Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poleci historią w stylu - problemy nastolatków, ale przypomniało mi się i…

Poleci historią w stylu - problemy nastolatków, ale przypomniało mi się i serdecznie się z tego wszystkiego uśmiałam :D

Wspaniałe lata 90-te miały to do siebie, że - zwłaszcza w Zadupiach Małych - nie było tak łatwo o markowe i nietuzinkowe ciuchy, a jak ktoś już coś takiego miał, to oczywiście każdy kojarzył - a to ta, co ma różową dżinsową kurtkę.

Moja kumpela była szczęśliwą posiadaczką nietypowego plecaka i młodszego o dwa lata chłopaka, co miało znaczenie o tyle, że w momencie rozgrywania się historii my byłyśmy w II klasie LO, a on w VIII SP.

Akcja właściwa: lato 2000, wakacje, wyjazdy, różnie się zbiegały, komórkę to miała jedna dziewczyna w całej szkole, więc o plotki nie było tak łatwo. Wróciłam z około miesięcznego wyjazdu, ledwie się rozpakowałam i wyszłam na spacer z chłopakiem. Patrzę, a tu kumpela wsiada na motor z jakimś chłopakiem i gdzieś jedzie. O pomyłce nie było mowy, w końcu plecak. Następnego dnia akurat wpadłam na nią i jej chłopaka. Zaćmienie umysłowe i tępota totalna mnie dopadła chyba, że się odezwałam.

JA: A z kim ty wczoraj jechałaś motorem? (Dodam, że motor też nie każdy miał)
[K]umpela:Ja?! nigdy w życiu!
JA: No tak! Wczoraj, koło cmentarza wsiadałaś i pojechałaś w stronę Piekiełka Małego
K: Pomyliło ci się.
Chłopak kumpeli: Ona wczoraj była u babci.
JA: Ale byłaś z plecakiem, nikt takiego nie ma!!
K: To na pewno nie byłam ja!

Tak, jeśli kiedykolwiek w czasie filmu zżymaliście się na tępotę jakiegoś bohatera, który nie widzi wszystkich znaków na niebie i ziemi, mrugania itp., tylko brnie w zaparte, to byłam ja.

Kumpela się jakoś szybko pożegnała, że sorki, ale gdzieś idą. Spoko.
Następnego dnia po bloku gruchnęła wieść, że się rozstali. Kumpela od blisko miesiąca właśnie kręciła z dwoma na raz. Jeden jej się podobał, ale "wstyd było się z nim na mieście pokazać", drugi za to był reprezentatywny.

Piekielność? Wszyscy mieli pretensje wyłącznie do mnie. Kumpela, bo się wydało. To jeszcze rozumiem, bo tępotą wykazałam się iście piekielną.
Jej chłopak - bo przeze mnie(!!!) rozpadł się taki świetny związek.

niebezpieczne_związki

by booked
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar timo
5 21

Chyba kiepska była ta szkoła, skoro według Ciebie między VII SP a II LO są dwa lata różnicy - chyba, że obydwie poszłyście do szkoły rok wcześniej. A "reprezentatywna" to może być próba w badaniu opinii społecznej.

Odpowiedz
avatar HaxtonFale
17 19

@timo: Równie dobrze jedno mogło być z np. grudnia, a drugie ze stycznia. Ja z kuzynką mamy właśnie tak miesiąc różnicy wieku, ale ona zaczęła szkołę rok przede mną. Wystarczy jeden dzień różnicy żeby wypaść po dwóch stronach rozdziału rocznikowego.

Odpowiedz
avatar booked
12 12

@timo: Zwykła pomyłka, już poprawiłam na VIII.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
0 6

Hmmm ... ciekaw jestem czy po takim numerze ta dziewczyna była jeszcze skłonna nazywać cię "kumpelą" :-)

Odpowiedz
avatar Crook
6 6

To prawda, że "polska język - trudna język". Popraw proszę tego reprezentatywnego chłopaka na reprezentacyjnego - bo o to ci chyba chodziło.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

serio masz wyrzuty, ze przypadkiem wydala sie ZDRADA tej kolezanki? ja bym od razu powiedziala facetowi s**wysynstwo trzeba tepic

Odpowiedz
Udostępnij