest. W życiu seks nie jest najbardziej istotną sprawą, to jest jakiś jego intymny fragment przeznaczony dla ciebie i partnera/partnerki. Wnerwia mnie, że mainstream lgbt lansuje swój ruch, jako ruch ludzi, dla których sposób w jaki uprawiają seks jest najważniejszą sprawą w życiu (tak jakby nie mieli zainteresowań, pracy) i za pomocą preferencji seksualnej określają swoją osobę.
OdpowiedzSkoro już mowa o stereotypach to może na różowo się nie ubierasz, ale skłonności do przesady to Ty masz ;)
Odpowiedznie mam nic do gejów, ale nie trawię pedałów (przy czym warto zwrócić uwagę, że nie każdy gej jest pedałem i nie każdy pedał jest gejem) nie wyzywam ich, nie biję, ale po prostu mnie drażnią, ugh
OdpowiedzCo wy pieprzycie o tych marszach? o_O Skąd wam się w głowach bierze taki obraz, że geje i lesbijki to jakaś zorganizowana instytucja, do której idziesz, żeby Cię przyjęli? Bycie homo nie zobowiązuje nikogo do identyfikowania się z każdym jednym innym homo na świecie, tak jak nie czuję automatycznie bliskości z każdą osobą hetero. Stalin i Hitler byli hetero, więc co, mam teraz zakładać, że wszyscy hetero to zbrodniarze? To idę się wieszać, bo sam jestem hetero.
Odpowiedz@ZebThan: Bo istnieje cos takiego, nazywa sie LGBT i ludzie najczesciej sie spotykaja wlasnie z aktywistami tej grupy, ktora nie toleruje odmiennosci i innych od promowanych przez nia pogladow.
Odpowiedz@ZebThan: Media kreują pewien stereotyp, Pani Anna Z, która jest dość głośną działaczką lgbt, ma partnerkę (miała), ale przy okazji ustawy aborcyjnej każdemu rozpowiadała jak to dokonała 6 stycznia aborcji. Swój comming out robi sporo aktorów/celebrytów, którym jednocześnie swoim stylem życia bliżej do playboya a nie wrażliwej osoby szukającej prawdziwej miłości. I przez to cały ten światek cierpi.
OdpowiedzTolerancja nie oznacza akceptacji, przeciwnie.
OdpowiedzW pracy mam jednego homoseksualistę, ale z rodzaju tych zachowujących się normalnie z tym że orientacja inna i traktowanie jest takie samo jak każdą inną osobę. Może widzisz więcej bo dotyczy Ciebie to bezpośrednio, ale w moim otoczeniu jest naprawdę fajna atmosfera jeżeli o to chodzi.
Odpowiedz@MrSZ: Też znam kilku i nie obnoszą się oni z tym. Rozmawiamy normalnie. Nie łażą po paradach. Można? Można! Poza tym raz widziałem na paradzie napis, że Tove Jansson była lesbijką. Miałem ochotę dopisać: "I wuj!", albo, bardziej kulturalnie, "No i co z tego?" (A wiedzieliście, że jej partnerka była autorką ilustracji?) PS: Muminki rządzą!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2016 o 21:01
nie ogarniam tego niech sobie ludzi kochaja sie z wzajemnoscia niezaleznie od plci, nic mi do tego, do lozka nikomu nie zagladam mam kilku znajomych gejow, dwoch z nich jest para znam kilka lesbijek, kilka osob bi nawet jednego transa k-m i szczescia im zycze nie ogarniam jak mozna karac kogos za cos, z czym sie urodzil, a nie wybieral
Odpowiedz@bazienka: Eurokołchozowe organizacje ze Związku Socjalistycznych Republik Europejskich piorą mózgi lepiej, niż czynili to sowieci! Uczeń prześcignął mistrza!
OdpowiedzWszystko pięknie, zastanawia mnie tylko ta ogólnie przyjęta za zdrową niechęć do parad równości. Na ostatniej w oczy rzucali mi się głównie rodzice z dziećmi, a najbardziej wyuzdani byli dwaj dopakowani i wydziarani kolesie w zwykłych koszulkach bez rękawów. Pióra w tyłku widziałem tylko na relacjach prasowych - wiadomo gdzie kamerę ciągnie.
OdpowiedzA ja nie wiem, czy żyję w alternatywnej rzeczywistości do autora i większości komentujących, bo jakoś nie widzę wielkiej nietolerancji w Polsce, chociaż jestem biseksualna i żyję od 3 lat w związku z kobietą. Może dlatego, że ani nie ukrywam, ani się nie obnoszę. Większość osób dowiedziała się o mojej orientacji, poznając moją dziewczynę, przedstawianą przeze mnie tak samo jakbym przedstawiała mojego chłopaka. Ewentualnie coś wspomniałam, że z dziewczyną/partnerką byłam tu czy tam i tak się dowiedzieli. Cała rodzina i znajomi znają moją partnerkę, wspólnie jeździmy na święta do naszych domów rodzinnych, wesela i spotkania czy imprezy ze znajomymi. Zachowujemy się wg norm społecznych jak każda para hetero, np. idziemy ulicą za rękę, na imprezach czy weselach tańczymy razem, ale też nie wisimy na sobie. Nie opowiadam wszem i wobec o moim życiu prywatnym, ale też nie ukrywam tego, jakbym robiła coś złego. I ludzie jakoś nie mają problemu większego, ani z rodziny, ani znajomych, ani mijający nas na ulicy. Raz może poleciały w naszą stronę epitety od jakiegoś pijanego pana. Nie było miło, ale żyje się dalej.
OdpowiedzZawsze mnie intrygowała ta dzika ekscytacja gejami i dużej części ponoć heteroseksualnych mężczyzn :)
OdpowiedzWszelkie homopowalenstwa to choroby psychiczne, ale zdurniale lewactwo mamipuluje wynikami badan i bojkotuje prace nad terapiami, czytalam kilka ksiazek z okresu 20-40 gdzie byly pozytywne efekty leczenia. Btw. Geje to tacy ktorych sie nie pozna wzrokiem i uchem, a zniewiesciale niewiadomo co, czyli ani baba ani facet, to pedal. To drugie bardziej ohydne, ale i tak wszystkie homo powinny sobie nimi byc w domach, a poza niech nie psuja spoleczenstwa, bo juz kilka razy musialam tlumaczyc siostrzyczce skad sie biora homo pary. Na szczescie ona odporna na lewacka propagande
Odpowiedz@NuNu: "To drugie bardziej ohydne" Aha bo lesbijki to tylko w pornolach fajne żeby sobie konia zwalić tak? Weź człowieku idź do tej podstawówki swojej bo rok się szkolny zaczął i nie krzywdź swojej siostry takimi bzdurami które jej mówisz
Odpowiedz@Rafikk222: drugie czyli pedały, gorsze od gejow, czytaj ze zrozumieniem. I jestem babą głąbie
OdpowiedzWiesz myślę że większość ludzi mówiąc gej myśli pedał Pedał - gej obwieszczający innym że nim jest chodzi na parady równości ubiera się w różowe koszuleczki itd. Dlatego jest taka niechęć do homoseksualistów
Odpowiedz@Rafikk222: drugie czyli pedały, gorsze od gejow, czytaj ze zrozumieniem. I jestem babą głąbie
Odpowiedz